Moi drodzy,
mam dla Was wpis niecodzienny, bo nie jestem jego jedyną autorką. Długo zastanawiałam się nad specjalną notką z okazji Dnia Matki - myślałam o stworzeniu listy książek, które sama poleciłabym w ramach prezentu, ale szybko doszłam do wniosku, że byłaby to lista mocno monotematyczna. W związku z tym (nie ukrywam, że spory udział w podjęciu decyzji miał wpis Kreatywy), postanowiłam poprosić kilku zaprzyjaźnionych blogerów o wybranie książek idealnie nadających się na prezent dla każdej mamy. Jak sami z pewnością zauważycie, poniższe tytuły są zróżnicowane gatunkowo, więc jest szansa, że wielu z Was znajdzie tu dla siebie inspirację czy też wręcz tytuł idealnie odpowiadający Waszym bądź Waszych Mam gustom. Zapraszam do lektury! :)
Kasia z Kącika z Książką
Trudno jest wybrać uniwersalną książkę idealną dla każdej mamy, niektóre z nas wolą zatapiać się w fantastycznych światach, inne relaksują się przy mniej lub bardziej pikantnym romansie. Niedawno trafiłam jednak na powieść, która poruszy każde serce, zwłaszcza to matczyne. Pokój Emmy Donoghue to wzruszająca, ale i szokująca historia kobiety, która przez kilka lat była więziona przez porywacza w pomieszczeniu o powierzchni zaledwie czternastu metrów kwadratowych. To w nim przyszedł na świat jej synek, narrator tej opowieści, i to w nim kobieta spróbowała stworzyć mu cały świat. To opowieść o niesamowitej woli przetrwania i jeszcze większej sile miłości matki do dziecka, co więcej, napisana z dużym wyczuciem, które pozwoliło uniknąć taniej gry na uczuciach i tragedii.
Kasiek z bloga Z pasją o dobrych książkach
Stosunkowo często kupuję książkę na prezent mojej Mateczce, najczęściej jest to powieść, która ma oczarować i mnie i Mamę. Dziś chciałabym Wam polecić powieść Moniki Oleksy Samotność ma Twoje imię, bo uważam, że powieści Moniki Oleksy skradną serce każdej kobiety. Autorka słynie z niezwykle pięknego literackiego języka i ta powieść jest właśnie taka, subtelna jak tytuł, z motylkowymi scenami, które roztkliwią serce każdej kobiety. To opowieść o nas, kobietach, o niezwyklej sile, jaką daje macierzyństwo. To jest po prostu piękna książka i polecam ją, komu tylko mogę. Jeśli Waszej Mamie ta książka się nie spodoba, to wyrośnie mi broda. Cudowna książka na wieczór z herbatą. Opowieść o miłości, nie tylko do mężczyzny, o silnych kobietach, które mają swoje wady i szukają dobrej drogi. Polecam obiema rękami, Samotność ma Twoje imię to naprawdę idealny prezent!
Edyta z bloga Zapiski spod poduszki
Z polecaniem i kupowaniem komuś książek jest trochę tak jak z kupowaniem na prezent perfum, nigdy nie wiadomo, czy trafi się w czyjś gust. Jednak gdybym miała wybrać jedną pozycję, którą chciałabym obdarować mamę, pierwszą książką, która przychodzi mi do głowy jest Córka wikingów Very Henriksen, a właściwie cały cykl pod tym tytułem. Powieść osadzona w burzliwych czasach średniowiecznej Norwegii, kiedy to świetność wikingów powoli odchodzi w przeszłość, a ziemie dzielnych wojowników opanowuje nowa religia. Sądzę, że cykl ten mogę polecić z czystym sercem każdej mamie, nawet takiej, która nie przepada za powieściami historycznymi. Fakty historyczne nie przytłaczają, stanowią jedynie tło dla opowieści o dojrzewającej kobiecie mierzącej się ze swoim życiem i zmieniającym się wokół niej światem. Córka wikingów mimo swojej lekkości, pełna jest uczuć i przemyśleń. Autorka porusza w swojej sadze tematy, które zawsze i wszędzie są aktualne: poszukiwanie samego siebie, prawdziwe przyjaźń i miłość, wierność, walka w obronie własnych przekonań, zachowanie człowieka w obliczu zmian, które wywracają znany mu porządek do góry nogami. Sądzę, że z taką lekturą, mama spędziłaby wiele przyjemnych godzin. Jeśli ludzie pozostają zgorzkniali i samotni to dlatego, że wiedzą, iż nigdy w pełni nie żyli, bo skąpili siebie. Tylko to co dajemy całkowicie i bez pytania o wzajemność, w jakiś niepojęty sposób staje się naszym bogactwem.
Zuzanna z bloga Sanepid Literacki
Książka dla mamy? Tylko coś mrocznego. Moja mama, chociaż ma charakter anioła i wygląda jak Królewna Śnieżka, to jej gust literacki daleki jest od baśni i łagodnych opowieści. To dla niej są wszelkie kryminały, ociekające krwią opowieści. Ale jeszcze bardziej ceni sobie teorię spiskową, mroczny klimat i dobrą historię. Słowem – Cmentarz w Pradze Umberta Eco. Powieść niedawno zmarłego włoskiego pisarza posiada niemal wszystkie składniki idealnej lektury dla mamy – teoria spiskowa osnuta wokół Protokołu Mędrców Syjonu, szpiedzy, tajemnica i mrok tytułowego cmentarza w Pradze. Główny bohater (chociaż fikcyjny) w powieści Eco jest spiritus movens tego, co między innymi stanowiło źródło dla idei Hitlera prowadzącej do zagłady Żydów podczas II wojny światowej. Polecam wszystkim mamom, które cenią sobie dobre pióro, tajemniczą opowieść traktującą o prawdziwych wydarzeniach, ale opowiedzianą w ciekawy sposób.
Wiedźma z bloga Buszująca w książkach
Żona lotnika. Kobieta, która podbiła niebo autorstwa Melanie Benjamin opowiada losy Anne Lindbergh, żony słynnego Charlesa Lindbergha, który swoim śmiałym czynem, jakim był pierwszy samotny lot z Nowego Jorku do Paryża, zapisał się na kartach historii. Ta cicha, niemalże tłamszona przez męża kobieta, po wielu tragicznych wydarzeniach, jakie ją spotkały, potrafiła odbić się od dna i stać się pełną życia, przebojową kobietą. Żona lotnika. Kobieta, która podbiła niebo to opowieść piękna i głęboka. Doskonale przedstawione charaktery postaci, barwne opisy, wszechobecne emocje pozwalają spojrzeć na rodzinę Lindberghów w sposób inny, niż sugeruje to większość wydanych o nich książek. Autentyczność, wzruszenie i podziw, to wszystko znaleźć można w tej powieści.
Agnieszka z Dowolnika
Na ten jakże szczególny dzień polecam równie szczególną książkę. Oto Pieśń żeglarzy Kena Kesey’a. Powieść, w której dzieje się tyle, że można by akcją obdzielić kilka innych powieści. Powieść soczystą (może nawet wręcz krwistą), czasem obrazoburczą, a do tego tak sympatyczną, że chce się ją zatrzymać na półce. To powieść o Alasce w niedalekiej przyszłości, Alasce, gdzie mieszkają ludzie twardzi i do tego zwariowani. Gorzka i nieco zwichrowana rzeczywistość puszcza do czytelnika oczko i zapewnia znakomitą zabawę podczas czytania. Mocno polecam!
Dominika z bloga Czytam, bo chcę i już
Jaką książkę wybrać w prezencie dla własnej matki? Wybór nie jest łatwy. Ale może warto zdecydować się na taką, w której mowa o relacjach między rodzicem a dorosłym dzieckiem? Co może czuć matka, kiedy jej córka musi podjąć decyzję, kim chce zostać? Jakie uczucia nam towarzyszą, kiedy te więzi ulegają zmianom, ponieważ stajemy się coraz dojrzalsi? Kiedy nie można córce narzucać własnego zdania, a jednocześnie chcemy ją wspierać, bo ona tego potrzebuje?
Dwie bohaterki, dwa głosy. Pisarki Sue Monk Kidd i Ann Kidd Taylor w Podróżach z owocem granatu opowiadają o tym, jak to jest być matką i córką. Powstała książka autobiograficzna o miłości, nawiązująca do mitologii i ukazująca archetyp matki. Zobaczymy Demeter i Korę oraz to, jakim źródłem literackiej inspiracji dla Sue Monk Kidd była Madonna, matka Jezusa. Książka skupia się na emocjach obu kobiet. Dwie perspektywy się dopełniają, dając czytelnikowi ciekawy i wielowymiarowy obraz.
Gosia z bloga Zielono mi
Zapytana o najlepszą dla mamy polecajkę książkową, miałam chwilę zawahania... Bo jak tu wybrać JEDNĄ książkę, która zaspokoi wszystkie literackie upodobania (lub większość z nich), która dostarczy mojej mamie wątków, treści i form językowych najbardziej przez nią lubianych i cenionych? Myślę, że dobrą pozycją mogłaby być Stryjeńska. Diabli nadali - bo lubi czytać biografie, poznawać świat miniony, bo ma świadomość, że to wyjątkowość wszelka sprawia, że ten świat nie zawsze jest parszywy...Choć to opowieści o kobietach pochodzących z artystycznego świata, z wielkich rodzin i środowisk, przemierzających metropolie tego globu, mogą stać się naprawdę bliskie, bo prowadziły one przecież całkiem zwykłe życie - zmierzały się z problemami każdej kobiety / żony / matki, typowymi bez względu na to, gdzie się mieszka, skąd się pochodzi i czym się zajmuje. Uboga chatka, brak prądu, pogrążony w wojnie świat, walka z dominacją, nędza - każdy, kto tego doświadczył, zobaczy w tych kobietach ludzi, a nie wielkie umysły. I myślę, że tak tę książkę może odczytać moja mama i to się jej w niej spodoba.
Paweł z bloga Pożeracz Światów
Idealnym prezentem z okazji Dnia Matki mógłby być Warszawski niebotyk Marii Paszyńskiej. Dlaczego właśnie ta książka? Bo to piękna, poruszająca, a jednocześnie lekko napisana historia pięciu młodych ludzi, którzy u stoją u progu dorosłości i jeszcze nie zdają sobie sprawy, że życie zweryfikuje ich plany i marzenia. Ciekawie nakreślone postaci, zajmujący wątek obyczajowy - a w tle wspaniała historia, Warszawa lat 30-tych, poza tym niesamowity klimat i ogarniająca czytelnika z każdą przeczytaną stronicą nostalgia - to główne zalety tej powieści, które z pewnością znajdą uznanie w oczach niejednej Czytelniczki. Polecam!
Kasia z bloga Taki jest świat
Jaką książkę lub książki poleciłabym mojej Mamie? Wybór jak zawsze, gdy chodzi o literaturę, jest ogromny, ale znając jej charakter i zainteresowania oraz biorąc pod uwagę fakt, że to ona jako pierwsza odkrywała przede mną świat pisanych opowieści, bez wahania wskazuję na twórczość rodzimych autorów, a w szczególności na książki Agnieszki Lingas - Łoniewskiej. Autorka ta, jak mało kto, łączy w swych historiach niebanalne pomysły z całym wachlarzem emocji - trylogia Zakręty losu, Łatwopalni, czy też Skazani na ból; nie stroni również od humoru - W szpilkach od Manolo i zapewnia swoim czytelnikom sporą dawkę sensacji - Szósty, Piętno Midasa. Przy powieściach tej pisarki nie sposób się nudzić, a bohaterowie z kart jej książek dostarczają niezapomnianych wrażeń, więc lektury te jak najbardziej trafiają w gust mojej Mamy.
Beata z bloga Powiało Chłodem
W moim Mitford autorstwa Jan Karon to prosta historia o życiu i szukaniu swojego powołania, na odkrycie którego nigdy nie jest za późno. Może i Mitford jest małą mieściną gdzieś w Stanach, ale to nie znaczy, że przed jej mieszkańcami nie stoją różne wyzwania, może nieistotne w skali globalnej, ale dla poszczególnych bohaterów niezwykle ważne. Bo jak stawić czoło problemom, to tylko z bliskimi u boku. Jest to moim zdaniem propozycja dla mam, głównie ze względu na to, jak cudnie pokazuje w jaki sposób radzić sobie z problemami, zarówno tymi mniejszymi, jak i większymi. Poza tym książka niesie ze sobą niezwykle pozytywny ładunek emocji, który rozświetli mamom nawet najcięższe i najbardziej pochmurne dni.
Wiktoria z bloga Przeczytaj Mnie
Historia pszczół Mai Lunde to książka, po którą powinien sięgnąć każdy z was. To zwyczajnie dobrze napisana książka. Po prostu dobrze, w najgłębszym znaczeniu tego słowa. Świetnie skomponowana, mądrze poprowadzona, napisana świetnym, dojrzałym stylem, nie pozwalająca się od siebie oderwać. Ale przede wszystkim jest to książka ogromnie dla nasz ważna, bo porusza problem, który niedługo może przestać być fikcją literacką. Poza tym opowiada o tym, co nam bliskie - o poszukiwaniu pasji, o powołaniu, o relacjach rodzinnych, o wyborach. A przede wszystkim o pszczołach. To jedna z ważniejszych powieści tego roku. Idealna na prezent nie tylko z okazji Dnia Matki.
No i jeszcze ja ;)
Zaopiekuj się moją mamą koreańskiej autorki Shin Kyung - Sook opowiada historię zaginięcia pewnej kobiety, a właściwie o tym, co tak nagła, niespodziewana strata uświadamia członkom najbliższej rodziny, mężowi i dzieciom - jak to możliwe, by osoba zawsze obecna i niezbędna w ich życiu, była jednocześnie obca, daleka i nieznana; że dopiero utrata tak ważnej i bliskiej osoby uzmysławia, jak wiele dla nich znaczyła i jak bardzo wypełniała swoją cichą obecnością ich życie; dlaczego musi stać się nieodwracalne, by mogli stanąć twarzą w twarz z gorzką prawdą, która wystawia im gorzkie i niechlubne świadectwo - że tak naprawdę nic o niej nie wiedzą. To poruszająca, uniwersalna opowieść o miłości i zrozumieniu, które przychodzi zbyt późno, o rodzinnych sekretach, dzięki którym przeszłość łączy się z teraźniejszością, o skomplikowanych relacjach rodzinnych, które nieustannie trzeba pielęgnować, zanim będzie za późno. Książka idealna, by przypomnieć lub uświadomić sobie, jak ważną postacią jest w naszym życiu matka. W sam raz jako prezent z okazji jej święta.
Wiedźma z bloga Buszująca w książkach
Żona lotnika. Kobieta, która podbiła niebo autorstwa Melanie Benjamin opowiada losy Anne Lindbergh, żony słynnego Charlesa Lindbergha, który swoim śmiałym czynem, jakim był pierwszy samotny lot z Nowego Jorku do Paryża, zapisał się na kartach historii. Ta cicha, niemalże tłamszona przez męża kobieta, po wielu tragicznych wydarzeniach, jakie ją spotkały, potrafiła odbić się od dna i stać się pełną życia, przebojową kobietą. Żona lotnika. Kobieta, która podbiła niebo to opowieść piękna i głęboka. Doskonale przedstawione charaktery postaci, barwne opisy, wszechobecne emocje pozwalają spojrzeć na rodzinę Lindberghów w sposób inny, niż sugeruje to większość wydanych o nich książek. Autentyczność, wzruszenie i podziw, to wszystko znaleźć można w tej powieści.
Agnieszka z Dowolnika
Na ten jakże szczególny dzień polecam równie szczególną książkę. Oto Pieśń żeglarzy Kena Kesey’a. Powieść, w której dzieje się tyle, że można by akcją obdzielić kilka innych powieści. Powieść soczystą (może nawet wręcz krwistą), czasem obrazoburczą, a do tego tak sympatyczną, że chce się ją zatrzymać na półce. To powieść o Alasce w niedalekiej przyszłości, Alasce, gdzie mieszkają ludzie twardzi i do tego zwariowani. Gorzka i nieco zwichrowana rzeczywistość puszcza do czytelnika oczko i zapewnia znakomitą zabawę podczas czytania. Mocno polecam!
Dominika z bloga Czytam, bo chcę i już
Jaką książkę wybrać w prezencie dla własnej matki? Wybór nie jest łatwy. Ale może warto zdecydować się na taką, w której mowa o relacjach między rodzicem a dorosłym dzieckiem? Co może czuć matka, kiedy jej córka musi podjąć decyzję, kim chce zostać? Jakie uczucia nam towarzyszą, kiedy te więzi ulegają zmianom, ponieważ stajemy się coraz dojrzalsi? Kiedy nie można córce narzucać własnego zdania, a jednocześnie chcemy ją wspierać, bo ona tego potrzebuje?
Dwie bohaterki, dwa głosy. Pisarki Sue Monk Kidd i Ann Kidd Taylor w Podróżach z owocem granatu opowiadają o tym, jak to jest być matką i córką. Powstała książka autobiograficzna o miłości, nawiązująca do mitologii i ukazująca archetyp matki. Zobaczymy Demeter i Korę oraz to, jakim źródłem literackiej inspiracji dla Sue Monk Kidd była Madonna, matka Jezusa. Książka skupia się na emocjach obu kobiet. Dwie perspektywy się dopełniają, dając czytelnikowi ciekawy i wielowymiarowy obraz.
Gosia z bloga Zielono mi
Zapytana o najlepszą dla mamy polecajkę książkową, miałam chwilę zawahania... Bo jak tu wybrać JEDNĄ książkę, która zaspokoi wszystkie literackie upodobania (lub większość z nich), która dostarczy mojej mamie wątków, treści i form językowych najbardziej przez nią lubianych i cenionych? Myślę, że dobrą pozycją mogłaby być Stryjeńska. Diabli nadali - bo lubi czytać biografie, poznawać świat miniony, bo ma świadomość, że to wyjątkowość wszelka sprawia, że ten świat nie zawsze jest parszywy...Choć to opowieści o kobietach pochodzących z artystycznego świata, z wielkich rodzin i środowisk, przemierzających metropolie tego globu, mogą stać się naprawdę bliskie, bo prowadziły one przecież całkiem zwykłe życie - zmierzały się z problemami każdej kobiety / żony / matki, typowymi bez względu na to, gdzie się mieszka, skąd się pochodzi i czym się zajmuje. Uboga chatka, brak prądu, pogrążony w wojnie świat, walka z dominacją, nędza - każdy, kto tego doświadczył, zobaczy w tych kobietach ludzi, a nie wielkie umysły. I myślę, że tak tę książkę może odczytać moja mama i to się jej w niej spodoba.
Paweł z bloga Pożeracz Światów
Idealnym prezentem z okazji Dnia Matki mógłby być Warszawski niebotyk Marii Paszyńskiej. Dlaczego właśnie ta książka? Bo to piękna, poruszająca, a jednocześnie lekko napisana historia pięciu młodych ludzi, którzy u stoją u progu dorosłości i jeszcze nie zdają sobie sprawy, że życie zweryfikuje ich plany i marzenia. Ciekawie nakreślone postaci, zajmujący wątek obyczajowy - a w tle wspaniała historia, Warszawa lat 30-tych, poza tym niesamowity klimat i ogarniająca czytelnika z każdą przeczytaną stronicą nostalgia - to główne zalety tej powieści, które z pewnością znajdą uznanie w oczach niejednej Czytelniczki. Polecam!
Kasia z bloga Taki jest świat
źródło |
Beata z bloga Powiało Chłodem
W moim Mitford autorstwa Jan Karon to prosta historia o życiu i szukaniu swojego powołania, na odkrycie którego nigdy nie jest za późno. Może i Mitford jest małą mieściną gdzieś w Stanach, ale to nie znaczy, że przed jej mieszkańcami nie stoją różne wyzwania, może nieistotne w skali globalnej, ale dla poszczególnych bohaterów niezwykle ważne. Bo jak stawić czoło problemom, to tylko z bliskimi u boku. Jest to moim zdaniem propozycja dla mam, głównie ze względu na to, jak cudnie pokazuje w jaki sposób radzić sobie z problemami, zarówno tymi mniejszymi, jak i większymi. Poza tym książka niesie ze sobą niezwykle pozytywny ładunek emocji, który rozświetli mamom nawet najcięższe i najbardziej pochmurne dni.
Wiktoria z bloga Przeczytaj Mnie
Historia pszczół Mai Lunde to książka, po którą powinien sięgnąć każdy z was. To zwyczajnie dobrze napisana książka. Po prostu dobrze, w najgłębszym znaczeniu tego słowa. Świetnie skomponowana, mądrze poprowadzona, napisana świetnym, dojrzałym stylem, nie pozwalająca się od siebie oderwać. Ale przede wszystkim jest to książka ogromnie dla nasz ważna, bo porusza problem, który niedługo może przestać być fikcją literacką. Poza tym opowiada o tym, co nam bliskie - o poszukiwaniu pasji, o powołaniu, o relacjach rodzinnych, o wyborach. A przede wszystkim o pszczołach. To jedna z ważniejszych powieści tego roku. Idealna na prezent nie tylko z okazji Dnia Matki.
No i jeszcze ja ;)
Zaopiekuj się moją mamą koreańskiej autorki Shin Kyung - Sook opowiada historię zaginięcia pewnej kobiety, a właściwie o tym, co tak nagła, niespodziewana strata uświadamia członkom najbliższej rodziny, mężowi i dzieciom - jak to możliwe, by osoba zawsze obecna i niezbędna w ich życiu, była jednocześnie obca, daleka i nieznana; że dopiero utrata tak ważnej i bliskiej osoby uzmysławia, jak wiele dla nich znaczyła i jak bardzo wypełniała swoją cichą obecnością ich życie; dlaczego musi stać się nieodwracalne, by mogli stanąć twarzą w twarz z gorzką prawdą, która wystawia im gorzkie i niechlubne świadectwo - że tak naprawdę nic o niej nie wiedzą. To poruszająca, uniwersalna opowieść o miłości i zrozumieniu, które przychodzi zbyt późno, o rodzinnych sekretach, dzięki którym przeszłość łączy się z teraźniejszością, o skomplikowanych relacjach rodzinnych, które nieustannie trzeba pielęgnować, zanim będzie za późno. Książka idealna, by przypomnieć lub uświadomić sobie, jak ważną postacią jest w naszym życiu matka. W sam raz jako prezent z okazji jej święta.
Niektóre książki czytałam, inne pewnie jeszcze przede mną, wiele z nich spodobałoby się mojej Mamie :)
OdpowiedzUsuńMnie wpadła w oko taka "Pieśń żeglarzy" na przykład ;)
UsuńCzuję to, co Gosia - wzruszenie i dumę, że w takim gronie jestem, a także znalazłam dla siebie kilka tytułów :)
OdpowiedzUsuńWzruszenie to dobre słowo, doskonale oddaje również mój stan ducha ;*
UsuńŚwietny pomysł na wpis :) Kilka książek sama chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Pokój", "Córkę wikingów", "Historię pszczół" i "Żonę lotnika", natomiast Dominika przypomniała mi, jak bardzo miałam ochotę na "Podróże z owocem granatu" :) Trzeba to nadrobić!
UsuńMnie jest bardzo, bardzo miło, że zgodziliście się wziąć w tej zabawie udział ;)
OdpowiedzUsuńJa z chęcią wezmę udział w podobnych polecajkach na innych blogach ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na wpis, dziękuję za to zestawienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńGratuluję pomysłu i cieszę się, że znalazłam się w tym gronie polecających :)
OdpowiedzUsuńJa również się z tego cieszę :)
UsuńBardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że dałaś mi możliwość udziału w Twojej akcji, bardzo się cieszę, żę znalazłam się w tak zacnym gronie :)
OdpowiedzUsuńNie było opcji, żeby mogło Cię tu zabraknąć :)
Usuń:* :* :*
UsuńŻona lotnika jest książka cudowną !
OdpowiedzUsuńZgadzam się! :)
UsuńAkcja Ci się udała ^^
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńSzkoda, że moja mama nie czyta... Ale za to sobie kilka książek upatrzyłam. W końcu też jestem mamą, więc daleko od tematu nie odbiegam :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znalazłaś coś dla siebie! Trzeba się czasami dopieścić ;)
UsuńTo fajna sprawa z tymi polecankami ....gdybym ja miała polecić to pewno bym miała problem z jedną książką. Sama ucieszyłabym się polecanką Gosi Zielono Mi....
OdpowiedzUsuńFakt, jak tu wybrać tylko jedną książkę? To dopiero dylemat godny mola książkowego ;)
UsuńJa też chętnie się przyłączę 😊
OdpowiedzUsuńOd siebie do powyższych propozycji dołożyłabym jeszcze książkę "Pierwsza na liście" Magdaleny Witkiewicz.
OdpowiedzUsuńHah, jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki :)
UsuńA tak w ogóle najlepiej jest mieć mamę, która sama ci mówi, co chce przeczytać i problem z głowy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to spore ułatwienie dla obdarowującego, no i pozwala to wyeliminować kwestię niechcianych prezentów :)
Usuń