Rzadko mam okazję uczestniczyć w spotkaniach
autorskich, głównie dlatego, że - podobnie jak królewna z dowcipu - mam wszędzie
daleko. Wszędzie, gdzie dzieje się coś ciekawego, rzecz jasna. Dlatego kiedy
dowiedziałam się, że niemal tuż pod moim nosem, bo w gliwickim centrum
handlowym, odbędzie się spotkanie z pisarką wielkiego formatu, jaką jest Olga
Tokarczuk, nie mogłam uwierzyć własnemu szczęściu. Wiedziałam, że choćby się
waliło i paliło - pojawię się na nim i tak też się stało. Jak można się było
spodziewać - wypadło rewelacyjnie. Obcowanie z błyskotliwą, elokwentną pisarką,
która dokładnie wie, co chce przekazać swoim czytelnikom i robi to z wielką
klasą, zaangażowaniem, szacunkiem i wiarą w inteligencję odbiorcy, słuchanie
jej opowieści, było prawdziwą przyjemnością i niezapomnianym doznaniem
intelektualnym.
Olgi Tokarczuk nikomu przedstawiać nie trzeba: to
znakomita pisarka, poetka i eseistka, laureatka wielu nagród i wyróżnień, w tym
dwukrotnie Nagrody Literackiej "Nike" (2008 i 2015), autorka takich
dzieł, jak Prawiek i inne czasy, Dom dzienny, dom
nocny, Bieguni, Prowadź swój pług przez kości
umarłych czy wydane w 2014 roku Księgi Jakubowe.19 maja
pisarka pojawiła się na spotkaniu z czytelnikami zorganizowanym przez Miejską
Bibliotekę Publiczną w Gliwicach i CH Forum. Przez ponad godzinę wyczerpująco i
zajmująco odpowiadała na pytania prowadzących - bibliotekarek Anny Latty -
Pisarek i Sylwii Rudowicz.
Olga Tokarczuk opowiadała o początkach swojej
pisarskiej drogi i miłości do literatury, głodzie czytelniczym, który
towarzyszy jej od czasów dzieciństwa i który po latach w dużym stopniu
przełożył się na potrzebę opowiadania o świecie na swój własny sposób. Bycie
pisarzem to dla niej przede wszystkim odpowiedzialność i swego rodzaju misja:
przekonała się, że na jedną napisaną stronę przypada tysiąc przeczytanych
(warto, by zapamiętali sobie te słowa wszyscy przyszli literaci marzący o
karierze pisarskiej…), że najlepsze efekty przynosi nieustanna praca nad sobą i
swoim warsztatem. Podkreślała, że rolą współczesnego pisarza jest nie tylko
kreowanie świata, ale przede wszystkim rozbudzanie świadomości czytelnika, prowokowanie,
skłanianie do głębszej refleksji, a nawet polemiki z autorem, co można osiągnąć
opowiadając o rzeczach ważnych, aktualnych, a przy tym stanowiących
światopogląd piszącego (autorka nie ukrywa, że w swoich powieściach tak właśnie
czyni – jako przykład podała uwypuklenie postaci kobiecych i tych
niesprawiedliwie potraktowanych przez historię w Księgach Jakubowych – barokowej poetki
Elżbiety Drużbackiej i księdza Chmielowskiego, jako wyraz jej feminizmu i
polityki zakładającej, by dopuścić do głosu postaci z różnych
względów zapomniane przez historię) – wszystko po to, by ukazać czytelnikowi
inną, nieoczywistą wizję świata, odmienny punkt widzenia, który mógłby
skonfrontować ze swoim własnym.
Pisarka opowiadała także o tym, w jakim zakresie jej
psychologiczna wiedza i doświadczenie nabyte w pracy psychoterapeuty przełożyło
się na sposób kreowania sylwetek bohaterów, podkreślając, jak ważna jest
umiejętność aktywnego słuchania i szacunek do opowieści innych: każdy człowiek
jest opowieścią, trzeba tylko umieć znaleźć odpowiednie słowa, by ją wydobyć. Poruszyła
również kwestię literackich motywów przewijających się w jej powieściach,
opowiadając o motywie podróży i nieśmiertelności obecnych w Biegunach (kolejna powieść, którą koniecznie muszę przeczytać!), jednak najwięcej czasu
poświęciła swojemu najnowszemu dziełu – Księgom Jakubowym. Opowiadała o
ogromnym wyzwaniu, jakim było przeprowadzenie researchu do niemal tysiąc
stronicowej powieści historycznej, zapanowanie nad mnogością wątków i bohaterów, budowaniu świata z detali wyszperanych w
różnego rodzaju źródłach, podróżach do miejsc, które pojawiają się w powieści i
pułapkach czyhających na pisarza opowiadającego o historii (zabawna anegdota o
takim „drobiazgu”, jak kościane igły używane w XVII wieku na Podolu). Wyczerpująco
opowiadała o głównym bohaterze Ksiąg… – żydowskim mistyku Jakubie Franku i sekcie frankistów – postaci wielowymiarowej, niezwykle barwnej i wybitnie
kontrowersyjnej, ujmując jego działalność w szerokim kontekście historycznym;
nie ukrywam, że był to dla mnie jeden z najciekawszych i najbardziej
intrygujących momentów spotkania.
Olga Tokarczuk odpowiedziała również na kilka pytań słuchaczy,
po czym nastąpiła wyjątkowo emocjonująca chwila – podpisywania przez autorkę egzemplarzy
powieści przyniesionych przez czytelników.
radość bardzo ^^ |
kolejka miała kilka początków, ale wszyscy grzecznie czekali na swoją chwilę :) |
To było jedno z najciekawszych kulturalnych wydarzeń, w jakich miałam okazję uczestniczyć. Piękny język, styl opowiadania, to, co Olga Tokarczuk miała do przekazania swoim czytelnikom i sposób, w jaki to zrobiła, po prostu oczarowały słuchaczy i uczyniły to spotkanie niezapomnianym. Minęły dwa dni, a ja wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem osobowości pisarki i jej opowieści.
Awww :) super :)
OdpowiedzUsuńNom ^^
UsuńTo musiało być naprawdę świetne przeżycie. Znam "Prawiek i inne czasy" oraz "Prowadź swój pług przez kości umarłych" tej autorki... ale to ta pierwsze zdecydowanie skradła moje serce. I zapadła w pamięć...
OdpowiedzUsuńMoją pierwszą książką autorki była "Prowadź swój pług..." i dotąd pamiętam, jak ogromne wrażenie na mnie wywarła. "Prawiek..." czeka na swą kolej, mam nadzieję, że będę lekturą oczarowana, innej możliwości nie widzę :)
UsuńZazdroszczę, ale dzięki Twojej relacji, mogłam poczuć namiastkę tego, co przeżyłaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, Aniu :) :*
UsuńMam ten sam problem i rozumiem, co to znaczy, kiedy wszystkie spotkania autorskie są za daleko. Natomiast cieszę się, że udało Ci się posłuchać Olgi Tokarczuk, bo pisarka ma wiele ciekawego do powiedzenia. Sama jeszcze nie miałam okazji widzieć Olgi Tokarczuk na żywo, ale słuchałam kilku wywiadów z pisarką. A moim "Księgom Jakubowym" brakuje jednego - autografu. Ale może kiedyś mi się uda?
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, byś miała okazję posłuchać autorki na żywo, no i zdobyć jej autograf ^^ Oby się spełniło! :)
UsuńChętnie posłuchałabym pani Tokarczuk. Czytałam 'Księgi Jakubowe'.
OdpowiedzUsuńTa lektura wciąż przede mną, a dzięki spotkaniu z autorką, mam na tę powieść jeszcze większą ochotę ;)
UsuńCudownie się czytało. :)
OdpowiedzUsuń