czwartek, 6 września 2012

"Wieczna księżniczka"

Autor: Philippa Gregory
Tytuł: "Wieczna księżniczka"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2011
Ilość stron: 548
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Tym razem moja ulubiona autorka powieści historycznych zabiera nas do XVI - wiecznej Europy, by opowiedzieć o losach Katarzyny Aragońskiej - hiszpańskiej infantki, najmłodszej córki pary królewskiej Izabeli i Ferdynanda, od trzeciego roku życia księżnej Walii, narzeczonej następcy angielskiego tronu Artura Tudora, późniejszej królowej Anglii, pierwszej z sześciu żon Henryka VIII.

Księżniczka Catalina przychodzi na świat i pierwsze lata życia spędza w królewskim obozie wojskowym hiszpańskich monarchów, którzy toczą zacięte walki, by wypędzić Maurów z Hiszpanii. Od maleńkości jest przygotowywana do roli angielskiej królowej i władania swą przyszłą ojczyzną, wyrasta więc na młodą kobietę pewną swej wartości i zdeterminowaną do wypełnienia swego przeznaczenia, o niezłomnym charakterze zahartowanym w ogniu krucjat, ukształtowanym zarówno przez surowe wychowanie w katolickiej wierze, jak i arabskie wpływy wszechobecne w pałacowych komnatach Alhambry. Catalina to kobieta odważna, dumna, pewna siebie i swojego życiowego celu, przez całe niemal życie bezkrytycznie wpatrzona w matkę będącą dla niej wzorem chrześcijańskiej królowej, którą zawsze starała się naśladować i sprostać jej wysokim wymaganiom.

W wieku 15 lat pełna nadziei księżniczka wyrusza na angielski dwór, by poślubić swego narzeczonego, księcia Walii Artura, następcę Henryka VII Tudora. Po początkowych nieporozumieniach młodzi głęboko i szczerze się pokochali, jednak małżeńskie szczęście rychło przerywa nagła śmierć Artura. Sytuacja Katarzyny błyskawicznie się odmienia, księżna traci swą wysoką pozycję, z dnia na dzień staje się nikim, co najwyżej kłopotliwym zakładnikiem: nie udało się jej począć następcy tronu, zaś niewypłacony do końca przez jej ojca posag czynią ją persona non grata na królewskim dworze. Pozostawiona samej sobie, zdeterminowana, by wypełnić swoje przeznaczenie, czyli zostać królową Anglii, Katarzyna nie traci głowy w wydawałoby się beznadziejnej sytuacji i bierze sprawy w swoje ręce: postanawia poślubić swego szwagra, księcia Harry'ego, przyszłego króla Henryka VIII.

Wieczna księżniczka to fascynujący portret niezwykłej kobiety obdarzonej nadzwyczaj silną osobowością, imponującym hartem ducha, niepoślednią odwagą i nienasyconymi ambicjami, nieodrodną córką swych rodziców, Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego. Jako królowa Anglii okazała się zręcznym dyplomatą i dalekowzrocznym strategiem - czego niestety nie można powiedzieć o jej mężu, przynajmniej w pierwszych latach panowania, którego autorka przedstawiła jako rozpieszczonego pasjonata dworskich rozrywek, podatnego na wpływy, zadufanego w sobie młodzika. O kilka lat odeń starsza Katarzyna to świadoma swej roli królowa poważnie traktująca swe obowiązki, mądra kobieta i niezależna władczyni, dyskretnie, ale skutecznie kierująca swym młodym małżonkiem, sprawująca realną władzę w królestwie, świetnie odnajdująca się w gąszczu dworskich intryg, a jednocześnie kochana i szanowana przez poddanych. Król Henryk nie dorównuje żonie pod żadnym względem, jednak - jak pokazują jej burzliwe i niewesołe losy - okazał się pojętnym uczniem. Katarzyna wyrządzoną jej krzywdę przyjęła z niezwykłym opanowaniem, godnością i klasą - jak przystało na hiszpańską infantkę i królową Anglii, które to cechy jednoznacznie świadczą o jej wielkości.

Philippa Gregory kreśli wnikliwy i poruszający portret Katarzyny Aragońskiej, której w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach udało się wznieść ponad tradycyjną rolę angielskich królowych - rozpłodowej klaczy panującego monarchy, pozbawionej większych praw i znaczenia - oraz udowodnić swą wartość, zdolności dyplomatyczne, mądrość i prawdziwie męskie ambicje pozostając przy tym namiętną, uczuciową, prawdziwą kobietą z krwi i kości, pełną godności, taktu i iście hiszpańskiej dumy.
Autorka przybliża nam jej sylwetkę z pozycji trzecioosobowego narratora, często jednak oddaje głos bohaterce wzbogacając fabułę bardzo osobistymi fragmentami dziennika królowej - dzięki temu poznajemy bieżące wydarzenia także z perspektywy Katarzyny, jak również ją samą: targające nią emocje i wątpliwości, jej wybory, motywacje, zalety i wady. Przez to staje się nam bliższa, bardziej ludzka, niczym prawdziwa przyjaciółka - wraz z nią przeżywamy wzloty i upadki, uczestniczymy w chwilach smutku i szczęścia, kibicujemy jej poczynaniom - i płaczemy nad jej losem.

Philippa Gregory, jak to ma w zwyczaju, z wielkim rozmachem prezentuje nam tło polityczno - obyczajowe Anglii epoki Tudorów, wiernie odtwarzając realia dworskiego życia, lekkim piórem wprowadzając czytelnika w zawiłości ówczesnej polityki oraz barwnie i pieczołowicie prezentując sylwetki bohaterów.

Wieczna księżniczka to pełna pasji, namiętności i intryg opowieść o burzliwych losach niezwykłej kobiety o niezłomnym charakterze, dumnej władczyni, ale zarazem niewolnicy własnych ambicji - znakomita biografia królowej, którą Historia zapamiętała głównie jako matkę niesławnej Marii I Tudor oraz niewygodną pierwszą żonę Henryka VIII, przyczynę jego zerwania z kościołem katolickim. Philippa Gregory oddaje sprawiedliwość Katarzynie Aragońskiej przywołując ją do życia na kartach swojej powieści - ze znakomitym, jak zwykle, skutkiem. Gorąco polecam!
Moja ocena: 5/5


za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :)
 

33 komentarze:

  1. Moja kuzynka uwielbia takie powieści historyczne pełne namiętności, intryg, więc jej polecę ową książkę. Jestem pewna, że przypadnie jej ona do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, uwielbiam książki tej pani. Na tą poluje już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj poluję na tę książkę odkąd przeczytałam Kochanice króla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trinity - o widzisz, "Kochanice" ciągle przede mną!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Uwielbiam autorkę, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Musze upolować w bibliotece albo antykwariacie, w normalnej cenie są drogawe.
    A recenzja świetna, jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem żałuję, że powieści historyczne zbytnio mnie nie pociągają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa - ja również, bo naprawdę sporo tracisz xD
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. A u Ciebie po raz kolejny Philippa :) Chyba muszę bardziej się przyłożyć do poszukiwań jej książek, bo jak tak czytam Twoje recenzje, to aż mi głupio, że znam tylko trzy powieści jej autorstwa...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam świra na punkcie Tudorów :) O Henryku VIII i jego żonach naczytałam się już tyle, że wiem niemal wszystko, ale ciągle mi mało :) Bardzo chętnie sięgnę po tę książkę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę! U Ciebie znowu Philippa Gregory! A ja w dalszym ciągu mam jej książki przed sobą. Z wielką chęcią i tę przeczytam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałam czytać właśnie tę książkę i chyba jestem jedyną osobą na świecie, której pani Gregory nie zachwyciła ;) Porzuciłam po jakichś 150 stronach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkozaur - naprawdę? Mnie jej książki wciągają od pierwszej strony!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. No właśnie, sama nie mogłam uwierzyć, po tych wszystkich pozytywnych recenzjach :)

      Usuń
  10. Myślę że pomału zaczynam się łamać i w końcu przeczytam jakąś powieść historyczną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No nie. Nie i już.Jakoś nie mogę się zmusic do przeczytania romansu historycznego.aLE twoja recenzja jest taka przekonująca,że sama juz nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hordubal - ależ to nie jest romans historyczny! To beletryzowana biografia, jak wszystkie powieści Gregory:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  12. Świetna książka. Podobnie jak i inne Gregory:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawa recenzja, wysoka nota, interesująca historia - mogłabym dać się namówić na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo chciałabym zapoznać się z twórczością Gregory, ale nie było na razie okazji (chyba za mało angażuję się w poszukiwania jej książek). Powieści historyczne są mi bliskie sercu, chociaż ostatnio gustuję w innych klimatach. Będę pamiętać o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna książka, bardzo mi się podobała i narobiłaś mi ochoty na kolejne powieści Gregory :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O żonach Henryka VIII czytałam już całkiem sporo i bardzo różnie, ale pani Gregory jeszcze wciąż przede mną. Cieszę się, że nie jest chwalona bez powodu, bo już się o niej tyle naczytałam, że byłabym bardzo zawiedziona, gdyby się okazało, że jej styl pisania jest kiepski lub nieciekawy. Przeczytam z pewnością!! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja czekam cierpliwie do października, wtedy kupię pierwszą książkę tej autorki i kto wie, może dożyję takiego dnia, że przeczytam ich więcej od Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie klimaty. Ostatnio zaczytuję się w powieściach i romansach historycznych, zatem i za tą pozycją się rozejrzę ;) A może autorka i moje serce podbije? :) Kto wie...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak widzę u ciebie książki tej autorki zapisuję w ciemno. Wszystkie tak ciekawie się zapowiadają i ciągle sobie obiecuję, że zakupię chociaż jeden tytuł. Niestety stos na biurku się nie zmniejsza:) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak nie królowe to ksieżniczki u Ciebie :) Mam coraz większą ochotę na tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytywałam dotąd książek tego typu, choć filmy w takich klimatach oglądam bardzo chętnie. Myślę, że czas, aby nadrabiać braki - od której powieści tej autorki polecasz zacząć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Futbolowa - najlepiej czytać chronologicznie, choć autorka nie trzymała się kolejności wydając swoje książki:) Wydaje mi się, że pierwszą powieścią będzie "Władczyni rzek", na którą już ostrzę sobie zęby - zaczynamy od panowania Plantagenetów, kończymy bodajże na Elżbiecie I :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  22. Słyszałam już o tej autorce, a że tematyka jej książek jest jak najbardziej w moim klimacie, muszę w końcu się za nie zabrać. Mówisz, że najlepiej zacząć od "Władczyni rzek"? :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tikichomiktaki - jeśli Ci zależy na chronologii, to najlepiej byłoby rzecz jasna zacząć od początku; jednak jeżeli wolisz Tudorów od Plantagenetów, polecałabym "Wieczną księżniczkę" na początek:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  23. Wiem, wiem. Po raz któryś tam z kolei powtarzam się, że kusisz :D Cała seria w moich planach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam takie książki i na dodatek jak dostała od Ciebie full w punktacji to zdecydowanie wiem, że musze po nią sięgnąć :) Dodatkowo autorka wybrała sobie fenomenalną i ciekawą postać historyczną by skonstruować "Wieczną księżniczkę" :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.