piątek, 23 grudnia 2016

"Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska w swojej epoce"

Autor: Arael Zurli
Tytuł: "Szkło i brylanty. Gabriela Zapolska w swojej epoce"
Wydawnictwo: Iskry, 2016
Ilość stron: 504
Okładka: twarda z obwolutą

Większości z nas nazwisko Gabrieli Zapolskiej kojarzy się z dramatem wchodzącym w skład kanonu lektur szkolnych, który był prawdziwą zmorą podczas lekcji polskiego - Moralnością pani Dulskiej. Mało kto ma szersze pojęcie o jej bogatej i różnorodnej twórczości literackiej, a tym bardziej o pełnej wzlotów i upadków karierze aktorskiej. Niewielu wie, jak barwne i bogate miała życie - wypełnione skandalami i romansami, ale i ciężką pracą, naznaczone tragediami, które odcisnęły piętno na jej zdrowiu i psychice, ani jak fascynującą osobowość miała ta ekscentryczna, bezkompromisowa, pełna pasji kobieta o trudnym, wybuchowym charakterze. I pewnie nadal żylibyśmy w błogiej nieświadomości, gdyby nie publikacja Araela Zurliego. Ten polski biograf piszący pod pseudonimem zebrał imponująco obfity materiał faktograficzny dotyczący Zapolskiej, prześledził liczne wątki i motywy autobiograficzne obecne w jej twórczości i stworzył monumentalne, szalenie wnikliwe i drobiazgowe dzieło przybliżające czytelnikowi sylwetkę pisarki, omawiające jej twórczość literacką i działalność sceniczną z uwzględnieniem opinii ówczesnych recenzentów, a wszystko to w szerokim kontekście społeczno - kulturalnym epoki, w jakiej żyła.

Życie Gabrieli Zapolskiej, a właściwie Marii Gabrieli z Korwin-Piotrowskich - Janowskiej nie było usłane różami. Choć urodziła się w rodzinie zamożnego ziemianina, w młodym wieku nabyła traumatycznych doświadczeń w prowadzonej przez zakonnice szkole z internatem; jako dziewiętnastolatka została wydana za mąż za carskiego oficera, który okazał się wiarołomnym łowcą posagów - rozwód z nim stanowił dla rodziny dostateczny powód, by zerwać z Gabrielą kontakty. Próba samobójcza, która zapoczątkowała poważne i długotrwałe problemy zdrowotne, nieustanne kłopoty finansowe, śmierć nieślubnej córeczki, urodzonej w tajemnicy i porzuconej w Wiedniu u fabrykantki aniołków, zawody miłosne, wreszcie literacka i aktorska kariera, która przebiegała z bardzo zmiennym szczęściem - kiedy już rozstała się z pierwszym mężem i samotnie pracowała na własne utrzymanie - oto pobieżny przegląd najważniejszych wydarzeń, które ukształtowały charakter Zapolskiej i ścieżkę jej życia.

Na dodatek pisarka, jako osoba niezwykle impulsywna i pełna temperamentu, nie była łatwa we współżyciu, często popadała w konflikty z otoczeniem: a to z własną rodziną, z dyrektorami poszczególnych teatrów, z jakimi była związana, z innymi aktorkami, a także krytykami literackimi i recenzentami czy redaktorami, którzy bardzo różnie oceniali jej twórczość i grę aktorską. Arael Zurli zauważa, że Zapolska nie najlepiej radziła sobie z krytyką - czy to konstruktywną, czy złośliwą i nieuzasadnioną. Kochała teatr, ale była to trudna miłość, gdyż recenzenci często nie zostawiali na jej kreacjach suchej nitki, podobnie jak krytycy literaccy na niektórych jej utworach; zarzucano jej grafomanię, nadmierny patos, skłonność do przesady i epatowanie naturalizmem, chwalono zaś za reporterski zmysł obserwacji, trafność spostrzeżeń, wrażliwość na problemy społeczne.


Autor zgromadził i przeanalizował imponującą ilość dokumentów i innych materiałów źródłowych dotyczących pisarki i jej epoki. Ze Szkła i brylantów, zawierającego fragmenty korespondencji, zapisków, wspomnień i utworów Zapolskiej, recenzje ówczesnych krytyków (np. Boya - Żeleńskiego, Antoniego Słonimskiego, Tadeusza Peipera, Antoniego Langego, Jana Kasprowicza), wspomnienia innych znaczących postaci życia kulturalnego przełomu XIX i XX wieku (np. Ludwika i Ireny Solskich, Kornela Makuszyńskiego), wyłania się portret nietuzinkowej kobiety o wybuchowym charakterze, humorzastej, bezkompromisowej, nieustraszonej, momentami patetycznej, a z pewnością tragicznej, głęboko empatycznej, spragnionej uznania i miłości. Zurli, któremu nie można odmówić zdrowego obiektywizmu, choć łatwo wyczuwalna jest sympatia, jaką obdarzył swoją bohaterkę, ukazuje Gabrielę Zapolską taką, jaką była - punktując jej zalety i wady, nie wybielając jej i nie usprawiedliwiając nawet najbardziej dziwacznych czy niezrozumiałych zachowań i reakcji. 
Swoją narrację - nacechowaną przystępnym, gawędziarskim stylem - wzbogaca licznymi anegdotami na temat bohaterki, które niejednokrotnie charakteryzują ją trafniej, niż wielozdaniowy opis. Ogromną zaletą publikacji jest dokładna analiza i interpretacja wszystkich (sic!) dzieł pisarki, zgrabnie wpleciona w tok narracji, stosownie do omawianego etapu jej życia, co nie tylko pozwala nam prześledzić rozwój twórczości Zapolskiej, ale - jako że zawierają one liczne elementy autobiograficzne - wypełnić białe plamy w jej życiorysie czy rozstrzygnąć pewne niejasności. Moim zdaniem to znakomity pomysł, zważywszy na to, jak niewielu współczesnych czytelników ma szersze pojęcie o pisarstwie Zapolskiej. 

Tak więc Szkło i brylanty to wyjątkowo obszerna, bogata w szczegóły publikacja wnikliwie i rzetelnie prezentująca sylwetkę naszej dramatopisarki oraz gruntownie i dokładnie analizująca jej twórczość, ale również zawierająca mnóstwo informacji na temat obyczajowości i życia kulturalnego przełomu wieków, szeroko omawiająca inne znane postaci tamtych czasów - co niekoniecznie i nie do końca jest zaletą, gdyż często mnogość informacji przytłacza i sprawia, że łatwo jest stracić wątek. Niemniej jednak należy docenić tak kompleksowe potraktowanie tematu - szeroki kontekst społeczno - kulturowy pozwala przecież lepiej zrozumieć samą bohaterkę i zdaje się, że właśnie ten cel przyświecał autorowi. Arael Zurli dokonał fantastycznej rzeczy - przykurzonej i przebrzmiałej gwieździe fin de siecle'u przywrócił dawny blask, przypomniał, jak niezwykłą i fascynującą osobowością była, przybliżył jej zapomnianą - często niesłusznie - twórczość, a wszystko to z pasją zdeklarowanego wielbiciela, a zarazem reporterską wnikliwością i obiektywizmem. Przeczytajcie, bo warto.

Moja ocena: 4/5


recenzja napisana dla portalu DużeKa :)

4 komentarze:

  1. Jestem bardzo zainteresowana, nie wiem, czemu, ale jak przychodzi koniec roku, to włącza mi się jeszcze większa ochota na biografie, niż zazwyczaj:)
    Karolinko kochana, wszystkiego najlepszego na Święta, niech będą piękne, spokojne i rodzinne, a Nowy Rok niech wypełni się pomyślnością i zdrowiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, Tobie życzę pogodnych i radosnych świąt, a w Nowym Roku spełnienia marzeń ☺

      Usuń
  2. To Ty mi sprzątnęłaś z przed nosa tę książkę. Ale i tak ją w końcu przeczytam :P Mam jak Paula, pod koniec roku ciągnie mnie do biografii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wiedziałam, że ostrzysz sobie na nią zęby. Pewnie dlatego że przeczytasz, bo jak nie ty, to kto? 😁

      Usuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.