Tytuł: "Zgubieni"
Wydawnictwo: Znak literanova
Ilość stron: 301
Okładka: miękka
Inspiracją dla autorki Zgubionych były publikacje znalezione w
gabinecie jej męża - prawnika zawierające opisy dwóch XIX - wiecznych
autentycznych procesów sądowych, w których na ławie oskarżonych zasiadły
osoby ocalałe z katastrof morskich.
W obu przypadkach rozbitkowie zostali skazani na wieloletnie więzienie
za to, co zrobili na łodziach ratunkowych; za czyny, dzięki którym
ocalili własne życie kosztem życia współpasażerów.
Sytuacja na szalupach była niezwykle interesująca z moralnego punktu
widzenia; ci, którzy przejmowali władzę, wywierali presję na słabszych,
najmniej użytecznych dla ogółu rozbitków, by w imię dobra pozostałych
popełniali samobójstwo wyskakując za burtę. Oskarżeni sądzeni byli nie
tyle za nakłanianie do samobójstwa, ile za to, że podejmowali te decyzje
świadomie, zamiast - według niepisanego prawa morskiego -
przeprowadzić losowanie.
Czy sądząc ocalonych można przykładać standardy cywilizowanego świata do
sytuacji, która rozegrała się w tak ekstremalnych okolicznościach? Czy
teoretyczne postawienie się w miejscu ludzi, którzy musieli walczyć o
życie, nie jest nie tylko niewłaściwe, ale wręcz bezprawne? Jaką miarę
trzeba przyłożyć, aby osądzić zachowanie ludzi postawionych w sytuacji
granicznej? Jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, aby uratować
własne życie? Czy ma prawo dopuścić się tego cudzym kosztem?
Lato 1914 roku.
Na wieść o zabójstwie arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie i wybuchu
wojny, tłumy Amerykanów próbują w pośpiechu powrócić do ojczyzny. Wśród
pasażerów luksusowego liniowca Cesarzowa Aleksandra płynącego z Londynu
do Nowego Jorku jest również 22 - letnia Grace, młoda kobieta w podróży
poślubnej z mężem, Henrym.
Na pełnym morzu dochodzi do katastrofy; we wszechogarniającym chaosie
pasażerowie tonącego okrętu próbują dostać się do łodzi ratunkowych.
Grace trafia do jednej z nich, traci jednak z oczu męża. Czterdziestu
rozbitków stłoczonych na siedmiometrowej szalupie ze zgrozą obserwuje
ostatnie chwile statku i tragedię tych, których pochłonęły morskie
odmęty. Od tej pory są skazani tylko na siebie - nie wiedzą jeszcze, że
na ratunek przyjdzie im czekać całe trzy tygodnie oraz że nie wszystkim
będzie dane doczekać tej chwili.
Dowództwo na szalupie przejmuje charyzmatyczny i bezwzględny marynarz,
pan Hardie. To jego błyskawicznemu działaniu, przezorności i opanowaniu
rozbitkowie zawdzięczają życie. Jednak łódź jest przeciążona, zaczyna
brakować żywności i pitnej wody; z upływem czasu spada morale, wybuchają
pierwsze niesnaski, powstają stronnictwa. Kiedy dochodzi do buntu i
otwartej walki o przejęcie dowództwa, Grace zmuszona jest opowiedzieć
się po którejś ze stron. Za decyzję, jaką podjęła na szalupie, wkrótce
stanie przed sądem...
Powieść Charlotte Rogan ma formę pamiętnika spisanego przez Grace na
prośbę jej adwokatów w trakcie trwania procesu. Zapis bieżących wydarzeń
i związanych z nimi refleksji młodej kobiety czekającej w więzieniu na
werdykt sądu, ukazujący z jej perspektywy przebieg rozprawy czy sesje z
doktorem Cole'm, psychologiem mającym ocenić jej stan psychiczny,
przeplata się z traumatycznymi wspomnieniami dwudziestu jeden dni
spędzonych na łodzi ratunkowej oraz retrospekcjami z przeszłości Grace
poprzedzającymi katastrofę liniowca.
Autoportret, jaki kreśli narratorka, jest na tyle niejednoznaczny i nie
do końca pochlebny, że można uznać go za zgodny z prawdą. Poznajemy
Grace jako wyrachowaną oportunistkę, łowczynię posagów, która jednak
zakochuje się w swoim mężu, choć niedługo cieszy się nowym statusem
społecznym i małżeńskim szczęściem. Posiada za to cechy charakteru,
które pozwalają jej doczekać ocalenia - jako jednej z nielicznych - w
relatywnie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.
Jednakże nawet w swoim pamiętniku nie potrafi być do końca wobec siebie
szczera; próbując przypomnieć sobie rzeczywisty przebieg wydarzeń na
szalupie, często zasłania się niepamięcią w okolicznościach, które
mogłyby działać na jej niekorzyść. Kluczowe sytuacje, huczące od
niedomówień i przemilczeń, których nikt inny nie potrafi zweryfikować,
co najmniej dwuznaczne moralnie, zasiewają w czytelniku ziarno
niepewności co do prawdziwej natury Grace - i nie tylko jej. Dziennik
bohaterki to bowiem także błyskotliwy i wnikliwy portret psychologiczny
grupki skazanych na siebie ludzi zmuszonych do walki o przetrwanie.
Doskonale ukazuje mechanizmy rządzące niewielką społecznością rozbitków:
walkę o przywództwo, kłótnie i rozłamy, powstawanie stronnictw,
nieustanną grę psychologiczną pomiędzy najsilniejszymi konkurentami do
przejęcia władzy, a przede wszystkim - moralne dylematy ludzi, którzy w
obliczu własnej śmierci, ogarnięci instynktowną wolą przetrwania,
zapominają o humanitaryzmie, litości i współczuciu kierując się skrajnym
egoizmem, bezwzględnością i okrucieństwem. To anormalny świat, w którym
akty poświęcenia uznawane są za słabość - co prawda pożyteczną, ale
jednak słabość, a najwyższą wartością, pozbawioną sentymentalizmu i
wydawałoby się naturalnych ludzkich odruchów - walka o życie.
Z nie lada dylematem pozostaje także czytelnik: czy ma prawo osądzać
tych ludzi według funkcjonujących w cywilizowanym świecie moralnych
kryteriów? Czy w obronie własnego życia każde działanie może zostać
usprawiedliwione i rozgrzeszone? Czy smutna prawda o ludzkiej naturze
jest taka, że człowiek postawiony w sytuacji granicznej, aby przeżyć
musi zaprzeczyć swemu człowieczeństwu albo zabrać zasady moralne do
grobu?
W myśl powiedzenia wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono,
rozważając etyczne rozterki ocalonych pozostaje nam modlić się o to, by
nigdy nie znaleźć się w okolicznościach zmuszających nas do podejmowania
decyzji i wyborów, które pozbawiłyby nas złudzeń co do ludzkiej natury.
Zgubieni to znakomicie skonstruowana pod kątem psychologicznym,
budząca moralny niepokój, poruszająca najgłębsze struny w duszy
opowieść. Poraża siłą przekazu, zmusza do przemyśleń nad prawdziwą
naturą człowieka oraz do tyleż niemiarodajnego, co niepowstrzymanego
teoretyzowania, jak my zachowalibyśmy się na miejscu rozbitków.
Grecki filozof Karneades z Cyreny poruszył niezwykle istotne zagadnienie
etyczne: oto dwóch rozbitków i dryfująca deska, która może utrzymać
ciężar ciała jednej osoby. By przeżyć, jeden z nich musi odepchnąć
drugiego i skazać go na pewną śmierć. Czy uratowany może być w takim
przypadku sądzony?
Karneades twierdził, że prawdy nie da się poznać, jest bowiem kwestią
interpretacji. Tak więc zapraszam do lektury - może Wam uda się
rozstrzygnąć o winie bądź niewinności rozbitków z Cesarzowej Aleksandry.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/131729/zgubieni/opinia/6026772#opinia6026772
Choruję na tę książkę i poluje w antykwariacie lub bibliotece, jakoś tak czułam, ze warto, a twoja recenzja mnie upewniła w tym.
OdpowiedzUsuńSkoro poraża siła przekazu, to ja już czuje się mocno zachęcona i bardzo chętnie poznam bliżej tę książkę.
OdpowiedzUsuńOjjjj MARZĘ o niej! Marzę i śnię, i prześladuje mnie ona wszędzie;) MUSZĘĘĘ ją mieć,a Ty mnie wcale od tego pomysłu nie odwodzisz;P
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba muszę się rozejrzeć za tą książką. :)
OdpowiedzUsuńSzalenie zachęcająca recenzja. Nie spotkałam się wcześniej z ta książką, ale teraz na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem obiecująco ^^
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, lubię lektury mówiące o człowieczeństwie, takie refleksje to jeden z głównych powodów, dla których kocham czytać. A jeszcze jak dobrze napisana, to nie ma się nad czym zastanawiać :)
OdpowiedzUsuńJak wysoko oceniłaś *.* Muszę przeczytać w takim razie bo wydaje się być niezwykle ciekawa :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę ją przeczytać. Już nie mogę się doczekać:)))
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale dopiero teraz, kiedy dowiedziałam się, co było inspiracją do stworzenia fabuły, naprawdę mam ochotę ją poznać ;) Już wpisałam na listę "chcę przeczytać"!
OdpowiedzUsuńO kurcze, to mnie zagięłaś... Nie słyszałam o tej ksiązce i choć mamy nieco rózne gusta czytelnicze, to przyznam, że jestem zainteresowana tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę. BArdzo zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawą książkę dopadłaś! Zapisuję na listę i niecierpliwie wyglądam tej pozycji w mojej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńDo tej ksiażki jakoś specjalnie przekonania nie mam, więc przypuszczam, że nie sięgnę po nią w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że czytasz Władcę wilków, a w kolejne masz Pijaną Wojnę - dostałaś o Erici? Ja zamawiałam samego Władce i ogromnie się zdziwiłam, jak z koperty na kolana wyleciały mi dwie książki :D
Zainteresowałaś mnie, będę musiała się ozejrzeć za tą książką. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, te procesy sądowe były autentyczne?! Ale mi narobiłaś ochoty na tę książkę! Teraz muszę cierpliwie zaczekać na dzień dziecka, może wpadnie mi trochę kasy, a potem popędzę do Empiku xD
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Rewelacyjna recenzja!
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji nie mogę sobie odpuścić tej książki, tym bardziej, że bardzo podoba mi się tematyka.
OdpowiedzUsuńI ja również dołączam do grona osób zamierzających zdobyć tę książkę, zwłaszcza po przeczytaniu takiej recenzji :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tą książką. Lubię takie klimaty i na pewno w najbliższym czasie po nią sięgnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające, mam nadzieję, że uda się upolować :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie interesują mnie historie rozmaitych wypadków i katastrof. Myślę, że to dobra książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa książka sprawiła mi niejaką trudność w recenzowaniu - myślę, że dobrze oddałaś w czym rzecz.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza niezwykle ważki temat postaw ludzi w sytuacji jak to pisałaś "granicznej" .Trudno cokolwiek wyrokować o ludziach, którzy musieli podjąć decyzję w ekstremalnych warunkach o tym czy starać się przeżyć za wszelką cenę czy umrzeć.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiemy do końca jak sami byśmy się w takiej sytuacji zachowali, co by w nas zwyciężyło a przecież mamy wiele przykładów heroizmu tych , którzy oddawali życie za innych.
Książka warta przeczytania.