Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.Dziś przyszła pora na... Dziesięć najlepszych ekranizacji książek!
To chyba jedyny temat, nad którym nie musiałam zbyt długo się zastanawiać - tytuły narzucały się same. Wszystkie wymienione tu filmy uważam za genialne, więc kolejność jest dowolna:
źródłem zdjęć jest internet |
"Stowarzyszenie umarłych poetów", reż. Peter Weir, 1989. Zdecydowałam się na ten film, chociaż to na podstawie scenariusza powstała książka, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi tę nieścisłość:) Poezja, szeroko pojęta wolność, indywidualizm - i cena, jaką trzeba za to zapłacić plus znakomita kreacja Robina Williamsa sprawiają, że ten film wzrusza mnie za każdym razem:)
"Duma i uprzedzenie", miniserial produkcji BBC - czyli klasyka w najpiękniejszym wydaniu. Plus oczywiście Colin Firth jako pan Darcy...
"Władca Pierścieni", reż. Peter Jackson. Po prostu - uczta dla oka, która nigdy mi się nie znudzi.
"Wichrowe Wzgórza", reż. Peter Kosminsky, 1992. Koniecznie wersja z Juliette Binoche i Ralphem Fiennesem, Timothy Dalton w roli Heathcliffa to kompletne nieporozumienie.
"Imię róży", reż. Jean-Jacques Annaud, 1986. Jeden z niewielu przykładów na to, że ekranizacja może być znacznie lepsza od literackiego pierwowzoru. Urzekający, cudowny obraz.
"Forrest Gump", reż. Robert Zemeckis, 1994. Wciąż mam w pamięci wrażenie, jakie wywarł na mnie ten film za pierwszym razem.
"Zielona mila", reż. Frank Darabont, 1999. Nie udało mi się jeszcze nigdy dotrwać do końca filmu bez ściśniętego gardła i łez w oczach.
"Skazani na Shawshank", reż. Frank Darabont, 1994. Prawdziwe arcydzieło, które wywołuje u mnie śmiech przez łzy.
"Amadeusz", reż. Milos Forman, 1984. Mam hopla na punkcie Mozarta, uwielbiam jego muzykę, więc siłą rzeczy musiałam obejrzeć ten film. I przepadłam z kretesem - Tom Hulce jest w swojej roli genialny, nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł lepiej oddać charakter i osobowość Wolfganga:)
"Opowieści z Narni. Lew, czarownica i stara szafa", reż. Andrew Adamson, 2005. Co tu dużo mówić - magiczny, przepiękny film!
A na koniec - niespodzianka, dwie wampiryczne sierotki, które koniecznie powinny znaleźć się w tym rankingu:
źródłem zdjęć jest internet |
"Wywiad z wampirem", reż. Neil Jordan, 1994 oraz "Dracula", reż. Francis Ford Coppola, 1992. Czapki z głów!
A jakie są Wasze typy?
Władcę pierścieni naprawdę kocham całą sobą. W sumie wypadałoby może na nowo przeczytać, bo już minęło sporo czasu od kiedy to zrobiłam :) Z chęcią przeżyję te przygodę na nowo.
OdpowiedzUsuńA Wichrowe wzgórza.. całą książkę przeryczałam.. film też.
Meg Sheti - tak, a potem obejrzałam sobie "Wichrowe Wzgórza" z Timothy Daltonem miotającym się po ekranie... polecam na poprawę humoru :D
Usuńpozdrawiam serdecznie:)
Patrząc na Twoje zestawienie normalnie się poczułam,jakbym swoje czytała:) Wszystkie byłyby na mojej liście włącznie z sierotkami.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Genialne filmy i świetne książki!
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" i "Skazani..." - piękne filmy, też znalazłyby się pewnie w moim rankingu :)
OdpowiedzUsuńDumy i uprzedzenia wolę tę nowszą wersję :) zabrakło mi jeszcze u Ciebie "Przeminęło z wiatrem" :)
OdpowiedzUsuńMarta Kowalik - no mnie właśnie "Przeminęło z wiatrem" nie powaliło na kolana. Jeśli już mowa o wojnie secesyjnej, to byłoby to "Północ - Południe" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Moje typy byłyby bardzo podobne. :) "Wywiad z wampirem"...mrrrr... ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak - zgadzam się z wyborem. Dodałabym Wzgórze nadziei i Rozważną i Romantyczną Anga Lee.
OdpowiedzUsuńDracula Coppoli to jeden z moich ulubionych filmów! Keanu był wtedy tak uroczy.
OdpowiedzUsuńVaria - eee, tam Keanu. Gary Oldman! :D
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię "Dumę i uprzedzenie" i obydwie wersje przypadły mi do gustu, dodałabym jeszcze ekranizację "Rozważnej i romantycznej". "Skazani..." to mój ulubiony film i w moim odczuciu wypada nieco lepiej od wersji papierowej (co przecież rzadko się zdarza). :)
OdpowiedzUsuńJagna O. - o tak, rzadko się zdarza, by ekranizacja przewyższała pierwowzór literacki - w moim odczuciu takim filmem jest "Imię róży" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
W zasadzie podpisuję się pod każdym Twoim wyborem, bo ekranizacje wybrałaś świetne :) Jednak najbardziej ukochane przeze mnie, to "Wichrowe Wzgórza".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Władcę Pierścieni" uwielbiam, choć książka bije film na głowę :) Ale widowisko wspaniałe, mogę na okrągło oglądać (szczególnie sceny batalistyczne - cudo!). "Opowieści z Narnii" też bardzo lubię, szkoda, że o ekranizacji czwartej części jakoś nie słychać...
OdpowiedzUsuńA DiU w wersji BBC to moja niedawna miłość. Miniserialem jestem zachwycona, choć wersję z Keirą też uważam za przyjemną. I Colin! Chciałabym także obejrzeć miniserial BBC na podstawie ukochanej "Jane Eyre", ale nigdzie nie mogę go znaleźć w polskiej wersji językowej...
Resztę filmów kojarzę i mam w planach.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Kinga - ja w ogóle uwielbiam seriale BBC. Ostatnio zauroczyła mnie "Tessa d'Urbervilles", notabene, również ekranizacja!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
"Władcę Pierścieni" uwielbiam, chociaż książki dużo lepsze ;d
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym obejrzeć "Zieloną milę" i "Skazanych na Shawshank" :)
Uwielbiam ekranizację "Skazanych na Shawshank"! Dodaję adaptację filmową przygód Harrego Pottera:)
OdpowiedzUsuńWładca pierścieni, Wywiad z wampirem i oczywiście Zielona mila! Oglądałam ten film już tyle razy i zawsze przy zakończeniu mam łzy w oczach. Wprost nie da się nie płakać.
OdpowiedzUsuńNatalia_Lena - zgadzam się, to jeden z tych filmów, które budzą wyjątkowo silne emocje. Zawsze płaczę nad Johnem i mam ochotę powybijać rasistów z ojcem zamordowanych dziewczynek i aroganckim strażnikiem więziennym na czele.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam Dumę i uprzedzenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Forresta Gumpa w wersji filmowej :)
OdpowiedzUsuńA z ekranizacji uwielbiam, wprost uwielbiam starego dobrego Harrego Pottera.
Uwielbiam Wichrowe Wzgórza! Ta ekranizacja ma niesamowity nastrój, a R. Fiennes jest boski w tej roli;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zestawienie dochodzę do wniosku że z Tobą nie miałabym problemów, żeby umówić się do kina - każdy z filmów znajduje się również w mojej czołówce :-)
OdpowiedzUsuńMoje książki - bardzo mnie to cieszy, może kiedyś się razem wybierzemy na jakiś seansik:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Z wieloma typami się zgadzam, np. "Forrestem...", "Zieloną..." czy "Amadeuszem".
OdpowiedzUsuńMuszę przygotować swoją listę. :)
Oj, muszę w końcu "Amadeusza" obejrzeć... aż wstyd, że nie znam tego filmu:/
OdpowiedzUsuńBeatriz - to mnie jest wstyd, kiedy zaglądam na twojego bloga i widzę, jakie mam zaległości filmowe :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
O tak, miniserial "Duma i ..." genialny, "Skazani ..." uwielbiam, pozostałe również świetne i niezapomniane, poza jednym wyjątkiem, "Lew, czarownica ..." ten film trochę mnie zawiódł, spodziewałam się zupełnie czegoś innego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Melania - ooo, jesteś chyba jedyna znaną mi osobą, którą "Lew, czarownica i stara szafa" rozczarowała! To naprawdę ciekawe:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Gdybym typowała, również wybrałabym
OdpowiedzUsuń"Wywiad z wampirem"
"Zieloną milę"
"Dumę i uprzedzenie"
Każdy z tych filmów po prostu uwielbiam :)
Pozdrawiam
Miłośniczka Książek
Widziałam "Dumę i uprzedzenie" serialową i filmową - i jak dla mnie to bardziej ta filmowa jednak.
OdpowiedzUsuń"Imię róży" za to uwielbiam - ile razy jest w telewizji to staram się raz jeszcze obejrzeć. Tak samo w przypadku "Wichrowych wzgórz" (nowe wersje już do mnie nie przemawiają - ta jest najlepsza) A wprowadzenie do Narni - cudo :)
JoAnna Polska - o tak, nowsze wersje nie mają tego klimatu, który po prostu jest nieodłączną częścią fabuły "Wichrowych Wzgórz". Poza tym Juliette Binoche i Ralph Fiennes pasują do ról Cathy i Heathcliffa jak nikt inny!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wybrałaś naprawdę smakowite kąski i mogę podpisać się pod wszystkimi z wyjątkiem "Dumy i uprzedzenia" - wolę wersję z Keirą :)
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobny gust. Wszystko znam. Jak nie oglądałaś ale przypuszczam, że tak :) to obejrzyj "Królową potępionych".
OdpowiedzUsuńWładca pierścieni to jedyne filmy, które mogę oglądać non stop i mi się nie nudzą. Na Stowarzyszeniu Umarłych Poetów, Forreście i Zielonej mili zanosiłam się takim płaczem, jakby nie wiadomo, co się działo. Ja bym do tego rankingu dodała jeszcze lot nad kukułczym gniazdem i już w ogóle byłoby perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie na pewno znalazłaby się Zielona Mila, Forrest Gump i Skazani na Shawshank :)
OdpowiedzUsuń