piątek, 22 lipca 2011

"Zaopiekuj się moją mamą"

Autor: Shin Kyung - Sook
Tytuł: "Zaopiekuj się moją mamą"
Wydawnictwo: Kwiaty Orientu

Ja nie znam mojej mamy. Wiem tylko, że zaginęła.

To pełne bólu, okrutnie szczere, ale niestety prawdziwe wyznanie czyni jedna z bohaterek książki, córka zaginionej kobiety. Jej słowa, przepełnione żalem, wstydem, bezradnością, poczuciem zagubienia oraz wyrzutami sumienia, choć wydarte z głębi duszy, wyrażają uczucia wszystkich członków rodziny.
Czy to w ogóle możliwe, by osoba najbardziej z nami związana, najbliższa nam pod względem emocjonalnym, duchowym i psychicznym, obecna i niezbędna w naszym życiu jak powietrze, była jednocześnie tak nam obca, daleka, nieznana?
Dlaczego dopiero utrata kogoś bliskiego uświadamia nam, jak wiele ten ktoś dla nas znaczył i jak bardzo wypełniał nasze życie? Dlaczego zbyt późno zajmuje należne mu miejsce w naszym sercu, myślach i pamięci, jakby dopiero nieobecność nadawała sens jego istnieniu? Dlaczego stać się musi nieodwracalne, byśmy mogli stanąć twarzą w twarz z gorzką prawdą, która wystawia nam wstydliwe i niechlubne świadectwo podsumowujące nasze relacje z najbliższą nam osobą - że tak naprawdę nic o niej nie wiemy?


W obliczu takiego swoistego rachunku sumienia stają członkowie rodziny poszukujący matki, która pewnego dnia gubi się w tłumie pasażerów na zatłoczonej stacji seulskiego metra. Znika bez śladu puszczając na peronie dłoń nieświadomego niczego męża, do którego zbyt późno dociera groza i nieodwracalność tej sytuacji.
Ogłuszona bólem rodzina wszczyna poszukiwania wszelkimi dostępnymi sposobami - poprzez policję, za pośrednictwem prasy i internetu, roznosząc po mieście ulotki... Jednocześnie zniknięcie matki generuje w nich poczucie winy powodujące wzajemne oskarżenia, co z kolei prowadzi do głębszych refleksji na temat charakteru osobistych relacji z matką. Każdy z nich odbywa podróż w głąb własnej duszy, która z mroków niepamięci wydobywa dawno zapomniane zdarzenia, epizody i emocje, dzięki którym możliwe staje się stworzenie prawdziwego portretu matki; okazuje się on być pełen białych plam sekretów i niedomówień, które w połączeniu z głęboką, krytyczną refleksją ukazują bolesną prawdę: że nie tylko matki nie znali, ale też nawet nie starali się zmienić tego stanu rzeczy.

Historia opowiedziana jest z perspektywy męża, synów i córek zaginionej; wyłania się z niej obraz kobiety, która całe swoje życie poświęciła dzieciom, harowała ponad siły i oszczędzała każdy grosz, by zapewnić im lepsze życie, a która mimo to była zupełnie niedoceniana, lekceważona i nieszanowana przez męża, zaś dzieci traktowały jej poświęcenie i starania jako coś oczywistego, przynależnego im. Nikt o nią nie dbał, nie troszczył się o nią, nie zwracał uwagi na jej uczucia i potrzeby, każdy tylko oczekiwał jej troski i uwagi - i otrzymywał je pełną miarą. Nigdy nikomu nie przyszło do głowy zapytać o jej samopoczucie, zaoferować pomoc, szczerze porozmawiać; dopieszczone i wychuchane dzieci wyjechały z rodzinnej wsi i tak naprawdę nie interesowały się jej życiem zaaferowane własnym; skrajnie egoistyczny mąż zawsze skupiał się na sobie lekceważąc i krzywdząc żonę. Dopiero jej zniknięcie wzbudziło w rodzinie potrzebę jej poznania i sprawiło, że rzeczywiście zaistniała w ich świadomości przynosząc jednocześnie nie dającą niczym się wypełnić pustkę.
Matka, choć niepozorna i cicha była osią, wokół której kręcił się cały ich świat; nadawała sens ich życiu.
Dramat, który spotkał rodzinę uświadomił im nie tylko rozmiar ich egoizmu i niewdzięczności, lecz także siłę uczucia, które - choć nieuświadomione - żywili do tej wyjątkowej kobiety. Jednak żal i skrucha przyszły zbyt późno, czasu nie da się cofnąć ani naprawić własnych błędów.

Zaopiekuj się moją mamą to poruszająca i ponadczasowa opowieść o miłości, która nie zna granic, o zrozumieniu, które przychodzi zbyt późno, o poszukiwaniu prawdy, która zawsze znajdzie sposób, by zweryfikować fałszywe wyobrażenia i zmienić życie na zawsze, o rodzinnych sekretach, dzięki którym przeszłość łączy się z teraźniejszością, o winie i odkupieniu jako nieodłącznych składnikach ludzkiej egzystencji.

To również głęboko wzruszająca i chwytająca za serce opowieść o tym, jak w rzeczywistości niewiele wiemy o swoich najbliższych i jak w istocie powierzchowna oraz dopasowana do naszych wyobrażeń jest to wiedza.

Zaopiekuj się moją mamą to jedna z nielicznych powieści, które naprawdę mną wstrząsnęły - nie tylko za sprawą przesłania, lecz także dzięki niezwykłemu stylowi autorki. Pełen subtelnej prostoty, a za razem sugestywnej mocy pozwala autorce nadzwyczaj realistycznie, choć jednocześnie emocjonalnie przeniknąć myśli bohaterów i wnikliwie oraz przekonująco uchwycić ich tragedię wywołując w czytelniku burzę uczuć, plątaninę refleksji i niespotykaną głębię wrażeń. To niesamowite, że tak ograniczone środki wyrazu wywołały tak porażający efekt!
Gorąco polecam tę lekturę wszystkim bez wyjątku. Póki jeszcze nie jest za późno.

Moja ocena: 5/5



recenzja napisana dla portalu Sztukater ;)

10 komentarzy:

  1. Widzę, że książka z kategorii "życiowych", więc jak najbardziej mam ją w planach czytelniczych:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. kasandra - oj, jak najbardziej! Czekam z niecierpliwością na Twoje wrażenia po lekturze:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu nie? :) Recenzja jest super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Głośno o tej książce od dnia premiery. Przeczytam przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowałaś mnie, lubię takie książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Domi - dziękuję i gorąco polecam!

    Ewa - rzeczywiście, jest głośno, ale sama się przekonałam, że zachwyty nie są przesadzone:)

    Carline - bardzo się cieszę:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że i Tobie przypadła ta książka do gustu. W 100% podzielam Twoje zdanie.
    Czy będziesz brała udział w konkursie zorganizowanym przez Kwiaty Orientu?

    OdpowiedzUsuń
  8. miqaisonfire - tak biorę w nim udział:) Mam nadzieję, że i Ty wysłałaś swoją recenzję?

    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle recenzja zachęcająca, ale tym razem miałam już ochotę na tę książkę wcześniej :) i jak tylko mi się uda, to chętnie przeczytam. Tylko ostatnio czasu brak dosłownie na wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszka - znam to uczucie; mam nadzieję, że jednak uda Ci się znaleźć czas na tę lekturę, bo naprawdę warto!

    Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.