Tytuł: "Czarne skrzydła"
Wydawnictwo: Literackie, 25.09.2014 - recenzja przedpremierowa
Ilość stron: 485
Okładka: miękka
Woman is the nigger of the world - słowa piosenki Johna Lennona porównującej społeczny status kobiety i czarnoskórego mieszkańca Ameryki nieprzypadkowo nasunęły mi się po lekturze najnowszej powieści autorki osławionego Sekretnego życia pszczół. Sue Monk Kidd, snując opowieść o siostrach Grimke - pierwszych w historii działaczkach na rzecz abolicji i pionierkach feminizmu - uświadamia smutną zasadność i prawdziwość stwierdzenia artysty. Dzieje Sary i Angeliny pokazują bowiem, że zarówno los kobiety, jak i niewolnika na amerykańskim Południu był - paradoksalnie - równie upokarzający, smutny i beznadziejny, próby jego zmiany najczęściej z góry skazane na niepowodzenie, a społeczna presja, by utrzymać status quo - zatrważająco silna i niewzruszona.