sobota, 31 maja 2014

Stosik majowy {2014}

Jednak nie potrafię. Nie potrafię ograniczyć książkowych nabytków, choć bardzo się staram. Kiedy już udaje mi się podejść z rozsądkiem do zamawiania egzemplarzy recenzenckich, to przydarza mi się coś takiego, jak kupno GoT. Niedługo zwrot "śpię na książkach" będzie w moim przypadku dosłowny. A póki co zapraszam do podziwiania majowego stosiku:



Od góry:

"Pobojowisko" Michael Crummey - recenzencka od wydawnictwa Wiatr od Morza - pamiętając zachwyty Sardegny nad inną książką tego autora, "Dostatkiem", postanowiłam przekonać się, co takiego jest w jego prozie. Powiem tyle: zachwyty absolutnie nie były przesadzone.

"Kuzyneczki" Teresa Monika Rudzka - od Autorki.

"Prawdziwa historia oparta na kłamstwach" Jennifer Clement - recenzencka od Małej Kurki - po lekturze "Trucizną mnie uwodzisz" z niecierpliwością czekałam na kolejną książkę autorki. Recenzja na dniach :)

"Mój Che. Bardzo intymnie" Aleida March - recenzencka od Matrasa. No cóż, w kolejce do czytania czekają "Kobiety dyktatorów", może zacznę od kobiety Che Guevary :D

"Lot nisko nad ziemią" Ałbena Grabowska - od Autorki. Jak wiecie rzadko czytam powieści obyczajowe, ale po prozę tej pisarki mogę sięgać w ciemno. [recenzja]

"Zawołajcie położną" Jennifer Worth - recenzencka od wydawnictwa Literackiego. Po prostu jestem ciekawa tej książki.

"Damy Rzymu" Francoise Chandernagor - recenzencka od Soni Dragi - bo miałam ochotę poczytać o starożytnym Rzymie :)

I teraz najlepsze - nabytki własne. Za które odpowiedzialny jest Fenrir.:P  Na szczęście dla niego właśnie wpadam w zachwyt przy pierwszym tomie, więc jakoś przeboleję fakt, że dla GoT musiałam wywalić inne książki z reprezentacyjnego regału na dno szafy :D

"Gra o tron", "Starcie królów", "Nawałnica mieczy" George R.R. Martin. W kolejce czeka serial :D

Tradycyjnie: widzicie tu coś dla siebie?

54 komentarze:

  1. Widzę Martin Cię wciągnął, ja znam dwa tomy, trzeci już rok kurzy się na półce. Serial nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Mnie ostatnio chwyciły książki historyczne i filozofia i tak sobie siedzę w tym światku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano wciągnął :D Taka miła odmiana od lektur, w których na co dzień gustuję :)

      Usuń
  2. Jedynie na "Zawołajcie położną" zwróciłabym uwagę. Czekam na twoją opinię, aby się przekonać czy warto.

    Przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - myślę, że recenzja tej książki to kwestia jakichś dwóch tygodni:)

      Usuń
  3. Nie wiedziałam o nowej książce Małej Kurki! Zapowiada się bardzo ciekawie. Muszę mieć "Pobojowisko", bo "Dostatek" był świetny, jedna z lepszych książek jakie czytałam w tym roku. GoT jest świetne, ale już to wiesz ;) Masz przed sobą jeszcze najlepsze, ale jak ognia unikaj spoilerów :) Serial Call the Midwife jest świetny, więc na pewno przeczytam "Zawołajcie położną".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, nie dość, że Mała Kurka, to na dodatek Jennifer Clement! Takie połączenie gwarantuje udaną lekturę. "Dostatek" koniecznie muszę dorwać! A co do spoilerów GoT, no cóż... to jedna z tych lektur, które czyta się dla samej treści, a nie zakończenia :D
      Nawet nie wiedziałam, że "Zawołajcie położną" jest też w wersji serialowej :S

      Usuń
  4. Czy ja tu widzę coś dla siebie? Kobieto, cały Martin chodzi za mną od wieków, ale to jest taki wydatek, że po prostu musi poczekać, aż w lotka wygram - bo nie kupię przecież jednej części bez pozostałych... :) "Damy Rzymu" - jak najbardziej, ale będzie z biblioteki, bo starożytny Rzym jest cudowny, ale książki o nim nie zawsze. No i jestem niezwykle ciekawa "Zawołajcie położną", bo serial jest podobno wspaniały, tylko ja ciągle nie mam czasu na oglądanie niczego. I "Gra o tron" czeka, aż przeczytam książki (bo nie lubię potem czytać, jak już wiem, co się wydarzy, a oglądanie z taką wiedzą jestem w stanie przeboleć). Oj, poczeka... Tak więc od dolnej części Twojego stosiku oczu oderwać nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdyby nie zwrot podatku, to bym sobie na Martina nie pozwoliła :D
      Co do "Dam Rzymu" - właśnie starożytne realia zostały ukazane fantastycznie, choć z założenia miała to być opowieść o córce Kleopatry - jeśli wziąć na to poprawkę, lektura z pewnością Cię zadowoli.
      I wiesz, nie miałam pojęcia, że "Zawołajcie położną" to także serial...mam sporo do nadrobienia jeśli chodzi o seriale :D

      Usuń
  5. Ale się obłowiłaś! Ciekawa jestem jak ci się spodoba "Mój Che" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, to chyba dzięki Tobie w ogóle się zainteresowałam tym tytułem :D

      Usuń
  6. Widzę, że z tym Martinem to tak od razu poszłaś na całość:) Książek nie czytałam, ale oglądam czasem serial (mąż ogląda, a że jeden telewizor w domu to nie mam wyboru) i podoba mi się, choć nie wszystkie wątki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial nagrywa dla mnie siostra, bo obiecałam sobie, że najpierw przeczytam książkę - teraz nie mam wyboru, niech choć raz będzie kolejność taka, jak być powinna :D

      Usuń
    2. Wiesz, że ja nigdy nie czytam w kolejności odpowiedniej, więc co dopiero mówić o oglądaniu:)

      Usuń
  7. Zazwyczaj, jak oglądam Twoje stosiki, to trochę zielenieję z zazdrości, bo masz same cudeńka, które też bym chciała mieć;) Tym razem mnie oszczędziłaś, bo widzę dla siebie tylko "Lot nisko nad ziemią";)

    OdpowiedzUsuń
  8. :) jeszcze nie zdążę ułożyć na półkach wczorajszego zakupu, a już kupuję kolejne książki. Jesteśmy książkoholikami albo książkożercami- czy to można leczyć? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet, jeśli to można leczyć, to ja się na to nie piszę :D
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  9. Z chęcią zapoznałabym się z książkami Martina, bo zarówno one, jak i serial robią furorę, a ja nie wiem o co cały ten szum :-) Przyjemnego czytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie od tego się zaczęło - wszyscy się zachwycali, a ja nie miałam pojęcia, czym. Teraz już zaczynam rozumieć :D
      Dziękuję:)

      Usuń
  10. Kupiłam Martina (tom I) siostrze pod choinkę parę lat temu. Na początku stycznia musiałam brnąć przez śniegi do Matrasa po pozostałe 5 czy 6, pan w księgarni patrzył ze strachem, co ja robię :D Więc rozumiem poniekąd, co czujesz. ;)
    "Zawołajcie położną" to kolejna książka, która zaczyna się intensywnie pojawiać na blogach i przez to mnie kusić. Czekam na recenzję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viv, co za poświęcenie! Jestem pełna podziwu, ale i zrozumienia :D

      Usuń
  11. Z tego czytałam "Grę o tron" oraz "Zawołajcie położną" i obie szalenie mi się podobały. Jestem ciekawa twoich reakcji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pieśń Lodu i Ognia... :D Czytaj, czytaj, później dyskutować będziemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. "Gra o tron" strasznie dużo słyszę ostatnio o tej książce i serialu... nie miałam do tej pory najmniejszej ochoty czytać, jednak ostatnio już zaczynam się nad tym zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. "Pobojowisko" faktycznie cudowne, potwierdzam i zachęcam wszystkich do spróbowania. A jeśli chodzi o Martina, to dokładnie zestaw tych 4 książek ostatnio sprzedałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gra o tron w tym ładnym wydaniu! @_@ Jej Ci zazdroszczę. A ciekawa jestem opinii Twojej o położnej, bo w sumie rozważam zakup tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczęłam czytać i przyznam szczerze, że nie przypuszczałam, ze tak mnie wciągnie!

      Usuń
  16. Trochę się tego u Ciebie nazbierało i bardzo dobrze! :P Będzie gdzie zaglądać w poszukiwaniu ciekawych recenzji. :)

    Jestem w trakcie lektury "Zawołajcie położną" i po pierwszym kilkunastu stronach mam ochotę zrezygnować z posiadania potomstwa. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, ja się cieszę, że mam to już za sobą (mam nadzieję, że na dobre :P)

      Usuń
  17. Zawsze z usmiechem czytam takie posty:)
    "Pobojowisko" pewnie sama kiedys przygarne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Uwielbiam wszelkie książkowe stosiki, własne i cudze :D

      Usuń
  18. Niestety, wydaje mi się, że ta choroba jest chroniczna. Im więcej książek masz, tym pragniesz mieć ich jeszcze więcej. Ostatnio odnotowałam ten fakt u siebie - dopóki nie kupowałam książek, było wszystko ok, a tymczasem parę lat temu wpadłam i już po mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ależ z nas zachłanne książkofilki :P

      Usuń
  19. Stosik po prostu śliczny! Oby tak dalej ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bardzo dziękuję - oby tylko jeszcze miejsce się znalazło... :)
      Pozdrawiam również!

      Usuń
  20. piękny stos, chętnie podkradłabym Grę o tron, na razie widziałam tylko serial :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystko SUPER! Zazdroszczę każdej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę Martina, choć bardziej podobają mi się wcześniejsze okładki:) Interesuje mnie też "Mój Che. Bardzo intymnie" :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Co widzę dla siebie? Bardziej autora, niż książkę, bo zamierzam zacząć od "Dostatku". Czytałam u Marszyckiego (a często mam zbieżny z nim gust książkowy), że "Pobojowisko" dobre, ale "Dostatek" lepszy.. Nie kupię, bo namierzyłam już w bibliotece, zresztą jak wypożyczę, to przeczytam od razu, a jak kupię, to może też, ale nie wiadomo kiedy:) Ale po co ja to piszę, przecież pewnie masz tak samo, że własne książki lądują na półce i czekają, bo skoro już są w domu, to nie potrzeba się spieszyć. Tak jest też z "Grą o tron", pierwszy tom stoi i czeka, a ja jak na razie jestem wielką fanką, ale tylko serialu:)

    Jeszcze ta o Che mnie pociąga, ale jakbym miała wybierać, to wolałabym "Kobiety dyktatorów", o kobietach Che Guevary tam nie ma, ale w dwójce jest o żonie Fidela, czyli blisko :D. A zawsze co niezależny autor, to niezależny, ci zaangażowani osobiście są jednak subiektywni, no i literacko pozostawiają sporo do życzenia. Przynajmniej ja mam złe doświadczenia z takimi książkami, prawie za każdym razem styl mnie wnerwiał, infantylny jakiś. Może ghostwriterów mieli słabych:) Jedynym chlubnym wyjątkiem książki pisanej przez ghostwritera był "Żyjący z wilkami" Shauna Ellisa i Penny Junor, ich książka to dla mnie perełka, 6/6
    Za to zupełnie nie pociąga mnie ta o położnych, na którą tak się tu większość zasadza, ale to pewnie dlatego, że serial przegapiłam. Chyba najpierw film nadrobię i może wtedy tez dołączę do klubu marzycieli o "Zawołajcie położną" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, na "Dostatek" sama mam wielką ochotę, "Pobojowisko" tylko podsyciło mój apetyt na prozę Crummeya. Ciekawa jestem tego Che - nastawiam się na zupełny brak obiektywizmu, bardziej niż fakty interesuje mnie sposób postrzegania kobiety zakochanej nie tyle w samym mężczyźnie, ile w tym, co sobą reprezentował jako rewolucjonista, przywódca - bo chyba w dużej mierze na tym polega "urok" tego typu postaci. A "Żyjącego z wilkami" bardzo chciałabym przeczytać, tyle dobrego słyszałam o tej książce!
      "Zawołajcie położną" właśnie zaczęłam - i jestem bardzo mile zaskoczona!

      Usuń
    2. Jeśli tego jesteś ciekawa, to na pewno "Mój Che" jest właściwą książką Mnie też to trochę interesuje, ale bardziej sam Che.Jeśli trafię na książkę, to przeczytam, ale specjalnie polować nie będę, prędzej sięgnę po któryś z jego dzienników.

      Jeśli to miłe zaskoczenie książką o położnych utrzyma Ci się do końca lektury, to może i ja się skuszę :).

      Usuń
  24. Najbardziej zaintrygowałaś "Damami z Rzymu" :) Ach, ta historyczna słabość.

    OdpowiedzUsuń
  25. GoT sama bym przygarnęła, ale już mam przeczytany. ;) Pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Książki Martina mnie najbardziej ciekawią, ale muszę troszeczkę poczekać, by je sama przeczytam ;)
    Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ohoho, widzę kolejne części PLiO :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ,,Pobojowisko,, mam w planie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja to bym chciała tę o Che:) Co do GoT - nie umiem się przełamać, przekonać... dystans miedzy nami jest wielki...

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie słucham audycji radiowej o książce "Pobojowisko" i już sobie zanotowałam "do przeczytania". Ale mnie zdziwiłaś GoT :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Imponujący stos. Chętnie przeczytałabym "Lot nisko nad ziemią" ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. "Gra o tron" zdecydowanie, podobnie mam się współgrało ;) jestem właśnie po lekturze ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Widzę, że bierzesz się za Martina, musze i ja, chociaż mam jeszcze na cały lipiec co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.