czwartek, 2 marca 2017

Zapowiedzi marcowe [2017]

Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.
Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jakiś sposób zainteresowały, jednak znalazło się kilka takich, dla których warto było stworzyć tę notkę. Jest wśród nich najnowsza książka Neila Gaimana, który postanowił wziąć się za mitologię nordycką, jest i kolejna odsłona twórczości Johna Irvinga, którego systematycznie (i chwała za to!) promuje wydawnictwo Prószyński, a jeśli już o klasykach mowa, to warto zwrócić uwagę także na nowe wydanie powieści uznawanej za najlepsze dzieło George'a Orwella...
Mam nadzieję, że znajdziecie w tym niedługim zestawieniu lekturę, która Was zaintryguje :)

MARCOWE  NOWOŚCI  I  WZNOWIENIA  WYDAWNICZE



Mitologia nordycka, Neil Gaiman, wydawnictwo Mag, premiera 1 marca

Wielkie nordyckie mity to jeden z korzeni, z których wyrasta nasza tradycja literacka – od Tolkiena, Alana Garnera i Rosemary Sutcliff po Grę o tron i komiksy Marvela. Stały się też inspiracją dla wielu obsypanych nagrodami bestsellerów Neila Gaimana. Teraz sam Gaiman sięga w odległą przeszłość, do oryginalnych źródeł tych opowieści, by przedstawić nam nowe, barwne i porywające wersje największych nordyckich historii. Dzięki niemu bogowie ożywają – pełni namiętności, złośliwi, wybuchowi, okrutni – a opowieść przenosi nas do ich świata – od zarania wszechrzeczy, aż po Ragnarok,  Zmierzch Bogów. Barwne przygody Thora, Lokiego, Odyna czy Frei fascynują współczesnego czytelnika, a żywy, błyskotliwy język sprawia, że aż proszą się o to, by czytać je na głos przy ognisku w mroźną, gwiaździstą noc.




W oparach absyntu. Skandale Młodej Polski, Iwona Kienzler, wydawnictwo Bellona, premiera 1 marca

Książka opowiada o skandalach zarówno tych artystycznych, jak i obyczajowych, które do żywego bulwersowały opinię publiczną. 

Okres Młodej Polski jawi nam się barwniej i bardziej szaleńczo od poprzedniego okresu – pozytywizmu. W dziedzinie sztuki wiele się działo i w Warszawie, i w Krakowie, także na prowincji. Polski na mapie nie było, a mimo to życie kulturalne Polaków kwitło: pisano i wystawiano sztuki, ukazywały się książki, malowano i tworzono pomimo cenzury we wszystkich zaborach. Nad wszystkim unosił się duch dekadentyzmu, urok końca wieku, co rusz wybuchały skandale i zawzięcie romansowano. W oparach alkoholu i narkotyków, bez grosza przy duszy, ale sztuka nie na pieniądzach wszak polega. Podkowiński niszczący własne dzieło w warszawskiej Zachęcie, młoda poetka Maria Komornicka, mająca poważne problemy z identyfikacją z własną płcią, zjawiskowa Dagny Juel-Przybyszewska, która rozkochała w sobie niemal cały artystyczny Kraków i arcyszatan modernizmu – Stanisław Przybyszewski, rozbijający małżeństwo swego przyjaciela Jana Kasprowicza – oto niektórzy bohaterowie tej publikacji, zabierającej Czytelników w fascynującą podróż w czasie.



Leonardo i Ostatnia Wieczerza, Ross King, wydawnictwo Noir sur Blanc, premiera 1 marca

W 1495 Leonardo da Vinci zaczął jedno z najbardziej wpływowych dzieł sztuki w dziejach – Ostatnią Wieczerzę. Po dekadzie spędzonej na dworze Lodovico Sforza, hrabiego Mediolanu, Leonardo był w punkcie zero: w wieku 43 lat, nie dokonał, pomimo stworzenia wielu prestiżowych dzieł, niczego, co naprawdę byłoby warte jego nadzwyczajnych umiejętności. Jego ostatnią klęską był gigantyczny koń z brązu odlany na cześć ojca Lodovica, zrobiony z materiału skonfiskowanego przez wojsko. Zlecenie namalowania Ostatniej Wieczerzy miało być małą kompensatą tej porażki, choć szanse na jej ukończenie nie były wielkie: Leonardo nigdy nie pracował nad tak dużym obrazem i nie miał doświadczenia z techniką malowania ściennego – freskiem.

Pośród wojny oraz politycznego i religijnego chaosu wokół niego, nękany przez swoje własne niepewności i frustracje, Leonardo tworzy arcydzieło, które na zawsze go określi. Ross King ujawnia dziesiątki historii, które są osadzone w tym obrazie, i unieważnia wiele dotyczących go mitów. Przywołując fascynujący okres w europejskiej historii, przedstawia wizerunek jednego z największych geniuszy w historii poprzez opowieść o jego sławnym dziele.



Brak tchu, George Orwell, wydawnictwo Bellona, premiera 2 marca

Powieść uznawana za najlepsze dzieło autora Folwarku zwierzęcego i Roku 1984, przełożona na kilkadziesiąt języków. 

Akcja rozgrywa się w Anglii, a bohater – gruby komiwojażer George Bowling, po nieoczekiwanym wygraniu na wyścigach pokaźnej kwoty, postanawia wyruszyć w sentymentalną podróż do Dolnego Binfield, miasteczka swojego dzieciństwa. Niestety, krajobraz się zmienił, a zamiast sielskiej brytyjskiej prowincji zastaje na miejscu ponurą rzeczywistość zbliżającej się wojny.







Czwarta ręka, John Irving, wydawnictwo Prószyński i s-ka, premiera 9 marca

Lew z indyjskiego cyrku odgryza dłoń nowojorskiemu dziennikarzowi telewizyjnemu na oczach milionów widzów. W Bostonie trapiony problemami rodzinnymi wybitny chirurg czeka na sposobność przeprowadzenia pierwszej w Stanach Zjednoczonych transplantacji dłoni. Jednoręki reporter jest z jego punktu widzenia idealnym pacjentem, trwają jednak poszukiwania odpowiedniego dawcy. Gdy pewna kobieta z Wisconsin oferuje bostońskiej klinice dłoń swojego męża, chirurg początkowo bierze jej propozycję za niesmaczny żart – mąż bowiem nie tylko żyje, lecz nie wybiera się nawet na tamten świat… 
Czwarta ręka to niepoprawna politycznie komedia, satyra i erotyczna farsa – a nade wszystko wzruszająca opowieść o potędze miłości, pozwalającej odkupić dawne winy i zacząć życie od nowa. W bezdusznym świecie końca wieku Irving z właściwym sobie ironicznym humorem poszukuje fundamentalnych wartości, pozwalających nie stracić wiary w człowieka.



Historia świata przez ścięte głowy opisana, Frances Larson, wydawnictwo Bellona, premiera 9 marca

Ludzka głowa jest wyjątkowa. Niniejsza książka opowiada o głowach oddzielonych od ciała. W naszej historii jest ich mnóstwo. Słowa "łowcy głów" budzą skojarzenie z egzotycznym, osobliwym i niebezpiecznym światem, odległym od cywilizacji, w rzeczywistości jednak ludzkie głowy nagminnie strącano z tułowi znacznie bliżej, niż mogłoby się nam wydawać. Mamy własne tradycje, godne prawdziwych łowców głów, przez wiele stuleci, ludzkie głowy trafiały do najrozmaitszych przybytków, na szafoty i do katedr, do prosektoriów i do galerii sztuki. Nasze tradycje w tej dziedzinie są zakorzenione głęboko w historii i nadal żywe, choć dziś wiele się o tym nie mówi. Przez wieki ludzkimi czaszkami dekorowano kościoły, obwieszano mury miejskie i eksponowano w muzeach – była widoczna w wielu miejscach publicznych. Niektóre z nich trafiały do prywatnych kolekcji osobliwości jako cenny artefakt o dużej wartości handlowej. Larson przedstawia dziwną historię odciętej głowy i daje nam nowe spojrzenie na naszą historię.



Listy do pałacu, Jorge Diaz, wydawnictwo Rebis, premiera 14 marca

Wzruszająca historia miłości w czasach wojny. Wojna bezlitośnie pustoszy Europę. Do Pałacu Królewskiego w Madrycie przychodzi list, w którym mała Francuzka prosi hiszpańskiego monarchę o pomoc w odnalezieniu zaginionego na froncie brata. Bożonarodzeniowy gest króla względem Sylvie wywołuje lawinę zdarzeń.

Zainspirowane historycznymi faktami Listy do pałacu to poruszająca powieść o miłości w czasach zarazy wojennej.

28 czerwca 1914 roku w zamachu w Sarajewie zginął następca austriackiego tronu arcyksiążę Franciszek Ferdynand Habsburg, co zapoczątkowało I wojnę światową. Hiszpania, choć pozostała neutralna, odegrała w tym konflikcie ważną rolę. To w Madrycie aż do 1921 roku działał Urząd do spraw Ochrony Jeńców, zatrudniający pięćdziesięcioro czworo stałych pracowników, których wspierało pięćdziesięciu ośmiu wojskowych i trzystu dyplomatów. Zdołali oni pomóc dwustu tysiącom jeńców wojennych. Przeprowadzili repatriację siedemdziesięciu tysięcy cywili oraz dwudziestu jeden tysięcy rannych żołnierzy. Koszty funkcjonowania Urzędu pokrywał król Alfons XIII.



Księga morza, Morten A. Stroksnes, wydawnictwo Literackie, premiera 16 marca

Przez fiordy na otwarte morze. Bestseller z Norwegii o przyrodzie, która nie przestaje nas zachwycać i stawiać przed nami wyzwania oraz drzemiącej w nas tęsknocie za wielką przygodą.

Śmiała wyprawa, szaleńczy pomysł, wielkie wyzwanie, groźny żywioł i piękna natura. Dwójka przyjaciół – Morten i Hugo – pakuje sprzęt, wsiada do małego pontonu i wyrusza w misję, która ciągnąć się będzie przez cały rok, w tempie zmieniających się pór roku. Jaka to misja?
W głębinach morskich w pobliżu Archipelagu Lofoty, uznawanego za jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, żyje wielki rekin polarny. Dorasta do 8 metrów długości, waży ponad tonę i dożywa pięciuset lat. Jego mięso zawiera toksyny, przyprawiające ludzi o halucynacje. Morten i Hugo postanawiają na niego zapolować.
Zarzucając przynęty, walcząc ze sztormem, mijając mielizny i szkiery, rozmawiają o życiu, polowaniu, ucieczce od cywilizacji i morzu – jego tajemnicach, niezwykłości, istotach zamieszkujących głębiny. I owszem, nie stronią też od alkoholu.

Ten arcyciekawy reportaż o morzu, pełen odniesień do historii, literatury, sztuki, mitologii, ekologii czy życiowych mądrości prostych rybaków jest zarazem książką, która pozwala nam uciec na chwilę od cywilizacji i zaspokoić dziecięce marzenie o wielkiej przygodzie. Jej literackie wartości doceniono, przyznając autorowi Nagrodę Bragego i Nagrodę Krytyków.



Pierwsze damy antycznego Rzymu. Kobiety, które stały za plecami cesarzy, Annelise Freisenbruch, wydawnictwo Bellona, premiera 23 marca

Podobnie jak ich współczesne odpowiedniczki, pierwsze damy starożytnego Rzymu były specjalnie kształtowane w taki sposób, aby mogły sprostać politycznym wymogom swoich cesarzy, czy to ojców, czy mężów, braci lub kochanków. Kobiety te jednak równie często okazywały się ciężarem i kłopotem – córkę Augusta, Julię, oskarżano o romanse z przynajmniej pięcioma mężczyznami; żona Klaudiusza, Messalina, była morderczą prowokatorką, która przyprawiła rogi i upokorzyła swojego podstarzałego męża, Fausta zaś próbowała uwieść własnego pasierba i zaplanowała jego egzekucję, zanim straciła życie, ugotowana na śmierć.



I jak, wpadło Wam coś w oko? ;)

10 komentarzy:

  1. Z Twojej listy mam zamiar przeczytać "Listy do pałacu".

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała przeczytać "Księgę morza", bo lubię skandynawskie klimaty. Zwykle czytam powieści, a to reportaż. Ciekawe. :) A do Kienzler się zraziłam i nigdy nie sięgnę po książkę jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę dorwać Mitologię Nordycką!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie wpadło mi w oko, że książka Bellony (ta ostatnia) do złudzenia przypomina serię "Prawdziwe historie" wydawaną przez Znak;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Księga morza to niezwykle kusząca propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie Gaiman do zdobycia :)
    Co do książki Iwony Kienzler, jestem trochę sceptycznie nastawiona, mam wrażenie, że jej publikacje historyczne (a przynajmniej ich część) jest napisana tak po łebkach...

    OdpowiedzUsuń
  7. Obowiązkowo "Mitologia nordycka" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie cierpię Cię. Przez cały marzec będę myślała o tych tytułach.

    OdpowiedzUsuń
  9. 'Listy do pałacu' bardzo przyjemnie się czyta, więc już teraz polecam:) 'Mitologia nordycka' Gaimana to w jedno popołudnie można połknąć i według mnie to jakoś nie zachwyca. Czekam na 'Księgę morza' - to będzie na pewno rewelacyjna lektura:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.