piątek, 17 maja 2024

Suplement, czyli toskańskie miscellanea

 

Widok z Montepulciano na Val d'Orcia


Co jeszcze zapadło mi w pamięć lub zauroczyło w Toskanii? 


  • renesansowy nagrobek Ilarii del Carretto w katedrze w Lukce


W ferworze zwiedzania i niejakiego przesytu dziełami sztuki, z którymi miałam styczność na każdym niemal kroku, ta jedna rzeźba zatrzymała mnie w biegu, autentycznie poruszyła i wzruszyła. Pomnik nagrobny znajduje się w półcieniu katedralnej zakrystii; łagodne, miękkie światło wydobywa detale przepięknej, tchnącej spokojem rzeźby młodej kobiety unieśmiertelnionej w marmurze. 

Ilaria del Carretto była potomkinią markizów Savony, miejscową pięknością, w której zakochał się pochodzący z równie dobrej rodziny Paolo Guinigi. Mimo, iż wcześniej był już żonaty, dla ślicznej dziewczyny zupełnie stracił głowę i postanowił ją poślubić. Pożycie małżeńskie pary układało się szczęśliwie, po upływie roku Ilaria i Paolo zostali dumnymi rodzicami chłopczyka, któremu nadano imię Ladislao, Władysław. Jednak druga ciąża 26-letniej kobiety nie miała już szczęśliwego zakończenia. Ilaria zmarła podczas porodu, wydając na świat córeczkę, którą nazwano imieniem matki. Zrozpaczony, owdowiały mąż zlecił wykonanie niezwykle realistycznego pomnika nagrobnego uznanemu artyście pochodzącemu ze Sieny, Jacopo della Quercia. Tworzywem tego renesansowego arcydzieła był karraryjski marmur, zaś sam akt twórczy trwał dwa lata. Powstał jeden z najpiękniejszych renesansowych sarkofagów, obok którego trudno przejść obojętnie. 


Nagrobek Ilarii del Carretto


Piękna, młoda kobieta wydaje się być pogrążona w głębokim śnie; spoczywa na łożu, ubrana w powłóczystą szatę, uczesana zgodnie z ówczesną modą, u jej stóp leży wierny piesek, wpatrujący się wyczekująco w swoją panią. Na twarzy Ilarii błąka się łagodny, subtelny uśmiech, delikatnie przymknięte powieki sprawiają wrażenie, że lada moment się uchylą, a ich właścicielka wstanie z łoża, jak tego chce niesforny psiak, nic sobie nie robiąc z sześciu stuleci w chłodnym wnętrzu katedry. 




Zgodnie z miejscową tradycją, aby znaleźć szczęście w miłości, należy pocałować marmurowego psa Ilarii w nos. Zdaje się, że na przestrzeni wieków dość ochoczo próbowano weryfikować prawdziwość legendy, gdyż psi nos wygląda na mocno wytarty. Wedle innej opowieści pewien mężczyzna, który zakochał się w rzeźbie Ilarii, postanowił odciąć jej głowę i zabrać ją ze sobą. Nie dopuścił do tego... wierny pies czuwający u stóp swej pani, który zaczął głośno szczekać, czy zaalarmował kościelnego i tym samym udaremnił niecne zamiary. 






  • wody termalne w Bagno Vignoni 


Urokliwe, niewielkie miasteczko Bagno Vignoni od starożytności słynie ze swych leczniczych wód, a to ze względu na bliskość wygasłych wulkanów: Monte Amiata i Radicofani. Łaźnie termalne w tym miejscu znane były już w czasach Etrusków, cieszyły się powodzeniem wśród Rzymian, a jako że leżą na szlaku pielgrzymkowym znanym w wiekach średnich jako Via Francigena, były destynacją niezwykle popularną i w tamtych niespokojnych czasach. Centralny plac, Piazza delle Sorgenti (miejsce źródeł), jest dość niekonwencjonalny, tworzy go bowiem kamienny basen wypełniony wodą geotermalną. Jeśli do tego dodać doskonale zachowaną średniowieczną zabudowę, znajdujące się nieco dalej w zaroślach lecznicze źródła, w których dla odmiany można się zanurzyć oraz skupiska potężnych cyprysów, w których cieniu można znaleźć ukojenie – wszystko to wystarczy, by dostatecznie się zrelaksować i odprężyć. 


Piazza delle Sorgenti w Bagno Vignoni

















  • Val d'Orcia, czyli Dolina rzeki Orcia

Rozległa kraina w środkowych Włoszech, w samym sercu Toskanii. Ten wyjątkowo malowniczy, harmonijnie łączący w sobie wpływ natury z działalnością człowieka region kulturowy i przyrodniczy, sięga mniej więcej od Florencji na północy po wygasły wulkan Monte Amiata na południu. Cały ten obszar cechuje iście idylliczny krajobraz, stanowiący natchnienie malarzy ze szkoły sieneńskiej; łagodne, tonące w trawie pagórki porośnięte strzelistymi cyprysami, dorodnymi winnicami i gajami oliwnymi, średniowieczne miasteczka, o historii sięgającej czasów Etrusków, które sprawiają wrażenie, że czas się dla nich zatrzymał - trudno o piękniejszy, bardziej zniewalający i kojący zmysły widok. 








Jednym z najbardziej znanych i charakterystycznych widoków jest zjawiskowa, cyprysowa aleja wiodąca do gospodarstwa agroturystycznego Pogio Covili, niedaleko San Quirico d’Orcia. 







Inne posty dotyczące podróży do Toskanii:

Pienza i Siena    Elba     San Gimignano i Piza    Florencja



Wszystkie zdjęcia wykorzystane we wpisie są mojego autorstwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.