Tytuł: "Kurtyzana i samuraj"
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2012
Ilość stron: 302
Okładka: miękka
Rok
1868. W Japonii dogorywa konflikt pomiędzy zwolennikami szoguna z
północnej części kraju a rewolucjonistami z południa, którym udało się
przywrócić władzę cesarską.
On - Yozo Tajima - jest jednym z piętnastu wybrańców, którym pozwolono
opuścić Japonię, by w Europie zdobywali wiedzę, doświadczenie i
umiejętności. Po czterech latach powrócił do kraju, by wziąć udział w
wojnie domowej po stronie szoguna, jednak oddziały Północy ponoszą
klęskę. Yozo wraz ze swym francuskim przyjacielem Jeanem Marlinem
znajdują schronienie w Yoshiwarze, dzielnicy Edo słynącej z domów
publicznych, gdzie obmyślają plan odbicia swego dowódcy Enomoto z rąk
południowców.
Ona - siedemnastoletnia Hana pochodząca z szanowanej rodziny samurajów
lojalnych wobec szoguna i żona jednego z nich. Gdy jej dom zostaje
zaatakowany przez wrogów, musi uciekać, choć nie ma dokąd. Zziębniętą,
głodną i przerażoną Hanę znajduje stręczycielka Fuyu, która sprzedaje ją
do domu publicznego w Yoshiwarze. To właśnie w dzielnicy czerwonych
latarni Yozo i Hana spotykają się po raz pierwszy - i zakochują w sobie
bez pamięci.
Jednak aby być razem muszą pokonać wiele przeciwności - Yozo jest
zbiegiem poszukiwanym przez zwycięską armię nowego cesarza, Hana właśnie
została sprzedana najpotężniejszemu człowiekowi w Japonii...
Kurtyzana i samuraj zaintrygowała mnie już od pierwszych stron. Nie
jestem co prawda fanatyczną miłośniczką japońskiej kultury, niemniej
jednak interesują mnie niektóre jej aspekty. Lesley Downer wykorzystała w
swojej powieści motywy najlepiej znane i najbardziej atrakcyjne dla
europejskiego czytelnika: samuraja i wyznawanego przezeń kodeksu
honorowego bazującego na bezwzględnej lojalności wobec władcy - nawet za
cenę życia - dla większości z nas trudnego do zrozumienia i
zaakceptowania oraz świata gejsz i kurtyzan, nieodmiennie rozpalającego
wyobraźnię człowieka Zachodu. Autorka zgrabnie i umiejętnie połączyła te
dwa światy za sprawą pary głównych bohaterów, tłem dla rodzącego się
uczucia czyniąc pierwsze niespokojne lata po obaleniu szogunatu i
panowania cesarza Meiji.
Ogromnym atutem powieści są również wiarygodnie i z dużą dbałością o
szczegóły nakreślone realia historyczno - obyczajowe XIX - wiecznej
Japonii. Ostatnia próba przywrócenia władzy szoguna przez admirała
Enomoto czy walki na wyspie Ezo zostały opisane nie tylko rzetelnie i w
zgodzie z treścią materiałów źródłowych, ale też niezwykle sugestywnie -
podobnie jak barwna rzeczywistość dzielnicy Yoshiwara czy zakorzeniony
głęboko w tradycji świat samurajów. Przeplatając losy postaci
historycznych z fikcyjnymi bohaterami autorka uzyskała efekt zaskakujący
autentyzmem,a przynajmniej wyjątkowej wiarygodności - trudno
stwierdzić, gdzie kończą się fakty, a zaczyna fikcja, dzięki czemu
fabule nie tylko nie brakuje fantazyjnego polotu, lecz jest w
najistotniejszych fragmentach zgodna z prawdą historyczną, co z
pewnością doceni każdy czytelnik.
Myliłby się ten, kto sądzi, że powieść Lesley Downer to jedynie
zwyczajna historia płomiennego uczucia w egzotycznej scenerii. Autorka
wykreowała galerię interesujących, wewnętrznie skomplikowanych
bohaterów, częstokroć niejednoznacznych moralnie, zmuszonych postępować
wbrew sobie czy też wybierać pomiędzy równorzędnymi racjami.
Obserwowanie ich moralnych zmagań i dylematów okazało się intrygującym
zajęciem, które w dodatku istotnie wzbogaca naszą wiedzę na temat sfery
obyczajowej Japonii epoki Meiji.
Kurtyzana i samuraj to barwna, kipiąca od emocji historia miłosna
ukazana na tle zapierającej dech w piersiach panoramy kulturowej XIX -
wiecznej Japonii, z całym jej przepychem, surowością i egzotyką. Pomimo
niejakiej przewidywalności fabuły nie sposób odmówić jej uroku i
rozmachu, szczególnie w kwestii historyczno - obyczajowego tła, które
czyni z lektury niezapomnianą, fascynującą przygodę.
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/133366/kurtyzana-i-samuraj/opinia/5979401#opinia5979401
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga :) |
Jakoś nie przepadam za tą literaturą. Czytałam Wyznania gejszy i cykl L. Hearn i muszę przyznać, że sterotypy i zwyczaje w jakie zakuci są Ci ludzie, niczym w kajdany, drażniły mnie mocno.
OdpowiedzUsuńEdyta - rzeczywiście, mnie też trudno się odnaleźć w japońskich klimatach, jednak nie zmienia to faktu, że mnie intrygują:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
I kolejna książka do przeczytania:)))
OdpowiedzUsuńzachęcająca recenzja i mimo, że niezbyt przepadam za takim klimatem, to sądzę, że dałabym szansę tej książeczce
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo lubię takie historie, mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd samego faktu przeczytania tej recenzji mam wrażenie, że przenosisz mnie do Kraju Kwitnącej Wiśni. Mnie przekonałaś, że warto rozglądać się za tą książką. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo mnie ciekawi wszystko, co związane z Japonią, dlatego po książkę z przyjemnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, z wielką chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńpiękny tytuł, zachęcający :) z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńz jednej strony interesujące tło historyczne, z drugiej historia miłosna... ale może jednak kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSuper! Z wielką chęcią sięgnęłabym po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
choć nie mam jakiejś szczególnej słabości do Japonii, jednak po takiej recenzji trudno przejść nad książką obojętnie ... ;-)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł intryguje, a co dopiero fabuła, którą tak dobrze opisujesz. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu chłonęłam książki o japońskiej kulturze, samuraje, gejsze - bardzo mnie to fascynowało. Teraz to moje zainteresowanie nieco opadło, ale jak będę miała okazję, to książkę pewnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale "Wyznań Gejszy" nadal nie czytałam, mam w planach, ale brak czasu jest moim wrogiem... Interesuje mnie przenikanie się kultur w XIX wiecznej Japonii oraz szogunat jako taki, więc kontrolnie dodaję tę pozycję na listę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A ja jestem fanatyczną miłośniczką japońskiej kultury i wielką ochotę mam na tą książkę. Mam tylko nadzieje, że kończy się dobrze :D.
OdpowiedzUsuńAch jak ja kocham tego typu książki tylko dlaczego jak idę do biblioteki to ich nie ma ;(
OdpowiedzUsuńO ja, przegapiłam tę reckę u Ciebie i mi dzisiaj wpadła w oko na fejsie. No i powiem, że mnie zainteresowałaś tą książką, tylko że mam pytanie - ta bohaterka jest prostytutką czy gejszą (bo pojawiają się oba te terminy w recenzji)??? - tytuł mówi o kurtyzanie, ale gejsze nie były kurtyzanami - wszak kurtyzana to kobieta lekkich obyczajów. Gejsza nie sprzedawała się byle komu. Kiedyś owszem - kurtyzany były eleganckimi damami, ale jakoś w osiemnastym wieku to pojęcie nabrało całkowicie negatywnego znaczenia. Ale to tak jakoś mi się nasunęło na myśl, bo gejsze mnie trochę fascynują, kurtyzany niekoniecznie :P Ale książkę chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńTirindeth - bohaterka jest kurtyzaną, czyli taką lepszą prostytutką. W książce w ogóle wyróżnia się wiele różnych warstw wśród kobiet lekkich obyczajów, niemniej jednak Hana jest wykształcona, potrafi umilić mężczyźnie czas na wiele różnych sposobów, co zbliża ją raczej do gejszy. Mimo wszystko w książce granica ta jest płynna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ok, dzięki za rozwianie moich niepewniści. Brzmi super, a to oznacza, że muszę tę powieść przeczytać :D
Usuń