niedziela, 1 listopada 2015

Stosik październikowy [2015] i targowe reminiscencje

Moi drodzy,

postanowiłam się nie rozdrabniać i w jednym poście pochwalić się książkowymi nabytkami października oraz targowymi zdobyczami, jakie przywiozłam z Krakowa. Zatem do dzieła!





Na pierwszy ogień - książki, które trafiły do mnie w ubiegłym miesiącu:

Ludzie średniowiecza  Michael Prestwich - recenzencka od DużegoKa - fantastyczny, cudnie wydany album przybliżający sylwetki kilkudziesięciu wybitnych ludzi średniowiecza. Coś wspaniałego! O moich wrażeniach możecie przeczytać tutaj. 

Cztery siostry Helen Rappaport - recenzencka od Znaku - o losach czterech córek cara Mikołaja II Romanowa. Nastawiam się na niezwykłą lekturę!

Pan Darcy nie żyje  Magdalena Knedler - recenzencka od Autorki - znakomity debiut powieściowy mojej redakcyjnej koleżanki z Obliczy Kultury, szczerze polecam! Dla ewentualnych sceptyków moja recenzja tutaj.

Ewangelia według Lokiego  Joanne Harris - recenzencka od DużegoKa - bo nordycka mitologia, bo Joanne Harris, ciekawa jestem, co wyszło z takiej mieszanki ;)

Dom po drugiej stronie lustra  Vanessa Tait - efekt wymiany z Bujaczkiem - a zarzekałam się, że nie przeczytam - wszystko, co chcę wiedzieć o relacji między Alicją Liddell a Lewisem Carrollem, przeczytałam u Melanie Benjamin w Alicji w krainie rzeczywistości. No, ale skoro trafiła się okazja... :)

Opactwo świętego grzechu  Sue Monk Kidd - egzemplarz finalny od wydawnictwa Literackiego z cytatem z mojej recenzji na skrzydełku! Moje pierwsze skrzydełko! ^^



A recenzję tej powieści przeczytacie w tym miejscu.

W stosiku brakuje Rzeczy ulotnych  Neila Gaimana od wydawnictwa Mag, która aktualnie przebywa u innego czytacza :) Recenzja tutaj.

No to przechodzimy do mininotki targowej.
Na 19 Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie dotarłam w sobotę 25 października 2015 roku. Pewnie już wszyscy wiecie, że było tłoczno i ciasno, więc nie będę się powtarzać. To zresztą powód skandalicznie małej ilości zrobionych przeze mnie zdjęć. 


no cóż, akurat to zdjęcie nie oddaje ogólnego ścisku w halach :P

Mój plan dnia został drastycznie zredukowany przez niesprzyjające okoliczności do dopchania się po autograf do Elżbiety Cherezińskiej, co też udało się dzięki mojej mamie, która ustawiła się w kolejce dobrą godzinę wcześniej. Czekanie na spotkanie twarzą w twarz z ulubioną autorką umilałam sobie rozmową z dwiema fantastycznymi blogerkami: Kaśkiem oraz Katarzyną.
Rozmowa  z Elżbietą Cherezińską była w moim wykonaniu trochę nieskładna, ale bardzo żywiołowa; podzieliłam się wrażeniami z lektury Turnieju cieni i dowiedziałam się, że następna powieść autorki będzie opowiadała o losach - ni mniej, ni więcej, tylko Świętosławy, siostry Bolesława Chrobrego! Jestem tym faktem po prostu zachwycona! ^^






dedykacja, która chwyciła mnie za serce :)))

Nie udało mi się dotrzeć do dwóch autorek, na spotkaniu z którymi bardzo mi zależało: Ałbeny Grabowskiej oraz Grażyny Jagielskiej. No cóż, mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja...

Drugim powodem, dla którego wybrałam się na tegoroczne targi książki w Krakowie, były spotkania z blogerami. Pierwszym napotkanym był Fenrir :) Na hali w przelocie udało mi się natknąć i wyściskać Agnes z Dowolnika, Sardegnę z Książek Sardegny, Archer, Karolinę z tanayah czyta, Wiki z Literaturomanii, Anek, Hasacza, Agatę Adelajdę, Annę RK, Kasię  i Daniela  Englotów, Kaśka i Katarzynę, Agnieszkę, Anetę, Patryka; na rozdaniu Złotej Zakładki spotkałam Ktryę i Szyszkę, mignął mi też gdzieś Oisaj... Kochani, dziękuję za te wszystkie powitania, uściski i miłe słowa - mogę tylko żałować, że trwały one tak krótko! :P  
Jeśli kogoś pominęłam - z góry przepraszam, ale zwyczajnie nie ogarniałam, poza tym często trudno mi dopasować twarz do bloga (i odwrotnie), więc dopisujcie się w komentarzach, uzupełnię! :)
Niestety, choć miałam w planach, nie udało mi się dotrzeć na blogerskie spotkanie do Smakołyków - moja córa źle się poczuła i trzeba było przed czasem wracać do domu. Na osłodę zostały mi cudne targowe zdobycze:




Aaaa, no właśnie - wzięłam udział w akcji Książka za Książkę - właściwie nie chodziło mi o zniżkowe kupony na książki wydawców biorących udział w akcji, głównie o to, by zrobić w biblioteczce miejsce dla książek, z którymi za nic nie potrafiłabym się rozstać. Nawet mi się to udało! :)

Ta cudna zakładka w bałwanki jest prezentem od Kaśka, z którą stałam w kolejce do Elżbiety Cherezińskiej. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje, uwielbiam ją po prostu! <3

Zaginiona dziewczyna  Gillian Flynn i Poszukiwany Colin Firth Mii March to książki od portalu Granice.pl, jakie zostały rozdane na zjeździe blogerów, tuż po rozdaniu Złotej Zakładki i ogłoszeniu wyników Literackiego Bloga Roku.

To tyle. Generalnie mam wrażenie, że moja wizyta na targach w tym roku była jakoś strasznie nieskładna - dwa lata temu, jeszcze w starej hali, biegałam od stoiska do stoiska, od autora do autora - a grafik miałam wtedy wyjątkowo zapełniony - i nie tylko udało mi się zdobyć wymarzone autografy oraz porozmawiać z ulubionymi pisarzami (niezapomniane spotkanie z prof. Bartoszewskim...), ale też ogarnąć propozycje wydawnictw... Tym razem raczej błądziłam, ale za to zaliczyłam więcej przelotnych chociaż spotkań z blogerami, więc coś za coś :)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i dobrnęliście do końca tej notki :)

36 komentarzy:

  1. No Cherezińskiej to ja Ci zazdroszczę jak nie wiem, co... Krakowa też, bo Kraków kocham... No i tych Ludzi średniowiecza... Oj, wszystkiego Ci zazdroszczę, piękny stosik uzbierałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, rzeczywiście, wyjątkowy stosik się uzbierał ^^

      Usuń
  2. Gratuluję pierwszego skrzydełka! :D I życzę wielu kolejnych... "Opactwo świętego grzechu" i u mnie - wygrane w konkursie. Bardzo się z niego cieszę tym bardziej, że dwie poprzednie książki autorki bardzo mi się podobały.
    Zazdroszczę możliwości udziału w targach... dla mnie niestety za daleko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Mnie również proza autorki przypadła do gustu, jednak powieści traktujące o problemie rasizmu i segregacji rasowej znacznie bardziej niż te stricte obyczajowe :)
      Szkoda, że masz za daleko na targi... Mam jednak nadzieję, że kiedyś w końcu uda Ci się wziąć w nich udział :)

      Usuń
  3. Absolutnie wszystkie powieści, które masz u siebie chciałabym przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Opactwo i Pana Darcy'ego mam zamiar przeczytać. Zaginioną czytałam. Ciekawa jestem czy Ci się spodoba:) Świetnie wyglądasz na tym zdjęciu, taka roześmiana:D Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dziękuję :)
      Ciekawi mnie ta "Zaginiona" - sama bym pewnie na nią nie zwróciła uwagi, bo ostatnio mam fazę głównie na powieści historyczne, ale po przeczytaniu blurba czuję się zaintrygowana :)

      Usuń
  5. Gratuluję skrzydełka! :)
    A poza tym: fajnie było Cię w końcu uściskać, choćby i w przelocie. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Hah, mam takie same odczucia, dwa lata czekania, ale uściski i piski zaliczone! ^^

      Usuń
    2. Ej... Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam z Tobą zdjęcia. :(

      Jest misja na przyszły rok! :D

      Usuń
  6. Ślicznie wyglądasz i na zdjęciach i w realu - bardzo się cieszę, że udało nam się ze trzy zdania zamienić. :-D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Ja również się cieszę, że Cię poznałam, to były fantastyczne chwile! :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  7. Kasia Englot ma swojego własnego bloga:

    http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Karolino, wspaniale było Cię widzieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Cherezińska zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie :) Mam nadzieję, że jej książka jest równie cudowna. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę stosu Karolino, zazdroszczę Targów :) Do Krakowa mam tylko 50 km, mimo, że nie mieszkam w Małopolskim, Książkowiec napisała, że na nogach by przyszła :)) Pozdrawiam z mglistej Kazimierzy Wielkiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, bywa i tak - na przykład na katowickie targi mam bliżej niż na krakowskie, a w tym roku mnie na nich nie będzie, więc odległość nie jest tu kwestią decydującą :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  11. Cudownie :) I dzięki za cynk o czym będzie następna powieść pani Cherezińskiej ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakam ja rada, że Cię w końcu spotkałam. A ciągle odkładam lekturę "Turnieju" bo szkoda mi przeczytać ;)

    Podziękuj Mamie :*

    I zakładka ma dobrze służyć <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również bardzo się cieszę, że mogłam wreszcie spotkać Cię osobiście! A "Turniej cieni" czytaj, czytaj! ^^
      Zakładka już służy, dziękuję raz jeszcze :)))

      Usuń
  13. Zazdroszczę zdobyczy (prezentują się pięknie), udziału w targach, spotkań z autorami i blogerami. :) Marzy mi się książkowa torba.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję skrzydełka i życzę kolejnych!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dom po drugiej stronie lustra chciałabym przeczytać :) A co do targów - ubolewam, że nie było okazji się spotkać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, no właśnie... należysz do grona tych osób, z którymi spotkać się bardzo bym chciała :)

      Usuń
  16. Skrzydełko w pełni zasłużone, dziwię się, że to dopiero pierwsze :) O takiej cudnej dedykacji od ulubionego autora to każdy marzy :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a tak się jakoś złożyło, że dopiero pierwsze :P
      Dedykacja jest urocza, zgadzam się :)

      Usuń
  17. Ciebie również miło było spotkać :). Tak na marginesie podrzucam link do mojego bloga:
    http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/ ;)

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.