piątek, 23 listopada 2012

Top 10: ulubione postaci kobiece

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych postaci kobiecych!

Za sprawą Futbolowej  postanowiłam trochę pogłówkować nad literackimi sylwetkami kobiet, które czymś mnie ujęły i zaimponowały. I jakoś tak się złożyło, że wszystkie to kobiety z charakterem, o wyrazistych osobowościach, które gdzieś tam we mnie tkwią i żyją własnym życiem wykraczającym poza karty powieści.



 Ania Shirley - uwielbiam ją za niezrównany optymizm, wybujałą wyobraźnię, dar empatii i niewyparzony język. A także za wzruszające zagubienie i naiwność, przynajmniej w początkowych tomach, które - aż przyjemnie popatrzeć - zmieniają się w spokojną pewność siebie i poczucie własnej wartości.
  
Antygona - i jak tu nie podziwiać jej straceńczej odwagi, prawości, szlachetności i siły charakteru, nawet w obliczu śmierci? Dla mnie jest niedoścignionym ideałem:)

Alexia Tarabotti - nie żadna omdlewająca XIX - wieczna dama, ale prawdziwa kobieta z krwi i kości, posiadająca niezaprzeczalny urok i klasę, ale przy tym ironiczne poczucie humoru i temperament, którego można pozazdrościć:)

Sol Angelica z Ludzi Lodu - mam wielki sentyment do tej tragicznej postaci, która całe życie miotała się między dobrem a złem, a dla swoich bliskich była w stanie poświęcić wszystko.

Smilla Jaspersen - wyalienowana pół Grenlandka, pół Dunka, błyskotliwa, zawzięta i bezkompromisowa, swoje uczucia chowa głęboko i nikomu nie pozwala wejść do swego świata. Nie wiem, czy ją rozumiem, ale nieustannie mnie intryguje.  

Konstancja Chatterley - uwikłana w związek z dwoma mężczyznami: egoistycznym mężem, który jednak zapewnia jej utrzymanie, pozycję i potrzeby kulturalne oraz namiętnym kochankiem, prostym, ale dumnym człowiekiem, który wie, że nie ma przed nimi przyszłości. Na swój sposób postać tragiczna, prawdziwa w swoich uczuciach, autentyczna w emocjach.  

Vianne Rocher - najbardziej ujęła mnie swoją macierzyńską miłością do córki, życiową mądrością i wytrwałością w dążeniu do celu wbrew przeciwnościom losu.  

Złośnica Katarzyna z komedii Szekspira - za tupet, charakter i cięty język, za buntowanie się przeciw dyskryminacji i przejawom męskiej dominacji w wielkim stylu należą się słowa uznania. To jedna z tych postaci, których nie da się nie lubić!  

Rikissa, szwedzka królewna, żona Przemysła II - jedna z barwniejszych postaci kobiecych w Koronie śniegu i krwi Cherezińskiej. Ujęła mnie swoją bezpośredniością, pogodą ducha, żywiołowością i rozbrajającą szczerością. Fragmenty książki z nią w roli głównej zawsze wywoływały uśmiech na mojej twarzy:)  

Catherine Earnshaw - to jedna z tych kobiet, którą się jednocześnie kocha i nienawidzi. Uwielbiam ją za jej niespokojną, nieokiełznaną naturę, za dzikość, namiętność, nawet za okrucieństwo. Za jej destrukcyjną miłość, silniejszą niż śmierć.

Czy któraś z tych postaci znalazłaby się i w Waszym rankingu? A może Wasze typy byłyby zupełnie inne?

37 komentarzy:

  1. W moim rankingu bez wątpienia znalazły by się także: Ania z Avonlea, Antygona i Złośnica Katarzyna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anetapzn - i wcale mnie to nie dziwi:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Ania z pewnością, jako dziecko uwielbiałam tę bohaterkę, teraz nieco już zapomniałam jej przygody, proces dorastania również zatarł się w pamięci. Muszę jeszcze raz przeczytać całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosiak - koniecznie! Ja sama nie mogę się zdecydować, którą Anię lubię bardziej: młodziutką czy dojrzałą. To jedna z tych postaci, które zachowują swój urok przez całe życie:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Widzę, że gonisz Top10, ja też muszę pouzupełniać sporo tematów ;)
    Co do bohaterek, zdecydowanie zgadzam się z Sol, znalazła się nawet w mojej dziesiątce, zresztą całą sagę wspominam bardzo ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia J. - kolejna rzecz, która nas łączy:) Do SoLL mam ogromny sentyment, czytałam całość kilkakrotnie i choć daleko jej do wielkiego dzieła, nieodmiennie budzi we mnie ciepłe uczucia:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Vianne Rocher - fakt, cudowna postać. Dzięki za przypomnienie znakomitej książki "Smilla w labiryntach śniegu" - jakiż to był hit! Dziś już troszkę zapomniana, a szkoda. Rikissę i Alexię Tarabotti dopiero muszę poznać, ale coś mi mówi, że mogą mi się spodobać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka - w ogóle bohaterki książek Joanne Harris są cudownymi kobietami:) Co do Smilli, to pamiętam, że na kanwie książki powstał film, bardzo dobry zresztą, polecam! Rikissa i Alexia to nietuzinkowe i barwne postaci, na pewno przypadną Ci do gustu:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Oglądałam też i film, znakomity był... ale książka zrobiła na mnie większe wrażenie, może dlatego, że czytając ją nie znałam rozwiązania całej tej zagadki.

      Usuń
    3. Agnieszka - miałam podobne odczucia - a może po prostu książka została lepiej napisana, niż film zrobiony? :D
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Przyznam, że tworząc taki ranking, musiałabym głębiej zastanowić się nad postaciami, które miałabym tu umieścić, jednak Ania Shirley znalazłaby się w nim na pewno! :) Antygonę również szanuję za szlachetność i odwagę, której brakuje wielu ludziom. Reszty pań nie znam, ale z kilkoma mam zamiar zapoznać się, więc wtedy wyrobię sobie zdanie na ich temat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ania i Antygona!
    Natomiast lady Chatterley na pewno nie znalazłaby się na mojej liście. Nie lubię tej osoby, byłam na nią zła, że zdradzała sparaliżowanego męża. Dodam jeszcze, że książkę czytałam dosyć dawno temu, może teraz zachowanie Konstancji oceniłabym inaczej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koczowniczka - tak, wiem, był sparaliżowany, co nie przeszkadzało mu manipulować żoną i jej uczuciami, wzbudzać w niej litość. Nie cierpiałam gościa, cała sympatię przelałam na Konstancję i jej leśniczego:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. W moim na pewno Ania, reszty niestety nie bardzo kojarzę, a nad swoimi musiałabym się mocno zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja kurczę nie jestem taka pewna czy wstawiłabym Anię. Mam do niej jakiś sentyment, bardzo lubiłam śledzić jej losy ale czy to już wystarcza... Prawdę mówiąc miałabym sporo problemów przy mojej 10ce, pewnie dlatego jeszcze nie odważyłam się zabrać za te topki ;-) W każdym bądx razie zgadzam się co do opinii o Catherine Earnshaw a Alexię Tarabotti od dawna chcę poznać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alison2 - w moim życiu Ania zajmuje bardzo ważne miejsce, tu się chyba nic nigdy nie zmieni:)
      Zabierając się za ten ranking myślałam, że zadanie będzie w miarę proste, a kłopot będę mieć raczej z nadmiarem typów - było odwrotnie, o mały włos, a nie uzbierałabym dziesiątki!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Oj na pewno również wstawiłabym Anię, jak sobie przypomnę jej przygody, to od razu zaczynam się uśmiechać :) Czytałam "Antygonę" i "Wichrowe Wzgórza", ale reszty bohaterek nie znam. Swoją drogę to dość trudne zadanie, aby wytypować taką dziesiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. binola - no właśnie - mam wrażenie, że z postaciami męskimi będzie mi łatwiej:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. Ania to również moja ulubiona bohaterka, aż mi się zachciało kolejny raz zajrzeć na Zielone Wzgórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. W moim zestawieniu z pewnością znalazłaby się Catherine z "Wichrowych Wzgórz" z tych samych powodów, które wymieniłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięć pierwszych pań to prawdziwe, dzielne i rezolutne kobiety, co prawda ze Smillą miałam duży problem, zresztą cała historia była dla mnie trudna, ale nie zaprzeczę, że Smilla to postać intrygująca. Dodam jeszcze, że uwielbiam Sol, całą sagę uwielbiam, czytałam już ją kilka razy i za każdym razem coraz mocniej mi się podoba :)Mam też sentyment do Złośnicy Katarzyny, bo za czasów licealnych grałam jej postać w szkolnym kółku teatralnym, to była zabawa :)
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natula - widzę tu kolejną miłośniczkę SoLL; ja również czytałam całość kilkakrotnie, lubię też wracać do konkretnych tomów:) Ciekawa jestem Twojego debiutu na deskach teatralnych, musiałaś zrobić furorę!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  13. Ha! Nie sądziłam, że ktoś jeszcze pamięta i wspomina mile Sol z "Sagi o Ludziach Lodu" (i samą "Sagę":))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta - i nie tylko ją; już z samych postaci z SoLL uzbierałabym więcej niż dziesięć superbabek:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Przyznam się, że mam u siebie w domu wszystkie 47 tomów Sagi :)

      Usuń
    3. Edyta - hehe, ja również:)

      Usuń
  14. Co do Ani (którą też ubóstwiam - to moja pierwsza książka, którą dostałam w prezencie od rodziców!) - teraz zastanawiam się, czy nie kupic pod choinkę pierwszej części pewnej młodej kobietce (12-latka), która kocha czytac, a Ani jeszcze nie zna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta - myślę, że to doskonały pomysł - i wiek odpowiedni, i żal by było, gdyby młoda dama w ogóle nie poznała Ani Shirley:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Też tak sobie pomyślałam :)

      Usuń
  15. U mnie pojawiłaby się Catherina i Sol.Przez ciebie chyba zacznę sagę czytać ponownie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. W moim rankingu znalazłaby się na pewno Ania i Antygona. Reszty niestety nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oczywiście, że Ania:) ja w swoim rankingu ujęłabym Scarlett O'Hare :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta - o widzisz, ja nigdy nie pałałam do Scarlett szczególną sympatią; bardziej mnie irytowała niż zachwycała:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  18. Większość widzę jest za Anią to ja będę oryginalna. :) Alexia Tarabotti - tak, tak! Po stokroć tak! :) Uwielbiam tę postać. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ania Shirley, jak ja jej nie lubiłam... :) Wiem, wychodzę na literackiego outsidera, ale nie mogłam strawić tej postaci. Bardzo podoba mi się pomysł na to zestawienie, aż kusi mnie o własny :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.