Autor: Erik Larsen
Tytuł: "Grom z jasnego nieba"
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2013
Ilość stron: 463
Okładka: twarda
Świat na przełomie XIX i XX wieku był miejscem niespokojnym i
dynamicznym, ale zarazem ogromnie inspirującym. Niezwykły skok
cywilizacyjny, jaki wówczas się dokonał i nie mające sobie równych w
historii przyspieszenie wykraczające daleko poza ramy zbiorowej
świadomości i wyobraźni w niemal każdej dziedzinie życia i nauki,
wprowadziło chaos, poczucie zagubienia, ale też i euforię, dumę
graniczącą z pychą utwierdzającą ludzkość w przekonaniu o niebywałej
sile ludzkiego umysłu zdolnego zgłębić wszelkie tajemnice wszechświata.
Kolejne odkrycia i wynalazki zmieniały sposób postrzegania świata i jego
oblicze, poszerzały horyzonty i stanowiły pożywkę dla całych rzesz
wizjonerów i uczonych prześcigających się w pomysłach mających
zrewolucjonizować różne aspekty życia zapewniając im miejsce w panteonie
dobroczyńców ludzkości.
Jednym z takich wynalazków jest niezaprzeczalnie telegraf bezprzewodowy,
prekursor radia. Aż trudno uwierzyć, jak bardzo ten wynalazek, który
dziś stanowi integralną część naszego życia, był początkowo
niedoceniany. Rewolucyjna przecież metoda przesyłania informacji na
odległość za pomocą fal elektromagnetycznych, długo była traktowana
przez opinię publiczną z nieufnością, lekceważeniem i sceptycyzmem i
uchodziła za zwykłą ciekawostkę, niewiele znaczącą fanaberię, która
nigdy nie przyniesie równie wymiernych i praktycznych korzyści jak
tradycyjny telegraf.
Co ostatecznie przyczyniło się do tego, że łączność bezprzewodowa
zaczęła się cieszyć powszechnym szacunkiem i należnym jej uznaniem? Czy
świadomość płynących z jej odkrycia korzyści kształtowała się stopniowo,
czy też wyrosła na bazie nagłego, spektakularnego sukcesu? I drugie
pytanie, pozornie z innej beczki: co łączy włoskiego fizyka,
konstruktora i laureata Nagrody Nobla Guglielmo Marconiego z angielskim
lekarzem i mordercą Hawleyem Crippenem?