Tytuł: "Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska w swojej epoce"
Wydawnictwo: Iskry, 2016
Ilość stron: 504
Okładka: twarda z obwolutą
Większości z nas nazwisko
Gabrieli Zapolskiej kojarzy się z dramatem wchodzącym w skład kanonu lektur
szkolnych, który był prawdziwą zmorą podczas lekcji polskiego - Moralnością pani Dulskiej. Mało kto ma szersze pojęcie o jej
bogatej i różnorodnej twórczości literackiej, a tym bardziej o pełnej wzlotów i
upadków karierze aktorskiej. Niewielu wie, jak barwne i bogate miała życie -
wypełnione skandalami i romansami, ale i ciężką pracą, naznaczone tragediami,
które odcisnęły piętno na jej zdrowiu i psychice, ani jak fascynującą osobowość
miała ta ekscentryczna, bezkompromisowa, pełna pasji kobieta o trudnym,
wybuchowym charakterze. I pewnie nadal żylibyśmy w błogiej nieświadomości,
gdyby nie publikacja Araela Zurliego. Ten polski biograf piszący pod
pseudonimem zebrał imponująco obfity materiał faktograficzny dotyczący
Zapolskiej, prześledził liczne wątki i motywy autobiograficzne obecne w jej
twórczości i stworzył monumentalne, szalenie wnikliwe i drobiazgowe dzieło
przybliżające czytelnikowi sylwetkę pisarki, omawiające jej twórczość literacką
i działalność sceniczną z uwzględnieniem opinii ówczesnych recenzentów, a
wszystko to w szerokim kontekście społeczno - kulturalnym epoki, w jakiej żyła.
Życie Gabrieli Zapolskiej,
a właściwie Marii Gabrieli z Korwin-Piotrowskich - Janowskiej nie było usłane
różami. Choć urodziła się w rodzinie zamożnego ziemianina, w młodym wieku
nabyła traumatycznych doświadczeń w prowadzonej przez zakonnice szkole z
internatem; jako dziewiętnastolatka została wydana za mąż za carskiego oficera,
który okazał się wiarołomnym łowcą posagów - rozwód z nim stanowił dla rodziny
dostateczny powód, by zerwać z Gabrielą kontakty. Próba samobójcza, która
zapoczątkowała poważne i długotrwałe problemy zdrowotne, nieustanne kłopoty
finansowe, śmierć nieślubnej córeczki, urodzonej w tajemnicy i porzuconej w
Wiedniu u fabrykantki aniołków, zawody miłosne, wreszcie literacka i aktorska
kariera, która przebiegała z bardzo zmiennym szczęściem - kiedy już rozstała
się z pierwszym mężem i samotnie pracowała na własne utrzymanie - oto pobieżny
przegląd najważniejszych wydarzeń, które ukształtowały charakter Zapolskiej i
ścieżkę jej życia.
Na dodatek pisarka, jako
osoba niezwykle impulsywna i pełna temperamentu, nie była łatwa we współżyciu,
często popadała w konflikty z otoczeniem: a to z własną rodziną, z dyrektorami
poszczególnych teatrów, z jakimi była związana, z innymi aktorkami, a także
krytykami literackimi i recenzentami czy redaktorami, którzy bardzo różnie
oceniali jej twórczość i grę aktorską. Arael Zurli zauważa, że Zapolska nie
najlepiej radziła sobie z krytyką - czy to konstruktywną, czy złośliwą i
nieuzasadnioną. Kochała teatr, ale była to trudna miłość, gdyż recenzenci
często nie zostawiali na jej kreacjach suchej nitki, podobnie jak krytycy
literaccy na niektórych jej utworach; zarzucano jej grafomanię, nadmierny
patos, skłonność do przesady i epatowanie naturalizmem, chwalono zaś za
reporterski zmysł obserwacji, trafność spostrzeżeń, wrażliwość na problemy
społeczne.
Autor zgromadził i
przeanalizował imponującą ilość dokumentów i innych materiałów źródłowych
dotyczących pisarki i jej epoki. Ze Szkła i brylantów, zawierającego
fragmenty korespondencji, zapisków, wspomnień i utworów Zapolskiej, recenzje
ówczesnych krytyków (np. Boya - Żeleńskiego, Antoniego Słonimskiego, Tadeusza
Peipera, Antoniego Langego, Jana Kasprowicza), wspomnienia innych znaczących
postaci życia kulturalnego przełomu XIX i XX wieku (np. Ludwika i Ireny
Solskich, Kornela Makuszyńskiego), wyłania się portret nietuzinkowej kobiety o
wybuchowym charakterze, humorzastej, bezkompromisowej, nieustraszonej,
momentami patetycznej, a z pewnością tragicznej, głęboko empatycznej,
spragnionej uznania i miłości. Zurli, któremu nie można odmówić zdrowego
obiektywizmu, choć łatwo wyczuwalna jest sympatia, jaką obdarzył swoją
bohaterkę, ukazuje Gabrielę Zapolską taką, jaką była - punktując jej zalety i
wady, nie wybielając jej i nie usprawiedliwiając nawet najbardziej dziwacznych
czy niezrozumiałych zachowań i reakcji.
Swoją narrację - nacechowaną
przystępnym, gawędziarskim stylem - wzbogaca licznymi anegdotami na temat
bohaterki, które niejednokrotnie charakteryzują ją trafniej, niż wielozdaniowy
opis. Ogromną zaletą publikacji jest dokładna analiza i interpretacja
wszystkich (sic!) dzieł pisarki, zgrabnie wpleciona w tok narracji, stosownie
do omawianego etapu jej życia, co nie tylko pozwala nam prześledzić rozwój
twórczości Zapolskiej, ale - jako że zawierają one liczne elementy
autobiograficzne - wypełnić białe plamy w jej życiorysie czy rozstrzygnąć pewne
niejasności. Moim zdaniem to znakomity pomysł, zważywszy na to, jak niewielu
współczesnych czytelników ma szersze pojęcie o pisarstwie Zapolskiej.
Tak więc Szkło i brylanty to wyjątkowo obszerna, bogata w szczegóły
publikacja wnikliwie i rzetelnie prezentująca sylwetkę naszej dramatopisarki
oraz gruntownie i dokładnie analizująca jej twórczość, ale również zawierająca
mnóstwo informacji na temat obyczajowości i życia kulturalnego przełomu wieków,
szeroko omawiająca inne znane postaci tamtych czasów - co niekoniecznie i nie
do końca jest zaletą, gdyż często mnogość informacji przytłacza i sprawia, że
łatwo jest stracić wątek. Niemniej jednak należy docenić tak kompleksowe
potraktowanie tematu - szeroki kontekst społeczno - kulturowy pozwala przecież
lepiej zrozumieć samą bohaterkę i zdaje się, że właśnie ten cel przyświecał
autorowi. Arael Zurli dokonał fantastycznej rzeczy - przykurzonej i
przebrzmiałej gwieździe fin de siecle'u przywrócił dawny blask, przypomniał,
jak niezwykłą i fascynującą osobowością była, przybliżył jej zapomnianą -
często niesłusznie - twórczość, a wszystko to z pasją zdeklarowanego
wielbiciela, a zarazem reporterską wnikliwością i obiektywizmem. Przeczytajcie,
bo warto.
Moja ocena: 4/5
recenzja napisana dla portalu DużeKa :) |
Jestem bardzo zainteresowana, nie wiem, czemu, ale jak przychodzi koniec roku, to włącza mi się jeszcze większa ochota na biografie, niż zazwyczaj:)
OdpowiedzUsuńKarolinko kochana, wszystkiego najlepszego na Święta, niech będą piękne, spokojne i rodzinne, a Nowy Rok niech wypełni się pomyślnością i zdrowiem:)
Dziękuję za życzenia, Tobie życzę pogodnych i radosnych świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń ☺
UsuńTo Ty mi sprzątnęłaś z przed nosa tę książkę. Ale i tak ją w końcu przeczytam :P Mam jak Paula, pod koniec roku ciągnie mnie do biografii :P
OdpowiedzUsuńA nie wiedziałam, że ostrzysz sobie na nią zęby. Pewnie dlatego że przeczytasz, bo jak nie ty, to kto? 😁
Usuń