Katedra w Palermo |
Palermo to miasto pełne kontrastów – tętniące życiem, wielokulturowe, noszące ślady swojej burzliwej historii i dawnej świetności. To miejsce, gdzie zaniedbane fasady, odrapane zaułki, zatłoczone i głośne ulice oraz wszędobylski chaos nieoczekiwanie splatają się z niezwykłym historycznym i architektonicznym dziedzictwem, którego próżno szukać gdziekolwiek indziej.
Stolica Sycylii, położona malowniczo nad Morzem Tyrreńskim i zamieszkiwana obecnie przez ponad 650 tysięcy ludzi, powstała w VIII w p.n.e. jako fenicka kolonia. Przez wieki miastem rządzili Kartagińczycy, Rzymianie, Wandalowie, Goci, Bizantyjczycy, Arabowie, Normanowie i Hiszpanie – a każdy z tych okresów pozostawił po sobie trwały ślad. Fenickie fundamenty, arabska finezja, bizantyjski przepych, normańska potęga, hiszpański rozmach i włoski urok stworzyły unikalną mozaikę stylów i tradycji. Połączenie tych elementów nadało miastu specyficzny charakter, który możemy dziś podziwiać w takich perełkach, jak Kaplica Palatyńska w Pałacu Normanów, siedzibie sycylijskich królów, kościół San Giovanni degli Eremiti z charakterystycznymi czerwonymi kopułami, kościół La Martorana, gdzie zachowały się oszałamiające bizantyjskie mozaiki czy też zachwycająca katedra Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej.
Panowanie Normanów na Sycylii, a zwłaszcza czasy Rogera II, zapisały się w historii jako okres niezwykłego rozkwitu sztuki i architektury. Dzięki harmonijnej kompozycji elementów kultury zachodnioeuropejskiej, islamskiej i bizantyjskiej powstał unikalny styl arabsko-normański, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W Palermo wciąż możemy podziwiać jego najpiękniejsze przykłady.
Katedra w Palermo |
Katedra Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej (Cattedrale di Palermo) mieści się w samym sercu miasta, u wylotu najważniejszej jego ulicy, Via Vittorio Emanuele. Usytuowana jest na Placu Katedralnym, w którego centralnej części stoi pomnik patronki miasta, św. Rozalii. Potężna i niejednorodna w stylu, katedra w Palermo to prawdziwa kronika miasta wyryta w kamieniu. Niebosiężna fasada i strzeliste wieże kontrastują z surowością wnętrza, co wywiera niesamowite wrażenie.
Początki świątyni sięgają 1185 roku, zaś inicjatorem jej budowy był normański arcybiskup Gualtiero Offamilio (Walter Ophamil), pochowany zresztą w katedralnej krypcie. Samo miejsce ma jednak znacznie starszą historię – wcześniej, w VI wieku, mieścił się tu bizantyjski kościół, przekształcony następnie w meczet podczas arabskiego panowania na Sycylii. Pierwotna świątynia została poważnie uszkodzona w czasie trzęsienia ziemi w 1169 roku, co wymusiło jej znaczącą przebudowę. Na przestrzeni wieków katedra przechodziła liczne renowacje i rozbudowy pod rządami kolejnych władców, każda epoka odcisnęła swoje piętno na jej konstrukcji, dzięki czemu możemy dziś podziwiać jej charakterystyczną, eklektyczną estetykę.
W katedrze w Palermo spoczywają normańscy królowie – w tym pierwszy z nich, sam Roger II, jego córka Konstancja Sycylijska, a także jego wnuk Fryderyk II Hohenstauf wraz ze swoją pierwszą żoną, Konstancją Aragońską.
Patronka miasta - św. Rozalia |
Relikwiarz św. Rozalii we wnętrzu katedry |
Figura św. Rozalii |
Pałac Normanów (Palazzo dei Normanni) to najstarszy pałac królewski w Europie, niegdyś rezydencja arabskich emirów, a następnie normańskich królów. Największym jego skarbem jest jednak Kaplica Palatyńska – arcydzieło sztuki sakralnej, w którym mozaiki w złocie, misternie zdobione stropy muqarnas i bizantyjskie ikony tworzą jedną z najbardziej olśniewających przestrzeni sakralnych świata. To tu Roger II został koronowany na króla Sycylii – i trudno o bardziej symboliczne miejsce, w którym spotykają się trzy wielkie kultury. Od roku 1946 pałac jest siedzibą Sycylijskiego Zgromadzenia Regionalnego.
Pałac Normanów |
![]() |
Kaplica Palatyńska, wikipedia |
La Martorana |
Chrystus dokonujący koronacji Rogera II, mozaika w La Martorana |
Tuż obok La Martorany, na Piazza Bellini, znajduje się inna architektoniczna perełka – surowy w formie, ale pełen symboliki kościół San Cataldo. Jego fundatorem był kanclerz króla Sycylii Wilhelma I Złego. Od 1937 roku świątynia należy do Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie.
Trzy czerwone kopuły, typowe dla architektury muzułmańskiej, spoczywają na masywnej bryle świątyni. Środek zaskakuje ascetyzmem – surowe ściany i brak dekoracji tworzą przestrzeń ciszy i skupienia, w kontraście do pełnych przepychu sąsiednich świątyń. Ten minimalistyczny styl to doskonały przykład arabskiego wpływu na sakralne budownictwo Normanów.
Kościół San Cataldo |
Jednak to nie wszystko, co Palermo ma do zaoferowania. Zaraz po średniowiecznych reliktach i blasku arabsko-normańskiego przepychu, miasto ukazuje swoją kolejną twarz – renesansową, elegancką, a zarazem pełną kontrowersji. Styl ten nie odcisnął tu tak wyraźnego piętna, ale pozostawił po sobie kilka cennych śladów, które warto odnaleźć.
W samym centrum, tuż przy Piazza Pretoria, znajduje się Fontanna Pretoria potocznie zwana Fontanną Wstydu. Nie bez powodu - naga sceneria pełna alegorycznych postaci, nimf i bóstw wywołała niemałe poruszenie, zwłaszcza wśród zakonnic z pobliskiego klasztoru. Według jednej z legend zgorszone mniszki zniszczyły męskim posągom... nosy. Tylko na tyle starczyło im odwagi, nie śmiały tknąć penisów, które przecież największe wzburzenie wywoływały!
Fontanna powstała we Florencji, miała początkowo zdobić willę w Toskanii, ale w 1574 roku została kupiona przez władze Palermo i z wielkim rozmachem przeniesiona na Sycylię. Tyle że – jak to często bywa – kosztowało to fortunę. Dla wielu to był nie tylko estetyczny szok, ale i symbol korupcji oraz rozrzutności elit. Ukuto więc nazwę Fontanna Wstydu, która w równym stopniu odnosiła się do nagości posągów, jak i kompromitującej niegospodarności włodarzy miasta. Dziś Fontanna Pretoria to obowiązkowy punkt zwiedzania Palermo – nie tylko dla miłośników sztuki, ale też dla tych, którzy lubią, gdy historia ma więcej niż jedno dno (i kilka gołych torsów).
Fontanna Pretoria, czyli Fontanna Wstydu |
Nieopodal, w sercu dzielnicy Kalsa, znajduje się Palazzo Abatellis, dawna siedziba arystokratycznego rodu, powstała jako rezydencja Francesca Abatellisa, kapitana portu Królestwa Sycylii. Obecnie w budynku mieści się Galeria Sztuki regionu Sycylii. Budynek, zaprojektowany przez Francesco Laurana, łączy gotyk kataloński z renesansową logiką przestrzenną, a jego wnętrza skrywają bezcenne dzieła sztuki.
Palazzo Abatellis |
Na uwagę zasługuje też gotycko - renesansowy kościół Santa Maria della Catena, wzniesiony na przełomie XV i XVI wieku w miejscu dawnej kaplicy nad portem. Legenda głosi, że jego nazwa ma związek z obecnością w jednej ze ścian łańcucha (catena) zamykającego port Cala. Łańcuchy miały być rzekomo łupem zdobytym po pokonaniu maruderów z Pizy. Kościółek jest niepozorny, ale zachwyca prostotą, wdziękiem swojej fasady i arkadowym przedsionkiem. Z pewnością jest miejscem, przy którym warto się na chwilę zatrzymać.
Kościół Santa Maria della Catena |
Wśród renesansowych zabytków Palermo warto wspomnieć także o Porta Nuova – imponującej bramie miejskiej wzniesionej w XVI wieku na cześć cesarza Karola V po jego zwycięskiej kampanii w Afryce. Monumentalna fasada ozdobiona została rzeźbami przedstawiającymi postacie Maurów – symbolizującymi pokonanych wrogów – i stanowiła reprezentacyjne wejście do miasta od strony pałacu królewskiego. Porta Nuova nie tylko wyznaczała granicę historycznego centrum, ale też miała ukazywać potęgę i chwałę panowania hiszpańskiego na Sycylii. Dziś to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Palermo, doskonale wpisujący się w renesansową narrację miasta.
Porta Nuova |
Choć renesans pozostawił w Palermo kilka eleganckich akcentów, to właśnie barok najmocniej odcisnął piętno na miejskim krajobrazie. W okresie panowania Hiszpanów miasto zaczęło rozkwitać na nowo – ulice prostowano, place rozszerzano, a fasady kościołów i pałaców zapełniały się dynamicznymi liniami, misternymi stiukami i teatralnym przepychem. Miasto wkroczyło w barok z rozmachem i fantazją, zaś jego ślady znajdziemy zarówno w świątyniach, jak i miejskiej tkance.
Symbolem tej przemiany stał się rozległy, okazały plac Quattro Canti, czyli Cztery Rogi. To barokowe skrzyżowanie czterech historycznych dzielnic miasta – idealnie symetryczne i teatralne – miało stanowić serce nowoczesnego Palermo. Każda z czterech fasad prezentuje jedną porę roku, jedną z czterech głównych świętych patronek miasta (Krystynę, Ninfę, Agatę i Oliwę) oraz jednego z hiszpańskich królów Sycylii (Karola V, Filipa I, Filipa II i Filipa III).
Quattro Canti to kwintesencja miejskiego baroku: eleganckiego, wystawnego i stworzonego ku chwale monarchii i Kościoła.
Quattro Canti |
Kilka kroków dalej zachwyca kościół Casa Professa (Chiesa del Gesù) – jedna z najwspanialszych świątyń jezuickich we Włoszech, powstała na przełomie XVI i XVII wieku. Jej wnętrze wręcz oszałamia: kolorowe marmury, złocone detale, freski, rzeźby i ornamenty pokrywają niemal każdą powierzchnię, można je oglądać godzinami. To barok w pełnej krasie - pyszniący się bogactwem i okazałością.
Casa Professa |
W centralnej części Palermo, nieopodal Quattro Canti i Piazza Pretoria, kryje się jedna z najbardziej spektakularnych barokowych świątyń miasta – kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej (Chiesa di Santa Caterina d’Alessandria). Z zewnątrz niepozorny, wtapiający się w miejską zabudowę, wewnątrz zachwyca bogactwem zdobień. Marmurowe dekoracje, złocone stiuki, freski i kunsztowne ołtarze tworzą niemal bajkowy przepych, który zaskakuje nawet tych, którzy myślą, że widzieli już wszystko. Świątynia była częścią klasztoru dominikanek, które żyły w całkowitej izolacji od świata – dziś zaś można nie tylko zwiedzić jej wnętrze, ale także wejść na dach i spojrzeć na Palermo z innej perspektywy. Barok w wydaniu sycylijskim bywa przesadny, kunsztowny, wykwintny, chwilami przytłaczający – ale tu właśnie tkwi jego urok, a kościół św. Katarzyny jest tego najlepszym przykładem.
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej |
![]() |
źródło |
Gdy emocje baroku opadają, Palermo znów zmienia ton, wkraczając w epokę klasycyzmu. To czas, kiedy miasto – już pod panowaniem Burbonów – zaczęło odważnie patrzeć na Europę i pragnęło dorównać największym stolicom kultury. Symbolem tej aspiracji stało się imponujące Teatro Massimo, otwarte w 1897 roku – największy teatr operowy we Włoszech i trzeci co do wielkości w Europie. Wzniesiono go w stylu klasycystyczno - późnorenesansowym z detalami sztuki barokowej, uzupełniono zaś elementami nawiązującymi do średniowiecznej sycylijskiej sztuki normańskiej i arabskiej.
Teatro Massimo to nie tylko perła architektury, ale też żywe serce kultury – scena, na której przez dekady występowali najwięksi artyści świata. Dziś wciąż tętni życiem, przyciągając melomanów, miłośników opery, baletu i koncertów z całego świata. Wystarczy stanąć na placu przed teatrem, by poczuć magię tej przestrzeni – to tu tradycja spotyka się z nowoczesnością, a klasyczna elegancja z miejskim zgiełkiem. Fanom kina miejsce z pewnością kojarzy się dość jednoznacznie - to właśnie tu rozgrywa się dramatyczny finał Ojca chrzestnego III - na okazałych schodach wiodących do wnętrza budynku ginie Mary, córka Michaela Corleone.
Nawet jeśli nie planujecie wejść do środka, warto usiąść na słynnych schodach teatru, poobserwować miasto i pozwolić sobie na chwilę zachwytu.
Teatro Massimo |
![]() |
Scena z Ojca Chrzestnego III rozgrywająca się na schodach Teatro Massimo źródło |
Po wyjściu z chłodnych, eleganckich wnętrz Teatro Massimo, zderzenie z inną stroną Palermo jest niemal nieuniknione. To miasto nie daje się zamknąć w jednej ramie. Po barokowych fasadach i neoklasycystycznych bryłach przychodzi czas na coś zupełnie innego – na spotkanie z przemijaniem.
Zaledwie kilka kilometrów od teatralnego splendoru, w cieniu klasztornych murów, znajduje się jedno z najbardziej intrygujących miejsc w Palermo – Katakumby Kapucynów. To nie jest zwykłe muzeum czy atrakcja turystyczna, lecz przede wszystkim poruszające świadectwo ludzkiego losu – miejsce, które jednocześnie intryguje, niepokoi i skłania do refleksji.
Jesteście tym, czym byliśmy, jesteśmy tym, kim będziecie - oto napis, która wita odwiedzających to jednocześnie niezwykłe i nieco upiorne miejsce. Niemal osiem tysięcy zabalsamowanych ciał - dzieci i dorosłych, kobiet i mężczyzn, duchownych i osób świeckich, przedstawicieli rozmaitych profesji spoczywa w wilgotnych, wąskich korytarzach ukrytych w podziemiach klasztoru kapucynów, stojąc, leżąc lub... wisząc na ścianach. Spoczywają w pełnych godności pozach, w dawnych strojach, jakby zawieszeni między życiem a śmiercią.
Katakumby powstały w XVI wieku, kiedy zakonnicy zaczęli wykorzystywać specyficzny mikroklimat podziemi oraz opracowane przez siebie techniki mumifikacji. Najstarsze mumie pochodzą właśnie z tego okresu, jedną z ostatnich tam pochowanych jest dwuletnia Rosalia Lombardo, nazywana Śpiącą Królewną, zmarła w 1920 roku. Dzięki wyjątkowej technice balsamowania wygląda, jakby tylko zasnęła. Jej obecność do dziś budzi grozę, ale zarazem wzruszenie i zadumę.
Najczęściej stosowaną metodą mumifikacji było powolne, naturalne suszenie ciał – proces ten trwał około ośmiu miesięcy. Po wyschnięciu zwłoki były moczone w occie i aromatycznych ziołach, suszone na słońcu, a następnie wypychane słomą i starannie ubierane w odświętne stroje. W czasach zaraz i epidemii sięgano po bardziej radykalne rozwiązania – ciała zanurzano w roztworach arszeniku lub wapna, by przyspieszyć proces konserwacji. Praktyka ta trwała od 1599 roku aż do 1881, kiedy to została oficjalnie zakazana przez władze włoskie.
Spacer po katakumbach jest - nie ukrywam - przerażającym doświadczeniem, ale również intrygującą lekcją pokazującą, jak silnie zakorzenione było na Sycylii przekonanie, że śmierć nie kończy relacji ze światem żywych.
Katakumby Kapucynów - zdjęcie pocztówki sprzedawanej przed wejściem |
Wewnątrz zdjęć robić nie wolno - fotografia pocztówki |
Po emocjach towarzyszących wizycie w Katakumbach Kapucynów warto udać się w zupełnie inne miejsce – pełne światła, zieleni i ukojenia. Ogród botaniczny w Palermo to jedna z najstarszych i najbogatszych kolekcji roślin w Europie. Założony w XVIII wieku przez Królewską Akademię Studiów, do dziś zachwyca zarówno botaników, jak i spacerowiczów szukających chwili spokoju wśród egzotycznych drzew, kaktusów, lian i nenufarów. Spacerując pośród alejek obsadzonych palmami i bambusami, łatwo zapomnieć, że wciąż jesteśmy w samym sercu gwarnego miasta.
Ogród botaniczny w Palermo |
Tuż obok ogrodu rozciąga się Foro Italico – nadmorska promenada, która stanowi idealne miejsce na odpoczynek po intensywnym zwiedzaniu. Rozległy trawnik, rzeźby współczesnych artystów, kołyszące się palmy i widok na turkusowe wody Morza Tyrreńskiego sprawiają, że Foro Italico staje się ulubionym miejscem zarówno mieszkańców, jak i turystów.
Foro Italico z widokiem na Monte Pellegrino |
Monte Pellegrino |
Palermitańska marina |
Spacer po Palermo udowadnia, że jest ono miastem, które nie zabiega o sympatię, ale i tak ją zdobywa. Nie próbuje być perfekcyjne, bo woli być autentyczne. W swoich kontrastach, hałasie, zapachach i kolorach – jest prawdziwe do bólu. Każdy krok po jego ulicach to jak odkrywanie kolejnej warstwy. Wędrówka po Palermo to podróż przez tysiące lat – od fenickich początków, przez arabską finezję, normański rozmach, renesansowe arcydzieła i barokowy przepych, aż po XIX-wieczne gmachy i zielone przestrzenie Foro Italico czy zacisze Ogrodu Botanicznego – historii, architektury, zapomnianych legend i ludzkich losów.
Bo choć można by pisać o Palermo bez końca, przychodzi moment, kiedy trzeba oderwać się od jego zgiełku i spojrzeć na nie z góry – dosłownie i w przenośni. A najlepszym miejscem do tego jest Monreale – niewielkie miasteczko położone powyżej stolicy wyspy, które skrywa w sobie jeden z największych skarbów Sycylii.
Jeśli Palermo to serce Sycylii, to Monreale – położone zaledwie kilkanaście kilometrów od niego – jest jego złotą koroną. Miasteczko rozciąga się malowniczo na zboczach wzgórz, a z jego tarasów i placów roztaczają się zachwycające panoramy – na zieloną dolinę Conca d’Oro, na Morze Tyrreńskie i rozległe, kipiące życiem Palermo. Wystarczy krótka podróż, by znaleźć się w miejscu, które zdaje się istnieć poza czasem.
Panorama Palermo ze wzgórz Monreale |
Bezapelacyjnie największym klejnotem Monreale jest Katedra Santa Maria Nuova – jeden z najwspanialszych przykładów stylu arabsko-normańskiego na Sycylii. To prawdziwe arcydzieło sztuki sakralnej, w którym kunszt architektoniczny spotyka się z oszałamiającym bogactwem dekoracji. Wnętrze świątyni pokrywają blisko 6400 metrów kwadratowych mozaik – mieniących się złotem, opowiadających biblijne historie, od stworzenia świata po życie Jezusa. Najbardziej zachwyca monumentalny wizerunek Chrystusa Pantokratora w apsydzie – rozpostarte ramiona, spojrzenie pełne łagodności i majestatu.
Katedra w Monreale |
![]() |
Mozaika Chrystusa Pantokratora, wikipedia |
Mozaiki przedstawiające sceny biblijne |
Mozaiki przedstawiające historię Adama i Ewy |
Świątynia powstała z inicjatywy króla Sycylii Wilhelma II Dobrego, wnuka Rogera II. Jest klasycznym przykładem stylu arabsko-normańskiego, będącego harmonijnym połączeniem trzech odmiennych tradycji kulturowych, które współistniały na Sycylii. Architektura katedry, oparta na solidnej romańskiej bryle charakterystycznej dla Normanów, zyskuje niezwykłą głębię dzięki detalom zaczerpniętym z innych nurtów. Zewnętrzne ściany zdobią geometryczne ornamenty inspirowane sztuką arabską, podczas gdy wnętrze zachwyca przepychem złoconych, figuralnych mozaik w stylu bizantyjskim.
Zachodnie wejście do katedry zdobi największy w sztuce tego czasu portal oraz wykonane z brązu drzwi przedstawiające 42 biblijne sceny, wykonane w 1186 roku przez Bonanusa z Pizy.
Słynne brązowe drzwi w ogromnym portalu katedralnym |
Krużganki katedry w Monreale, wikipedia |
Fontanna Trytona |
I znów panorama ze wzgórz Monreale |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.