wtorek, 31 lipca 2012

"Biała królowa"

Autor: Phillippa Gregory
Tytuł: "Biała królowa"
Seria: "Wojny kuzynów"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2011
Ilość stron: 478
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Biała królowa autorstwa Phillippy Gregory, zupełnie zasłużenie nazywanej mistrzynią powieści historycznych, jest pierwszą częścią serii o Plantagenetach zatytułowanej Wojny kuzynów. Jej akcja osadzona jest w realiach wojny, która przeszła do historii pod nazwą Wojny Dwu Róż (1455 - 1485); krwawego konfliktu o tron Anglii pomiędzy rodami Yorków (biała róża) i Lancasterów (róża czerwona).

Główną bohaterką, a zarazem narratorką powieści jest lady Elżbieta Woodville, którą poznajemy jako młodą, obdarzoną niezwykłą urodą wdowę, córkę Jakobiny Luksemburskiej i Ryszarda Woodville'a, hrabiego Rivers. Ponieważ jej mąż zginął walcząc po stronie Lancasterów, nowy król, Edward IV York, skonfiskował ziemie do niego należące. Wdowa postanawia prosić króla o zwrot dziedzictwa jej dwóch małoletnich synów; podczas spotkania Elżbiety z królem oboje zakochują się w sobie, a niedługo potem biorą potajemny ślub. Kiedy fakt ten wychodzi na jaw, wzbudza ogromne niezadowolenie wśród doradców króla, a zwłaszcza hrabiego Warwicka, urażonego i zaniepokojonego samowolą wychowanka.

Elżbieta nie zostaje ciepło przyjęta na dworze; wszyscy widzą w niej starszą od króla wdowę, na dodatek z dwójką dzieci u boku; padają również sugestie, że uwiodła Edwarda za pomocą czarów (oskarżenie to będzie się za nią ciągnęło przez długie lata). Także Cecylia, królowa - matka nie ma dobrego zdania o poślednim pochodzeniu swojej synowej; poza tym, faworyzując młodszego syna, drugiego w kolejce do tronu księcia Jerzego, nie może ścierpieć kobiety, której przyszłe dzieci pozbawią tytułu następcy tronu jej ulubieńca. Elżbieta znajduje oparcie jedynie we własnej rodzinie oraz królu, który darzy ją szczerym uczuciem. Choć jako monarchini zadbała o interesy swoich bliskich, przysporzyła tym samym oddanych sojuszników mężowi, zaś umocniła swą pozycję rodząc królowi następcę tronu oraz kolejne dzieci. Rzucona w wir dworskich intryg sama została zmuszona spiskować, nie tylko by utrzymać swoją władzę, lecz ocalić życie swych bliskich, dla których liczni wrogowie nie mieliby litości. Elżbieta Woodville została co prawda królową Anglii - lecz za swą ambicję musiała zapłacić ogromną cenę. Nad głowami jej najbliższych zaczynają gromadzić się ciemne chmury, a groźba zdrady wisi w powietrzu...

Elżbieta Woodville zdecydowanie należy do najbardziej barwnych i ciekawych postaci historycznych. Rzeczywiście była słynną pięknością i potomkinią książąt Burgundii, którzy podtrzymywali rodzinną tradycję mówiącą, że ich ród został założony przez wodną boginkę Meluzynę. Autorka w interesujący sposób nawiązuje do tej legendy, z którą zgrabnie łączy wątek Jakobiny Luksemburskiej, oskarżonej o czary matki bohaterki. Elementy magiczne są rewelacyjnym wzbogaceniem fabuły, choć rzecz jasna stanowią całkowitą fikcję literacką; umiejętnie podane nabierają pozorów prawdopodobieństwa i nadają powieści niezwykłego kolorytu.
Elżbiecie zarzucano, że poślubiła króla z wyrachowania, powodowana nadmierną ambicją, z chęci wywyższenia własnego rodu. Trzeba jednak zauważyć, że tego rodzaju oskarżenia były powszechne w podobnych okolicznościach, choć niekoniecznie prawdziwe. Gregory przedstawiła swoją bohaterkę jako prawdziwą kobietę z krwi i kości, pełną temperamentu, niezwykłego uroku i ciepła, a przy tym dumną, ambitną, inteligentną, o silnym, niezależnym charakterze. Ukazała ją przede wszystkim jako czułą i oddaną żoną oraz kochającą matkę, pozostającą we wzruszająco silnych i emocjonalnych relacjach ze swoimi dziećmi, jak również z pozostałymi członkami rodziny - głównie matką, która jest dla niej największym wsparciem w najtrudniejszych momentach życia oraz bratem Antonim - niezwykle szlachetnym i godnym zaufania człowiekiem. To rodzina jest największą siłą, ale i słabością bohaterki, jej radością, ale też źródłem cierpienia.

Elżbieta Woodville wiele zyskała wkładając koronę królowej Anglii, ale równie wiele straciła. Liczni członkowie jej rodziny ginęli w wojnach, padali ofiarami spisków i bezpardonowej walki o władzę. Do najtragiczniejszych wydarzeń należy z pewnością tajemnicze, do dziś niewyjaśnione zniknięcie dwóch królewskich synów z twierdzy Tower. Jedna z najpopularniejszych wersji głosi, że książąt pozbył się ich stryj, król Ryszard, jednak autorka podaje inne wyjaśnienie, które mnie osobiście przekonuje znacznie bardziej. Losy białej królowej pełne są niedomówień i sekretów, co dało autorce spore pole do popisu. Phillippa Gregory proponuje czytelnikowi własną wersję niektórych, niedostatecznie udokumentowanych wydarzeń z życia Elżbiety, które uzupełnione faktami historycznymi brzmią nadzwyczaj logicznie i przekonująco. Nie sposób oprzeć się jej pełnej rozmachu wizji oraz sugestywnej i żywej narracji, które czynią z autorki prawdziwą mistrzynię. Niezależnie od tego, czy opisuje wygląd sukni czy moralne rozterki bohatera, zawsze czyni to niezwykle plastycznie i intrygująco angażując emocjonalnie czytelnika w wykreowany przez siebie świat. Lektura jej powieści okazała się tak intensywnym przeżyciem, że po jej zakończeniu czuję się wyprana z wszelkich uczuć i wyczerpana emocjonalnie. Wrażenie uczestniczenia w życiu bohaterki było niezwykle dojmujące; razem z nią przeżywałam radości, smutki i cierpienia - tak trudno było mi się zdystansować od bohaterów i ich dramatycznych kolei losu.

Jeśli mowa o bohaterach, to chyba nikogo już nie zdziwi fakt, że zostali wykreowani po prostu rewelacyjnie. Wyraziści, autentyczni i naturalni w swoich emocjach i uczuciach, niejednoznaczni, a w dodatku charakteryzujący się cechami udokumentowanymi historycznie. Choć w powieści przewija się ich naprawdę sporo, każdy z nich jest dopracowany i zdaje się żyć własnym życiem, posiada własną osobowość i indywidualizm, których głębię autorka wydobywa w sposób budzący największy podziw. Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się Elżbieta Woodville, której losy wraz ze wstąpieniem na tron nabierają szczególnego dramatyzmu, która zmuszona jest walczyć o siebie i swoje dzieci w sposób równie bezlitosny, jak jej wrogowie. Niezwykle łatwo wczuć się w emocje i uczucia tej brawurowo wykreowanej postaci, nie sposób nie wzruszyć się głębią jej więzi z najbliższymi i doprawdy tragicznymi kolejami jej losu.

Biała królowa poszczycić się może również fascynująco nakreśloną panoramą polityczno - obyczajową XV - wiecznej Anglii uwikłanej w bratobójcze walki, będącej areną najbardziej podstępnych intryg, najnikczemniejszych zdrad i najmroczniejszych tragedii.
Jeśli szukacie lektury, w której można się zatracić, która porusza do głębi i którą niełatwo wyrzucić z myśli - trafiliście w dziesiątkę. Ja z pewnością sięgnę po inne powieści Phillippy Gregory - znajduję u niej wszystko, czego szukam i oczekuję od literatury.

Moja ocena: 5/5
za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :)
 

28 komentarzy:

  1. Muszę przeczytać. Uwielbiam książki Phillippy Gregory. mam już ich trochę na swoim czytelniczym koncie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleksandra - ja czytałam tylko "Ziemskie radości", ale wszystko przede mną:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Widziałam tę książkę w księgarni i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał format i szata graficzna. Może za jakiś czas zawita ona i na mój regał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta - o tak, okładki książek Gregory i C.W. Gortnera są zjawiskowe!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Nie znam tej autorki, ale widzę, że koniecznie muszę to zmienić. Uwielbiam powieści historyczne, a okres, w którym toczy się akcja tej książki bardzo, ale to bardzo mi odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia J. - no proszę, masz tak samo jak ja:) Miło mi to słyszeć!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Moje zdanie na temat powieści historycznych znasz, więc nie będę się powtarzać, ale muszę przyznać, że napisałaś bardzo interesującą recenzje ,,Białej królowej'' i koniecznie muszę pokazać twoją publikacje mojej kuzynce, która w przeciwieństwie do mnie lubuje się w historii i z zapartym tchem śledzi w literaturze czasy wojenne.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jestem antyhistoryczna. Mimo to sporo już o pani Gregory słyszałam, więc jeślibym kiedyś musiała (chciała?) zapuszczać się w znienawidzone historyczne rewiry, to kto wie. Jeśli już, to sięgać po najlepszych:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka - wiadomo, człowiek ostrożnie podchodzi do lektur niezwiązanych z ulubioną tematyką:) Jeśli potraktujesz tę książkę jako powieść psychologiczną (którą po trosze jest), może będzie Ci łatwiej się przemóc:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale mam ogromną ochotę zapoznać się z jej twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dam cynk o tej książce siostrze, lubi taką tematykę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. i znów Phillippa Gregory - muszę się w końcu na nią skusić ~!

    OdpowiedzUsuń
  9. Swoją przygodę z tą autorką raczej zacznę od "Kochanic króla", ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blueberry - najlepiej chyba byłoby zacząć od początku, w sensie chronologicznie:) Postaram się tej zasady trzymać w miarę możliwości:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. Ciekawa tematyka musze dopaść te książke

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż nie przepadam za książkami historycznymi, to po Twojej recenzji naprawdę nabrałam ochoty na bliższe poznanie tej historii. Tak więc pewnie, postaram się jak najszybciej po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm jak na razie za historią nie tęsknie ale nie mówie nie ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Philippe Gregory, ale tej książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpadłam jak śliwka w kompot. Nie spocznę dopóki nie przeczytam tej książki:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam tę autorkę, póki co czytałam pięć jej powieści, ale ciągle mi mało. Jej książkom niemal nic nie można zarzucić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Philippę :) Tę książkę już czytałam i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam książki Philippy G. Pisze, jak mało kto. Są grube, lub mega grube, ale czyta sie je wyjątkowo szybko. Białą królową czytałam, także bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  18. do mnie powieści tego typu rzadko kiedy przemawiają, więc Biała królową odpuszczę sobie w przedbiegach.

    OdpowiedzUsuń
  19. lubię Philippę i ta książka jest od dawna nam mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Książkę miałam okazję czytać jakiś czas temu i bardzo mi się podobała:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeczytałam trzy powieści pióra Philippy, które raczej średnio przypadły mi do gustu, ale poluję jeszcze na dwie inne, które mam nadzieję bardziej mi się spodobają. Jeżeli tak będzie, to chętnie sięgnę po "Białą królową".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej pisarki, ale wydają mi się one być ciekawe. Może kiedyś wreszcie po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.