Tytuł: "Juniper Berry i tajemnicze drzewo"
Wydawnictwo: Esprit, 2011
Ilość stron: 267
Okładka: miękka
A ona ani razu nie pomyślała, że mogłaby być gdzieś indziej, ani razu nie zatęskniła za czymś, czego nie miała i ani razu nie chciała być kimś innym, niż była.
Juniper Berry to mądra, rezolutna, ale bardzo samotna jedenastolatka mieszkająca z rodzicami w odizolowanej od świata, okazałej rezydencji. Państwo Berry są parą sławnych i powszechnie podziwianych aktorów, jednak w pogoni za karierą poświęcają córce coraz mniej czasu i uwagi. Juniper czuje się odrzucona i nieszczęśliwa, tęskni za rodzicami z czasów, kiedy stanowili zgraną, kochającą się rodzinę spędzającą ze sobą każdą wolną chwilę.
Dziewczynka nieoczekiwanie odkrywa, że zmiana zachowania rodziców związana jest z ich nocnymi wyprawami w pobliże ponurego drzewa rosnącego na terenie posiadłości. Wraz z nowym przyjacielem, nieśmiałym Gilesem, który zaobserwował podobne niepokojące zachowanie u swoich opiekunów, natrafia na magiczne przejście do mrocznego, podziemnego świata, które znajduje się między korzeniami tajemniczego drzewa.
Aby uratować najbliższych, Juniper i Giles będą musieli stawić czoła własnym słabościom, oprzeć się najbardziej wymyślnym pokusom i znaleźć odpowiedź na pytanie, czego pragną najbardziej na świecie...
Juniper Berry i tajemnicze drzewo to powieść, która mnie oczarowała i zawładnęła moją wyobraźnią od pierwszej strony. Wysmakowany styl i urzekająca prostotą, głębią i magią narracja niemal hipnotycznie przykuwają uwagę tworząc niesamowity klimat rodem z mrocznej baśni, któremu nie sposób się oprzeć. Głębia i wielowymiarowość przesłania, jasnego i wyrazistego dla czytelnika w każdym wieku świadczą o szacunku autora dla inteligencji i wrażliwości zarówno dziecka, nastolatka jak i osoby dorosłej. Rzadko się zdarza, aby uniwersalne przesłanie skierowane do szerokiego grona odbiorców było nie tylko niebanalne, ale wręcz wybitne, idealnie trafiające w tak zróżnicowaną sferę emocji.
M.P. Kozlowsky zawarł w swojej powieści najważniejsze życiowe prawdy - o tym, co i dlaczego powinno być prawdziwą wartością, a także jak wielkie spustoszenie duchowe czyni intensywne życie na pokaz, nie dla najbliższych, ale dla sławy i bogactwa oraz zapamiętanie i zaślepienie w dążeniu do celu. Pokazuje, że nie gwarantuje ono szczęścia, lecz wywołuje trwały niedosyt oraz ostrzega, jak łatwo dokonać w życiu niewłaściwych wyborów ustalając nieodpowiednie priorytety. Warto czasem zastanowić się, o czym tak naprawdę marzymy i do czego dążymy, gdyż nie zawsze to, czego chcemy jest dla nas dobre. Marzenia mogą okazać się niebezpieczne właśnie dlatego, że się spełniają.
Juniper Berry i tajemnicze drzewo to również piękna i wzruszająca opowieść o sile i wartości prawdziwej przyjaźni zdolnej do największych poświęceń; o przezwyciężaniu własnych słabości i lęków oraz panowaniu nad pokusami, które dają nam fałszywy obraz rzeczywistości; o mądrości, jaką daje znajomość własnych potrzeb i pragnień oraz umiejętność wyboru tego, co w życiu liczy się najbardziej. Uczy nas doceniać to, co posiadamy oraz mieć odwagę bycia sobą niezależnie od okoliczności.
Książka M.P. Kozlowskiego czaruje nie tylko pięknem i mądrością ponadczasowego przesłania, lecz także cudownie dopracowaną, współgrającą z magicznym i mrocznym klimatem powieści szatą graficzną. Autorem niesamowitych ilustracji, które aż proszą się o przeniesienie na ekran, jest Erwin Madrid, twórca grafik do filmów Shrek 2 oraz Madagaskar.
Lektura zachwyca każdą najmniejszą cząstką siebie: czarownym stylem, baśniowym klimatem, oryginalną i przykuwającą uwagę fabułą, genialną treścią oraz zapierającą dech w piersiach grafiką. Nie sposób oderwać się od wykreowanego przez autora świata, a już na pewno łatwo o nim zapomnieć. Życzyłabym sobie więcej tak błyskotliwych i pełnych uroku lektur, które z podobnym wdziękiem i stylem przypominałyby nam o tym, co w życiu najważniejsze.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/119868/juniper-berry-i-tajemnicze-drzewo/opinia/5034598#opinia5034598
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Esprit :) |
Bardzo podoba mi się okładka tej książki, mam nadzieję, że niedługo będzie i dane ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stayrude - rzeczywiście, okładka jest przepiękna!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Mam tę książkę w planach, ale najwcześniej zabiorę się za nią pod koniec roku. Niestety brak czasu:(
OdpowiedzUsuńkasandra - nooo, to sporo czasu! Mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać znacznie wcześniej:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Całkiem niedawno stałam się szczęśliwą posiadaczką tej książki, tak więc bardzo się ciesze, że oceniłaś ją tak wysoko.
OdpowiedzUsuńcyrysia - czekają Cię zatem niezapomniane wrażenia, a mnie - Twoja recenzja tejże książki:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wysoka nota. Dlaczego nie?
OdpowiedzUsuńpisanyinaczej - polecam, naprawdę warto, niezależnie od wieku:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Z Twojej recenzji wynika, że to bardzo wartościowa książka. A że ostatnio lubuję się w literaturze dla nieco młodszych odbiorców - z chęcią dopiszę ją do swojej listy. Zwłaszcza że to kolejna jej pozytywna recenzja, z jaką miałam okazję się zapoznać. To już chyba wiem, o jakie egzemplarze recenzyjne poprosić ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oleńka - zgadza się; mam nadzieję, że będziesz miała okazję sama przekonać się o wartości tej książki:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ta książka zbiera same pozytywne recenzje i przyznam, że nabieram na nią coraz większej ochoty. Na początku wydawało mi się, że to raczej powieść dla młodszych czytelników. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDosiak - myślę, że uniwersalna tematyka w tak niesamowitym wydaniu przypadnie czytelnikowi niezależnie od wieku:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Hmmm... treść przypomina trochę "Koralinę"
OdpowiedzUsuńale może tylko z opisu. :)
Okładka ładna :)
Pan R - podobno, choć ja "Koralinę" mam dopiero w planach, więc nie mogę potwierdzić Twoich przypuszczeń. Pamiętam jednak Twoją recenzję i wydaje mi się, że możesz mieć rację:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Muszę przyznać, że okładka i tytuł niespecjalnie mnie zachęcały do lektury - wiem, wiem - nie oceniamy po oprawie - ech - no tak mam :)). Przeczytałam Twoją recenzję i stwierdzam, że to jednak jest ciekawa książka :))
OdpowiedzUsuńtetiisheri - ja też czasem oceniam po okładce, to silniejsze ode mnie:) A książka rzeczywiście warta uwagi!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przeczytałabym z wielką chęcią. Mam ją na oku od jakiegoś czasu, a dodatkowo zachęcają mnie wysokie oceny.
OdpowiedzUsuńTrzeba przeczytać to co jest na kolejce, a później rozejrzeć się za tym tytułem. :)
Irytacja - i słusznie, popieram!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
CUDOWNA pozycja ;) Podpisuję się dwiema rękami i nogami pod Twoją recenzją!
OdpowiedzUsuńMiqa - ach, widziałam, że i Tobie ogromnie się spodobała!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)