wtorek, 30 lipca 2013

"Krótka historia Stephena Hawkinga"

Autor: Kitty Ferguson
Tytuł: "Krótka historia Stephena Hawkinga"
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka, 2013
Ilość stron: 400
Okładka: twarda

Witajcie. Nazywam się Stephen Hawking. Jestem fizykiem, kosmologiem i, po trosze, marzycielem. Mimo, że nie mogę się poruszać i przy mówieniu muszę korzystać z pomocy komputera, w moim umyśle jestem wolny.

Zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma wśród nas osoby, która by choć nie słyszała o brytyjskim uczonym lub też nie kojarzyła jego nazwiska. Stephen Hawking jest jedną z najwybitniejszych postaci naszych czasów, która przez czterdzieści lat kariery naukowej dorobiła się miana geniusza i zyskała światową sławę jako błyskotliwy fizyk teoretyk i kosmolog, a także - co ważne - wyszła poza hermetyczne środowisko naukowe popularyzując w niespotykanym dotąd stopniu osiągnięcia współczesnej nauki odkrywając przed zwykłymi ludźmi tajemnice Wszechświata. Jego publiczne wystąpienia na całym świecie i książki popularnonaukowe, w których omawia współczesną kosmologię i własne odkrycia w sposób przystępny dla zwykłego czytelnika, uczyniły z niego swego rodzaju celebrytę, któremu udało się z sukcesem zaistnieć nawet w świecie popkultury: uczony zagrał gościnnie w odcinku serialu Star Trek jako własny hologram, a także samego siebie w Bing Bang Theory, użyczał swego głosu w serialu Simpsonowie i utworze zespołu Pink Floyd Keep Talking.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Stosik lipcowy {2013]

Nie tylko mnie przeraziły rozmiary poprzedniego stosu, więc moje książkowe nabytki na półmetku wakacji prezentują się dużo skromniej, co nie znaczy mniej atrakcyjnie:


Od góry:

"Portret nieznanej damy" Vanora Bennett - okazyjny zakup na allegro, nie mogłam się powstrzymać!

środa, 24 lipca 2013

"Przestępstwo"

Autor: Ferdinand von Schirach
Tytuł: "Przestępstwo"
Wydawnictwo: W.A.B., 2011
Ilość stron: 212
Okładka: twarda z obwolutą

Przez całe życie tańczymy na cienkim lodzie, pod nim jest zimno i szybko się umiera. Pod niektórymi pęka lód i zaczynają tonąć. Ten moment mnie właśnie ciekawi. Nie dochodzi do niego i dalej tańczymy, jeżeli tylko mamy szczęście. Jeżeli.

Problem winy i kary towarzyszy ludzkości od zarania jej dziejów. Jest mocno zakorzeniony w zbiorowej świadomości i jako taki często bywa przedmiotem filozoficznych rozważań lub badań naukowych, szczególnie w dziedzinie psychologii behawioralnej, bywa też popularnym motywem przewodnim powieści obyczajowych i filmów sensacyjnych.
Te dwa ściśle ze sobą powiązane pojęcia wywołują w naszej świadomości jednoznaczne skojarzenia: jest wina, musi być i kara. Na tej zasadzie opiera się system sądowniczy i porządek publiczny, tego wymaga prawo moralne czy zwykłe poczucie sprawiedliwości i przyzwoitości. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że charakter tych pojęć został jasno określony i nie powinien budzić większych wątpliwości, ale nic bardziej mylnego. W tym pozornie oczywistym i jednoznacznym równaniu pojawia się zbyt wiele niewiadomych i zmiennych - jak choćby okoliczności łagodzące, motywacje i pobudki lub stan emocjonalny i psychiczny sprawcy - które często znacząco utrudniają wydanie bezspornego osądu zaspokajającego nasze poczucie sprawiedliwości i skłaniają do postawienia sobie pytania, czym naprawdę jest przestępstwo?

poniedziałek, 22 lipca 2013

"Odzyskane życie"

Autor: Colombe Schneck
Tytuł: "Odzyskane życie"
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka, 2013
Ilość stron: 181
Okładka: miękka

Jeśli to będzie dziewczynka, czy mogłabyś jej dać na imię Salomea? Tak miała na imię moja kuzynka. Nic więcej po niej nie zostało.

Historie rodzinne to bodaj najcenniejsze niematerialne pamiątki jakie posiadamy. Przekazywane z pokolenia na pokolenie sprawiają, że ich bohaterowie - połączeni z nami więzami krwi - wciąż żyją w naszej pamięci, a często ich cząstka odradza się w charakterystycznych gestach, szczegółach wyglądu, cechach osobowości czy imionach nadawanym najmłodszym członkom rodziny. Historie rodzinne zmniejszają dystans i zacieśniają więź międzypokoleniową; sprawiają, że zaczynamy zastanawiać się nad tym, jak wyglądało niegdyś życie naszych przodków i krewnych, jakich wyborów musieli dokonywać i jakie miały one wpływ na ich losy. Skrywają przeszłość naznaczoną codziennymi smutkami i radościami, przeszłość całkiem zwyczajną, ale także tą spowitą nimbem tajemnicy, będącą tematem tabu, zbyt bolesną i tragiczną, by o niej opowiadać, by się nią dzielić nawet z najbliższymi.

niedziela, 21 lipca 2013

ŚBK: moje książkowe miejsca


Kolejna odsłona naszego comiesięcznego cyklu dotyczy książkowych miejsc szczególnie nam bliskich, fascynujących, inspirujących. Wierzcie lub nie, ale na małych wsiach naprawdę trudno o takie, postanowiłam więc uraczyć Was postem w zdecydowanie wakacyjnym, mało śląskim klimacie.

Dla każdego mola książkowego absolutnie fantastycznym miejscem jest z pewnością biblioteka - w moim przypadku jest podobnie. Jednak biblioteka, która mnie całkowicie zauroczyła, leży około pięciuset kilometrów na południe od mojego miejsca zamieszkania, w malowniczej, austriackiej dolinie Wachau.

piątek, 19 lipca 2013

"Tysiąc i jedna noc z Szeherezadą"

Autor: nieznany
Tytuł: "Tysiąc i jedna noc z Szeherezadą"
Wydawnictwo: Kos, 2013
Ilość stron: 685
Okładka:twarda

Ach, siostro, zaklinam cię na Boga, jeśli nie śpisz, zechciej wygłosić nam którąś ze swych przepięknych opowieści, aby umiliła nam spędzenie tej nocy!
"Słucham i jestem posłuszna", odrzekła Szeherezada.

Któż z nas nie zna opowieści o okrutnym królu Szahrijarze, który doświadczywszy na własnej skórze kobiecej przewrotności i niewierności po nocy poślubnej pozbawiał życia każdą ze swych żon oraz o Szeherezadzie, pięknej i mądrej córce wezyra, która uniknęła losu swych poprzedniczek przez tysiąc i jedną noc opowiadając królowi wymyślone przez siebie historie przerywając je nad ranem w najciekawszym momencie, odkładając tym samym wykonanie wyroku śmierci? Aż trudno uwierzyć, że ta popularna i lubiana opowieść, zaliczana dziś do klasyki literatury światowej, znana jest kulturze Zachodu ledwie od XVIII wieku.

niedziela, 14 lipca 2013

"Wstręt do tulipanów"

Autor: Richard Lourie
Tytuł: "Wstręt do tulipanów"
Wydawnictwo: Znak, 2013
Ilość stron: 205
Okładka: twarda

Albo Bóg widział wszystko, co się działo, ale go to nie obchodziło - czyli dopuścił się zaniedbania karalnego. Albo też brał w tym wszystkim czynny udział, podsuwając mi pomysły, nie powstrzymując wtedy, kiedy mógł - co czyni go współsprawcą. Tak czy owak, jest zbrodniarzem, przestępcą wojennym.

Według Hannah Arendt, jednej z najbardziej wpływowych myślicielek XX wieku, autorki tezy o banalności zła, zasadniczą cechą ludzkiego świata jest obecność w nim zła jako siły aktywnej, a nie tylko "braku dobra". Jedynie oddziaływanie tego niemożliwego do usunięcia pierwiastka zła tłumaczy takie zjawiska jak totalitaryzm i masowy terror. Za zło istniejące w człowieku nie są odpowiedzialne społeczeństwo, "system" czy instytucje jako takie - zło wedle Arendt wynika przede wszystkim z ludzkiej bezmyślności rozumianej jako nieumiejętność "prowadzenia wewnętrznego dialogu" i wsłuchania się we własne sumienie. Każdy człowiek, jeśli tylko okoliczności okażą się sprzyjające, jest zdolny do najpodlejszych czynów, najbardziej wynaturzonego okrucieństwa, najhaniebniejszych gestów i zachowań. To my, nie "oni", jesteśmy - potrafimy być - potworami z piekła rodem; jakże trudno to zaakceptować!

poniedziałek, 8 lipca 2013

Trzecie spotkanie blogerów

Lipcowe spotkanie blogerów w Gliwicach było już trzecim z kolei, lecz nie mniej radosnym, entuzjastycznym i kreatywnym od poprzednich. Jak pokazuje częstotliwość i frekwencja tych spotkań, książkowym molom nie brakuje zapału do ich organizowania i tematów do dyskusji - tym razem myślą przewodnią były zbliżające się katowickie Targi Książki (tak, tak, to już za dwa miesiące!), a głównie panel dyskusyjny, który nasza grupa ma poprowadzić:)

Blogerzy spotkali się 6 lipca w sobotę, w gliwickiej restauracji Złoty Osioł - genialnym, klimatycznym miejscu z fantastyczną kulinarną ofertą.
Co prawda zabrakło kilku osób, które pojawiały się na wcześniejszych spotkaniach, ale z wielką radością powitaliśmy nowe twarze: Julię Orzech (nareszcie los nam sprzyjał i nasze spotkanie doszło do skutku), Silaqui (którą znam od dobrych kilku lat, a z którą w sobotę widziałam się dopiero drugi raz...) oraz Monikę Badowską. Co tu dużo mówić - było fantastycznie!

niedziela, 7 lipca 2013

"Mali książęta" - recenzja przedpremierowa

Autor: Conor Grennan
Tytuł: "Mali książęta"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc, 2013
Ilość stron: ?
Okładka: miękka

Młody Amerykanin Conor Grennan niczym nie różni się od swoich rówieśników - beztroskich singli skoncentrowanych jedynie na własnym życiu, potrzebach i karierze, pragnących zaimponować znajomym (zwłaszcza kobietom), bez dalekosiężnych planów na życie. Znudzony monotonią codzienności i znużony ciekawą skądinąd pracą, postanawia zerwać z rutyną, rzucić dotychczasowe zajęcie i przeżyć wielką przygodę wyruszając w podróż dookoła świata nierozważnie inwestując w wyprawę wszystkie swoje oszczędności. Aby zrobić wrażenie na przyjaciołach decyduje się rozpocząć swoją przygodę od trzymiesięcznego wolontariatu w jednym z sierocińców ogarniętego wojną domową Nepalu. Pomysł wydaje mu się dostatecznie radykalny, egzotyczny i oryginalny, by zrobić furorę wśród znajomych. Conor początkowo nie traktuje swojej pracy poważnie, wręcz przeciwnie: nie wierzy w niepokojące doniesienia na temat sytuacji politycznej w regionie, daleko mu do zaangażowania, nie ma pojęcia o opiece nad dziećmi i nawet do szkolenia odnosi się z typowo amerykańską nonszalancją. Na miejscu, w niewielkiej wiosce w Dolinie Katmandu, Conor przeżywa prawdziwy szok kulturowy. Jego naiwne i mylne wyobrażenie o Nepalu i tamtejszych warunkach życia nie wytrzymuje konfrontacji z porażającą rzeczywistością.

środa, 3 lipca 2013

"Dagny. Życie i śmierć"

Autor: J.D. Landis
Tytuł: "Dagny. Życie i śmierć"
Wydawnictwo: Bukowy Las, 2013
Ilość stron: 430
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Dagny Juel Przybyszewska była jedną z moich najwcześniejszych, bo sięgających czasów liceum, fascynacji. Chociaż na lekcjach wspominało się o niej tylko w kontekście jej sławnego, charyzmatycznego męża, to postać Dagny, nie Stacha, utkwiła mi w pamięci i działała na wyobraźnię. Była ona bowiem jedną z najbardziej niezwykłych kobiet swojej epoki: rudowłosa, norweska piękność o niebywale skomplikowanej osobowości i hipnotycznym, porażającym wpływie na artystów berlińskiej i krakowskiej bohemy. Kochali ją do szaleństwa albo nienawidzili do granic obłędu, nikt nie pozostawał obojętny na jej magnetyczny urok. Była obsesyjna wielbiona niczym bogini - jednocześnie święta i grzesznica, muza i femme fatale, źródło udręki i ekstazy. Potrafiła być wyuzdaną, namiętną kochanką, ale i mądrą, wierną przyjaciółką, oddaną żoną i matką, a także błyskotliwą intelektualistką, której niewielu mogło sprostać. Była wyzwoloną, niezależną kobietą decydującą o swoim życiu i odważną na tyle, by bez żalu zerwać z konwenansami, w jakie wtłaczało jej płeć XIX - wieczne społeczeństwo. Dagny była marzeniem każdego mężczyzny: piękna, inteligentna, wrażliwa, inspirująca, jednak nie przestaje mnie zadziwiać zbiorowa histeria, jaką wywoływał w kręgach cyganerii sam jej widok: obsesyjnie kochał się w niej Strindberg, wielbił Munch, Stanisław Korab-Brzozowski był o krok od zabicia własnego brata, gdy ten przez pewien czas cieszył się jej względami, a w końcu popełnił samobójstwo. I choć Władysław Emeryk zamordował Dagny, to Stanisław Przybyszewski zniszczył jej życie.