Tytuł: "Spowiednik rzeczy"
Wydawnictwo: Koobe, 2013
Format: e-book
Nie nachodzi Was czasem ochota, by rzucić swe dotychczasowe życie, uciec
przed zgiełkiem codzienności i zaszyć się gdzieś na spokojnej,
malowniczej prowincji, gdzie czas niespiesznie przesypuje się w
klepsydrze? Czyż nie byłoby to idealne miejsce na to, by zatrzymać się w
gorączkowym pośpiechu, odetchnąć pełną piersią, wsłuchać w swój
wewnętrzny głos, wyartykułować własne potrzeby i pragnienia, nadać życiu
wymarzony bieg?
Do takiego wniosku dochodzi starzejący się pisarz, Kaktus; zmęczony
blichtrem wielkomiejskiego życia i nieco wypalony artystycznie,
przenosi się do małego miasteczka nad Sanem, Kleofasowa. Może tu do woli upajać się ciszą i powolnym przeciekaniem życia przez palce, a rytm
jego nowego życia wyznaczają drobne przyjemności: towarzyskie spotkania
naznaczone filozoficzną melancholią z emerytowanym Prezesem miejscowego
banku i malarzem pejzażystą Lichotą, spacery po malowniczej okolicy
wypełnione metafizyczną zadumą, dyskusje o literaturze z sąsiadką -
bibliotekarką Adelajdą, wizyty u handlarza staroci, pana Gapka.
Przyjemną, leniwą rutynę burzą dwa zbiegające się w czasie odkrycia
Kaktusa. Pewnego dnia przekonuje się, że przedmioty zakupione na
straganie ze starzyzną mają mu do opowiedzenia własne historie, zaś w
mansardzie jego kamienicy wynajęła pokój młoda, pełna wigoru studentka
zwana Marchewką.
Nowo odkryta umiejętność słuchania opowieści rzeczy takich, jak laska z
orlą główką, porcelanowy owczarek czy blaszany kogut - wiatrowskaz,
przywraca Kaktusowi wiarę we własny talent pisarski i staje się źródłem
natchnienia. Spisując ich historie zastanawia się jednocześnie, jaką
powinien obrać artystyczną drogę: pozwolić przemawiać przez siebie innym
czy też opowiadać wciąż własną historię; realizować się tworząc zgodnie
z oczekiwaniami odbiorców czy pozostać sobą. Nieustannie rozważa
wszelkie za i przeciw rozmyślając, która droga bardziej go uszczęśliwi i
czego tak naprawdę oczekuje od życia.
Wyrazem wewnętrznych dylematów Kaktusa staje się rywalizacja dwóch
kobiet, z których opinią się liczy, które wywierają niebagatelny wpływ
na jego postrzeganie świata i samego siebie, z których każda na swój
sposób go inspiruje: stateczna, błyskotliwa Adelajda i żywiołowa,
energiczna Marchewka. I jak to często bywa w prozie inspirowanej
realizmem magicznym, rywalizacja bohaterek przenosi się na inny poziom, w
którym uważny odbiorca wychwyci reminiscencje romantycznej walki
wrogich sił o duszę artysty. Jaką przyszłość wybierze dla siebie Kaktus?
Która droga pozostanie tą niewybraną?
Proza Wojciecha Bauera brzmi i smakuje jak poezja. Poezja
niezmanierowana, pozbawiona zawiłych, dziwacznych metafor,
nieprzeintelektualizowana, lecz lekka i naturalna, mająca swe źródło w
zachwycie nad najmniejszym nawet przebłyskiem codzienności; poezja
głęboko osadzona w rzeczywistości, a jednocześnie czarująca atmosferą z
pogranicza jawy i snu, gdzie wizje, przeczucia czy nastrój są
pełnoprawnymi jej składnikami, czynią ją bogatszą, bardziej intensywną,
ciekawszą. Wszechobecny oniryzm, nienapastliwa metafizyka, różnorodność
doznań zmysłowych, wysmakowane piękno języka zaskakują czytelnika na
każdym kroku i udowadniają, że Wojciech Bauer po mistrzowsku opanował
operowanie słowem; wielowymiarowe językowe konstrukcje nie są przy tym
pustosłowiem, a niosą ze sobą ogromne bogactwo treści i niezwykły
ładunek emocjonalny. Spowiednik rzeczy to proza niebywale sugestywna i
plastyczna, obojętnie, czy opowiada o malowniczych ruinach klasztoru,
ludziach spieszących w niedzielę do kościoła, skupia się na
rozważaniach nad strukturą liścia klonu, czy też popada w turpistyczną
refleksję nad przepitym kloszardem pochylającym się nad kolejną butelką.
Jest ponadto przemyślana i spójna, czytelnik zaś krok po kroku odkrywa
jej sens zagłębiając się w codzienność i wewnętrzny świat bohatera,
który znalazł się na rozdrożu życiowych poszukiwań, próbuje odkryć
najwłaściwszy sposób na wyrażenie samego siebie, odnaleźć własne ja,
uporządkować swoje pragnienia, potrzeby, przyszłość. A wszystko to w
zachwycającej otoczce realizmu magicznego, który wyjaśnienie
najistotniejszych spraw pozostawia wyobraźni czytelnika.
Pozwólcie sobie na chwilę wytchnienia od szarej rzeczywistości i
zanurzcie się w wyjątkowym świecie wykreowanym przez nieograniczoną
wyobraźnię autora, jego subtelne i ironiczne poczucie humoru oraz rzadko
spotykaną umiejętność tworzenia słownych kompozycji czarujących zarówno
pięknem, jak i bogactwem treści.
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/174368/spowiednik-rzeczy/opinia/11303249#opinia11303249
za e-booka serdecznie dziękuję Autorowi oraz wydawnictwu Koobe :) |
Jak Ty wyszukujesz takie literackie perełki? :)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz o książkach, każda opisana przez Ciebie książka wydaje się być arcydziełem!
Też się nad tym zastanawiam, ale wniosek może być tylko jeden: Isadora ma prostu talent i dobry gust!
UsuńDziękuję kochani :)
UsuńPo dwóch latach prowadzenia bloga najczęściej trafiam na znakomite książki intuicyjnie, nawet jeśli nie do końca są "z mojej parafii", choć oczywiście zdarzają się i drobne wpadki, jak każdemu:)
A ta książka po prostu jest znakomita - i jednak można wszystko opisać słowami, nie wierzcie, jeśli mówią wam inaczej!
Pozdrawiam serdecznie:)
Recenzja smaczek, aczkolwiek sama książka na razie wzbudza we mnie mieszane uczucia, na razie inne plany czytelnicze.
OdpowiedzUsuńmonalisap - bo to bardzo specyficzna lektura, w której trzeba się rozsmakować, a nie każdy to lubi:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jako że chwilowo zaszycie w głuszy mi nie grozi, o żadnej ucieczce w nieznane być nie może, to z chęcią zanurzyłabym się w świecie stworzonym przez pana Wojciecha!
OdpowiedzUsuńtoska82 - taka ucieczka z pewnością okaże się idealnym rozwiązaniem:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Twoja recenzja wskazuje jednoznacznie, że znowu trafiła Ci się ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aneczka - zdecydowanie! W dodatku w formie e-booka! Czytanego na laptopie! Świat się kończy :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam książki, które są proste,a sam język jest poezją. twoja recenzja przekonuje mnie w pełni, że warto sięgnąć i tak uczynię. Czasami dobrze jest wyłączyć wszystko i przenieść się w inne rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńpisanyinaczej - tak właśnie myślałam, że ta książka będzie dla ciebie idealna, Piotrze. Wiem, że lubisz tego typu pozycje, więc polecam tym bardziej:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo ciekawa recenzja, jednakże książka do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńMiłośniczka Książek - nic na siłę, może kiedyś przyjdzie na nią czas:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Obawiam się, że to książka raczej nie dla mnie, chociaż postaram się ją przeczytać, jeśli nadarzy się ku temu sposobność :)
OdpowiedzUsuńDosiak - na pewno się nie zawiedziesz, ta książka wciąga!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
W takim razie, chyba spróbuję wcześniej niż myślałam :)
UsuńPrzyznam ci się szczerze, że w życiu Warszawy:) nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, gdyby nie ty. Wspaniale napisałaś.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mnie zaczarowałaś tą recenzją... :)
OdpowiedzUsuńpo takiej recenzji to aż się chce biec do księgarni lub biblioteki, jednak powstaje pytanie czy książka w ogóle wyszła w papierowej wersji? .
OdpowiedzUsuńVaria - na razie jest tylko w e-booku :/
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Gdyby nie Ty nie wiedziałabym o istnieniu tak dobrej książki. :) Masz nosa. :)
OdpowiedzUsuńLektura raczej nie dla mnie ale recenzję przeczytałam z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńJakoś jednak nie mam ochoty na nią...
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, bardzo dobra książka - pełna poezji, humoru, ciepła i zapadająca w pamięć obrazami. :)
OdpowiedzUsuńMonika
piękna recenzja i wydaje się, że i piękna książka - chciałabym przeczytać, czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuń