wtorek, 11 marca 2014

"Szepty lasu"

Autor: Charles Frazier
Tytuł: "Szepty lasu"
Seria: Kaszmirowa
Wydawnictwo: Black, 2014
Ilość stron: 294
Okładka: miękka

Szepty lasu to trzecia powieść z Serii Kaszmirowej wydana pod szyldem Black Publishing. Podobnie jak w zachwycającym Czasie Motyli czy znakomitej Suchej sierpniowej trawie, jej akcja rozgrywa się kilkadziesiąt lat temu - lecz tym razem nie w egzotycznych realiach Dominikany czy amerykańskiego Południa, a niewielkiego miasteczka w Appalachach, które stało się sceną dramatycznych wydarzeń.

Luce to samotna, młoda kobieta mieszkająca w starej chacie w głębi lasu. Jest niezależna i samowystarczalna, rzadko kiedy kontaktuje się z mieszkańcami pobliskiego miasteczka - wiedzie monotonne, uporządkowane i pustelnicze życie, jednak do czasu. Pewnego dnia pod jej dach trafiają dzieci jej siostry Lily, brutalnie zamordowanej przez męża. Bliźnięta Dolores i Frank, na wskutek przeżytej traumy milczą, zaś ich zachowanie - fascynacja ogniem i okrucieństwo wobec zwierząt domowych - coraz bardziej niepokoi ich nową opiekunkę.
Mimo usilnych starań Luce nie potrafi dotrzeć do dzieci - sama ma nie najlepsze doświadczenia z dzieciństwa: matka wcześnie porzuciła rodzinę, a ojciec, miejscowy zastępca szeryfa, od zawsze miał skłonność do alkoholu, środków pobudzających i przemocy - poza tym przyzwyczajona do samotności i niezależności, z trudem radzi sobie z sytuacją. Jakby tego było mało, tropem dzieci podąża morderca ich matki, który właśnie wyszedł z więzienia i rozpytuje o nie w okolicy. W życiu Luce pojawia się również dawny znajomy - wnuk starego Stubblefielda, zmarłego właściciela chaty i jego spadkobierca, który zaczyna zabiegać o jej uczucie. Życie dziewczyny zmienia się w chaos, grożące jej i dzieciom niebezpieczeństwo zmuszą ją do podjęcia decyzji i działań, których wcześniej by się po sobie nie spodziewała.

Powieść Charlesa Fraziera - pisarza być może znanego czytelnikowi za sprawą dobrze przyjętego literackiego debiutu Zimna Góra - której opis pozwalał domyślać się thrillera obyczajowego, nie do końca spełniła moje oczekiwania. Autorowi udało się co prawda wykreować klimat odpowiedni dla tego typu literatury - w końcu odcięte od świata, senne, górskie miasteczko, gdzie czas się zatrzymał i lokalna zamknięta społeczność rządząca się swoimi prawami to motyw, który bardzo często sprawdza się w roli sceny i tła dramatycznych, przerażających wydarzeń - jednak w trakcie lektury dominowało wrażenie, że wiszącą w powietrzu grozę nazbyt często tłumi lub wręcz zabija niespieszny rozwój akcji. Być może powoli rozkręcająca się fabuła celowo miała współgrać z marazmem, w jakim pogrążone jest miasteczko, a narracja, stanowiąca mieszankę bieżących wydarzeń z retrospekcjami bohaterów, jest rozmyślnym zabiegiem mającym podkręcić napięcie i utrzymać uwagę czytelnika, jednak dla mnie takie zabiegi okazały się niezwykle nużące. Doceniam również fakt, że autor przedstawił surową, posępną przyrodę Appalachów w sposób, w jaki zwykli to robić twórcy literatury romantycznej - jako odrębny, niepokojący byt wpływający na losy ludzi lub przynajmniej współgrający ze stanami ich duszy - szkoda tylko, że zabrakło równowagi między doskonale zbudowanym klimatem a napięciem, którego niedostatek jest naprawdę dotkliwy.

Trzeba przyznać, że wątek dwójki dzieci przejawiających psychopatyczne skłonności - czy to w wyniku przebytego szoku czy innych, niewspomnianych w fabule okoliczności - oraz poszukującego ich mordercy - okazał się wyjątkowo intrygujący. Niestety, potencjał tego motywu został w dużej mierze osłabiony, czy to ze względu na ospałe tempo akcji, która nawet w kulminacyjnym momencie nie trzyma w napięciu tak, jak powinna, czy też wskutek niezbyt dogłębnej charakterystyki psychologicznej postaci, która pozwoliłaby bardziej zaangażować się emocjonalnie w perypetie bohaterów. Co się tyczy ich samych, to doskonale wpasowali się w atmosferę miasteczka: większość z nich jest do bólu przeciętna i niezbyt interesująca - pustelnicza egzystencja Luce nudzi zamiast fascynować swoją odmiennością, przeszłość Stubblefielda jest równie banalna jak bohaterów piosenek country; żałuję, że autor nie uczynił nic, by postaci były mniej bezbarwne i bardziej zapadające w pamięć. Jedyni naprawdę intrygujący bohaterowie to zastępca szeryfa Lit - weteran II wojny światowej o mrocznej przeszłości, uzależniony od środków pobudzających i przemocy oraz bliźnięta, Dolores i Frank - te aż prosiły się o bardziej drobiazgową i wnikliwą analizę psychologiczną, której autor niestety poskąpił.

Mimo moich zastrzeżeń Szepty lasu to ciekawa, pełna niedomówień i tajemnic lektura - co, w zależności od oczekiwań czytelnika, można poczytać za jej wadę lub zaletę - która utknęła gdzieś w połowie drogi między thrillerem a powieścią obyczajową. Moja ocena również jest niejednoznaczna; zachwyt intrygującym pomysłem oraz wyjątkowym i niepowtarzalnym klimatem powieści dość poważnie przyćmiło niezbyt satysfakcjonujące tempo akcji i raczej powierzchownie nakreślone sylwetki bohaterów. Z pewnością jednak jest to lektura, której warto dać szansę, do czego Was zachęcam.

Moja ocena: 3/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/210038/szepty-lasu/opinia/17499494#opinia17499494 


za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Black :)

20 komentarzy:

  1. Z marcowych nowości Black Publishing skusiłam się na "Usteczka". Trudna to była lektura... Do "Szeptów lasu" jakoś mnie nie ciągnęło. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, jakoś mnie nie ciągnie do tej historii. Chyba zniechęca mnie ta powolność akcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie przyciąga już sam tytuł. Gorzej z fabułą;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A tak ciekawie zapowiadała się ta książka, szkoda, że jej potencjał nie został wykorzystany. Ale może spróbuje się z nią zmierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh... a jak tak czekam aż nadarzy się okazja na bliższe spotkanie z tą książką, a tu tylko 3/5? Zniechęciłaś mnie, nic mnie tak nie drażni w książkach niż nieciekawe postacie i ciągnąca się fabuła :( A taka piękna okładka, i taki fajny tytuł...

    OdpowiedzUsuń
  6. Liczyłam, że książka będzie trochę lepsza. Kupiłam je w ciągu ostatnich razem z dwiema pozostałymi pozycjami z Serii Kaszmirowej, które zbierały wysokie noty. Przeczytam na pewno, z ciekawości jak sama odbiorę tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze ani jednej książki z tej serii, ale wszystkie trzy mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie, to nieszczęsne tempo akcji oraz zmarnowany potencjał historii i charakteru bliźniąt, to najpoważniejsze mankamenty. Z jednej strony szkoda, że obie się rozczarowałyśmy, a przynajmniej nie porwało nas tak, jak tego oczekiwałyśmy, to z drugiej podobny odbiór tej powieści utwierdza mnie w przekonaniu, że mogę w ciemno sięgać po książki, które polecasz i wiem, że się nie zawiodę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dam szansę i mam nadzieję, że akurat w przypadku "Szeptów lasu" nasze zdania będą odmienne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł i okładka są bardzo zachęcające, a fabułę będę musiała wypróbować na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomimo Twojej niewysokiej oceny książka mnie zainteresowała, więc chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nie. Mimo wszystkich wad ja bym się bała :) !

    OdpowiedzUsuń
  13. Spodziewałam się nieco wyższej końcowej oceny, ale i tak narobiłaś mi na nią apetytu. A okładka ma w sobie coś tak niepokojącego, że chyba w ciemno bym ją wzięła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda na to, że powstała nowa, ciekawa seria, bo wszystkie książki wchodzące w jej skład mnie zaintrygowały. "Szepty lasu" odebrałaś niejednoznacznie i na takie wrażenie się właśnie przygotowuję, bo mam ochotę poznać powieść, mimo że nie jest tak dobra jak inne z serii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Okładka wywołała we mnie refleksję że dawno nie słuchałam albumu Legend grupy Clannad, to tak poza tematem ;-) Przyznam ze cała seria mnie interesuje, dotąd myślałam że jest dostępna wyłącznie na papierze ale teraz widzę że są tez ebooki, wygląda więc na to, że czekają mnie kolejne zakupy... Choć pewnie mimo wszystko zacznę od znakomitych poprzedniczek.

    OdpowiedzUsuń
  16. Temat mnie zainteresował, chyba jednak dam szansę tej książce pomimo dosyć niskiej oceny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się interesująco, do tego ma ciekawą okładkę. Może jednak zaryzykuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomysł na fabułę był całkiem niezły. Szkoda, że jego realizacja okazała się niezadowalająca. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. I mam dylemat: czytać czy nie czytać... Szkoda, że tempo akcji takie sobie, ale historia zaciekawia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciągnie mnie do Serii Kaszmirowej, ale chyba bardziej do "Suchej sierpniowej trawy". Nie wykluczam jednak, że i po tytuł o którym piszesz sięgnę bo ciekawi mnie postać dzieci.

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.