poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Stosik kwietniowy {2013}

Kwietniowa obfitość fantastycznych lektur:




Od góry:

1. "Stulecie chirurgów" Jürgen Thorwald - zakupione na promocji w Znaku :)

sobota, 27 kwietnia 2013

"Dom tajemnic"

Autor: Lorena Martin D.
Tytuł: "Dom tajemnic"
Wydawnictwo: Bukowy Las, 2013
Ilość stron: 398
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Rodzinne sekrety. Okryte mgłą tajemnicy historie sprzed kilkudziesięciu lat, z czasów naszych babć i dziadków, może starsze... Fakty, które wychodzą na światło dzienne po latach, przy okazji porządkowania rzeczy po zmarłej babci. Zniszczona, stara fotografia znaleziona przypadkiem w dawno nie otwieranej szufladzie. Wychwycone mimochodem słowa z szeptanej rozmowy, gwałtownie urwanej na nasz widok. Wszystko to uświadamia nam, jak w istocie niewiele wiemy o przeszłości naszej rodziny, rozbudzając potrzebę dotarcia do prawdy i poznania naszego dziedzictwa.

W podobnej sytuacji znalazła się bohaterka Domu tajemnic Loreny Martin, Amada. Ta młoda Amerykanka, prawnuczka meksykańskiego dyktatora Porfirio Diaza, postanawia zrekonstruować historię swojej rodziny, w której mnóstwo jest białych plam. Jej ciekawość od dzieciństwa podsyca zawartość tajemniczego, babcinego kuferka, odnalezione przypadkiem zapiski dziadka z czasów wojny domowej w Hiszpanii i fotografia pięknej, obcej kobiety, skrywająca jakiś dramatyczny sekret. W dodatku reakcje najbliższych, którzy konsekwentnie unikają rozmów o przeszłości rodziny, determinują Amadę do podjęcia prób rozwikłania zagadki. Udaje jej się odszukać niejakiego Davida Anasosa, który przez długie lata pracował dla jej dziadków i nakłonić go, by rzucił nieco światła na historię jej rodziny.

piątek, 26 kwietnia 2013

"Jutro przypłynie królowa"

Autor: Maciej Wasielewski
Tytuł: "Jutro przypłynie królowa"
Wydawnictwo: Czarne, 2013
Ilość stron: 165
Okładka: twarda

Pitcairn to mała, skalista wysepka zagubiona na Oceanie Spokojnym, mająca jakieś cztery kilometry kwadratowe powierzchni. Jest najodleglejszym terytorium zamorskim Wielkiej Brytanii; obecnie zamieszkuje ją sześćdziesiąt osób - potomków dziewięciu angielskich buntowników z Bounty i dwunastu tahitańskich kobiet.
Ludziom z zewnątrz Pitcairn jawi się jako raj na ziemi. Romantyczna legenda o dumnych potomkach XVIII - wiecznych marynarzy i Tahitanek o egzotycznej urodzie do dziś rozpala wyobraźnię, podobnie jak wizja niewielkiej, izolowanej wspólnoty żyjącej w komunie będącej marzeniem każdego hipisa, gdzieś na środku oceanu, skąd do najbliższego lądu są dwa dni żeglugi i gdzie sześć razy do roku podpływa statek. Brzmi jak sielanka, prawda?

W rzeczywistości, skrzętnie ukrywanej przez tubylców przed światem, wyspa jest więzieniem, a rządzi nią terror. Jej mieszkańcy od dziesięcioleci muszą podporządkowywać się bezwzględnym, niepisanym prawom regulującym stosunki społeczne i międzyludzkie, wynikającym z geograficznej i historycznej izolacji. Ucieczka stąd jest praktycznie niemożliwa, nie istnieje prywatność - wszyscy wiedzą o sobie wszystko, niczego nie da się ukryć, a jednocześnie żaden sekret nie może opuścić wyspy. A Pitcairneńczycy mają sporo do ukrycia. O wydarzeniach na wyspie wie każdy, bo każdy miał z nimi w taki czy inny sposób do czynienia, jednak nikomu nie wolno o nich opowiadać światu; zdrada jest surowo karana. I żeby było jasne, mówimy o współczesności.

środa, 24 kwietnia 2013

"Kobiety Wojny Dwu Róż"

Autor: Philippa Gregory, David Baldwin, Michael Jones
Tytuł: "Kobiety Wojny Dwu Róż"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2013
Ilość stron: 300
Okładka: twarda

Nie przemawia przeze mnie wojujący feminizm, kiedy przyznaję ze smutkiem rację Philippie Gregory: faktem jest, że na przestrzeni wieków wykluczano kobiety z kart Historii - pisanej o mężczyznach i przez mężczyzn: nie uczestniczyły w wydarzeniach politycznych, a jeśli już, to ich rola była marginalizowana i deprecjonowana, a obraz obowiązkowo negatywny. Kobieta od czasów średniowiecza mogła realizować się w jednym z dwóch osobowych wzorców: Ewy kusicielki bądź Maryi Dziewicy, mogła być święta lub potępiona, czysta lub zwodnicza; jeżeli wykazywała się jakimiś nadzwyczajnymi zaletami, odmawiano jej własnej płci, okrzykiwano pseudomężczyzną, za co czekał ją los podobny do tego, który stał się udziałem Joanny d'Arc. Historycy patrzyli na kobiety wyłącznie przez pryzmat seksualnych relacji z mężczyznami - nie mieściło im się w głowach, że mogły odcisnąć swoje piętno w dziejach, brać sprawy we własne ręce, działać energicznie i skutecznie; że były aktorkami scen politycznych, nie tylko statystkami.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Spowiednik rzeczy"

Autor: Wojciech Bauer
Tytuł: "Spowiednik rzeczy"
Wydawnictwo: Koobe, 2013
Format: e-book

Nie nachodzi Was czasem ochota, by rzucić swe dotychczasowe życie, uciec przed zgiełkiem codzienności i zaszyć się gdzieś na spokojnej, malowniczej prowincji, gdzie czas niespiesznie przesypuje się w klepsydrze? Czyż nie byłoby to idealne miejsce na to, by zatrzymać się w gorączkowym pośpiechu, odetchnąć pełną piersią, wsłuchać w swój wewnętrzny głos, wyartykułować własne potrzeby i pragnienia, nadać życiu wymarzony bieg?

Do takiego wniosku dochodzi starzejący się pisarz, Kaktus; zmęczony blichtrem wielkomiejskiego życia i nieco wypalony artystycznie, przenosi się do małego miasteczka nad Sanem, Kleofasowa. Może tu do woli upajać się ciszą i powolnym przeciekaniem życia przez palce, a rytm jego nowego życia wyznaczają drobne przyjemności: towarzyskie spotkania naznaczone filozoficzną melancholią z emerytowanym Prezesem miejscowego banku i malarzem pejzażystą Lichotą, spacery po malowniczej okolicy wypełnione metafizyczną zadumą, dyskusje o literaturze z sąsiadką - bibliotekarką Adelajdą, wizyty u handlarza staroci, pana Gapka. Przyjemną, leniwą rutynę burzą dwa zbiegające się w czasie odkrycia Kaktusa. Pewnego dnia przekonuje się, że przedmioty zakupione na straganie ze starzyzną mają mu do opowiedzenia własne historie, zaś w mansardzie jego kamienicy wynajęła pokój młoda, pełna wigoru studentka zwana Marchewką.

piątek, 19 kwietnia 2013

"Tygrys"

Autor: John Vaillant
Tytuł: "Tygrys"
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2013
Ilość stron: 355
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Wróciłem do pasieki. Czekali na mnie siedząc na progu. Zapytałem: gdzie Andriej? Jego ojciec podniósł z ziemi worek i powiedział: tu.

5 grudnia 1997 roku Jurij Trusz, dowódca patrolu tzw. Inspekcji Tygrysiej działającej w Kraju Nadmorskim na rosyjskim Dalekim Wschodzie, otrzymał niepokojącą wiadomość. W niewielkiej leśnej osadzie Sobolinyj tygrys amurski, największy i najgroźniejszy drapieżnik tajgi, zaatakował człowieka. Ponieważ prowadzenie dochodzeń w sprawach leśnych, szczególnie tych dotyczących zagrożonych wyginięciem tygrysów, jest podstawowym zadaniem tej komórki rządowej agencji Ochrony Środowiska, Trusz niezwłocznie wyruszył w drogę. Wraz z dwoma towarzyszami z patrolu, Aleksandrem Gorborukowem i Saszą Łazarenko, udali się od razu na miejsce, w którym doszło do ataku.
Nieopodal leśnej chaty miejscowego kłusownika Władimira Markowa natknęli się na ślady rannego tygrysa oraz makabryczny widok, który zmroził krew w żyłach tych twardych, zahartowanych w surowych, syberyjskich warunkach mężczyzn. Zakrwawione szczątki Markowa rozwleczone były po całej polanie, a nie były to jedyne ślady tygrysiej wściekłości, choć z całą pewnością najbardziej wstrząsające. Porażający grozą wygląd tego miejsca w połączeniu z przypuszczalnym przebiegiem wydarzeń poprzedzającym tragiczną śmierć kłusownika oraz faktem, że podobne ataki tygrysa na człowieka zdarzają się w tajdze niezwykle rzadko świadczyły o tym, że pomiędzy Markowem a zwierzęciem doszło do złamania odwiecznego, kruchego rozejmu regulującego współistnienie tygrysów i ludzi, co zaowocowało okrutną zemstą drapieżnika.

piątek, 12 kwietnia 2013

"Pępowina"

Autor: Majgull Axelsson
Tytuł: "Pępowina"
Seria: Seria z miotłą
Wydawnictwo: W.A.B., 2013
Ilość stron: 540
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Może nie jesteśmy wspaniałe, ty czy ja. Żadna z nas nie dorasta do owej bajecznej wspaniałości, którą udajemy, ale to nie ma znaczenia, bo nikt przecież nie dorasta. (...) Ale w naszym życiu miałyśmy jednak wielkie szczęście. Dano nam urodzić dzieci i trzymać je blisko siebie. Kochałyśmy je... Na przekór wszystkim swoim niepowodzeniom.

Szwedzka pisarka Majgull Axelsson znana jest z tego, że swoją prozą kaleczy, zadaje ból. Tematyka, jaką podejmuje w swoich powieściach, jest szczególnie bliska nam, kobietom; poruszając się w kruchym gąszczu relacji międzyludzkich analizuje charakter więzi łączących pokolenia kobiet, a czyni to w sposób, który niemal mimochodem wystawia naszą równowagę emocjonalną na wielką próbę, który niepostrzeżenie wpycha nas w skórę bohaterów każąc wraz z nimi głęboko przeżywać ich traumę, analizować motywy postępowania, poprzez cierpienie poznawać samego siebie. Axelsson nie ma zwyczaju oszczędzać czytelnika, niczego nie owija w bawełnę. Prostymi słowami dotyka istoty problemu, opowiada o nim z sugestywną głębią, przeraźliwym autentyzmem, przenikliwą mądrością, a przede wszystkim z ogromnym ładunkiem emocjonalnym - nieoczywistym, ale trafiającym prosto w serce. Każdy temat, jaki porusza, do cna wyczerpuje tworząc skończoną całość, poza którą istnieje tylko głęboka cisza. Wyczerpuje też psychicznie czytelnika zmuszając go, by podążał w ślad za cierpieniem i udręką bohaterów.

czwartek, 11 kwietnia 2013

Blogowa gra "55"

Rozkręcam się z tymi blogowymi grami... bo jeśli tylko dotyczą w mniejszym lub większym stopniu książek, to uczestniczę w nich bardzo chętnie! Poza tym potrzebuję chwili oddechu od znakomitej, ale ciężkiej "Pępowiny" Majgull Axelsson, więc... do dzieła!





10 książek, które bardzo mi się spodobały
 Jest ich mnóstwo, więc wypisuję - w dowolnej kolejności - te, które akurat przyszły mi na myśl:

wtorek, 9 kwietnia 2013

"Joanna Szalona"

Autor: Johan Brouwer
Tytuł: "Joanna Szalona"
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1991
Ilość stron: 200
Okładka: twarda z obwolutą

Z tragiczną postacią Joanny, córki Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego, po raz pierwszy zetknęłam się na kartach powieści Christophera Gortnera Ostatnia królowa. Losy nieszczęsnej władczyni, której historia nadała przydomek Szalona, były inspiracją dla prostego ludu, natchnieniem dla niezliczonych poetów, pisarzy, dramaturgów i malarzy, niezgłębioną tajemnicą dla psychologów i fascynującą zagadką dla historyków. Przez stulecia wokół postaci Juany la Loca narosła romantyczna legenda czyniąca z niej symbol miłości doskonałej, cierpiącej, wiernej aż po grób, przekraczającej wszelkie granice. Czy jej domniemane szaleństwo było faktem? Czy też Joanna padła ofiarą wybujałych ambicji politycznych i żądzy władzy najważniejszych mężczyzn jej życia - najpierw ojca, potem męża, a w końcu syna, którzy więzili ją przez ponad pół wieku i zajmowali należne jej miejsce na tronie?

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Top 10: ulubieni poeci, dramatopisarze, publicyści

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięciu ulubionych poetów, dramatopisarzy i publicystów!

źródło: Wikipedia


 Nie licząc Bolesława Leśmiana, którego poezję uwielbiam od ponad dwudziestu lat, która przemawia do mnie jak żadna inna i którą mogłabym na wyrywki recytować z pamięci, właściwie nie mam innych poetów, którzy swoją twórczością odcisnęliby piętno na mojej osobowości i życiu. Owszem, są pojedyncze utwory, które szczególnie mnie czymś ujęły, a wśród nich najbliższe memu sercu są: "Święty pokój" Cypriana Kamila Norwida, "Ulisses" i "Lady of Shalott" Alfreda Tennysona oraz co najmniej kilkanaście piosenek i wierszy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

środa, 3 kwietnia 2013

"Krótka historia umarłych"

Autor: Kevin Brockmeier
Tytuł: "Krótka historia umarłych"
Wydawnictwo: Świat Książki, 2009
Ilość stron: 298
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Nie spotkałam się dotąd z książką, która łączyłaby wątek postapokaliptyczny z wizją życia po śmierci. Mocno mnie to zaintrygowało, jednak lektura wywołała we mnie mieszane uczucia, przygnębiła i wprawiła w melancholijny nastrój.

Tajemnicze Miasto to miejsce zawieszone między światem żywych i umarłych, przystanek w drodze do wieczności, gdzie trafiają ludzie bezpośrednio po śmierci i przebywają w nim dopóty, dopóki ktoś na ziemi o nich pamięta. Swoim wyglądem i strukturą przypomina typową metropolię, jest enigmatyczne i uniwersalne zarazem - przynajmniej na tyle, by każdy człowiek mógł się w nim czuć swojsko i identyfikować z nim. To lustrzane odbicie już niedostępnej dla zmarłych rzeczywistości.
Zamieszkujący Miasto ludzie wiodą zwyczajną, znajomą egzystencję, trwają w oczekiwaniu na kolejną podróż, której cel - choć znaleźli się przecież w zaświatach - jest dla nich wielką niewiadomą, pod tym względem niczym nie różnią się od żywych.
W Mieście splatają się losy kilkorga, pozornie ze sobą niezwiązanych bohaterów; jest wśród nich Luka Sims, dziennikarz i wydawca jedynej gazety, wędrowny kaznodzieja Coleman Kinzler, młoda kobieta - Minny Rings oraz Marion i Phillip Ptackowie - małżeństwo z wieloletnim stażem, które po śmierci odnalazło się na nowo.