Tytuł: "Meksyk. Szlakiem zdobywców"
Wydawnictwo: Bernardinum, 2013
Ilość stron: 287
Okładka: miękka
Współczesny Meksyk to wyjątkowo barwny tygiel kultur, języków i tradycji
sięgających korzeniami epoki prekolumbijskiej, będący spuścizną
nieodmiennie tajemniczych i fascynujących cywilizacji Olmeków,
Zapoteków, Tolteków, Majów czy najbardziej znanych - Azteków i tworzonej
na ich zrębach kultury kolonialnej, której początek dała konkwista
Hernana Cortesa.
Fantazyjne bogactwo meksykańskiej tradycji i różnorodność etniczna
będąca efektem czterech tysiącleci burzliwej historii wprawiają w
zachwyt, ale też w zagubienie i konsternację każdego, kto próbuje
zgłębić ducha tego kraju i naturę jego mieszkańców. Czy w ogóle jest
możliwe zrozumienie tej złożonej, przebogatej, unikalnej kultury?
Mirosław Olszycki, absolwent łódzkiej Filmówki, pisarz, podróżnik i
operator filmowy, uczestnik wielu ekstremalnych wypraw w najdalsze
zakątki świata (m.in. do kanionu Colca w Peru), zaprasza czytelnika w
pełną wrażeń podróż po współczesnym Meksyku, meandrach jego historii, do
najwspanialszych zabytków jego kultury - zarówno prekolumbijskiej, jak i
kolonialnej.
Pozwala ona prześledzić historię kraju w sposób
chronologiczny, gdyż wyprawa rozpoczyna się nad Zatoką Meksykańską, w
kolebce najstarszej i jednej z najwyżej rozwiniętych cywilizacji -
Olmeków - pradawnym mieście La Venta słynącym z gigantycznych
bazaltowych głów. Stamtąd autor przenosi się do Doliny Oaxaca i miasta
Monte Alban, by na przykładzie tej starożytnej metropolii opowiedzieć o
następujących po sobie kolejno cywilizacjach Zapoteków, Misteków,
Tolteków, wreszcie Azteków. To im właśnie autor poświęca najwięcej uwagi
- jako ludowi przewodzącemu najsilniejszej federacji państw na obszarze
Mezoameryki w okresie konkwisty. Pretekstem do snucia opowieści o
historii Azteków jest wizyta w największych ich metropoliach:
Tenochtitlan i Teotihuacan. Podziwiając wspaniałe, monumentalne zabytki -
Piramidę Słońca, Plac Księżyca, Świątynię Quetzalcoatla - przybliża
czytelnikowi lata świetności tego wojowniczego ludu i tragiczną historię
jego upadku. Dzięki wyprawie do meksykańskiego stanu Chiapas, do
Gwatemali i na Jukatan razem z autorem mamy możliwość poznać bliżej
kulturę materialną Majów; zwiedzamy Świątynię Inskrypcji w Palenque,
indiański Manhattan - miasto Tikal, słynące z kultu boga Chaca Uxmal czy
osławione Chichen-Itza ze świętymi studniami, cenotes.
Wyprawom
towarzyszą opowieści o stylu życia, wierzeniach i religii, obyczajach i
wewnętrznych konfliktach poszczególnych ludów, informacje o zabytkach
kultury materialnej, ale nie tylko. Autor przeplata swoje historyczne
wywody fabularyzowanymi indiańskimi legendami, ale również dziejami
konkwisty tych ziem: prezentuje sytuację Hiszpanii w XVI wieku,
dwuznaczną sylwetkę samego Hernana Corteza i przebieg jego wyprawy,
która zmieniła losy świata. Właściwie autor prowadzi dwie równoległe
opowieści, które spotykają się w chwili, gdy hiszpańskie żaglowce
przybijają w 1519 roku do Meksyku. Opisuje pierwszy kontakt tubylców z
konkwistadorami i wyjaśnia, jak doszło do tego, że sześciuset żołnierzy
Cortesa w krótkim czasie opanowało imperium dysponujące
kilkusettysięczną armią. Narrację wzbogacają fragmenty listów Cortesa do
króla Karola I, świadectwa misjonarzy i inne przykłady tekstów
źródłowych świadczące o rzetelnym przygotowaniu merytorycznym autora.
Nie brak w niej także komentarzy i obserwacji Olszyckiego, które stają
się bardziej osobiste, gdy zaczynają dotyczyć jego wyprawy, oraz
refleksji na temat współczesnych realiów życia w Meksyku. Nie są to
jednak przypadkowe migawki z podróży, lecz wstawki stanowiące
przemyślaną i spójną całość z treścią historyczną - urozmaicają ją i
uzupełniają, by czytelnik uzyskał pełniejszy, bogatszy i bardziej
prawdziwy obraz tego fascynującego konglomeratu kultur, jakim jest
dzisiejszy Meksyk.
Opowieść Olszyckiego jest żywa i dynamiczna - autor
potrafi zaintrygować tematem, wyłuskać najistotniejsze informacje i
zajmująco je przekazać. Gwarantuje cudowną podróż szlakiem
prekolumbijskich cywilizacji i śladem konkwistadorów po kraju, który
zachwyca każdego przybysza fantastycznym połączeniem dwóch żywiołów:
indiańskiego i europejskiego; niepowtarzalnym stylem będącym efektem
dramatycznego spotkania dwóch światów. Tak kuszącej propozycji nie
sposób się oprzeć! Serdecznie zapraszam w egzotyczną podróż w czasie i
przestrzeni:)
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/145603/meksyk-szlakiem-zdobywcow/opinia/9874523#opinia9874523
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bernardinum :) |
Piękny tekst napisałaś, bardzo mi się podoba. problem jednak polega u mnie na tym, że średnio przemawia duo mnie kultura meksykańska - jeśli miałabym to sprecyzować, zawsze bardziej pociągali mnie Indianie Ameryki Północnej. Nie wątpię jednak, że powyższa pozycja będzie idealnie nie tylko dla pasjonatów, ale i zwykłego odbiorcy, który po prostu chce poszerzyć swoje horyzonty :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że dziś przeglądałam ofertę tego wydawnictwa? Wprawdzie inny tytuł zwrócił moją uwagę, ale o Meksyku wiem tak mało, że warto byłoby kiedyś przeczytać coś ciekawego. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo chcę pojechać kiedyś do Meksyku i zrobić sobie wycieczkę śladami Azteków i Majów, więc chętnie sięgnę po tę książkę. Cieszę się nawet na podróż literacką:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, niestety jednak choć tak pięknie kusisz to nie mój klimat ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka nie została wydana wcześniej - na pewno ułatwiłaby mi przygotowanie do egzaminu magisterskiego :) Dla mnie lektura obowiązkowa, cieszę się, że taka pozycja pojawiła się na polskim rynku. Zdecydowanie must have.
OdpowiedzUsuńrzadko czytam tego typu książki, ale tą chyba się zainteresuję. właściwie, skoro mam być kulturoznawcą, to to nawet obowiązkowe poniekąd ;)
OdpowiedzUsuńJa z wielką chęcią chciałabym się wybrać do Meksyku, a taka lektura wydaje się być niezłym preludium do tak dalekiej podróży. Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nowa tematyka, która wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Meksyk bardziej zainteresował mnie dzięki Cejrowskiemu i jego programie w tv. Będę mieć na uwadze tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńCejrowski mnie rozkochał w Meksyku, ale czemu miałabym nie pogłębić swojej wiedzy na jego temat? :) Dodatkowym atutem książki jest fakt, ze napisał ją absolwent łódzkiej Filmówki :) czyli bliska mi tematyka - bardzo chętnie po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńJeżeli wpadnie mi w łapki, to czemu nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przyznam, że tematyka związana z Meksykiem, czy w ogóle z Ameryką Południową, to nie moja tematyka. Jakoś nam nie po drodze :) Ale jeśli będę miała okazję, to książkę tą przeczytam, bo Twoja recenzja brzmi bardziej niż zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia
Edyta
Podziwiam cię, że nie boisz się takiej trudnej, moim zdaniem tematyki. Moje horyzonty myślowe są jednak zbyt ubogie, dlatego czytam bardziej nieco lżejszą literaturę.
OdpowiedzUsuńMeksyk od lat mnie fascynuje, dlatego nie odmówię sobie przyjemności przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
książek podróżniczych nigdy dość. szczególnie gdy za oknem śnieg i plucha, a one opowiadają o gorących krainach. nie mniej w tej chyba za dużo nacisk został położony na rys historyczny, a już niestety mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuń