Moi drodzy,
jestem tak wymęczona zajęciami i praktykami, że jedyny wysiłek intelektualny, na jaki ostatnio mnie stać, to lekkie i przyjemne okołoksiążkowe wpisy - takie jak ten. Kawowy tag podpatrzyłam na blogu Vyar , spodobał mi się, to korzystam. Zapraszam na kawę! ;)
źródło |
Espresso - niewielka, ale mocna książka
Wiele miałam kandydatek do tego tytułu, ale ostatecznie wybrałam reportaż Macieja Wasielewskiego Jutro przypłynie królowa. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jakie ponure tajemnice skrywa maleńka, pacyficzna wysepka Pitcairn, poznać genezę dramatu, jaki tam się rozgrywa i przekonać, jak bardzo ryzykował autor, by poznać i opisać losy tubylców, zapraszam do lektury. Coś niewiarygodnego.
źródło |
Americano - średnia w treści książka
Dom przy alei Rothschildów generalnie mnie rozczarował - zapowiadała się intrygująca rodzinna saga o niemieckich, zasymilowanych Żydach osiadłych w Niemczech na początku XX wieku, a więc historia o sporym potencjale historycznym i obyczajowym. Ledwie dotrwałam do końca pierwszego tomu, wynudziłam się, nie przejęłam losami bohaterów - skądinąd ciekawymi i dramatycznymi przecież . Nie jest to książka zła, jednak nie trafiła do mnie zupełnie. Może autorka rozkręciła się w kolejnych tomach, jednak straciłam ochotę, by się o tym przekonać.
źródło |
Cappuccino - lekka i przyjemna książka
Pierwsza myśl podobno jest najlepsza, a mnie przyszła do głowy fantastyczna książka Jacka Wróbla, Cuda i dziwy Mistrza Haxerlina. To zbiór opowiadań o przygodach pewnego czarodzieja - oszusta, skrząca się ironicznym, lekkim humorem; dawno się tak dobrze nie bawiłam w trakcie lektury. Idealnie się sprawdza jako poprawiacz humoru.
źródło |
Frappe - książka, która mrozi krew w żyłach
Z licznego grona kandydatek wybrałam Rose Madder. Stephen King dobrze wie, jak autentycznie przerazić czytelnika i grać na jego emocjach i robi to doskonale, po mistrzowsku.
źródło |
Mocha - słodka historia książkowa
Tu z kolei trudno było mi przypasować lekturę. Nie czytuję romansów czy sentymentalnych obyczajówek a jeśli już w lekturze trafia się takowy wątek, jest on najczęściej słodko-gorzki. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to Irlandzki sweter, ciepła i nostalgiczna powieść obyczajowa, którą bardzo miło wspominam.
źródło |
Kawa po irlandzku - wielowątkowa powieść
A chociażby Korona śniegu i krwi Elżbiety Cherezińskiej, opowieść o czasach rozbicia dzielnicowego. Mnogość wątków i bohaterów przyprawia o zawrót głowy, ale autorka doskonale panuje nad fabułą, dzięki czemu czytelnik otrzymuje fantastyczną, oszałamiającą rozmachem powieść - epopeję, której źródłem jest nasza historia. Coś wspaniałego!
źródło |
Latte macchiato - ulubiona trylogia
Niech będzie trylogia o losach Marii Antoniny autorstwa Juliet Grey, która mocno mnie poruszyła. Świetne nakreślone sylwetki bohaterów, doskonale ukazane tło historyczno - obyczajowe to główne atuty tej pasjonującej lektury. Wiele książek napisano o nieszczęsnej królowej, ale Grey zrobiła to po prostu znakomicie.
A jakie byłyby Wasze typy? Zapraszam do udziału w zabawie:)
Zgadzam się z wyborem "Irlandzkiego swetra", "Korony Śniegu i Krwi" i "Rose Madder", a nad resztą pomyślę, bo ukradnę Ci kolejny TAG ;)
OdpowiedzUsuńNo dawaj, jestem ciekawa Twoich typów! :P
UsuńBędą, będą, teraz szykuję Wiosenny Tag ;)
UsuńOd tych zdjęć aż ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńNom ^^
UsuńCiężko było przygotować tego posta, mając pod ręką zwykłą sypaną :P
Matko, nie przeczytałam ostatniego tomu o Marii Antoninie, zupełnie zapomniałam, nie wiem, jak to możliwe, a jednak to zrobiłam...
OdpowiedzUsuńZgroza! :P
UsuńW sumie to Ci się nie dziwię, sama wiem, jak to jest, mając nawał innych lektur ;)
Bardzo fajny ten tag kawowy.....gdybym miała więcej czasu to i ja może bym się zabawiła. Ale może pomyślę ....
OdpowiedzUsuńZ książek, które wymieniłaś czytałam i mam tylko "Irlandzki sweter",który tak samo ciepło wspominam jak Ty.
Hah, a ja pamiętam, że przeczytałam tę powieść właśnie dzięki Tobie ;)
UsuńTo się cieszę.....
UsuńBardzo ciekawy tag :) Szczególnie dla miłośników literatury i kawy. A "Jutro przypłynie królowa" to rzeczywiście niewiarygodny, a i znakomity reportaż.
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam do zabawy! :)
UsuńPodczas lektury nie mogłam uwierzyć, że takie rzeczy mają miejsce w dzisiejszych czasach. Nadal nie mogę w to uwierzyć!