wtorek, 13 września 2016

"Furia ludzi Północy. Dzieje świata wikingów"

Autor: Philip Parker
Tytuł: "Furia ludzi Północy. Dzieje świata wikingów"
Wydawnictwo: Rebis, 2016
Ilość stron: 487
Okładka: twarda z obwolutą

Od furii Normanów zachowaj nas, Panie - tymi słowami modlili się ponoć tak przerażeni klasztorni mnisi, jak i ogarnięci panicznym lękiem mieszkańcy ziem, które - począwszy od pierwszej brutalnej napaści na benedyktyński klasztor w Lindisfarne w 793 roku przez kolejne dwieście lat - znalazły się na celowniku najeźdźców z północy. Ich ataki sprawiły, że nazwa wiking zaczęła kojarzyć się z okrucieństwem i bezprawiem, a oni sami jawić się jako narzędzie kary boskiej. Przez ponad dwa stulecia Skandynawowie podporządkowywali sobie ogromne obszary Europy i kolonizowali ziemie leżące poza jej granicami. Ich wyprawy, mające charakter łupieżczy, ale również handlowy i osadniczy, wywarły niebagatelny wpływ na polityczny rozwój wielu krajów. Ślady ich materiału genetycznego wskazują, że miliony ludzi na całym świecie mają wikińskich przodków. Niegdyś budzili trwogę i grozę, dziś fascynują - nie tylko szaleńczym męstwem, skutecznością w walce, nieznaną dotąd ekspansywnością, ale i bogactwem kultury materialnej i duchowej: oryginalną sztuką, barwną mitologią, sugestywną, żywą literaturą.


Philip Parker w swojej popularnonaukowej publikacji opowiada o dziejach wikingów, koncentrując się na  historii ich podbojów - od pierwszych, nieskoordynowanych wypraw łupieskich z końca VIII wieku po inwazje wielkich armii na Wyspy Brytyjskie, Irlandię, Islandię i państwo Franków, zakończone (przynajmniej w świecie anglosaskim) pod Stamford Bridge i Hastings w 1066 roku, kiedy to nastąpił schyłek epoki wikingów.
Autor we wstępie omawia podstawowe kwestie, takie jak pochodzenie wikingów, genezę samej nazwy, charakteryzuje strukturę skandynawskich społeczeństw i zdobycze cywilizacyjne, wskazując najstarsze źródła historyczne oraz świadectwa archeologiczne z terenów Danii, Szwecji i Norwegii, ukazujące poziom ich rozwoju, skupiając się na uzbrojeniu, technikach budowy okrętów i taktykach wojennych stosowanych w czasie wypraw łupieżczych. Prezentuje przyczyny, dla których społeczeństwa te zajęły się morskim rozbójnictwem i powody, dla których po około dwustu latach te ataki ustały. Następnie Parker opisuje szczegółowo kolejne fale wikińskich najazdów – ich charakter, przebieg, skutki tak dla agresorów, jaki i ofiar podbojów w różnych częściach świata oraz dzieje wikińskich kolonii – od Wysp Brytyjskich, poprzez państwo Franków, Fryzję, Irlandię, Islandię, Wyspy Owcze, Grenlandię, po Półwysep Iberyjski i Ruś, a nawet Amerykę Północną. W kontekście tej ostatniej przedstawia relacje zawarte w sagach na potwierdzenie faktu, że wikingowie dotarli do wybrzeży kontynentu na długo przed Krzysztofem Kolumbem, omawia także historie współczesnych fałszerstw mających uwierzytelnić tę tezę, jak i autentyczne odkrycia poświadczające jej słuszność.

Philip Parker opowiada o procesie przekształcania się społeczeństw skandynawskich w państwa oraz chrystianizacji, nie pomijając roli, jaką odegrali w ich toku władcy pokroju Haralda Sinozębego (Dania), Haralda Pięknowłosego i Olafa Trygvassona (Norwegia) czy Olafa Skotkonunga (Szwecja). Charakteryzuje główne ośrodki handlowe epoki wikingów – Birkę, Hedeby i Kaupang, przechodząc płynnie do kwestii związanych z kulturą materialną i duchową ludzi Północy: pisma runicznego, skandynawskiej sztuki, świata wierzeń, rytuałów i mitologii; zostały one jednak potraktowane dość pobieżnie i powierzchownie, niemal po macoszemu, co może generować poczucie niedosytu u czytelnika.
Opowiadając o schyłku ery wikingów, Parker omawia przyczyny tego zjawiska, koncentrując się na świecie anglosaskim i brutalnej walce o angielski tron między królem Norwegii Haraldem III Srogim (nazywanym ostatnim wikingiem) a królem Anglii Haroldem II Godwinsonem pod Stamford Bridge oraz starciu tego ostatniego z Wilhelmem Zdobywcą pod Hastings w 1066 roku. Na szczęście wspomina również o wydarzeniach, które zakończyły wikińską dominację w innych częściach Europy, choć znacznie bardziej ogólnikowo.

 Philip Parker stworzył opracowanie obrazujące dzieje ludów Północy w epoce wikingów – od pierwszych wypraw łupieskich po zbrojne interwencje królewskich armii – koncentrując się na historii podbojów i osadnictwa; ma to swoje dobre i złe strony, ponieważ, choć otrzymujemy szczegółowy, gruntowny i rzetelny obraz tego aspektu nordyckiej aktywności, siłą rzeczy pozostałe zostały potraktowane w sposób powierzchowny, niezbyt wnikliwy, i raczej jedynie z poczucia obowiązku; mam tu na myśli bogatą kulturę tak materialną, jak i duchową skandynawskich społeczeństw. Na szczęście zagadnienia pozostające w sferze zainteresowań autora zostały omówione skrzętnie i wyczerpująco, materiał podzielony i uporządkowany chronologicznie i geograficznie, dzięki czemu czytelnikowi łatwiej się odnaleźć w przejrzyście i klarownie rozplanowanych rozdziałach.  

Zauważalne są pewne dysproporcje między ilością informacji dotyczących związków wikingów ze światem anglosaskim a „naszym” zakątkiem Europy, o czym świadczą skromne opisy dotyczące wypraw na Ruś oraz szczątkowe fakty odnoszące się do koneksji wikingów  ze Słowianami (Jomsborczycy, Olaf Trygvasson i jego związki z Bolesławem Chrobrym, zwanym tu… Bolesławem z Wendlandii). W porównaniu z innymi pozycjami popularnonaukowymi, z jakimi miałam do czynienia, a więc Historią wikingów Else Roesdahl, Wyprawami wikingów Harleya Mowata i Wikingami P.G.Foote’a i D.M. Wilsona, publikacja Philipa Parkera nie wypada najgorzej, ale też niczym specjalnym nie zaskakuje; jej zaletą jest to, że autor odnosi się do najnowszych odkryć naukowych, wyników badań czy współczesnych interpretacji materiałów źródłowych, które warto porównać do tych sprzed kilku, kilkunastu lat. Warto również przyjrzeć się imponującej, dwudziestostronicowej bibliografii, tablicom chronologicznym ukazującym najważniejsze, według autora, wydarzenia epoki wikingów oraz fotografiom i mapom uzupełniającym lekturę. Furia ludzi Północy to zdecydowanie godna uwagi, ciekawie i przystępnie napisana publikacja przybliżająca czytelnikowi historię wikińskich podbojów i dzieje imperium, które u szczytu rozwoju w XI wieku rozciagało się od wschodniej Szwecji przez Atlantyk do Islandii i Grenlandii, a na wschodzie do Rosji i choć nie przetrwało, to jego struktura oraz czyny, jakich wówczas dokonano, okazały się najtrwalszą z możliwych spuścizn. Polecam!

Moja ocena: 5/5

 
recenzja napisana dla portalu DużeKa :)

9 komentarzy:

  1. Szkoda, że o naszym zakątku świata jest tak mało, no ale powiem Ci szczerze, że cieszę się, że mam tę publikację na półce. Niedługo zabieram się za jej lekturę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Będę z niecierpliwością czekała na Twoje wrażenia z lektury! ^^

      Usuń
  2. To kolejna pochlebna opinia na temat tej książki, więc utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko interesuje Cię tematyka - zdecydowanie warto przeczytać ;-)

      Usuń
  3. Fakt, Słowiańszczyzna potraktowana przez autora po macoszemu, ale w ogólnym rozrachunku książka prezentuje się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ oczywiście :-)
      Tylko to anglosaskie podejście bywa nieco irytujące :v

      Usuń
  4. Wikingowie od jakiegoś czasu mnie ekscytują, chociaż kiedyś za nimi nie przepadałam. Jednak teraz moja wyobraźnia pracuje na bardzo wysokich obrotach, a tę książkę chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli szukasz książki o kukturze materialnej wikingów, to sięgnij po książkę "Moce wikingów. Światy i zaświaty wczesnośredniowiecznych Skandynawów" Władysława Duczko (choć to dopiero I tom). Polecam z czystym sercem jako czytelniczka książek Artura Szrejtera :3

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.