Tytuł: "W najciemniejszym kącie"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc, 2012
Ilość stron: 434
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Catherine Bailey to młoda, atrakcyjna i rozrywkowa singielka. Korzysta z
życia bez umiaru, imprezuje w nocnych klubach z przyjaciółmi, umawia
się z różnymi mężczyznami. Podczas jednego z takich wypadów poznaje Lee
Brightmana - ochroniarza w jednym z klubów, przystojnego, czarującego
mężczyznę, w którym bez pamięci się zakochuje. Przypadkowe spotkanie
przeradza się w namiętny związek, którego zazdroszczą jej wszystkie
przyjaciółki. Catherine jest zafascynowana swoim chłopakiem, choć
delikatnie uwiera ją jego tajemniczość: Lee nie chce z nią rozmawiać ani
o swojej pracy, ani o przeszłości, jednak jego namiętność i czułość
wynagradzają wszystko. Poza tym przyjaciele Catherine są zauroczeni Lee,
jego oddaniem i troską o nią. Z biegiem czasu młoda kobieta zaczyna
dostrzegać pewne niepokojące sygnały: Lee zaczyna narzucać jej sposób
ubierania, naciska, by zrezygnowała z pracy, kontroluje, z kim i kiedy
się spotyka, obserwuje na każdym kroku, wywołuje poczucie zagrożenia i
osaczenia przekładając rzeczy w jej mieszkaniu. Kiedy Catherine
przejawia jakiekolwiek oznaki niezależności i próbuje przeciwstawić się
jego woli, karą jest przemoc fizyczna, brutalne gwałty i tortury
psychiczne. Stopniowa eskalacja przemocy prowadzi w końcu do tragedii.
Catherine spotykamy ponownie po trzech latach, lecz jest teraz zaledwie
cieniem samej siebie. Dla niej koszmar nie skończył się wraz ze
skazaniem Lee, lecz trwa nadal. Choć przeprowadziła się do innego
miasta, znalazła nową pracę, zerwała kontakty z przyjaciółmi, którzy ją
zdradzili, wciąż nie czuje się bezpieczna. Catherine cierpi na zespół
stresu pourazowego oraz ZOK - zaburzenia obsesyjno - kompulsywne (zwane
też nerwicą natręctw), które objawiają się metodycznym, kilkugodzinnym
sprawdzaniem zabezpieczeń mieszkania - zamków drzwi i futryn okien oraz
rzeczy w szafkach, które Lee zwykł przekładać, by naruszyć jej poczucie
bezpieczeństwa. Zaburzeniom towarzyszą wyczerpujące ataki paniki, które
uniemożliwiają Catherine normalne funkcjonowanie i nie pozwalają
zapomnieć o przeszłości. Niestety, wkrótce okazuje się, że jej obawy
mają zupełnie racjonalne podłoże, a koszmar zaczyna się na nowo...
W najciemniejszym kącie to znakomicie skonstruowany thriller
psychologiczny, jeden z najlepszych, jakie zdarzyło mi się czytać!
Ogromna w tym zasługa intrygującej i niebanalnej fabuły oscylującej
wokół kwestii zaburzeń psychicznych: zespołu stresu pourazowego i
choroby obsesyjno - kompulsywnej będących wynikiem psychopatycznego
znęcania się fizycznego i psychicznego, a także toksycznych relacji kat -
ofiara, przedstawionych z przerażającym realizmem i niezwykle
sugestywnie. Wnikliwa, dogłębna analiza zaburzeń Catherine i obsesji
Lee, zgrabnie wpleciona w fabułę nie tylko nie umniejsza napięcia i
podskórnej grozy charakterystycznych dla pozycji z tego gatunku, ale
wręcz ją potęguje pozwalając zgłębić jej istotę, dotknąć jej sedna.
Bezpośredni, brutalny z nią kontakt jest jak cios pięścią w twarz, tym
bardziej bolesny, że zupełnie niespodziewany. Autorka rewelacyjnie, z
dużą dozą realizmu sportretowała objawy zaburzeń bohaterki, które
czytelnik śledzi tyleż z niedowierzaniem i współczuciem, co fascynacją.
Wraz z rozwojem fabuły zaczynamy rozumieć istotę postaci zaburzeń ZOK u Catherine:
unikania zatłoczonych miejsc, policji i czerwonych ubrań, wielokrotne i
wielogodzinne sprawdzanie zabezpieczeń mieszkania oraz powtarzające się
ataki paniki. Prawdziwą zgrozą przejmuje nas mroczna strona osobowości
Lee, który czerpie sadystyczną przyjemność z poniżania, dominacji,
sprawowania całkowitej kontroli nad ofiarą i potrafi stosować psychiczne
tortury, których nie powstydziłyby się żadne tajne służby. Przerażająca
jest swoboda i naturalność, z jakimi skrywa swoje mroczne oblicze,
umiejętność manipulowania ludźmi i skłaniania ich, by tańczyli, jak on
zagra. Ściska za gardło i wywołuje ciarki nieustanne poczucie zagrożenia
i osaczenia udzielające się czytelnikowi - nie tylko to, będące
wytworem znękanego umysłu Catherine, ale też to realne, którego subtelne
symptomy kumulują się z biegiem czasu tak, że nie sposób ich dłużej
ignorować czy też kłaść na karb zaburzeń psychicznych.
Z niedowierzaniem
obserwujemy metamorfozę, którą przechodzi bohaterka: z radosnej,
rozrywkowej dziewczyny zmienia się w zaszczutą, pozbawioną woli życia
ofiarę, której jedynym pragnieniem jest definitywny koniec udręki.
Przemiana ta jest tyleż realistyczna i wiarygodna, co przerażająca.
Przepaść pomiędzy dawną Catherine a nową, rozpaczliwie próbującą
poradzić sobie z histerycznym lękiem, jest wręcz nie do ogarnięcia.
Czytelnik ma wrażenie, jakby fabuła dotyczyła dwóch zupełnie różnych
osób; ten kontrast znakomicie podkreśla dwutorowa narracja zasadzająca
się na przeplataniu wydarzeń z przeszłości z teraźniejszością,
pozwalająca na stopniowe odkrywanie tego, co spotkało bohaterkę i
łączeniu doznanej traumy z destrukcją osobowości i stanem psychiki.
Właściwie cała konstrukcja fabuły jest nietypowa, ale intrygująca: od
pierwszych stron uświadamiamy sobie, że Catherine spotkało coś złego,
nie ogarniamy tylko rozmiaru i skali jej traumy; wiemy również, że jej
koszmar nadal trwa, przy czym dopiero wraz z rozwojem fabuły zdajemy
sobie sprawę, jak bardzo zagrożenie to jest realne. Moim zdaniem to
fantastyczny zabieg, doskonale oddający zagubienie i poczucie osaczenia
bohaterki, pomagający wczuć się w skórę ofiary, potęgujący doznania z
lektury.
W najciemniejszym kącie to rewelacyjny, trzymający w nieustannym
napięciu thriller psychologiczny, emanujący podskórną grozą,
przykuwający uwagę znakomicie skonstruowaną intrygą i mistrzowskim wręcz
suspensem, przedstawiający zatrważająco wiarygodny obraz zaburzeń
psychicznych i ich genezy, zwracający przy okazji naszą uwagę na ważną
społeczną kwestię przemocy domowej i zespołu stresu pourazowego. Jeśli
szukacie lektury, którą czyta się jednym tchem i od której nie sposób
się oderwać pomimo rosnącego przerażenia - trafiliście na odpowiednią
książkę.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152830/w-najciemniejszym-kacie/opinia/9847843#opinia9847843
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc :) |
Zaraz po Ladacznicy to najbardziej pożądana przeze mnie książka tego wydawnictwa. Gdyby tylko wydawali ebooki z miejsca bym kupiła... Zazdroszczę że miałaś okazję ją przeczytać choć byc może przy takiej tematyce to trochę głupie stwierdzenie...
OdpowiedzUsuńObawiam się, że ta książka jednak będzie zbyt dla mnie przerażająca, chociaż Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu czytałam tę książkę i już teraz mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z moich ulubionych thrillerów. Autor bardzo realistycznie zmierzył się z tematyką przemocy. Mocna proza.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że to może być wyjątkowa lektura. Wciągam na swoją dłuuugggąąąą listę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią, to świetnie napisany thriller psychologiczny, ale Cathy wielokrotnie mnie irytowała, jej zakręcenie na punkcie seksu, przysłaniało jej rzeczywistość i zaburzało ocenę.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :-)
Kolejna pozytywna recenzja tej książki utwierdza mnie w przekonaniu, że powinnam ją przeczytać już dawno temu! Ech te zaległości, nigdy się nie kończą.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka kiedyś trafi w moje ręce, bo naprawdę nieźle się zapowiada!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie ta książka się podobała, to znak, że warto ją przeczytać :) Bardzo lubię thrillery psychologiczne i jestem przekonana, że nie będę rozczarowana lekturą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRzadko czytam thrillery, ale po ten z pewnością sięgnę. Podoba mi się rozbudowany wątek choroby psychicznej - mam jakoś słabość do takiej tematyki.
OdpowiedzUsuńNajczęściej w takich książkach zakończeniem jest zamknięcie sprawcy - taki niby happy end. Podoba mi się fakt, że ta książka pokazuje, że dla ofiar to wcale nie jest koniec, a już tym bardziej nie taki szczęśliwy, jak mogłoby się wydawać. Czuję się zachęcona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie zdawałam sobie sprawy z faktu, że szukam tej właśnie książki! Wydaje się mieć w sobie coś zmuszającego czytelnika do sięgnięcia po nią, co niebawem uczynię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Boże, jestem na piętnastej stronie i dlatego nie przeczytałam Twojej recenzji, żeby sobie nie wyrabiać zdania. Wracam do lektury! :D
OdpowiedzUsuńCenię dobre thrillery psychologiczne, ten wydaje się na bardzo wysokim poziomie. Choć obawiam się tego przerażenia, które ogarnia podczas tego typu lektur. Z tego powodu nieczęsto sięgam po filmy i książki z tego gatunku. Lektura jest częśto hipnotyczna, wciąga na maksa, ale potem zaczyna działać wyobraźnia itd.
OdpowiedzUsuńBardzo sugestywna okładka, do tego Twoja recenzja. Książka wygląda na dobrą. To zdumiewające, jak jeden człowiek może skrzywdzić drugiego. I to wszystko z "miłości".
OdpowiedzUsuńNo i wpadłam jak śliwka w kompot :) Kolejna książka dodana do listy: do kupienia.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za thrillerami psychologicznymi, ale raczej na ekranie. Ilekroć sięgnęłam po tego rodzaju książki - zawiodłam się, więc od bardzo dawna tego nie robiłam. A teraz muszę, bo tak zachwalasz, że nie da mi już ten tytuł spokoju, dopóki go nie namierzę. Ech, trzeba skończyć czytać Twoje recenzje:)
OdpowiedzUsuńCzytałam i jestem pod niemałym wrażeniem historii. Czuję, że sięgnę po nią jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuńJuż co nie co słyszałam o tej książce i mam na nią ochotę, teraz na pewno będę jej poszukiwać.
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie :) dorzucam do listy "do przeczytania"
OdpowiedzUsuń