Tytuł: "Biała królowa"
Seria: "Wojny kuzynów"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2011
Ilość stron: 478
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Biała
królowa autorstwa Phillippy Gregory, zupełnie zasłużenie nazywanej mistrzynią powieści historycznych, jest pierwszą częścią serii o
Plantagenetach zatytułowanej Wojny kuzynów. Jej akcja osadzona jest w
realiach wojny, która przeszła do historii pod nazwą Wojny Dwu Róż (1455
- 1485); krwawego konfliktu o tron Anglii pomiędzy rodami Yorków (biała
róża) i Lancasterów (róża czerwona).
Główną bohaterką, a zarazem narratorką powieści jest lady Elżbieta
Woodville, którą poznajemy jako młodą, obdarzoną niezwykłą urodą wdowę,
córkę Jakobiny Luksemburskiej i Ryszarda Woodville'a, hrabiego Rivers.
Ponieważ jej mąż zginął walcząc po stronie Lancasterów, nowy król,
Edward IV York, skonfiskował ziemie do niego należące. Wdowa postanawia
prosić króla o zwrot dziedzictwa jej dwóch małoletnich synów; podczas
spotkania Elżbiety z królem oboje zakochują się w sobie, a niedługo
potem biorą potajemny ślub. Kiedy fakt ten wychodzi na jaw, wzbudza
ogromne niezadowolenie wśród doradców króla, a zwłaszcza hrabiego
Warwicka, urażonego i zaniepokojonego samowolą wychowanka.
Elżbieta nie zostaje ciepło przyjęta na dworze; wszyscy widzą w niej
starszą od króla wdowę, na dodatek z dwójką dzieci u boku; padają
również sugestie, że uwiodła Edwarda za pomocą czarów (oskarżenie to
będzie się za nią ciągnęło przez długie lata). Także Cecylia, królowa -
matka nie ma dobrego zdania o poślednim pochodzeniu swojej synowej; poza
tym, faworyzując młodszego syna, drugiego w kolejce do tronu księcia
Jerzego, nie może ścierpieć kobiety, której przyszłe dzieci pozbawią
tytułu następcy tronu jej ulubieńca. Elżbieta znajduje oparcie jedynie
we własnej rodzinie oraz królu, który darzy ją szczerym uczuciem. Choć
jako monarchini zadbała o interesy swoich bliskich, przysporzyła tym
samym oddanych sojuszników mężowi, zaś umocniła swą pozycję rodząc
królowi następcę tronu oraz kolejne dzieci. Rzucona w wir dworskich
intryg sama została zmuszona spiskować, nie tylko by utrzymać swoją
władzę, lecz ocalić życie swych bliskich, dla których liczni wrogowie
nie mieliby litości. Elżbieta Woodville została co prawda królową Anglii
- lecz za swą ambicję musiała zapłacić ogromną cenę. Nad głowami jej
najbliższych zaczynają gromadzić się ciemne chmury, a groźba zdrady wisi
w powietrzu...
Elżbieta Woodville zdecydowanie należy do najbardziej barwnych i
ciekawych postaci historycznych. Rzeczywiście była słynną pięknością i
potomkinią książąt Burgundii, którzy podtrzymywali rodzinną tradycję
mówiącą, że ich ród został założony przez wodną boginkę Meluzynę.
Autorka w interesujący sposób nawiązuje do tej legendy, z którą zgrabnie
łączy wątek Jakobiny Luksemburskiej, oskarżonej o czary matki
bohaterki. Elementy magiczne są rewelacyjnym wzbogaceniem fabuły, choć
rzecz jasna stanowią całkowitą fikcję literacką; umiejętnie podane
nabierają pozorów prawdopodobieństwa i nadają powieści niezwykłego
kolorytu.
Elżbiecie zarzucano, że poślubiła króla z wyrachowania, powodowana
nadmierną ambicją, z chęci wywyższenia własnego rodu. Trzeba jednak
zauważyć, że tego rodzaju oskarżenia były powszechne w podobnych
okolicznościach, choć niekoniecznie prawdziwe. Gregory przedstawiła
swoją bohaterkę jako prawdziwą kobietę z krwi i kości, pełną
temperamentu, niezwykłego uroku i ciepła, a przy tym dumną, ambitną,
inteligentną, o silnym, niezależnym charakterze. Ukazała ją przede
wszystkim jako czułą i oddaną żoną oraz kochającą matkę, pozostającą we
wzruszająco silnych i emocjonalnych relacjach ze swoimi dziećmi, jak
również z pozostałymi członkami rodziny - głównie matką, która jest dla
niej największym wsparciem w najtrudniejszych momentach życia oraz
bratem Antonim - niezwykle szlachetnym i godnym zaufania człowiekiem. To
rodzina jest największą siłą, ale i słabością bohaterki, jej radością,
ale też źródłem cierpienia.
Elżbieta Woodville wiele zyskała wkładając koronę królowej Anglii, ale
równie wiele straciła. Liczni członkowie jej rodziny ginęli w wojnach,
padali ofiarami spisków i bezpardonowej walki o władzę. Do
najtragiczniejszych wydarzeń należy z pewnością tajemnicze, do dziś
niewyjaśnione zniknięcie dwóch królewskich synów z twierdzy Tower. Jedna
z najpopularniejszych wersji głosi, że książąt pozbył się ich stryj,
król Ryszard, jednak autorka podaje inne wyjaśnienie, które mnie
osobiście przekonuje znacznie bardziej. Losy białej królowej pełne są
niedomówień i sekretów, co dało autorce spore pole do popisu. Phillippa
Gregory proponuje czytelnikowi własną wersję niektórych, niedostatecznie
udokumentowanych wydarzeń z życia Elżbiety, które uzupełnione faktami
historycznymi brzmią nadzwyczaj logicznie i przekonująco. Nie sposób
oprzeć się jej pełnej rozmachu wizji oraz sugestywnej i żywej narracji,
które czynią z autorki prawdziwą mistrzynię. Niezależnie od tego, czy
opisuje wygląd sukni czy moralne rozterki bohatera, zawsze czyni to
niezwykle plastycznie i intrygująco angażując emocjonalnie czytelnika w
wykreowany przez siebie świat. Lektura jej powieści okazała się tak
intensywnym przeżyciem, że po jej zakończeniu czuję się wyprana z
wszelkich uczuć i wyczerpana emocjonalnie. Wrażenie uczestniczenia w
życiu bohaterki było niezwykle dojmujące; razem z nią przeżywałam
radości, smutki i cierpienia - tak trudno było mi się zdystansować od
bohaterów i ich dramatycznych kolei losu.
Jeśli mowa o bohaterach, to chyba nikogo już nie zdziwi fakt, że zostali
wykreowani po prostu rewelacyjnie. Wyraziści, autentyczni i naturalni w
swoich emocjach i uczuciach, niejednoznaczni, a w dodatku
charakteryzujący się cechami udokumentowanymi historycznie. Choć w
powieści przewija się ich naprawdę sporo, każdy z nich jest dopracowany i
zdaje się żyć własnym życiem, posiada własną osobowość i indywidualizm,
których głębię autorka wydobywa w sposób budzący największy podziw.
Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się Elżbieta Woodville, której losy
wraz ze wstąpieniem na tron nabierają szczególnego dramatyzmu, która
zmuszona jest walczyć o siebie i swoje dzieci w sposób równie
bezlitosny, jak jej wrogowie. Niezwykle łatwo wczuć się w emocje i
uczucia tej brawurowo wykreowanej postaci, nie sposób nie wzruszyć się
głębią jej więzi z najbliższymi i doprawdy tragicznymi kolejami jej
losu.
Biała królowa poszczycić się może również fascynująco nakreśloną
panoramą polityczno - obyczajową XV - wiecznej Anglii uwikłanej w
bratobójcze walki, będącej areną najbardziej podstępnych intryg,
najnikczemniejszych zdrad i najmroczniejszych tragedii.
Jeśli szukacie lektury, w której można się zatracić, która porusza do
głębi i którą niełatwo wyrzucić z myśli - trafiliście w dziesiątkę. Ja z
pewnością sięgnę po inne powieści Phillippy Gregory - znajduję u niej
wszystko, czego szukam i oczekuję od literatury.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/67563/biala-krolowa/opinia/6898680#opinia6898680
za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :) |
Muszę przeczytać. Uwielbiam książki Phillippy Gregory. mam już ich trochę na swoim czytelniczym koncie :D
OdpowiedzUsuńAleksandra - ja czytałam tylko "Ziemskie radości", ale wszystko przede mną:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Widziałam tę książkę w księgarni i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał format i szata graficzna. Może za jakiś czas zawita ona i na mój regał :)
OdpowiedzUsuńEdyta - o tak, okładki książek Gregory i C.W. Gortnera są zjawiskowe!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie znam tej autorki, ale widzę, że koniecznie muszę to zmienić. Uwielbiam powieści historyczne, a okres, w którym toczy się akcja tej książki bardzo, ale to bardzo mi odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńKasia J. - no proszę, masz tak samo jak ja:) Miło mi to słyszeć!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Moje zdanie na temat powieści historycznych znasz, więc nie będę się powtarzać, ale muszę przyznać, że napisałaś bardzo interesującą recenzje ,,Białej królowej'' i koniecznie muszę pokazać twoją publikacje mojej kuzynce, która w przeciwieństwie do mnie lubuje się w historii i z zapartym tchem śledzi w literaturze czasy wojenne.
OdpowiedzUsuńA ja jestem antyhistoryczna. Mimo to sporo już o pani Gregory słyszałam, więc jeślibym kiedyś musiała (chciała?) zapuszczać się w znienawidzone historyczne rewiry, to kto wie. Jeśli już, to sięgać po najlepszych:-)
OdpowiedzUsuńAgnieszka - wiadomo, człowiek ostrożnie podchodzi do lektur niezwiązanych z ulubioną tematyką:) Jeśli potraktujesz tę książkę jako powieść psychologiczną (którą po trosze jest), może będzie Ci łatwiej się przemóc:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale mam ogromną ochotę zapoznać się z jej twórczością :)
OdpowiedzUsuńDam cynk o tej książce siostrze, lubi taką tematykę. :)
OdpowiedzUsuńi znów Phillippa Gregory - muszę się w końcu na nią skusić ~!
OdpowiedzUsuńSwoją przygodę z tą autorką raczej zacznę od "Kochanic króla", ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńBlueberry - najlepiej chyba byłoby zacząć od początku, w sensie chronologicznie:) Postaram się tej zasady trzymać w miarę możliwości:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawa tematyka musze dopaść te książke
OdpowiedzUsuńZostałam zaintrygowana.)
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za książkami historycznymi, to po Twojej recenzji naprawdę nabrałam ochoty na bliższe poznanie tej historii. Tak więc pewnie, postaram się jak najszybciej po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńHmmm jak na razie za historią nie tęsknie ale nie mówie nie ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Philippe Gregory, ale tej książki jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńWpadłam jak śliwka w kompot. Nie spocznę dopóki nie przeczytam tej książki:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę autorkę, póki co czytałam pięć jej powieści, ale ciągle mi mało. Jej książkom niemal nic nie można zarzucić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Philippę :) Tę książkę już czytałam i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Philippy G. Pisze, jak mało kto. Są grube, lub mega grube, ale czyta sie je wyjątkowo szybko. Białą królową czytałam, także bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńdo mnie powieści tego typu rzadko kiedy przemawiają, więc Biała królową odpuszczę sobie w przedbiegach.
OdpowiedzUsuńlubię Philippę i ta książka jest od dawna nam mojej liście :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę miałam okazję czytać jakiś czas temu i bardzo mi się podobała:)))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam trzy powieści pióra Philippy, które raczej średnio przypadły mi do gustu, ale poluję jeszcze na dwie inne, które mam nadzieję bardziej mi się spodobają. Jeżeli tak będzie, to chętnie sięgnę po "Białą królową".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej pisarki, ale wydają mi się one być ciekawe. Może kiedyś wreszcie po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuń