Tytuł: "William Wallace. Waleczne serce Szkocji"
Wydawnictwo: Replika
Kiedy tylko ujrzałam tę książkę na półce w księgarni, poczułam, że muszę ją przeczytać. Od chwili, kiedy kilkanaście lat temu po raz pierwszy obejrzałam kultowy dziś film Mela Gibsona Waleczne Serce, zafascynowała mnie niezwykła postać głównego bohatera - jednego z największych szkockich patriotów i bojowników o wolność - Williama Wallace'a.
Zresztą nic w tym dziwnego - w filmie Wallace został ukazany w nadzwyczaj korzystnym świetle: romantyczny kochanek do końca wierny swojej miłości i idei wolnej Szkocji, której realizacji poświęcił życie umierający w męczarniach żegnany nienawiścią Anglików i uwielbieniem rodaków. Trzeba przyznać, że ten romantyczny i atrakcyjny wizerunek przemawia do wyobraźni i zaspokaja głęboko ludzką potrzebę posiadania bohatera bez skazy, który kończy życie dokonując sprawiedliwej zemsty na ciemiężycielach ojczyzny.
Ale na ile prawdziwy jest to wizerunek? Jakim człowiekiem w rzeczywistości był William Wallace?
Spodziewałam się, że książka Andrew Fishera odpowie mi na te pytania i zweryfikuje obraz tej legendarnej postaci ukazując prawdziwą naturę Wallace'a - jakakolwiek by ona nie była. Chociaż moje oczekiwania można by uznać za wygórowane, książka spełniła je w stu procentach!
Lektura okazała się nadzwyczaj rzetelną, wnikliwą i doskonale udokumentowaną biografią. Niezwykle rzeczowa i treściwa, a przy tym barwna, żywa i nieprawdopodobnie szczegółowa jawi się jako dzieło wybitne, perfekcyjnie dopracowane pod każdym względem i wyczerpująco wszechstronne zarówno pod kątem formy, jak i treści.
Jestem pełna podziwu dla autora, że niełatwe przedsięwzięcie, jakiego się podjął, jest w stanie usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagającego i wybrednego czytelnika.
Praca Andrew Fishera przedstawia Williama Wallace'a w zupełnie nowym świetle; w sposób błyskotliwy, obiektywny i odważny prezentuje odmitologizowaną i autentyczną jego sylwetkę w szerokim kontekście historycznym, politycznym oraz społeczno - obyczajowym począwszy od motywacji głównych postaci tego bezprecedensowego dramatu, poprzez kulisy i zawiłości europejskiej polityki oraz specyfikę skomplikowanych relacji angielsko - szkockich, aż po długofalowe konsekwencje podejmowanych działań, które trwale zapisały się na kartach historii.
Spojrzenie na postać Wallace'a jest ożywcze i świeże, wolne od uprzedzeń i dalekie od bezkrytycznego zachwytu. Cechuje je wiarygodna rzetelność charakterystyczna dla sprawdzonych źródeł historycznych, trzeźwy i analityczny obiektywizm oraz szczera i mocna chęć ukazania prawdziwego oblicza szkockiego bohatera. Cel, który przyświeca autorowi to również potrzeba dotarcia do autentycznej, niejednoznacznej i skomplikowanej osobowości Wallace'a, tak dalekiej od pozbawionego głębi i jednowymiarowego wizerunku znanego z przekazów ustnej tradycji, przychylnych, ale niezbyt wiarygodnych relacji najbardziej znanego biografa Walecznego Serca - Ślepego Harry'ego oraz wyjątkowo pochlebnego, typowo hollywoodzkiego podejścia, jakie znamy z filmu Mela Gibsona.
Autor niezwykle fachowo, a zarazem w sposób przystępny i zrozumiały dla każdego czytelnika nie tylko prezentuje nam sylwetkę Williama Wallace'a głęboko osadzoną w realiach epoki, lecz także - w podobny sposób - wyciąga i formułuje wnioski podpierając się nie tak znowu bogatą dokumentacją źródłową, własną inteligencją, przenikliwością i wyczuciem. Dzięki temu postać szkockiego bojownika zyskuje na autentyczności i wiarygodności - choć odbywa się to kosztem częściowego zerwania z romantyczną legendą.
Co czyniło Wallace'a tak wyjątkowym? Jakim sposobem ten człowiek znikąd, nie posiadający odpowiedniego statusu społecznego, wyszkolenia, wywalczonej reputacji oraz przygotowania do roli przywódcy odegrał kluczową rolę w walce o niepodległość Szkocji i zyskał nieograniczoną władzę? Ile jest prawdy w opowieściach o jego brawurowej odwadze, niezłomności i bezkompromisowości? Czy rzeczywiście nie wszystkie oskarżenia o zbrodnie były bezpodstawne? Jakie były jego relacje ze szkocką szlachtą, a zwłaszcza z przyszłym królem Robertem Brucem? Skąd po śmierci Wallace'a rozdźwięk w początkowym postrzeganiu go jako kłopotliwego banity a późniejszym uznaniu go za symbol walki o niepodległość i największego bohatera Szkocji?
Wyczerpujące odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w tej rewelacyjnej biografii. Choć rozwiewa złudzenia wyłuskując Wallace'a z narosłych przez stulecia warstw ludzkich wyobrażeń i marzeń, kreuje zarazem prawdziwy, pełen dramatyzmu i głębi portret, który w niczym nie umniejsza jego zasług, a czyni tę postać bardziej zrozumiałą, ludzką, a przede wszystkim autentyczną.
Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą niezwykłą, charyzmatyczną i intrygującą postacią, jaką był William Wallace. Jestem przekonana, że lektura wciągnie bez reszty nie tylko pasjonatów historii, lecz także tych czytelników, których podobnie jak mnie fascynują niepokorne, barwne i niejednoznaczne moralnie postaci.
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/94801/william-wallace-waleczne-serce-szkocji/opinia/3145846#opinia3145846
książkę otrzymałam od Wydawnictwa Replika - serdecznie dziękuję! |
Twoja recenzja ujmująca jak zawsze, ale na książkę póki co się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNo i mnie przekonałaś mimo, że historii tu sporo:)). Dopisałam do listy i zaczynam na nią polować:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Z całą pewnością książka zainteresowałaby też mnie :)
OdpowiedzUsuńEwa - rozumiem, każdy ma swoje preferencje:)
OdpowiedzUsuńkasandra - zatem życzę owocnego polowania xD
Domi - bardzo się cieszę i zapewniam, że naprawdę warto po nią sięgnąć:)
Pozdrawiam serdecznie!
Pojęcia nie miałam, że jest książka na podstawie której nakręcono film! Pamiętam, że "Braveheart" utknął mi mocno w głowie, więc dopisuję tę książkę do listy, zwłaszcza po Twojej tak zachęcającej recenzji! Ciekawe czy u mnie w bibliotece ją mają?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłej niedzieli!
miqaisonfire - właściwie twórcy filmu opierali się głównie na przekazach biografa Wallace'a zwanego Ślepym Harrym - autor książki podejmuje się weryfikacji jej wiarygodności. Ale fajnie jest skonfrontować film z tą właśnie biografią:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)