sobota, 30 kwietnia 2016

Stosik kwietniowy [2016]

Oto jeden z największych stosików, nie tylko w tym roku, ale chyba w ogóle w historii bloga :)
Co ciekawe, jedynie trzy książki są egzemplarzami recenzenckimi, reszta to zdobycze z wymiany książkowej w Gliwicach sprzed dwóch tygodni oraz nagrody konkursowe - dawno nie miałam takiego szczęścia, powinnam zacząć się martwić? :D
Zapraszam do podziwiania! ;)




czwartek, 28 kwietnia 2016

"Kalendarium Leśmianowskie"

Autor: Jacek Trznadel
Tytuł: "Kalendarium Leśmianowskie"
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy, 2016
Ilość stron: 314
Okładka: twarda

Niczego nie szukam we współczesności. Ja to jestem ja!

Ci, którzy trochę mnie znają, wiedzą, skąd wzięła się i do czego nawiązuje nazwa bloga. Poezją Leśmiana zachwyciłam się w czasach licealnych i tak mi zostało do dziś. Oczarowała mnie oryginalność formy i głębia treści, ujęły motywy, ich symbolika i tematyka utworów, układająca się w spójną, poetycką wizję świata wymykającego się empirycznemu poznaniu. Leśmian wykreował osobliwą, oszałamiającą rzeczywistość, w której czas i przestrzeń, życie, śmierć i natura splatają się w najbardziej fantastycznych przejawach, wymiarach i relacjach; stworzył świat, w którym wszystko znajduje się w trakcie nieustannych metamorfoz, gdzie każdy byt jest pulsującą energią, przeżywającą intensywnie swe istnienie, bez względu na swój kształt czy cechy. Jego poezja jest pełna pozornych sprzeczności; metafizyczna, filozoficzna, ale i zmysłowa; refleksyjna i nastrojowa, lecz pełna zdarzeń; bogata i gęsta od słów, ale pełna niedomówień, niejasności i niejednoznaczności, dająca nieskończone niemal możliwości interpretacyjne. 

sobota, 23 kwietnia 2016

Kawowy Tag Książkowy

Moi drodzy,

jestem tak wymęczona zajęciami i praktykami, że jedyny wysiłek intelektualny, na jaki ostatnio mnie stać, to lekkie i przyjemne okołoksiążkowe wpisy - takie jak ten. Kawowy tag podpatrzyłam na blogu Vyar , spodobał mi się, to korzystam. Zapraszam  na kawę! ;)


źródło

                                                Espresso - niewielka, ale mocna książka


Wiele miałam kandydatek do tego tytułu, ale ostatecznie wybrałam reportaż Macieja Wasielewskiego Jutro przypłynie królowa. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jakie ponure tajemnice skrywa maleńka, pacyficzna wysepka Pitcairn, poznać genezę dramatu, jaki tam się rozgrywa i  przekonać,  jak bardzo ryzykował autor, by poznać i opisać losy tubylców, zapraszam do lektury. Coś niewiarygodnego.

środa, 20 kwietnia 2016

"Historia pszczół"

Autor: Maja Lunde
Tytuł: "Historia pszczół"
Wydawnictwo: Literackie, 2016
Ilość stron: 516
Okładka: twarda

Wiele jest książek o tematyce apo - i postapokaliptycznej, snujących wizje ponurej przyszłości, które mogą stać się udziałem ludzkości dosłownie w każdej chwili. Zabójczy wirus, deszcz meteorów, nuklearna katastrofa czy inny równie spektakularny scenariusz upadku cywilizacji i końca świata to popularny, chwytliwy motyw literacki, eksploatowany na wszelkie możliwe sposoby. Jednak spośród tych wszystkich teorii zagłady ludzkości najbardziej przerażające są te, które ocierają się o naszą codzienność, biorą w niej swój początek w sposób niemal niedostrzegalny, których symptomy obserwujemy każdego dnia, lecz mimo to bagatelizujemy i deprecjonujemy je, umniejszamy ich znaczenie - do momentu, kiedy ktoś taki jak Maja Lunde zwróci naszą uwagę na potencjalne konsekwencje zjawiska, logiczne, nieuchronne i boleśnie realne, a jednak niedoceniane, ignorowane, spychane na obrzeża zbiorowej świadomości jako mało istotne w obliczu bardziej doniosłych, choć nie mniej globalnych zagrożeń, w błędnym przekonaniu, że przecież coś tak niepozornego nie może przynieść tak dalekosiężnych i katastrofalnych skutków.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Konkurs z książką "Emma i ja"

Moi drodzy,

sobotnia wymiana książkowa w gliwickim Biblioforum, nawiasem mówiąc owocna i satysfakcjonująca, przypomniała mi o pewnej książce, którą przytargałam do domu z poprzedniej, zorganizowanej w zabrzańskiej Victorii. Mowa o poruszającej powieści Elizabeth Flock Emma i ja, która swego czasu wywarła na mnie ogromne wrażenie i która dotąd nie pozwoliła o sobie zapomnieć. A wyhaczyłam tę książkę specjalnie z myślą o Was, o urządzeniu konkursu, w którym byłaby ona nagrodą ( z własnym egzemplarzem trudno byłoby mi się rozstać...). 

A zatem - jest i konkurs, tyle tylko, że - UWAGA - fejsbukowy, cały regulamin jest do przeczytania na fanpejdżu bloga, tam też należy zostawiać swoje zgłoszenia. 

Zachęcam do udziału i życzę powodzenia! ;)


sobota, 16 kwietnia 2016

Wiosenny Tag Książkowy

źródło

Na blogu Tirindeth wypatrzyłam  uroczy, wiosenny tag, nadający się w sam raz jako lekki, niezobowiązujący przerywnik - zapchajdziura ;) Zapraszam!



źródło

                                               Bocian, czyli książka, do której co roku wracasz

środa, 13 kwietnia 2016

"Córka pustyni. Niezwykłe życie Gertrude Bell"

Autor: Georgina Howell
Tytuł: "Córka pustyni. Niezwykłe życie Gertrude Bell"
Wydawnictwo: Zysk i s-ka, 2016
Ilość stron: 590
Okładka: twarda z obwolutą

Trudno uwierzyć, że świat dowiedział się (przypomniał sobie?) o Gertrude Bell dopiero za sprawą filmu Wernera Herzoga z 2015 roku (który właśnie wszedł na ekrany polskich kin). Była kobietą o wielu talentach i pasjach, które rozwijała i realizowała nie zważając na ograniczenia, jakie nakładało na przedstawicielki jej płci wiktoriańskie społeczeństwo; przebojowa i bezkompromisowa, była bezkonkurencyjna w każdej dziedzinie, za jaką się brała, zaś dzięki  swym umiejętnościom, inteligencji i cechom charakteru osiągnęła więcej, niż jakakolwiek wówczas kobieta i niejeden mężczyzna: ukończyła z wyróżnieniem historię na Oxfordzie, na własną rękę zjeździła Bliski Wschód, docierając do miejsc, gdzie wcześniej nie stanęła stopa żadnej Europejki, prowadziła archeologiczne wykopaliska, zdobywała alpejskie szczyty, tłumaczyła wiersze perskich poetów, pisała książki i tworzyła mapy, a jakby tego było mało - jako niezrównana znawczyni Arabii miała ogromny wpływ na kształt bliskowschodniej polityki na początku XX wieku (była architektem państwowości Iraku i doradczynią irackiego króla) oraz pierwszą kobietą - oficerem w dziejach brytyjskiego wywiadu w czasie I wojny światowej.

wtorek, 5 kwietnia 2016

"Pora chudych myszy"

Autor: Wojciech Bauer
Tytuł: "Pora chudych myszy"
Wydawnictwo: Videograf, 2016
Ilość stron: 298
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Kiedyś dusza wypełniała całą kopalnię (...), była w nutce pierwotnego, z pogranicza zwierzęcości i pierwszego człowieczeństwa, lęku przed nieznanym, którego najlepszą, najbardziej czytelną emanacją była ciemność. Ujarzmienie ciemności było tu pierwszym i podstawowym zadaniem i celem, poprzedzającym nawet potrzebę wyrwania ziemi ciepła, po co wszak ludzie tu zeszli.

Prozę Wojciecha Bauera miałam okazję poznać za sprawą Spowiednika rzeczy - utrzymanej w klimacie realizmu magicznego, pięknej, poetyckiej opowieści o poszukiwaniu własnego ja. Zaintrygowało mnie, kiedy wpadła mi w oko kolejna powieść autora, reklamowana jako thriller kryminalny; byłam ciekawa, jak sprawdził się w zupełnie innej konwencji i czy udało mu się przemycić w fabule choćby odrobinę tej magii, tak wyraziście, choć nienachalnie obecnej w Spowiedniku rzeczy.

niedziela, 3 kwietnia 2016

Kwietniowe zapowiedzi [2016]

Moi drodzy,

może kwiecień nie oszołomił mnie ilością książkową zapowiedzi - a przynajmniej nie takich, dla których dałabym się pokroić, jak w marcu - ale jednak wyszperałam kilka propozycji wydawniczych, które chętnie widziałabym na swoich półkach. Może i Wy znajdziecie wśród nich coś dla siebie? Zapraszam! ;)


Kwietniowe zapowiedzi / nowości wydawnicze








Kamienne biografie 2, Przemysław Słowiński, wydawnictwo Videograf, premiera kwiecień 2016

Barwne opowieści o niezwykłych budowlach, które były tłem lub sceną ważnych wydarzeń historycznych, jak chociażby słynna Bastylia w Paryżu. Niektóre z nich są kojarzone z kultowymi postaciami, jak np. moskiewski Teatr na Tagance czy dom Anny Frank w Amsterdamie. Z racji swych walorów architektonicznych część z nich znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO, jak np. Tower of London. Kryterium wyboru autora rzadko jest uroda obiektu, ale raczej ciekawa postać czy historia, która z danym budynkiem się wiąże. 

P.S. Czytałam pierwszą część (recenzja), szału może nie ma, ale w ramach ciekawostki - jak najbardziej.

piątek, 1 kwietnia 2016

Stosik marcowy [2016]

Takie oto książki dotarły do mnie w marcu. Czekam jeszcze na dwie wyjątkowe, wytęsknione i wymarzone, mam nadzieję, że będę mogła pokazać je Wam w następnym stosiku ;)




Od góry:

Zimowe Panny Cristiny Sanchez - Andrade - recenzencka od Muzy - zaintrygował mnie tytuł i opis wydawcy, jednak z realizmem magicznym w wydaniu hiszpańskiej pisarki nie do końca mi po drodze, o czym przeczytacie tutaj.