Tytuł: "Tajemnice Wichrowych Wzgórz"
Wydawnictwo: PWN, 2017
Ilość stron: 784
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Jestem skłonna zaryzykować
stwierdzenie, że każdy miłośnik literatury, zapytany o nazwisko autora Wichrowych Wzgórz, bez wahania wymieni Emily Bronte. Taką wersję
przekazała Charlotte swojemu wydawcy i trzymała się jej do końca życia,
konsekwentnie kreując legendę trzech utalentowanych sióstr, powielali ją zaś
kolejni biografowie i badacze ich twórczości, beztrosko ignorując
dokumenty,świadectwa i dowody poddające ją w wątpliwość. No dobrze, ale jeżeli
nie Emily, to komu należy przypisać autorstwo jednego z najsłynniejszych
wiktoriańskich klasyków?
Eryk Ostrowski od dawna
zajmuje się analizą twórczości i badaniem biografii rodzeństwa Bronte. W swojej
najnowszej publikacji koncentruje się głównie na literackich dokonaniach
najstarszej z sióstr, Charlotte, oraz Branwella, dotąd pozostającego w ich
cieniu i uznawanego za czarną owcę rodziny, a także na wzajemnym wpływie
obojga: intelektualnym i emocjonalnym, który zaowocował prawdziwym literackim
fenomenem.
Ostrowski skupia się również na kwestii ustalenia genezy i autorstwa Wichrowych Wzgórz, wysuwając pozornie ryzykowną i obrazoburczą tezę
- oraz szereg logicznych i rzeczowych argumentów na jej poparcie - że należałoby
je przypisać nie Emily, ale Branwellowi. Uświadamia także, że badacze
literatury od dawna żywią wątpliwości co do tego, spod czyjego pióra wyszło
wspomniane dzieło; przytacza jednocześnie dowody przemawiające na korzyść
Branwella, dokonując szczegółowej i dogłębnej
analizy jego poetyckiej i prozatorskiej twórczości pod kątem warstwy stylistycznej i językowej,
a także literackich motywów i inspiracji, które pozwalają ustalenie genezy Wichrowych
Wzgórz – przynajmniej, jeśli o mnie chodzi – bez żadnych wątpliwości.
Eryk Ostrowski,
przywołując i analizując dokonania artystyczne Branwella Bronte, jego życiowe
doświadczenia, relacje z najbliższymi (szczególnie z siostrami, głównie zaś z
Charlotte), mierzy się i obala czarną legendę, jaka utrwaliła się w historii literatury
i świadomości kolejnych pokoleń czytelników. Uważa się bowiem, że roztrwonił on
talent, zaprzepaścił szanse i pokładane w nim nadzieje, że był zdeprawowanym
hulaką, alkoholikiem i narkomanem – takie wnioski wysnuli biografowie z
wybiórczej, zachowanej korespondencji Charlotte, taki obraz ugruntowała jej
przyjaciółka i pierwsza biografka rodziny, Elizabeth Gaskell i choć wiele
podanych przez nią faktów zwyczajnie mija się z prawdą lub są wśród nich zwykłe
plotki i pomówienia – powielali je kolejni badacze, dokładając kolejne warstwy
krzywdzących opinii. Dopiero stosunkowo niedawno specjaliści podjęli się
weryfikacji tych mitów i sensacji obecnych w biografii Branwella, docierając do
nieznanych wcześniej dokumentów i rękopisów, rehabilitujących jego życie i
dzieło, kładąc kres tendencyjnemu piętnowaniu. Z najnowszych opracowań wyłania
się obraz artysty, który nie tylko w niczym nie ustępował siostrom, ale wręcz
przewyższał je talentem, który dał się poznać jako autor głębokich i dojrzałych
poematów, wierszy i sonetów, obiecujący malarz i genialny tłumacz; nawet
juwenilia tworzone wespół z Charlotte zapowiadają jego geniusz i dają
świadectwo niepośledniego talentu oraz ogromnej wrażliwości.
Ostrowski w swojej pracy
wskazuje źródła literackich inspiracji Branwella Bronte; snując równolegle
życiorysy Charlotte i jej brata zwraca uwagę na niezwykłą duchową i
intelektualną więź, jaka łączyła rodzeństwo, a dzięki której twórczo się
dopełniali. Przytacza i analizuje ich młodzieńcze utwory, ukazując, jak się nawzajem
inspirowali, motywowali, rywalizowali, szlifując swój talent i doskonaląc styl.
Podkreśla, że już juwenilia Branwella zapowiadały to, co pojawi się w Wichrowych Wzgórzach – począwszy od stylu, motywów, wątków, obrazów, po
prototypy bohaterów i całe dialogi – wskazując ich genezę nie tylko w
intelektualnej rywalizacji z Charlotte i dzielonym z nią światem wyobraźni oraz
literackich wzorcach, ale i traumatycznych przeżyciach związanych ze śmiercią
matki i siostry Marii, a później –
nieszczęśliwej, zakazanej miłości do
dużo starszej mężatki Lydii Robinson i depresji spowodowanej odrzuceniem.
Jednak argumenty
przemawiające za uznaniem Branwella za autora Wichrowych Wzgórz to nie tylko
fragmenty biografii czy opisy stanów ducha przetransponowane do fabuły,
zaskakujące podobieństwo językowe, stylistyczne i tematyczne zwracające uwagę w
pozostałych jego utworach, ale również echa licznych doświadczeń, które nie
mogły być udziałem Emily, zasłyszanych historii, o których nie mogła wiedzieć
czy też opisów miejsc, o których nie miała pojęcia – odzwierciedlonych w fabule
tak dokładnie, że nie można uznać ich za dzieło wyobraźni naiwnej,
introwertycznej mistyczki. Ostrowski na poparcie swej tezy nie tylko powołuje
się na naukowe autorytety, wyniki prac i odkrycia badaczy literatury, ale też
wysuwa szereg własnych argumentów, podbudowanych obszernymi cytatami z twórczości Branwella Bronte, której
przykłady czytelnik ma okazję podziwiać po raz pierwszy w języku polskim dzięki
wspaniałej pracy tłumaczki Doroty Tukaj
czy też fragmentów nieznanej dotąd korespondencji artysty z przyjaciółmi,
którzy, nie znając autora dzieła, bez wahania uznali, że musi nim być Branwell,
tylko na podstawie znajomości jego charakteru, życiowych doświadczeń i innych
próbek jego twórczości. To prawdziwa gratka dla miłośników literatury, a już w
szczególności literackiego dorobku rodzeństwa Bronte.
Tajemnice Wichrowych
Wzgórz to fascynujący, dogłębny portret psychologiczny utalentowanego
rodzeństwa i łączących je relacji (z naciskiem na Charlotte i Branwella),
ukazujący źródła tej więzi, jej charakter, owoce i dramatyczne koleje życia,
które doprowadziły do jej zerwania, ukazujący przyczyny, dla których Charlotte
wykluczyła brata z literackiej spuścizny Bronte, genezę jego niesławy i
krzywdzącego stereotypu, pokutującego w historii literatury i zbiorowej
świadomości właściwie po dziś dzień. Autor przytacza mało znane epizody i fakty
z ich życia, jak również nieznane dotąd dokumenty, listy i relacje świadków
oraz zapomnianą bądź nieznaną twórczość, interpretując i analizując ich treść w
oparciu o najnowsze teorie i odkrycia badaczy, oddzielając prawdę od mitu,
wysuwając dobrze i solidnie uargumentowane teorie dotyczące faktycznego
autorstwa Wichrowych Wzgórz. Jest to jedna z najlepszych, najbardziej
satysfakcjonujących, wszechstronnych i rzetelnych biografii, jakie kiedykolwiek
czytałam; Ostrowski nie tylko wyjątkowo
wyczerpująco i wiarygodnie pod kątem psychologicznym prezentuje sylwetki swoich
bohaterów oraz charakter łączących ich więzi, lecz także dokonuje niezwykle
wnikliwej, dogłębnej, wywołującej uczucie duchowej sytości analizy ich
twórczości w szerokim kontekście biograficzno – obyczajowym. To prawdziwa
literacka uczta, która może wzbudzić tylko i wyłącznie zachwyt.
Moja ocena: 5/5
za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu PWN :) |
Czyli Bronte była mężczyzną, pięknie...
OdpowiedzUsuńIntrygująco! 😉
UsuńA mogłam ją wziąć, gdy miałam taką okazję... Póki co mam na półce "Charlotte Bronte i jej siostry śpiące". Jak je ogarnę (chociaż nie wiem kiedy) to rozejrzę się i za "Tajemnicą..."
OdpowiedzUsuńHeh, u nie też poprzednia książka autora stoi sobie na półce i czeka na lepsze czasy... ☺
UsuńBardzo dobra, wnikliwa recenzja.
OdpowiedzUsuńA książka rzeczywiście imponująca. Mam takie wrażenie, że Eryk Ostrowski i Dorota Tukaj to naprawdę zgrany duet. Zarówno tekst główny jak i tłumaczenia są świetnie dopracowane.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe słowa ☺
UsuńTeż odniosłam takie wrażenie, czekam na kolejne ich wspólne projekty!
Pozdrawiam również! 😉
Tak ucztować to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Oby jak najczęściej! 😁
Usuń