Tytuł: "Opowieść ojca. Prze mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu."
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Już pierwszy rzut oka na okładkę sprawił, że przeszły mnie dreszcze. Tytuł brzmiał tajemniczo i intrygująco, zaś zdjęcie na okładce - ojciec trzymający w ramionach syna zastygły w pozie wyrażającej przepełniającą go miłość, ból i desperację, skutecznie zachęciły mnie do tej lektury.
Cóż mogę powiedzieć? Pierwsze wrażenie okazało się idealnie wręcz odpowiadać zawartości, a raczej fenomenalnie ją zapowiadać. Rzadko się zdarza, by te dwa elementy tak doskonale ze sobą współgrały.
Każda kolejna strona tej opowieści coraz bardziej wciągała mnie w pasjonującą i przejmującą historię, którą snuje ojciec autystycznego chłopca; historię nieprawdopodobną, a jednak prawdziwą, zdumiewającą nadzwyczaj bogatą gamą uczuć i doznań, niewyczerpanymi pokładami sił psychicznych i uczuć, otwartością na to, co nieznane i niewytłumaczalne, mnogością światów, w których zanurzają się bohaterowie.