Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu
pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą
poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz
dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany
tydzień.
Dziś przyszła pora na... miejsca znane z literatury, które chcielibyśmy odwiedzić!
Myślę, że wszelki komentarz z mojej strony jest zbyteczny. To miejsca, które niesamowicie działają na wyobraźnię, które uwielbiam i które w jakiś sposób są mi bliskie:)
Czy któreś z tych miejsc poruszyło także Waszą wyobraźnię? A może Wasz wybór byłby zupełnie inny?
Piękne te miejsca i też chętnie bym je zwiedziła, dodając do nich jeszcze Sherwood, bo wciąż żyję pod urokiem legendy o Robin Hoodzie :-)
OdpowiedzUsuńHmmm... Brakuje mi Hogwartu:) i chyba jednak wolałabym Rivendell zamiast lasów Lothlorien:)
OdpowiedzUsuńBullerbyn i tak przebija wszystkie pozostałe:)
Pozdrawiam.
madziusia - "Harry'ego Pottera" nie czytałam, więc i Hogwartu nie ma :P
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Zdecydowanie jeszcze Hogwart ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią odwiedziłabym wszystkie prezentowane przez Ciebie miejsca, a ze swojej strony dodałabym jeszcze Nową Zelandię, którą zachwycałam się ostatnio przy okazji powieści Sarah Lark 'W krainie białych obłoków' ;)
OdpowiedzUsuńI, podobnie jak madziusia, zajrzałabym również do Hogwartu :)
Evita - o tak, te cudowne krajobrazy nawet w opisach robiły ogromne wrażenie, a co dopiero móc zobaczyć je na własne oczy!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kurcze, wiesz, że ja też te same miejsca bym chciała odwiedzić. Zabierz mnie ze sobą jak będziesz jechać:)Najbardziej realne są: Trondheim i siedziba Scherlocka.
OdpowiedzUsuńanetapzn - nie ma sprawy, pojedziemy razem :D Choć z tych realnych miejsc najbardziej ciągnie mnie do Rumunii:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Miejsca ciekawe, chociaż ja bym wybrała pewnie zupełnie inaczej :)
OdpowiedzUsuńBullerbyn, Narnia i piękne Lothlorien w tych miejscach się zgadzam. Natomiast ja bym jeszcze odwiedziła obowiązkowo zjawiskowe Rivendell :)
OdpowiedzUsuńBullerbyn, też bym chętnie wybrała się do tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńOsiemdziesiąt procent z tego to również moje miejsca! Cudowne - Lothlorien, Baker Street, Nowy Orlean - jakże są nadal żywe w mojej pamięci i wyobraźni... Fajnie, że je przypominasz:-)
OdpowiedzUsuńJa również oprócz do lasów Lothlorien wybrałabym się do Rivendell :-) Narnia też na swój sposób pociąga. No a klasztorna biblioteka to chyba miejsce w którym mam zamiar zamieszkać na stałe ;-) Choć nie wiem, czy potrafiłabym całkowicie zrezygnować z książkowych nowości ;-)
OdpowiedzUsuńalison2 - hehe, z takiej biblioteki wychodziłabym kilka razy do roku, właśnie po nowości :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Najchętniej odwiedziłabym: Narnię, Zielone Wzgórze (marzy mi się podróż na Wyspę Księcia Edwarda od lat), Ankh-Morpork, Baker Street i Lothlorien (a najchętniej całe Śródziemie :))
OdpowiedzUsuńChyba Ci podkradnę temat, zapomniałam o tym Top10 :)
OdpowiedzUsuńA miejsca wybrałaś wspaniałe - do większości z nich przeniosłabym się choćby zaraz :)
Kasia J. - dawaj, dawaj! Czy słusznie odgaduję Anglię Tudorów? :P
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Haha, skąd wiedziałaś? Poważnie o tym pomyślałam :)
UsuńBullerbyn, Zielone Wzgórze i biblioteka klasztorna! Z nostalgią dodałabym jeszcze Hogwart!
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsca, niektóre z nich znam, niektóre tylko z opowieści innych, ale nie z własnego doświadczenia. Rzecz jasna, tego literackiego. Ale patrząc na te zdjęcia nabrałam ochoty, by tam w tej chwili się przenieść!
OdpowiedzUsuńŚwietna dziesiątka! Chyba też się pokuszę o stworzenie takiej listy ;) I muszę Ci powiedzieć, że kilka moich miejsc pokryje się z Twoimi typami, a już na pewno Bullerbyn i Zielone Wzgórze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tikichomiktaki - czekam na twoje ukochane miejsca, strasznie jestem ich ciekawa!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nr 3 byłby i na mojej liście.
OdpowiedzUsuńJa jak najbardziej polecam "Chatę". Podobała mi się dużo bardziej niż "Rozdroża". Choć i ta książka była magiczna i interesująca, poprzednia według mnie dużo bardziej :)
OdpowiedzUsuńO tak! Narnia oraz kraina elfów z Tolkiena to miejsca, które i ja bym chętnie odwiedziła ^^ prawdziwie magiczne miejsca :D
OdpowiedzUsuńU mnie numerem jeden byłby Hogwart :) Drugim Lothlorien, a dalej nie umiem wybrać :P
OdpowiedzUsuńŚródziemie i Trondheim to i ja chętnie bym zwiedziła :)
OdpowiedzUsuńU mnie na pierwszym miejscu zdecydowanie Zielone Wzgórze :) Pozostałe miejsca też bardzo chętnie bym zobaczyła, chociaż szczerze mówiąc do Bullerbyn nie pałam sympatią - tak, wiem, że to dziwne :))
OdpowiedzUsuńGiffin - oj tam, zaraz dziwne - każdy z nas jest inny, i to jest najfajniejsze!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
OO tam gdzie wampirki były to i ja z chęcią bym się wybrała; )
OdpowiedzUsuńNarnia i Nowy orlean to zdecydowanie również moje miejsca. Dopisałabym Hogwart, Nowy Jork (praktycznie wszystkie książki z NY w tle mi się podobały), Edynburg z powieści McCall Smitha, Stambuł z Pamuka i Sztokholm ze szwedzkich kryminałów. Na razie zrealizowałam tylko to ostatnie, podejrzewam, że z pierwszym może być kłopot ;)
OdpowiedzUsuńViv - o, no to zaszalałaś! Całkiem sporo tych realistycznych miejsc Ci się nazbierało:) Rzeczywiście, z Hogwartem może być mały kłopot, ale w końcu od czego mamy wyobraźnię?
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Podobno w Londynie/pod Londynem jest muzeum zrobione z planów z Harrego Pottera, między innymi Wielka Sala z Hogwartu, więc nie jest to takie wydumane marzenie :D
UsuńTo można by jeszcze poprosić o coś w tym stylu, tylko narnijskiego. Pomyślcie tylko, jedziemy do Anglii (czy innego kraju) i gdzieś tam czeka na nas szafa przez którą możemy wejść do Narnii...
Usuń:)) Taki uśmiech wyskoczył mi na twarzy, gdy zobaczyłam Twoje zestawienie.Co najmniej połowa tych miejsc znalazła by się i u mnie.No i nie mogę się nie pochwalić, Bullerbyn "zwiedziłam" z daleka, razem z Vimmerby (troszkę od siebie oddalone, jednak obydwa godne uwagi - i tu i tu czuć ducha Astrid Lindgren).
OdpowiedzUsuńMery - szczęściara z Ciebie! Takie podróże śladami ulubionych pisarzy czy książek muszą być wyjątkowe!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
O tak, Narnia, Lothlorien i Baker Street 221 B. Ja z chęcią odwiedziłabym miasteczko Fjallback z powieści C. Lackberg.
OdpowiedzUsuńMelania - nie miałam okazji czytać prozy Lackberg, ale skoro polecasz, to przy okazji wizyty w Bullerbyn można by zahaczyć o Fjallbacka :D
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bullerbyn i Zielone Wzgórze sama też bym wytypowała, ale i tak na pierwszym miejscu stawiam Hogwart i ogólnie wszystkie miejsca z HP :)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się wakacje w miejscu takim, jak Bullerbyn;) A o wyjeździe do Rumunii myślę już od jakiegoś czasu, tak poważnie.
OdpowiedzUsuńAzumi - ja również! Póki co odstrasza mnie dwudobowa jazda i jej koszty :/
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Władca Pierścieni ;)))
OdpowiedzUsuńWszystkie miejsca są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńAle chętnie poznałabym Orlean i Baker Street.)
Mój wybór byłby prawie taki sam, wspaniałe miejsca!!!
OdpowiedzUsuńBaker Street o tak, ale przede wszystkim Trondheim. To moje ukochane miejsce z literatury, ponieważ to ono rozbudziło moją pasję czytelniczą :)
OdpowiedzUsuńZielone Wzgórze zdecydowanie bym odwiedziła:)
OdpowiedzUsuń