wtorek, 4 czerwca 2013

"Maria Skłodowska-Curie i jej córki"

Autor: Shelley Emling
Tytuł: "Maria Skłodowska-Curie i jej córki"
Wydawnictwo: Muza, 2013
Ilość stron: 307
Okładka: twarda

Maria Skłodowska-Curie bezsprzecznie należy do ścisłej czołówki najwybitniejszych naukowców w dziejach. Jej droga na szczyt była wyjątkowo wyboista i mozolna, wymagająca nieprzeciętnego hartu ducha, determinacji, uporu oraz niepośledniego talentu. Sukces tej niepozornej, skromnej kobiety i cudzoziemki w mizoginicznych i ksenofobicznych realiach Europy przełomu XIX i XX wieku w hermetycznym, zdominowanym przez mężczyzn świecie nauki, jest tym bardziej spektakularny: jako pierwsza kobieta w dziejach została profesorem Sorbony, noblistką z dziedziny chemii i fizyki, pierwszą kobietą i jedynym dotychczas naukowcem, którego uhonorowano Nagrodą Nobla w dwóch różnych dyscyplinach naukowych. Jest również jedyną noblistką, której córka także otrzymała to wyróżnienie oraz jedyną kobietą, która spoczęła w paryskim Panteonie. Osiągnięcia i dokonania Marii Skłodowskiej-Curie są tym bardziej imponujące, że zawdzięcza je tylko i wyłącznie sobie: własnej pracy i błyskotliwemu umysłowi - robią wrażenie nawet dziś, kiedy mało co jest nas w stanie jeszcze zaskoczyć i zadziwić. Nic więc dziwnego, że postać uczonej stała się wzorem do naśladowania i inspiracją dla rzesz młodych ludzi, zwłaszcza kobiet, oraz symbolem tytanicznej pracy stanowiącej główny cel życia.
Trzeba jednak pamiętać, że choć nauka zdominowała życie noblistki, była ona nie tylko wybitną, skromną, zamkniętą w sobie uczoną, ale również oddaną żoną i kochającą matką wspierającą swoje córki na każdym kroku.

Książka Shelley Emling nie jest typową biografią Marii Skłodowskiej-Curie. Pozwala ona spojrzeć na jej życie i dokonania przez pryzmat relacji z córkami. Często trudno dostrzec prawdziwego człowieka z krwi i kości spoza pomnikowego spiżu; ta książka pozwala poznać Marię z zupełnie innej strony, prywatnej i osobistej: jako kobietę, żonę, matkę i przyjaciółkę - w bardziej pełnym i ludzkim, bogatszym wymiarze, a zarazem naznaczonym dramatyzmem, jakiego próżno szukać w zaciszu laboratorium. Dzięki takiej perspektywie zyskujemy jakże cenny i intrygujący obraz kobiety nieustannie balansującej pomiędzy karierą a rodziną, stale zaabsorbowanej pracą, którą stawiała w życiu na pierwszym miejscu, a jednocześnie nigdy nie pozwalała, by zaszkodziło to jej bliskiej więzi z córkami. O tym, że do pewnego stopnia udawało jej się pogodzić jedno z drugim, świadczy bogata i wzruszająca korespondencja matki i córek, z której przebija autentyczna miłość i troska oraz łatwo wyczuwalna, niezwykle silna więź łącząca te trzy nieprzeciętne kobiety. I to w jej kontekście Emling snuje opowieść o życiu wielkiej uczonej, niemal każde wydarzenie z jej życia odnosząc do relacji z Ireną i Ewą.

Poznając portrety trzech kobiet od razu daje się zauważyć, że Marię więcej łączyło ze starszą córką. Irena Joliot-Curie była niemal kopią matki, zarówno pod względem charakteru, jak i naukowej pasji. Dobrze się rozumiały, znajdowały spełnienie we wspólnej pracy, która była dla każdej z nich sensem życia. Irena wraz z mężem Frederikiem Joliot - podobnie jak jej rodzice - stanowili zgrany duet błyskotliwych naukowców, kontynuowali ich badania nad promieniowaniem i również zostali uhonorowani Nagrodą Nobla.
Relacje Marii z młodszą córką były dużo bardziej skomplikowane, Ewa była całkowitym jej przeciwieństwem: modna, elegancka kobieta, artystyczna dusza, nie podzielała naukowych zainteresowań matki, ale to właśnie ona była jej opiekunką, powiernicą i oparciem w ostatnim okresie życia. Napisała biografię Marii na tyle wyczerpującą i rzetelną, że przez długie lata nie powstała żadna inna (przemilczała w niej jedynie przykrą aferę z Paulem Langevinem). W życiu realizowała się zupełnie inaczej, niż matka i siostra: była korespondentką wojenną, dziennikarką, działaczką polityczną i społeczną, której główną troską była kwestia pokoju na świecie. Jako żona dyrektora UNICEFu, Henry'ego Labouisse'a, często angażowała się w różne akcje charytatywne tej organizacji, dorobiła się nawet wdzięcznego miana Pierwszej Damy UNICEFu. Życie i wychowanie w tak niezwykłej rodzinie, pod okiem tak wybitnej matki z pewnością nie było łatwe, jednakże mimo rozmaitych trudności przyniosło wymierny skutek; wzajemna miłość i wsparcie, jakie te trzy kobiety czerpały ze swej bliskości, dawały im siłę do samorealizacji, osiągnięcia spełnienia, dokonywania wielkich rzeczy. Ideały zaszczepione w dzieciństwie zaowocowały dumnymi życiorysami i wyjątkowymi osiągnięciami: epokowymi, pionierskimi odkryciami naukowymi i energiczną działalnością na rzecz pokoju na świecie. Trzy różne kobiety, trzy różne drogi życiowe - ten sam cel. Książka Shelley Emling pozwala w pełni docenić wpływ, jaki wywarła Maria Skłodowska-Curie nie tylko na rozwój nauki, ale też na losy swoich dzieci, a nawet wnuków, które dziś kontynuują rodzinną tradycję. To właśnie dzięki pomocy wnuczki noblistki, Helene Langevin-Joliot, powstała niniejsza książka. Jej wielką zaletą jest to, że nie koncentruje się jak większość tego typu publikacji na stosunkowo dobrze poznanym okresie życia uczonej, czyli mniej więcej do zakończenia I wojny światowej, ale obejmuje ostatnie dwadzieścia lat jej życia oraz dalsze losy jej córek i wnuków. Szczególnie wiele miejsca poświęca autorka przyjaźni Marii Skłodowskiej-Curie z wpływową amerykańską dziennikarką Missy Maloney, która zorganizowała dwie podróże noblistki do Stanów Zjednoczonych w celu zebrania pieniędzy na zakup radu dla Instytutu Radowego w Paryżu i Warszawie; podróży, które zapoczątkowały dobrą passę zdarzeń i zaszczytów towarzyszących Marii juz do końca życia - podobnie trwałych jak przyjaźń z Maloney. Była to kolejna nietuzinkowa kobieta, która pojawiła się w orbicie oddziaływań uczonej i która odegrała znaczącą rolę w jej życiu.

Maria Skłodowska-Curie i jej córki to wyjątkowa lektura o najsłynniejszej w dziejach rodzinie naukowców. Klan Curie mógł pochwalić się aż pięcioma wyróżnieniami w postaci Nagrody Nobla: dwiema Marii, jednej Pierre'a, Ireny i Frederica oraz pokojowej Henry'ego Labouisse'a, co jest czymś zupełnie fenomenalnym i niesłychanym. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o wspaniałych kobietach tej rodziny, których wybitnie osiągnięcia zostały ukazane przez pryzmat łączących je więzi - mocno skomplikowanych, ale też wyjątkowo silnych i serdecznych. Shelley Emling zaprezentowała trzy niezwykłe, wzajemnie się uzupełniające i dopełniające biografie matki i córek, pozwalające poznać ich postaci nie tylko w kontekście życiowego dorobku i imponujących naukowych osiągnięć, lecz także z bardziej osobistej perspektywy: uczuć, emocji i relacji międzyludzkich. Portrety tych kobiet są urzekające, bogate i intrygujące jak nigdy dotąd, zaś opowieści o ich życiu - wyjątkowo frapujące, rzetelnie opracowane, solidnie udokumentowane, wzbogacone fotografiami i wspomnieniami wnuczki noblistki. Gorąco polecam tę wartościową, piękną i wzruszającą lekturę, która pozwoli Wam lepiej poznać i zrozumieć jedną z najwybitniejszych kobiet w dziejach.

Moja ocena: 5/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/171290/maria-sklodowska-curie-i-jej-corki/opinia/11876918#opinia11876918 

za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza :)

22 komentarze:

  1. Zdecydowanie fenomenalna postać. Bohaterka. Bardzo, ale to bardzo chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki, a raczej samej Marii Curie i całej tej niesamowitej rodziny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jjon - no właśnie,w sumie dotąd miałam pewną wiedzę na temat samej Marii, Piotra, ewentualnie Ireny i Frederica. Ta książka pozwala spojrzeć całościowo na rodzinę, to jest niesamowite!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Ja się czaję na ten tytuł, tylko czekałam na Twoja recenzję. Świetna i na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda K-ska - byłam pewna, że książka trafi na twoją listę:) Wydaje mi się, że obie lubimy czytać o silnych, nieprzeciętnych kobietach:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Bardzo cenie i podziwiam Skłodowską. Jak uporam się z biografią napisaną przez jej córkę po tę książkę także sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anetapzn - ja zaś z niecierpliwością czekam na twoją recenzję biografii autorstwa Ewy Curie:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Za biografię autorstwa Ewy po niedzieli się zabiorę. A właśnie do mnie dotarła Maria Skłodowska Curie i jej córki, tak mnie zachęciłaś, że nie mogłam się powstrzymać:)

      Usuń
  5. Piękna i zachęcająca recenzja :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczka - dziękuję:) Książka oczywiście do twojej dyspozycji:)
      pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Świetna osoba:) Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chcialabym przeczytac ta ksiazke, bo mimo, ze Curie to nasz polska noblistka i wybitny naukowiec, to tak naprawde niewiele o niej wiem,o jej zyciu, o tym, jaka byla kobieta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bardzo chciałabym przeczytać tę książkę bo to niezwykła postać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

  9. Widzę, że biografia do wyzwania zaliczona. Ja będę miała z tym największy problem.
    Książka warta przeczytania!! Przydałoby się zgłębić troszkę wiadomości o tak wspaniałej osobie jaką była M.Skłodowska-Curie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś mnie bardzo nie musisz zachęcać do lektury, bo mam ochotę na ten tom od kiedy zobaczyłam go na stronie wydawnictwa :) ograniczone fundusze każą mi jednak czekać, aż biografia zawita do biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdyby nie Twoja recenzja to na pewno nie zwróciłabym uwagi na tę książkę. I pewnie przegapiłabym szansę na poznanie tak niebanalnych kobiet. Nie wiedziałam, że córki Curie-Skłodowskiej również były ciekawymi postaciami. Tytuł książki już zanotowałam, będę się za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa i na pewno zasługująca na uwagę postać, także książkę dopisuję do swojej listy "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo ciekawa tej książki, bo niewiele wiem o córkach naszej noblistki. Z pewnością zainwestuję w egzemplarz tej nietypowej biografii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. To bardzo ciekawe, bo czytając "Geniusz i obsesję" właśnie miałam wrażenie, że Skłodowska nie bardzo się sprawdziła w roli matki. Chętnie poznam inną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkozaur - hmmm... w tej książce obraz Marii Skłodowskiej-Curie w niczym nie odbiega od tego przedstawionego przez Barbarę Goldsmith. To prawda, że rzadko bywała w domu, co odbiło się zwłaszcza na psychice młodszej córki, jednak listy pokazują, jak w istocie o nie dbała, wspierała, kochała i jak silna więź łączyła ją z Ireną i Ewą. Można by ją potraktować surowo oceniając jako matkę, myślę jednak, że była mocno i pozytywnie obecna w życiu dzieci, a to wiele rekompensuje:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. No to mi trochę zabrakło właśnie tej więzi z listów, wydaje mi się, że jeśli Goldsmith cytowała, to raczej wypowiedzi o tym że Skłodowska była wymagająca, zapracowana, bardzo powściągliwa. A może tylko takie odniosłam wrażenie :)

      Usuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.