wtorek, 19 listopada 2013

"Lisia dolina"

Autor: Charlotte Link
Tytuł: "Lisia dolina"
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2013
Ilość stron: 483
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Porwanie to jeden z bardziej popularnych motywów wykorzystywanych przez twórców wszelkiej maści kryminałów, powieści sensacyjnych czy thrillerów psychologicznych, w dodatku z różnym skutkiem. Kiedy jednak bierze go na warsztat autor formatu Charlotte Link, pisarki nie tylko poczytnej, ale i utalentowanej, czytelnik może być pewien, że przeniesiony na karty powieści i zgrabnie wpleciony w fabułę stanie się dowodem na to, że wciąż jeszcze w tym temacie może powstać coś oryginalnego, zaskakującego i absolutnie wyjątkowego. Choć Lisia dolina jest moim drugim - po Przerwanym milczeniu - spotkaniem z twórczością niemieckiej pisarki i zważywszy na to, że długoletnie obcowanie z literaturą kryminalną w dużym stopniu uodporniło mnie na sztuczki jej twórców, Charlotte Link przebojem zdobywa moją prywatną listę książkowych hitów odrzucając schematy, nowatorsko i kreatywnie posługując się znanymi motywami rozwiewając przy tym nudę i wywołując dawno zapomniany dreszczyk ekscytacji.

Długa podróż z walijskiego Holyhead do Swansea zapisała się w pamięci Matthew Willarda nie z powodu malowniczych widoków czy odprężającej rozmowy z siedzącą na fotelu pasażera żoną. Była to podróż, która wywróciła życie mężczyzny do góry nogami i zakończyła się niewyobrażalną tragedią. Postój na malowniczo położonym, opustoszałym parkingu dla ukojenia nerwów podrażnionych małżeńską sprzeczką, krótki, samotny spacer z psem i odkrycie dokonane po powrocie, że Vanessa, z którą rozstał się w niezgodzie, w tym czasie zniknęła bez śladu, przemieniły się w koszmarne, nieustannie dręczące wspomnienie. Policja okazała się w tej sprawie bezsilna, nigdy nie natrafiła na jakikolwiek ślad zaginionej Vanessy ani nie wpadła na trop porywacza.
A jest nim niejaki Ryan Lee, recydywista i raczej pechowy drobny kryminalista, który zdecydował się na porwanie dla okupu doprowadzony do ostateczności przez miejscowego gangstera domagającego się spłaty długu. Uwięził on Vanessę w miejscu zwanym przez niego Lisią Doliną z zamiarem uwolnienia jej po otrzymaniu okupu. Niestety zostaje aresztowany przez policję za udział w bójce i trafia do więzienia, skazując tym samym kobietę na potworną śmierć w męczarniach. Ryan nie ma odwagi przyznać się własnemu adwokatowi do porwania, choć tylko natychmiastowa interwencja może ocalić życie Vanessy. Po trzech latach odsiadki Lee wychodzi na wolność i niemal od razu w jego otoczeniu zaczynają dziać się niepokojące rzeczy; na domiar złego w okolicy ginie kolejna kobieta, w podobnych jak przed laty okolicznościach, będąca w dodatku przyjaciółką Matthew Willarda. Choć nikt, za wyjątkiem Ryana Lee nie wie, co stało się z Vanessą, ktoś najwyraźniej powtarza scenariusz tamtego uprowadzenia. Czy ktoś jeszcze jest zamieszany w sprawę niewyjaśnionego porwania sprzed trzech lat? A jeśli tak, dlaczego wybrał ten właśnie moment?

Charlotte Link po raz kolejny mnie zachwyciła. Przede wszystkim precyzyjnie skonstruowaną intrygą, która z każdą odwracaną stronicą zatacza coraz szersze kręgi, nieoczekiwanie rozwija się w najbardziej nieprawdopodobnych kierunkach wciągając czytelnika w misternie zastawione pułapki fabuły, wiodąc bezdrożami fałszywych tropów, co rusz zaskakując spektakularnymi zwrotami akcji i jeżąc włos na głowie iskrzącą od nieustannego napięcia atmosferą. Dzięki temu Lisia dolina jest po mistrzowsku skonstruowanym thrillerem sensacyjnym wymagającym od czytelnika niepodzielnej uwagi i umysłowej gimnastyki, gdyż niemal do samego końca trudno zorientować się kto jest sprawcą i jakie motywy kierowały jego postępowaniem. Rozwiązanie zagadki jest zaś tyleż niespodziewane, co szokujące, a przy tym maksymalnie satysfakcjonujące. Dopiero po zakończeniu lektury naszła mnie refleksja, że właściwie cały czas było ono w zasięgu percepcji czytelnika, tak jednak niepozorne, czy raczej: tak doskonale zakamuflowane, że po prostu czapki z głów!

Genialne obsadzenie roli czarnego charakteru świadczy ponadto o nadzwyczaj dogłębnej znajomości ludzkiej psychiki i rządzących nią mechanizmów - Charlotte Link nakreśliła portrety bohaterów tak przekonująco i wiarygodnie, że ich czyny i motywacje nie budzą najmniejszych wątpliwości i zastrzeżeń. Co więcej, żaden z bohaterów nie został potraktowany po macoszemu, każdy z nich zdaje się żyć własnym życiem - tak pieczołowicie i drobiazgowo został wykreowany, tak realistycznie i pełnokrwiście zarazem. Niemiecka pisarka, kreśląc portrety psychologiczne, robi to w sposób, który - mając w pamięci lekturę Przerwanego milczenia, mogłabym chyba uznać za charakterystyczny dla Link: zwracając uwagę na mnóstwo istotnych kwestii społecznych i różnorodność relacji międzyludzkich, zgrabnie wplecionych w fabułę. Mamy tu więc traumę związaną z zaginięciem bliskiej osoby i koszmarną niepewnością co do jej losu, wyniszczającą psychikę, uniemożliwiającą ułożenie sobie normalnego życia, dręczącą nieustannymi wyrzutami sumienia; mamy dramat próbującego powrócić na łono społeczeństwa recydywisty, któremu nie tak łatwo zerwać z kryminalną przeszłością oraz nieszczęśliwej kobiety, która nawiązuje toksyczną relację z byłym więźniem w nadziei na to, że uzależni go od siebie emocjonalnie i nigdy już nie będzie samotna. Dylematy matki rozdartej między miłością do syna-kryminalisty i wyrzutami sumienia a poczuciem sprawiedliwości czy żony - perfekcjonistki dążącej do doskonałości w życiu prywatnym i zawodowym kosztem rodziny - przekrój problemów społecznych jest naprawdę szeroki, a jednocześnie tak dobrany, że tworzy arcyciekawą osnowę fabularną powieści i ukazuje niewygodną prawdę: jak w istocie niewiele wiemy o bliskich nam osobach i jak bardzo możemy pomylić się w ich ocenie. Ani razu nie odniosłam też wrażenia, że którakolwiek z poruszanych przez autorkę kwestii została potraktowana ulgowo: Link nie tylko zwraca naszą uwagę na istnienie pewnych problemów społecznych, ale także poddaje je analizie zachęcającej do głębszych przemyśleń. Moim zdaniem to prawdziwa sztuka skomponować trzymający w napięciu thriller nie tylko brawurowo realizujący założenia gatunku, ale oferujący czytelnikowi o wiele więcej, niż ten mógłby się spodziewać, ale również łączący w sobie najlepsze cechy powieści psychologicznej i obyczajowej. Charlotte Link sprostała wyzwaniu po raz kolejny tworząc powieść najwyższej klasy, satysfakcjonującą pod każdym względem nawet takiego kryminalnego wyjadacza jak ja. Znakiem czasów staje się, że pisarz popularny jest automatycznie uznawany za utalentowanego i dobrego w swoim fachu; w przypadku Charlotte Link ten mechanizm akurat się potwierdza. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki, która już dołączyła do grona moich literackich ulubieńców.

Moja ocena: 5/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/182077/lisia-dolina/opinia/15323092#opinia15323092 

Baza recenzji Syndykatu ZwB

za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga :)

40 komentarzy:

  1. Hmmm...Może powinnam do książek tej pani jednak wrócić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa - jak wiesz, czytałam dopiero dwie powieści Link, ale obie mnie zachwyciły. Nie wiem, czy te, które uważacie za słabsze takie też będą w moich oczach, ale sądzę, że warto sięgnąć zarówno po "Lisią dolinę" jak i "Przerwane milczenie" :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. To widzę, że Ewa ma takie same obiekcje jak ja:) Dobrze, bo myślałam, że tylko ja, a wszyscy inni każdą książką Link się zachwycają.

      Usuń
    3. anetpzn - zachwycam się, kiedy jest czym i na pewno nie patrzę wtedy na opinię innych :D

      Usuń
    4. Za mną też dwie powieści i Link i choć może nie powaliły mnie na kolana, wrażenia są jak najbardziej na plus. A "Lisią doliną" kusisz, już sam tytuł mi się podoba :)

      Usuń
  2. Oooo bardzo wysoko oceniłaś. Aż jestem ciekawa książki. Ostatnie dokonania Link były hmm średnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anetpzn - jak wyżej:) Moim zdaniem te dwie powieści są naprawdę dobre:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Czytałam dwie książki Link - "Ostatni ślad" i "Obserwatora", obie wspominam bardzo dobrze. Link jest genialna w opisywaniu międzyludzkich relacji, nie sposób się z Tobą nie zgodzić w tej kwestii, że jej portrety psychologiczne, przedstawianie społecznych relacji, intymnych problemów bohaterów, ich prywatności to majstersztyk. Nikt nie jest napisany na kolanie. I ten moment, kiedy człowiek się dowiaduje, że rozwiązanie miał pod nosem...Podsunęłam książki Link mamie i pyta, kiedy podrzucę jej następne. Chociaż nie przepada za kryminałami, właśnie ta strona obyczajowa i psychologiczna w powieściach Link ją fascynuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katarzyna - wiesz, po ostatniej lekturze obiecałam sobie, że zacznę podejrzewać najmniej rzucającą się w oczy, najbardziej niepozorną postać, ale kurczę, jakoś mi moje postanowienie wyleciało z głowy i dałam się porwać fabule. A powinnam była pamiętać!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. To może i być najskuteczniejszy sposób, ale czy satysfakcjonujący? :) Chyba jednak wolę układanie rozmaitych hipotez ;)

      Usuń
    3. A ja jestem ciekawa, czy ten wymyślony przeze mnie schemat się potwierdzi :P

      Usuń
  4. Nie znam twórczości Charlotte Link, ale od dłuższego czasu myślę o niej nieustannie i chyba wreszcie się zdecyduje i przeczytać chociażby z jedną powieść tej autorki, żeby się przekonać, czy przypadnie mi do gustu, czy też nie. Wprawdzie na początek chciałabym poznać ,,Obserwatora'', ale powyższa pozycja również wzbudziła moją ciekawość i już sama nie wiem, od której mam zacząć. Zastanowię się jeszcze niemniej jednak na pewno wezmę się za dzieła tej pisarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cyrysia - a ja mam w planach zapoznanie się ze wszystkimi jej powieściami, obojętnie w jakiej kolejności:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. O tak, jak to mawiają, najciemniej pod latarnią. Lubię takie historię, kryminały z mocno zarysowanymi wątkami obyczajowymi, z psychologiczną głębią. O Link słyszę na każdym kroku, ale jak dotąd nie miałem okazji jej sprawdzić :-) Ciekaw jestem, czy i mnie tak mocno by się spodobało. Zachęcasz niesamowicie, na początku przyszłego roku, kiedy już porzucę postanowienie o Nie-Kupowaniu-Żadnych-Książek, na pewno trafi do mego koszyka ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr - ja również jestem ciekawa, czy proza Link przypadnie ci do gustu:) Polecam szczerze, więc mam taką nadzieję:) A co do ograniczeń finansowych - znam ten ból, wciąż walczę z moim książkowym uzależnieniem!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. A polecasz coś na dobry początek? Tytuł, który fajnie wprowadzi mnie w styl Link :-)
      Ja też dzielnie walczę, ale już nie mam sił się wstrzymywać :-P

      Usuń
    3. Piotr - to dopiero moja druga powieść tej autorki, więc szerzej jej twórczości nie znam. Mogę jednak powiedzieć, że nie trzeba jakiegoś specjalnego przygotowania, by zapoznać się z prozą Link, sięgaj w ciemno:) Wszyscy polecają "Dom sióstr" jako najlepszą powieść autorki, więc chyba coś w tym jest?

      Oj tam, oj tam, jeśli się złamiesz dla jednej książki, to chyba nie będzie tak źle? :P

      Usuń
  6. Książka aż się prosi, żeby ją przeczytać, co chętnie w najbliższym czasie uczynię:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczka - zachęcam gorąco!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. Autorka jest na mojej liście tych, które koniecznie muszę poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem fanką kryminałów, więc pozycja raczej nie dla mnie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KulturkaMaialis - ale jeśli lubisz thrillery psychologiczne i obyczajowe, nie będziesz zawiedziona:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  9. Lubię Link. Podobają mi się jej thrillery psychologiczne. Zachwyciła mnie również powieść inna od pozostałych, czyli "Dom sióstr". Wczoraj przyniosłam do domu "Lisią dolinę", ale jeszcze nie rozpoczęłam lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kultur-alnie - inna od pozostałych? A to mnie zaintrygowałaś! A z czym wiąże się ta inność?

      Usuń
  10. Fabuła jest bardzo intrygująca. Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale być może zacznę właśnie od tej, bo powieść zapowiada się szalenie intrygująco, no i ta fenomenalna zagadka bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renata - bardzo mnie to cieszy! Koniecznie daj znać, jakie wrażenia:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  11. Do tej pory nie słyszałam o twórczości tej autorki. Bardzo lubię takie historie, więc koniecznie muszę przeczytać "Lisią dolinę". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. malutka_ska - ja nie mogę odżałować, że poznałam ją dopiero teraz!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  12. To już kolejna książka Link, którą recenzujesz, mogę Ci tylko pozazdrościć, bo to świetny kryminał. Sama chciałabym wreszcie poznać twórczość tej pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozejrzę się- psychologiczne kreacje bohaterów w tm czarny charakter i skomplikowana, nieodgadniona zagadka intrygują mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam już od dłuższego czasu jedną książkę tej autorki na swojej półce, ale do tej pory nie wzięłam ją nawet pod uwagę w swoich czytelniczych planach. Co prawda nie jest to "Lisia dolina", ale i tak narobiłaś mi ochoty, żeby ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jenah - ja jestem zdecydowana brać w ciemno powieści tej autorki:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  15. Jak do tej pory czytałam tylko jedną książkę Link i podobała mi się , inne ciągle w planach bo jakoś nie wpadły mi w ręce w bibliotece, te na pewno tez będę chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Link jest jedną z moich ulubionych pisarek, więc książkę na pewno przeczytam. Polecam Ci "Dom sióstr", moim zdaniem to jej najlepsza książka i na pewno przypadłaby Ci do gustu:) "Lisią dolinę" mam nadzieję dostać na urodziny, a to już w grudniu:D
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia - och, na pewno przeczytam! Wszyscy chwalą tę właśnie powieść Link, więc sprawa intryguje mnie tym bardziej:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. Bardzo się cieszę, że polubiłaś twórczość Link. Niemiecka pisarka należy do grona moich ulubionych autorów, jeszcze nie zawiodłam się na jej książkach. Przypomniałaś mi tą recenzją, że dawno nie czytałam powieści Link, czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika - nareszcie autorka, której twórczość obie lubimy! Jakoś mnie to cieszy:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  18. Nie czytałam nic tej autorki, ale Twoja recenzja jest tak zachęcająca, że aż prosi się o zapoznanie z jej twórczością. Wspaniała recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  19. Taka dobra opinia, nic tylko czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam to wlasnie,swietna ksiazka...ciekawa jestem jak sie skonczy...

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.