sobota, 24 sierpnia 2013

"Jasper Jones"

Autor: Craig Silvey
Tytuł: "Jasper Jones"
Wydawnictwo: Rebis, 2011
Ilość stron: 400
Okładka: twarda

Małe, prowincjonalne, senne miasteczka bardzo często bywają sceną lub tłem szokujących wydarzeń. Skrywane przez lata ponure, wstydliwe sekrety, zacofanie i hipokryzja miejscowej społeczności tępiącej wszelkie przejawy indywidualizmu, niezależności i samodzielnego myślenia generują duszną, przytłaczającą atmosferę, która stopniowo narasta i znajduje ujście w ciągu dramatycznych wydarzeń nieuchronnie prowadzących do tragedii. I jak to często bywa, tragedia największe piętno odciska na tych najwrażliwszych, najbardziej niewinnych i podatnych na ciosy - młodych ludziach stojących jedną nogą w beztroskim dzieciństwie, drugą stawiających nieporadne jeszcze kroki w bezwzględnym świecie dorosłych. Takie wydarzenia oznaczają dla nich rozstanie się ze złudzeniami, przyspieszają emocjonalne i psychiczne dojrzewanie uświadamiając istnienie mrocznego i nieprzyjaznego oblicza świata.

Pewnej nocy trzynastoletni Charles Bucktin z Corrigan, miasteczka położonego w głębi australijskiego buszu, nie tyle wkracza, co zostaje wciągnięty w ciąg wydarzeń, które definitywnie położą kres jego dzieciństwu. Jasper Jones, miejscowy rozrabiaka, półsierota wychowywany przez ojca alkoholika i kozioł ofiarny lokalnej społeczności, wyciąga go z domu i prowadzi w miejsce będące świadkiem makabrycznej zbrodni. W głębi buszu, na konarze ogromnego eukaliptusa, wiszą zwłoki młodej dziewczyny, Laury Wishart. Chłopcy są przerażeni i zszokowani, czują, że sytuacja ich przerasta. Jasper jest przekonany, że Laura została zamordowana i że wszelkie podejrzenia padną właśnie na niego. Charlie wierzy w jego niewinność i po namyśle decyduje się pomóc mu ukryć ciało w pobliskim jeziorze. Chłopcy przyrzekają sobie, że nigdy nikomu nie zdradzą potwornej tajemnicy i znajdą sprawcę okrutnej zbrodni.
Zniknięcie Laury powoduje w miasteczku panikę i przerażenie. Wywołuje też lawinę zdarzeń, które odsłaniają brudne tajemnice mieszkańców Corrigan, prawdę ukrytą za fasadą pozorów i obłudy, a przede wszystkim - otwierają szeroko oczy Charliego zmieniając go na zawsze.

Jasper Jones to powieść, która od pierwszych stron zaskakuje czytelnika duszną, gęstniejącą z każdą chwilą atmosferą kipiącą od skrzętnie skrywanych sekretów i przytłaczającą przeczuciem nieuchronnie nadciągającej katastrofy. I nie jest to tylko kwestia tajemniczej śmierci młodej dziewczyny czy makabrycznego znaleziska dwóch dorastających chłopców. Prawdziwą grozę wywołuje niezwykle realistyczny i trafny portret małomiasteczkowej społeczności i jej grzechów; zbrodnia staje się katalizatorem ich ujawnienia i mimo, że jej motyw nieustannie przewija się przez fabułę, stanowi jedynie punkt wyjścia do bardzo bolesnej, gorzkiej i rzetelnej analizy mentalności i psychologii małej, zamkniętej społeczności. Autor dokonał niezwykle udanej próby jej scharakteryzowania: niepokoje związane z toczącą się wojną w Wietnamie generują lub utrwalają problemy rasowe i agresję wobec mieszkańców azjatyckiego pochodzenia, zaginięcie dziewczyny prowokuje mieszkańców do natychmiastowej zemsty na etatowym koźle ofiarnym zamiast do przeprowadzenia gruntownego śledztwa. Na jaw wychodzi głupota i bezmyślność, powszechna nietolerancja, hipokryzja i ograniczone horyzonty mieszkańców Corrigan, którzy tępią wszelkie przejawy indywidualności i niezależności i mają tendencję do spychania na margines społeczeństwa tych, którzy w jakikolwiek sposób się od nich różnią. Sami z kolei mają wiele do ukrycia, a jeszcze więcej do stracenia; zdrada, przemoc domowa czy molestowanie seksualne - to tylko niektóre ze skrzętnie skrywanych za fasadą pozorów tajemnic, które wychodzą na jaw w dramatycznych okolicznościach.
Wielowątkowość i mnogość problemów poruszanych na kartach książki nie przestaje mnie zdumiewać. Mogłoby się wydawać, że taki misz-masz jest dość karkołomny, a nagromadzenie różnorodnych kwestii wywoła uczucie zagubienia czy niedosytu. Tak się jednak nie stało, a wszystko dzięki idealnemu wyważeniu proporcji i umiejętnemu panowaniu nad fabułą. Spójna, logicznie i zgrabnie skonstruowana fabuła, trzymająca w napięciu akcja, rewelacyjnie wykreowany duszny klimat małego miasteczka dosłownie zachwycają kunsztem wykonania, ale prawdziwym arcydziełem są psychologiczne portrety bohaterów.

Poznajemy Charliego - wrażliwego, inteligentnego, dobrze wychowanego, nieco naiwnego chłopca, który mimo młodego wieku dostrzega, że między jego rodzicami nie układa się najlepiej. Początkowo nie zastanawia się wiele nad oschłością matki, choć wyczuwa, że jest nieszczęśliwa i przytłoczona codziennością. Dużo lepsze relacje ma z ojcem, choć nieco drażni go jego uległość wobec żony i nieumiejętność bronienia własnego zdania. Odkrywa źródło rodzinnych problemów, co zbiega się w czasie z traumą wywołaną odnalezieniem i ukryciem zwłok Laury, pierwszym młodzieńczym uczuciem i nawiązaniem przyjaźni z kimś, kogo miejscowa społeczność niemal wyjęła spod prawa. Życie Charliego dosłownie wywraca się do góry nogami, a on sam desperacko próbuje odnaleźć się w zupełnie nowych dla siebie realiach. Autorowi genialnie udało się wykreować sylwetki bohaterów, wszystkich ich pragnień, lęków, wątpliwości i słabości. Znakomicie udało mu się uchwycić moment przemiany - czy raczej zarejestrować proces, jakiemu została poddana psychika Charliego, jego emocjonalne dojrzewanie - i opisać go. Wykazując się niesamowitą wrażliwością i znajomością psychologii, z zadziwiającym autentyzmem, niebywale sugestywnie kreśli obraz wewnętrznych przeżyć bohatera - zagubionego, przerażonego, postawionego nagle wobec niewyobrażalnej tragedii, w sytuacji, która go przerasta i konfrontuje jego szczerość, niewinność i dziecięcą prostotę z okrucieństwem i zakłamaniem świata dorosłych. Dawno nie spotkałam się z tak brawurowo i wiarygodnie nakreślonymi postaciami bohaterów, łączących ich relacji, dokonywanych wyborów, stanów emocjonalnych. Prozę Craiga Silveya cechuje niewiarygodna oszczędność stylu i precyzja w doborze słów, co przekłada się na niezwykły dynamizm i wyjątkową treściwość fabuły. Autor nie tylko doskonale wie, jak operować słowem, nadać mu odpowiednią moc rażenia, ale też jak budować klimat.

Jasper Jones to prawdziwa literacka perełka, cudownie wielowymiarowa, słodko-gorzka opowieść o dojrzewaniu, pierwszym młodzieńczym uczuciu i wartości prawdziwej przyjaźni. To przepiękna i poruszająca historia ukazująca przez pryzmat chłopięcych doświadczeń i pierwszych, nieporadnych jeszcze kroków w świecie dorosłych, odkrywanie prawdziwego oblicza świata naznaczone rozczarowaniem, bólem, żalem za utraconym dzieciństwem, ale i nadzieją. Gorąco polecam!

Moja ocena: 5/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/100435/jasper-jones/opinia/2703762#opinia2703762 

recenzja bierze udział w wyzwaniu czytamy powieści obyczajowe
 

24 komentarze:

  1. O kurczę! Fantastycznie opisałaś tę książkę. :) Muszę ją mieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja, narobiłaś mi ogromnej ochoty na poznanie tej książki! Uwielbiam charakterystyki małomiasteczkowych społeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika - to tak jak ja! Drzemie w nich prawdziwe ZUO :D
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Będę się rozglądał za ta książką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ani przez moment czytania tej książki się nie nudziłam ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż przy czytaniu Twojej recenzji przeszły mnie ciarki- książka trafia na moją listą do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. monalisap - książka tak wielkie wywarła na mnie wrażenie, że ukazanie w recenzji choćby ułamka towarzyszących lekturze uczuć było nie lada wyzwaniem. Cieszę się, że choć w części mi się to udało:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Poszukam tej książki, znowu mnie zachęciłaś do sięgnięcia po kolejna książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta - bardzo mnie to cieszy! Jestem ciekawa twoich wrażeń z lektury:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Widziałam gdzieś już okładkę tej książki, ale w ogóle nie przypadła mi do gustu. Widać, jak to może być czasem mylne, bo po przeczytaniu Twojej recenzji mam jak największą ochotę na tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miqaisonfire - a mnie okładka bardzo przypadła do gustu, w jakiś sposób wprowadza do atmosfery powieści:) Zachęcam gorąco do lektury!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. Wow! Brzmi jak coś, co będę czytać z zachwytem! Nawet nie słyszałam o tej książce, dzięki więc, że o niej napisałaś!:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatriz - jestem bardzo ciekawa twojej opinii! Ciekawe, czy będzie się pokrywała z moją:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  9. Świetna recenzja i gdyby nie fakt, że jestem po lekturze Jaspera... to bym po niego sięgnęła, a potem plułabym sobie w brodę jak robiłam to dwa lata temu. Książka w moim odczuciu jest koszmarnie przewidywalna, momentami pisana na siłę, a bohaterów najchętniej bym rozszarpała, ale to ja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panna_Indyviduum - a ja się wciągnęłam na tyle, że mnie naprawdę wzięło! Bo gdybym w trakcie lektury miała czas ochłonąć, na pewno domyśliłabym się dalszego ciągu fabuły, nie w tym rzecz. Największe wrażenie zrobiło na mnie połączenie fantastycznie wykonanych elementów fabuły, począwszy od kreacji bohaterów po klimat powieści. A dobrze pokazany nawet najbardziej przewidywalny tok akcji jest wart więcej od tego, który zasadza się głównie na szokowaniu czy zaskakiwaniu czytelnika oryginalnością:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. Ciekawa, zachęcająca do lektury recenzja! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękna recenzja!!!
    Książka zdecydowanie dla mnie. MUSZĘ ją przeczytać!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po takiej recenzji muszę koniecznie przeczytać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda to na interesującą lekturę z mrocznym klimatem...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty to potrafisz zachęcić do książki, na która pewnie nie zwróciłabym uwagi, będę się za nią rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czeka u mnie na półce. Po Twojej recenzji przełożę ja na początek kolejki "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, jak dawno czytałam tę powieść! Po Twojej recenzji aż mam ochotę zajrzeć do niej ponownie, myślę, że dziś zobaczyłabym w niej nieco więcej aniżeli kiedyś.

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.