Tytuł: "Harda"
Wydawnictwo: Zysk i s-ka, 2016
Ilość stron:
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Postać Świętosławy, piastowskiej księżniczki, córki
Mieszka, jest niezwykła z wielu powodów. W historii Polski przyjęło się nazywać
ją Świętosławą, choć żaden z kronikarzy nie użył tego imienia w odniesieniu do
córki Mieszka i siostry Bolesława Chrobrego. W tradycji skandynawskiej
występuje jako Sigrida Storrada (islandzkie sagi) bądź Gunhilda (Dania), jednak
czy pod tymi trzema imionami kryje się jedna i ta sama osoba?
Analiza źródeł historycznych epoki średniowiecza
(głównie kroniki Thietmara i Adama z Bremy) utwierdziła Elżbietę Cherezińską w
przekonaniu, że tak właśnie jest. Losy
tej Piastówny, królowej Szwecji, Danii, Norwegii i matki króla Anglii, postaci
tak barwnej i kontrowersyjnej, której działania doprowadziły do potężnego
konfliktu zbrojnego i przebudowy skandynawskiej sceny politycznej i która
zapisała się nie tylko na kartach historii, ale też przeniknęła do ówczesnej
kultury popularnej jako bohaterka sag, to gotowy scenariusz filmowy i niebywale
wdzięczny materiał na powieść historyczną.
Mnie jako czytelniczce nie mogło przydarzyć się nic
lepszego niż to, że postacią Świętosławy zainteresowała się Elżbieta
Cherezińska. Snując opowieść o losach Hardej Pani, pisarka nie tylko połączyła
dwie swoje pasje: Piastów i wikingów, nie tylko złożyła hołd wszystkim
bezimiennym księżniczkom piastowskim, oznaczanych w drzewach genealogicznych
dynastii jako NN, lecz również przedstawiła swoją wizję początków państwa
polskiego w szerszym kontekście, bo uwzględniającym kraje skandynawskie i
perspektywę ich władców. Autorka, pozwalając na kartach swej książki przemówić
nie tylko jednej z najbardziej wyrazistych postaci kobiecych wczesnego
średniowiecza, ale i mężczyznom jej życia, ukazała tym samym wielowymiarowość
całej historii - oszałamiającej historii kształtowania się państwowości krajów
Europy, gdzie świat pogan i chrześcijan przenikają się nawzajem - prezentując
ją z wielu różnych punktów widzenia. Efekt po prostu zapiera dech w piersiach.
Mieszko, pogański władca z wizją, ambicjami i
szerokimi horyzontami, decyduje się przyjąć chrzest, przyświeca mu zaś jeden
cel: wprowadzić swoje księstwo w poczet chrześcijańskich państw, uczynić zeń
liczącego się gracza sceny politycznej w Europie, a siebie i swoich następców
władcami, których potędze nikt nie będzie w stanie zagrozić. Realizując
konsekwentnie swój dalekosiężny plan, nie tylko sukcesywnie powiększa
terytorium kraju, umacnia swoją władzę,
ale też zawiera strategiczne sojusze z władcami państw ościennych. Ich
gwarantkami czyni własne córki; dwie z nich, pochodzące ze związku z poganką, z
czasów przed przyjęciem chrztu i małżeństwem z Dobrawą, wydaje za mąż: Astrydę
za jarla Jomsborga i dowódcę jomswikingów, zapewniając sobie ochronę
zachodniego wybrzeża, Geirę zaś za Olava
Tryggvasona, ostatniego potomka norweskich królów, dążącego do odzyskania
należnego mu tronu, póki co strzegącego interesów Mieszka na wschodnim
wybrzeżu. Jednak największe nadzieje wiąże on ze swoimi dziećmi z uświęconego
przez Boga związku z czeską księżniczką Dobrawą: Bolesławem i Świętosławą. Od
najmłodszych lat przygotowywał ich do roli, jaką mieli oboje pełnić w jego
planach, uczył ich niuansów politycznej gry, by kiedy przyjdzie czas,
przyczynili się do budowania potęgi Piastów w ramach wyznaczonych im przez
ojca. Bolesław, wychowywany na następcę i dziedzica Mieszka, zdobywał dlań
południe: Śląsk, Małopolskę, Słowację, Morawy, Świętosława zaś – od dziecka
harda, dumna, inteligentna – stała się gwarantką sojuszu z królem Szwecji,
Erykiem Zwycięskim. Szybko też pojęła zasadę „albo zagrasz, albo tobą zagrają”,
miała bowiem większe ambicje, niż bycie pionkiem w grze, sama chciała rozdawać
karty. Wypełniając wolę ojca, dbała o interesy Piastów jako szwedzka królowa,
pilnując jednocześnie dziedzictwa własnych dzieci oraz próbując pogodzić własne
kobiece potrzeby i uczucia z dumą, ambicją i pragnieniem władzy. Świętosława
nie raz przekona się, że władza rzadko kiedy idzie w parze z miłością,
zwłaszcza, jeśli kocha się mężczyznę o sile woli i ambicjach dorównujących jej własnym.
Elżbieta Cherezińska po raz kolejny zabiera
czytelnika w oszałamiającą podróż w czasie i przestrzeni, prezentując swoją
wizję narodzin polskiej państwowości i procesu konwersji na chrześcijaństwo
pogańskich władców tego obszaru Europy, który we wczesnym średniowieczu
pozostawał w piastowskiej strefie wpływów – Skandynawii. Fabuła Hardej zamyka
się w ramach czasowych obejmujących wydarzenia bezpośrednio poprzedzające
chrzest Mieszka, proces umacniania władzy
księstwie i budowania jego potęgi poprzez zdobywanie i przyłączanie
kolejnych ziem oraz zawieranie sojuszy politycznych, po panowanie Bolesława
Chrobrego (i rok 997). To jednak historia bardzo wielowymiarowa, uwzględniająca
wiele różnych punktów widzenia i akcję rozgrywającą się na wielu dworach
Europy, nie tylko w księstwie Piastów i Skandynawii.
Harda to opowieść o
wielkości naszych pierwszych władców – Mieszka i Bolesława, ale przede
wszystkim o Świętosławie – Sigridzie, córce tego pierwszego i siostrze
drugiego, piastowskiej księżniczce i skandynawskiej królowej, jednej z
najpotężniejszych kobiet swych czasów, która nie godziła się na to, by być
jedynie pionkiem w politycznej grze, ale dążyła do tego, by stać się jej
pełnoprawnym uczestnikiem. Śledzimy jej losy w książęcej siedzibie Mieszka, w
szwedzkiej Sigtunie u boku Eryka Zwycięskiego i na duńskim dworze Svena
Widłobrodego, obserwujemy jej przemianę z krnąbrnej, hardej księżniczki w
dumną, ambitną, powszechnie podziwianą, szanowaną królową i zdajemy sobie
sprawę, że Świętosława całym swoim życiem dawała świadectwo temu, że kobieta
może być nie tylko żoną władcy, której rola sprowadza się do bycia gwarantką
sojuszu i matką następcy tronu, ale może też zostać samodzielną władczynią,
która może odcisnąć swe piętno na kartach historii, przeprowadzić swoją wolę,
formować scenę polityczną i mieć wpływ na układ sił.
Świętosława dzięki
Elżbiecie Cherezińskiej odzyskała należne jej miejsce w historii – jednak choć
to właśnie ona jest główną bohaterką, pisarka udzieliła głosu nie tylko jej,
lecz także mężczyznom jej życia. Przemyślny, dalekowzroczny Mieszko, Bolesław,
długo pozostający w cieniu ojca, po to, by w przyszłości przerosnąć go swą
wielkością, skandynawscy królowie: Eryk Zwycięski, Sven Widłobrody, Olav
Tryggvason – przykurzone cienie lub pomnikowe figury, w powieści ożywają, stają
się postaciami z krwi i kości: dumnymi, ambitnymi, potężnymi, bezwzględnymi
mężczyznami, targanymi namiętnościami i pełnymi wad, budowniczymi potęgi swych
państw – każdy z nich opowiada swoją własną historię, zaś łączy je i spaja
postać Świętosławy, dorównującej im pod każdym względem; to dzięki niej wizja
autorki układa się w spójną, wielowymiarową, wielokontekstową i porywającą całość.
Harda to wielka historia opowiedziana z należnym jej rozmachem; choć nie jest to
dzieło historyczne, a powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, gdzie w
wielu przypadkach pisarka musiała zdać się nie na źródła, a własną wyobraźnię i
wizję, całość prezentuje się przekonująco, wiarygodnie i intrygująco.
Cherezińska zapewnia czytelnikom
wspaniałą podróż w czasie, do wydarzeń
leżących u zarania historii naszego kraju, zaś oddając głos jednej z
najbarwniejszych i najbardziej niezwykłych kobiet epoki, upomina się tym samym
o wszystkie przemilczanie, niedoceniane władczynie; jej wiedza, pasja, talent,
lekkie pióro i fantazja przekuły się w niesłychaną, zapierającą dech w
piersiach opowieść, będącą w stanie niepodzielnie zawładnąć wyobraźnią i
emocjami odbiorcy. W mojej pamięci i pod powiekami - przynajmniej do czasu
kontynuacji losów Świętosławy na kartach Królowej – zatrzymał się obraz
dumnej Hardej Pani, prowadzącej na smyczy dwa rysie, wyznającej maksymę „albo
zagrasz, albo będą tobą grali” i pozostającej jej wierną przez całe życie.
Moja ocena: 5/5
recenzja napisana dla portalu DużeKa |
Znowu muszę mieć! Ty zawsze wynajdujesz same takie książki...
OdpowiedzUsuńBo szukam tego, co wpisuje się w moje zainteresowania :) Polecam gorąco! ^^
UsuńStrasznie mi tęskno za tą książką, coraz bardziej tylko >:
OdpowiedzUsuńTeraz czekam tylko na Twoje wrażenia z lektury ;)
UsuńJestem przekonana, że Elżbieta Chetezińska jak zwykle po mistrzowsku przeplotła ze sobą historyczne fakty i fikcję. A o fakty dziś trudno, bo to dawne czasy, księstwo Mieszka jak i kraje skandynawskie nie liczyły się znacznie na arenie europejskiej, wiec i mało o nich w kronikach, a do tego, kto by poświęcał wiele miejsca kobiecie w zapiskach. Poza tym ani w krajach wikingów ani u nas nie było rozwinięte piśmiennictwo nawet w części tak jak, np. w Cesarstwie Niemieckim. Historycy wciąż spierają się o to,czy Świętosława, Storrada i Gunhilda to te same osoby, a nawet czy taka córka Mieszka istniała. Większość przychyla się do tego, że była taka postać i że była to niezwykła i potężna kobieta. Co ciekawe, jak przystało na tamte czasy, bywa Świętosława opisywana jako nie tylko hard, ale i żądna władzy, pyszna i okrutna. Czyżby panowie się jej aż tak bali? No, cóż, w środkach to ona nie przebierają gdy walczyła o władzę dla swoich synów, ake mężczyźni przecież robili to samo. Ja cieszę się, że pisarka postanowiła stworzyć powieść poświęconej tej polskiej księżniczce,bo od lat czytam nawet urywki na jej temat. "Harda" trafi do mnie jak tylko będzie taka możliwość.
OdpowiedzUsuńMiało być Cherezińska :)
UsuńCherezińska opisała ją / wykreowała w niesamowity sposób! Myślę, że będziesz usatysfakcjonowana. Postać Świętosławy jest tak wiarygodna pod każdym względem, a przy tym tak prawdziwa i bliska czytelnikowi, jak to tylko możliwe w przypadku książkowego i zarazem legendarnego bohatera :)
UsuńCudownie, cudownie, cudownie! Marzy mi się Harda, ale jeszcze muszę na nią troszkę poczekać :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że w końcu do Ciebie trafi! ^^
UsuńMuszę ją mieć! Kupię tę książkę przy najbliższej nadarzającej się okazji :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja, nie pożałujesz! :)
UsuńO, to wygląda nieźle! Mogę się na to skusić
OdpowiedzUsuńMożesz, a nawet powinnaś :)
UsuńI jak po Twojej recenzji tej książki nie przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie ma takiej opcji! ^^
UsuńBardzo lubię Cherezińską. Sądząc po recenzjach nie zawiodę się i na "Hardej" :)
OdpowiedzUsuńNa niej nie sposób się zawieść :)
UsuńTen kto sądzi, że średniowieczna historia Polski jest nudna, niech sięgnie po książki Elżbiety Cherezińskiej - to szybko się przekona, jak bardzo się mylił. Oczywiście muszę ją mieć ("Hardą", nie Cherezińską)... :)
OdpowiedzUsuńGdybyś miała Cherezińską, miałabyś jej wszystkie książki, już istniejące i te, które dopiero powstaną, więc pomysł nie jest zły :P
UsuńUwielbiam wszystko, co jest związane z historią, a szczególnie z czasami Piastów i późniejszym średniowieczem. Jest to dla mnie fascynujące, więc książka o córce Mieszka na pewno przypadnie mi do gustu. Myślę, że niedługo ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://lustrzananadzieja.blogspot.com/
W takim razie to lektura w sam raz dla Ciebie! ^^
UsuńNie dostałam do recenzji, więc kupię, koniecznie!!
OdpowiedzUsuńJedyna słuszna decyzja :P
UsuńMoże za jakiś czas podsunę mężowi, choć zdaje się, że nieprzeczytana leży jeszcze poprzednia książka tej autorki.
OdpowiedzUsuńJak może tak leżeć, nieprzeczytana? Trzeba coś z tym zrobić! :)
UsuńO jejciu, jejciu. Nic, tylko sięgać.
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak! :D
UsuńNo to się pięknie zsynchronizowałyśmy. To teraz pozostaje nam czekać :(
OdpowiedzUsuńDo października... -_-
Usuń