Tytuł: "Żona tygrysa"
Wydawnictwo: Drzewo Babel, 2012
Ilość stron: 330
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Bałkany to jeden z tych zakątków świata, który poszczycić się może
wyjątkowo burzliwą historią, istny tygiel kultur, religii i tradycji,
którego różnorodność jest jego bogactwem i przekleństwem. Czy możliwe
jest ukazanie pełnego i wielowymiarowego obrazu tego regionu,
scharakteryzowanie go za pomocą kilku celnych, metaforycznych opowieści
oddających jego skomplikowaną naturę, dramatyczną historię, ponury
folklor - wydobycie samej jego esencji? I czy można w ten barwny
kobierzec wpleść historię własnej rodziny przemycając w niej uniwersalną
prawdę o człowieku?
Tego karkołomnego zadania podjęła się młodziutka, zaledwie 25-letnia Tea
Obreht - najmłodsza laureatka prestiżowej nagrody Orange Prize, która
na kartach debiutanckiej Żony tygrysa zabiera czytelnika w fascynującą
podróż po Bałkanach - krainę naznaczoną krwawymi konfliktami
etnicznymi, a zarazem mroczną i baśniową, gdzie zacierają się granice
rzeczywistości, a ludzie swobodnie poruszają się między światem realnym a
tym zrodzonym z wyobraźni.
Żona tygrysa to fascynująca, wielowątkowa powieść, którą niczym klamra
spina historia głównej bohaterki, Natalii Stefanović, młodej lekarki,
podróżującej do wiejskiego sierocińca znajdującego się po drugiej
stronie granicy. Będąc w drodze dowiaduje się, że zmarł jej ukochany
dziadek z którym łączyła ją silna więź emocjonalna. Co dziwne, okazuje
się, że starszy pan zmarł daleko od domu, w miejscowości położonej
nieopodal wsi, do której zmierza Natalia. Dziewczyna, pragnąc rozwikłać
zagadkę jego śmierci, decyduje się tam udać; tej jak najbardziej
rzeczywistej wyprawie towarzyszy podróż śladami wspomnień, które z
biegiem czasu zaczynają się na siebie nakładać, wzajemnie uzupełniać i
przeplatać. Własna historia Natalii stanowi ramę nie tylko dla historii
życia jej dziadka, ale też opowieści osób, które każde z nich spotkało
kiedyś na swej drodze. Opowieści te koncentrują się wokół historii
tygrysa, który w czasie II wojny uciekł z zoo w bombardowanym mieście,
głuchoniemej dziewczyny z pewnej położonej na odludziu wioski, której
udało się go oswoić oraz mężczyzny, który twierdzi, że jest
nieśmiertelny. Nie brak tu także opowieść o rzeźniku-gęślarzu,
wypychaczu zwierząt Darisie Niedźwiedziu, który miał uwolnić wioskę od
grasującego tygrysa czy mężczyźnie przekopującym winnicę w poszukiwaniu
szczątków zmarłego krewnego, by przełamać ciążącą na jego rodzinie
klątwę. Przeplatające się ze sobą, wyskakujące jedna z drugiej,
prawdziwe lub zupełnie nieprawdopodobne historie, czerpiące garściami z
miejscowego folkloru, głęboko zakorzenione w tradycji i historii tego
zakątka świata, nie tylko kryją w sobie prawdę o dziadku bohaterki, ale
też składają się na wielowymiarowy, metaforyczny obraz Bałkanów.
W wizji autorki była Jugosławia to piękny, choć przerażający i dziki
kraj, w którym nieustannie tlą się wyniszczające konflikty - etniczne
czy religijne - wybuchające raz po raz z mniejszą lub większą siłą. To
jednak tylko jedna strona medalu - drugą jest wciąż żywy folklor, ludowe
wierzenia i przesądy nadające temu naznaczonemu wojną krajowi
baśniowego kolorytu, uwalniające pierwiastek magiczny i pozwalające mu
przesączać się do rzeczywistości, a nawet ją kształtować. W opowieściach
przytaczanych przez narratorkę nie tylko przeplata się rzeczywistość ze
sferą magiczną, ale i przeszłość z teraźniejszością, ukazując kulturową
kwintesencję Bałkanów i specyficzną naturę mieszkańców regionu. Ale i
to nie wszystko: pod podszewką historii o żonie tygrysa czy człowieku,
który nie mógł umrzeć, ukazanych w kontekście losów bohaterki i jej
dziadka, kryją się uniwersalne prawdy życiowe obleczone w poetycką,
symboliczną formę. Opowieści te są utrzymane w nostalgiczno-baśniowym
klimacie, ujęte w ramy szkatułkowej kompozycji, liczne dygresje i
retrospekcje, okraszone gawędziarskim stylem, co nie tylko idealnie
współgra z ich treścią i przesłaniem, ale i pogłębia niesamowity nastrój
i wrażenie nierzeczywistości. Bujna wyobraźnia autorki, wrażliwość i
intuicja oraz jej niewątpliwy literacki talent pozwoliły jej przebić się
przez baśniową warstwę ludowych wierzeń, wyłuskać ich rdzeń, a
następnie wpleść go w intrygującą rodzinną historię tworząc uniwersalną
opowieść o człowieku, jego najgłębszych lękach i pragnieniach, z
niezwykłą dla jej wieku dojrzałością wyrażając typowo ludzki strach
przed śmiercią, przemijaniem i zapomnieniem.
Żona tygrysa to nietuzinkowa, magiczna opowieść, która zachwyca
bogactwem formy, jak i głębią przesłania; jest niezapomnianą podróżą
przez mistyczne piękno i symbolizm bałkańskiego folkloru, naturalnie i z
wdziękiem przesączającego się do współczesnej rzeczywistości po to, by
ułatwić człowiekowi jego ziemską wędrówkę, by wyjaśnić niewytłumaczalne,
oswoić z nieznanym, pogodzić z nieuniknionym.
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/132457/zona-tygrysa/opinia/9497213#opinia9497213
faktycznie, jak tak pomyślę, to nie pamiętam żebym czytała coś z regionu Bałkanów, ciekawa propozycja, tym bardziej, że można się czegoś o tych stronach dowiedzieć, oj, bardzo mnie kusi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
I pomyśleć, że jeszcze nie czytałam tej powieści. Skandal jakiś!
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy nic w takim stylu- miejscowy folklor plus odkrywanie tajemnic rodzinnym połączone z uniwersalną opowieścią o człowieku. Nie powiem, zaintrygowałaś mnie. Chociaż czy te historie jedna z drugiej nie są chaotyczne?
OdpowiedzUsuńWiesz, czasami wpadałam w panikę, kiedy nagle w środku jednej historii niespodziewanie pojawiała się następna, ale zupełnie niepotrzebnie - dość łatwo się we wszystkim połapać, poza tym autorka doprowadza wszystkie wątki do końca bez żadnych problemów, a one układają się w finale w jedną uniwersalną opowieść. Polecam!
Usuń"Żonę tygrysa" mam w domu i czeka dzielnie na swoją kolej, ale wiesz, przeczytałam twoją recenzję i chyba sięgnę po nią w końcu, bo żal żeby taka książka czekała:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKolejna orientalna lektura tego wydawnictwa. Chętnie się z nią zapoznam! :)
OdpowiedzUsuńBałkany kojarzą mi się z Kusturicą, a Drzewo Babel z Paulo Coelho. Mam skrzywione skojarzenia. :P
OdpowiedzUsuńJak Ty coś chwalisz, to nie ma bata - zawsze mnie przekonasz. :D
Tak strasznie ciężko czytało mi się na ciemnym tle, ale przebrnęłam:)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już jakiś spory czas temu, ale bardzo mi się podobała, chyba bardziej te niesamowite opowieści niż główna nić narracyjna. Do tej pory pamiętam ten niesamowity, charakterystyczny klimat Bałkanów. To niezwykle dojrzała powieść, zważywszy na młody wiek autorki. Nieśmiertelnik wymiata i te próby udowodnienia dziadkowi nieśmiertelności... Wspaniały realizm magiczny, cudowna książka:) I ten spacer ze słoniem... Niesamowita:) Pozdrawiam (Molly, Kartek szelest)
Jak Ty pięknie piszesz!!?!! (Wiem, wiem ja prawie zawsze o tym.., ale nie mogę wyjść z podziwu po prostu..!???:)) książka wydaje się wyjątkowa i już wpisuję na listę:) ale mimo cudownego opisu ocena 4/5 ..;) jeśli jednak jest tak samo cudowna i nastrojowa jak "Słaboniowa..."(którą przeczytałam dzięki Tobie..;)) to jest to na pewno propozycja dla mnie:) Pozdrawiam serdecznie-Gosia
OdpowiedzUsuńmam ją na półce. rzeczywiście jest niesamowita, trochę inna, magiczna, klimatyczna, pełna folkloru. bardzo mi zależało na jej przeczytaniu przez długi czas i nie zawiodłam się. dzięki Twojej recenzji mogłam sobie odświeżyć treść,bo czytałam ją chyba już z rok, czy nawet 1,5 roku temu. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam zaraz po premierze, ale do tej pory pamiętam, jakie wrażenie książka na mnie wywarła. Tym większe, iż autorką jest tak młoda osoba.
OdpowiedzUsuńO Bałkanach wiem niewiele... Opis książki brzmi ciekawie, nie jestem jednak pewna czy będę zadowolona z lektury, ponieważ na co dzień sięgam raczej po inne powieści.
OdpowiedzUsuńMiałam swego czasu sięgnąć po tą książę, ale jakoś się do tej pory nie złożyło. Z tego co piszesz wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuń