Tytuł: "Sufrażystki"
Wydawnictwo: Marginesy, 2015
Ilość stron: 429
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Na przełomie XIX i XX wieku sufrażystkami nazywano
aktywistki walczące o prawa wyborcze dla kobiet, głównie w ramach organizacji o
nazwie Polityczno - Społeczna Unia Kobiet. Jak zwykle w przypadku takich
struktur, trudno określać je mianem monolitu; choć większość sufrażystek, w
celu zwrócenia uwagi na swe postulaty, stosowała pokojowe metody
(nieposłuszeństwo obywatelskie, protesty, petycje), spośród nich wyłoniła się
grupa działaczek nazywanych sufrażetkami, hołdująca ostrym formom sprzeciwu i
przemocy (przykuwanie się do ogrodzeń, wybijanie szyb wystawowych, podpalanie
pustych budynków, zakłócanie wystąpień przeciwników politycznych) - które
jednak nigdy nie dotknęły osób postronnych, w myśl zasady, że sufrażetki mogły
ryzykować życiem własnym, nie innych. Ich wystąpienia były brutalnie tłumione
przez policję, sądy stosowały kary niewspółmiernie surowe do winy, strajki
głodowe podejmowane przez kobiety w więzieniach kończyły się uwłaczającemu
człowieczeństwu, brutalnemu przymusowemu karmieniu, a jednak sufrażystki
prowadziły działalność, której nie można było ignorować, która dzieliła
społeczeństwo i konsekwentnie wiodła do przemian świadomościowych - brytyjskie
kobiety wywalczyły prawo głosu równe męskiemu dopiero w 1928 roku...
Nastroje społeczne związane z działalnością
sufrażystek, ich środowisko, metody działania i cele, stały się częścią fabuły
debiutanckiej powieści młodziutkiej brytyjskiej autorki, Lucy Ribchester. Choć
jest ona określana mianem kryminału historycznego, nawet główny wątek
kryminalny ma wydźwięk społeczny i podkreśla treść oraz tematykę powieści.
Akcja Sufrażystek toczy się w 1912 roku w Londynie,
będącym areną działań aktywistek domagających się i walczących o prawa wyborcze
dla kobiet. Opinią publiczną raz po raz wstrząsają wydarzenia z ich udziałem –
brutalnie tłumione demonstracje, tłuczenie szyb w oknach wystawowych, masowe
aresztowania, procesy z udziałem publiczności. W tej napiętej atmosferze,
Frankie George, chłopczyca z Fleet Street pracująca w londyńskim brukowcu,
dostaje od szefa zlecenie na przeprowadzenie wywiadu ze słynną akrobatką i
sufrażetką, Ebony Diamond. Frankie zgadza się, wierząc, że dzięki temu uda jej
się wybić, udowodnić swoją wartość jako dziennikarki i wreszcie zacząć pracować
nad poważniejszymi tematami niż tymi, którymi zajmowała się dotąd jako
współautorka rubryki towarzyskiej. Nie jest jej jednak łatwo dotrzeć do Ebony,
gdyż ta… znika nagle w trakcie przedstawienia teatralnego, a mniej więcej w tym
samym czasie zostają zamordowane dwie osoby, które – jak udaje się dziennikarce
ustalić – akrobatka znała: młoda dziewczyna, która trafiła do grona sufrażetek
wraz z nią oraz krawiec, który szył dla niej gorsety i miał wiele wspólnego z
tajemniczym Klubem Klepsydr. Frankie z pomocą Millie, artystki z wyższych sfer,
prowadząc poszukiwania Ebony Diamond, trafia na trop spisku, w który są
zamieszane osoby związane ze środowiskiem sufrażystek; spisku, który może mieć fatalne
konsekwencje.
Choć fabuła powieści dotyczy wydarzeń historycznych –
walki o prawa wyborcze dla kobiet w wykonaniu sufrażystek – generalnie jest ona
fikcją literacką i autorka nieraz – jak sama przyznaje – uciekała się do
zmieniania lub przekręcania faktów, by lepiej je dopasować do swojej historii.
Tak więc opisywane wydarzenia związane z działalnością sufrażystek, o których
wspomniałam wyżej, są mocno osadzone w materiale źródłowym: doniesieniach
prasowych z tamtych czasów, pamiętnikach i innego rodzaju publikacjach
działaczek (np. tekście przemówienia przywódczyni ruchu, notabene jednej z
bohaterek powieści, Emmeline Pankhurst); również nastroje i reakcje społeczne
są zgodne z przekazami historycznymi, jakże sugestywnie przedstawionymi przez
autorkę. Ribchester wyeksponowała te najbardziej wyraziste, jak chociażby
brutalne traktowanie sufrażetek przez policję i służbę więzienną (szokujące
opisy przymusowego karmienia) czy niezwykle surowe przez system sądowniczy.
Ponadto ukazała w ciekawy, choć prosty sposób, wewnętrzny podział w łonie
organizacji oraz różnice w podejściu i metodach działania sufrażystek i
sufrażetek, jak również to, jak różnie rozkładały się społeczne sympatie i
antypatie dla ruchu; najlepszym przykładem niech będzie jedna z bohaterek,
sabotująca działania aktywistek, przedstawicielka ruchu antysufrażystowskiego,
jak i bohater, który za walkę o prawa kobiet trafia do więzienia. Trzeba
przyznać, że autorka barwnie i intrygująco nakreśliła tło społeczno –
obyczajowe, a przynajmniej te jego aspekty, które odnoszą się bezpośrednio do
sytuacji kobiet przed pierwszą wojną światową i działań sufrażystek,
uwiarygodniając je postaciami bohaterów historycznych (np.panie Pankhurst)
bądź takich, dla których inspiracją były
osoby istniejące w rzeczywistości (Ebony Diamond, Iskierka, William Reynolds).
Co ciekawe – zupełnie fikcyjny wątek kryminalny, a
dokładnie jego wydźwięk, dodatkowo podkreśla wymowę powieści, odnosząc się
m.in. do naczelnej zasady aktywistek, głoszącej, że jedynymi osobami zagrożonymi
przez działania sufrażetek powinny być one same (co zresztą niestety udało im
się zrealizować – nie ma udokumentowanych doniesień, by poza samymi
działaczkami ucierpiały osoby postronne) oraz zwracające uwagę na kwestię
kobiecej… niesolidarności (sprzeciw i krytyka ze strony środowisk kobiecych).
Stał się on pretekstem do ukazania szerszego i poważnego problemu – sytuacji
kobiet w Europie przełomu wieków oraz walki o ich prawa z wszelkimi tego
konsekwencjami.
Sam wątek kryminalny, związany z morderstwem dwóch
osób i zniknięciem trzeciej, powiązanej z ruchem sufrażetek, ma niejako dwa
aspekty. Pierwszy ukazuje śledztwo prowadzone przez dziennikarkę Frankie i
teatralną artystkę Millie, do których dołącza sama Ebony, a które przeradza się
w próbę udaremnienia zamachu i ujawnienia spisku mogącego poważnie zaszkodzić
środowisku aktywistek walczących o prawa kobiet. Równolegle prowadzone jest
policyjne śledztwo, którym kieruje inspektor Frederick Primrose, a wątek ten
jest nie mniej ciekawy, głównie ze względu na to, że ukazując poczynania od
wewnątrz policyjnych szeregów, daje wgląd w stosunek policjantów (a poniekąd
też obrazuje oficjalne stanowisko przeważającej męskiej części społeczeństwa) do
sufrażetek: lekceważące podejście, brutalne działania pacyfikacyjne
niejednokrotnie o erotycznym zabarwieniu, które budzą sprzeciw inspektora,
sympatyzującego z sufrażystkami. Próbuje on pogodzić własne przekonania z
posłuszeństwem wobec przełożonych, znosi szykany kolegów i zwierzchników, zaś
jego wewnętrzny konflikt to zdecydowanie jeden z ciekawszych aspektów powieści.
Fabuła składająca się z tych dwóch przeplatających
się wątków nie nuży, lecz intryguje i wciąga, nieustannie trzymając w napięciu,
konsekwentnie prowadząc do punktu kulminacyjnego, spektakularnego finału i
rozwiązania zagadki, które doskonale wpisuje się w wymowę powieści. Jej
koncepcja, jak i wykonanie pozostają bez zarzutu, zaś wartość jest nie do
przecenienia: poruszając ważne kwestie społeczno – historyczne przypomina, jak
tytaniczną walkę musiały stoczyć kobiety, by przyznano im wreszcie prawo głosu
na równi z mężczyznami. Działania sufrażystek udowodniły, że nie zawsze cel
uświęca środki, ale kropla drąży skałę – nie należy o tym zapominać.
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/272564/sufrazystki/opinia/29580924#opinia29580924
za możliwość przyjrzenia się środowisku sufrażystek dziękuję wydawnictwu Marginesy :) |
O, ciekawe, że jest w powieści o sufrażystkach wątek kryminalny- może poszukam książki w takim razie.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat i fajne wątki kryminalne czyli książka, którą powinnam przeczytać:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie - jeśli nadarzy się okazja, to z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam opowieści o sufrażystkach, więc to zdecydowanie książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńinteresująca lektura
OdpowiedzUsuńKsiążka jak najbardziej mnie interesuje, ale uważam, że okładkę to ma wyjątkowo kiepską, wydaje mi się, że zupełnie nie pasuje do tematu i przez to łatwo ją przegapić. Ale mogę się mylić, rzecz jasna;)
OdpowiedzUsuń