Tytuł: "Kabalista z Pragi"
Wydawnictwo: Zysk i s-ka, 2014
Ilość stron: 294
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Kim lub czym jest Golem? W tradycji żydowskiej to ulepiona z
gliny na kształt człowieka istota pozbawiona duszy i zdolności mowy, powstała w
akcie odtwórczym boskiej kreacji, dzięki mocy Słowa i znajomości tajemnic
skrywanych przez kabałę.
Najbardziej znana legenda na temat Golema mówi o stworzeniu
go przez rabina i największego kabalistę wszech czasów, Jehudę Loew ben
Bezalela z Pragi, zwanego również Maharalem, w celu obrony mieszkańców praskiego
getta przed aktami nienawiści ze strony chrześcijan. Spisania historii Maharala
i stworzonego przezeń olbrzyma podjął się francuski pisarz polskiego
pochodzenia, Marek Halter, odwołując się do żydowskiej tradycji i XVI-wiecznej
praskiej legendy.
Akcja powieści przenosi nas do stolicy Bohemii, a konkretnie
na teren tamtejszego getta. Przewodnikiem, a zarazem narratorem jest postać
autentyczna, żyjący na przełomie XVI i XVII wieku żydowski astronom i historyk,
Dawid Gans. Przybył on do Pragi, by kontynuować naukę pod okiem wielkiego
rabina, Maharala, i zupełnie nieoczekiwanie stał się uczestnikiem i świadkiem
niezwykłych wydarzeń, które przeszły do legendy. Cała historia rozpoczyna się
od złożenia pewnej przysięgi przez dwóch przyjaciół, Izaaka i Jakuba. Jednym z
jej owoców są narodziny Ewy, wnuczki Maharala, którą dziadek, widząc jej bystrą
inteligencję i nieprzeciętny umysł, każe kształcić jak mężczyznę. I to na jej
prośbę, rabbi, by ocalić mieszkańców getta przed prześladowaniami, decyduje się
stworzyć Golema – istotę pozbawioną duszy, ale obdarzoną nadludzką siłą. Jednak
jak to zwykle bywa, wpierw musi dojść do tragedii, by ludzie uświadomili sobie,
jak wielką moc posiada Słowo i że nikt nie uniknie odpowiedzialności za swoje
czyny, a także zrozumieli, iż siła dana człowiekowi nie sprowadza się do tego,
by istota słabsza stała się niewolnikiem.
Główny wątek Kabalisty z Pragi, dotyczący powstania
Golema, jest raczej wiernym odzwierciedleniem najpopularniejszej o nim legendy.
Wątki poboczne, zarówno te oparte na wydarzeniach historycznych oraz żydowskiej
tradycji, jak i te będące owocem wyobraźni autora, przydają mu niepowtarzalnego
klimatu i specyficznego kolorytu, dzięki czemu cała opowieść nabiera wielowymiarowości,
mistycyzmu, ale również uniwersalnego, ostrzegawczego wydźwięku.
Marek Halter połączył wszystkie te wątki w spójną i
intrygującą całość. Udało mu się wykreować tło historyczne może niespecjalnie
szerokie, ale za to złożone z
charakterystycznych dla epoki renesansu aspektów, a także udatnie wpasować
weń swoich bohaterów. To dzięki Dawidowi Gansowi poznajemy realia życia w
praskim getcie za panowania Rudolfa II Habsburga, miłośnika okultyzmu i kabały,
cesarza raczej tolerancyjnego wobec wyznawców judaizmu. Pod jego rządami Żydzi
cieszyli się względnym spokojem, jedynie incydentalnie zakłócanego pogromami,
kiedy – jak to zwykle bywało – napięcie społeczne stawało się zbyt wielkie, a
chrześcijańska społeczność szukała kozła ofiarnego, i ten mechanizm został w
powieści ukazany na przykładzie niepokojów związanych z wybuchem w mieście
epidemii dżumy.
Gans, jako wysłannik Rudolfa, podróżuje po Europie
zapoznając się z aktualnymi prądami myślowymi i osiągnięciami naukowymi epoki,
realizując pragnienie swego władcy stawiającego sobie za cel uczynienie z Pragi
ośrodka naukowego i potężnej, liczącej się na kontynencie stolicy. Dawid w
trakcie swojej misji poznaje m.in. Tychona Brahe, Johannesa Keplera, zapoznaje
się z tezami Galileusza czy Giordana Bruna, a czytelnik - z najbardziej znaczącymi zdobyczami naukowymi
XVI-wiecznej Europy – tymi, które wstrząsnęły posadami świata, a były
bezlitośnie tępione przez kościół. Ale epoka renesansu to także wojny religijne
pomiędzy katolikami a luteranami, pogromy Żydów i nawracające epidemie,
stanowiące stałe elementy codzienności – i ważny składnik tła powieści.
Z drugiej strony Halter ukazuje specyfikę kwitnącej
podówczas tradycji żydowskiej, całe jej bogactwo i mistycyzm, a to dzięki
postaci kabalisty wszech czasów, rabina Maharala. Autor w ciekawy sposób wprowadził
do opowieści o Golemie wątek przysięgi Izaaka i Jakuba, która miała zadecydować
o przyszłości ich dzieci, a także wątek Ewy – kobiety wyzwolonej, która
przekracza ograniczenia swej płci i stawia czoło swemu przeznaczeniu, buntuje
się przeciwko tradycji – czy też raczej przeciwko wypaczonemu jej pojmowaniu.
Odniesienia do religii judaistycznej i kabały są bardzo wyraźne i liczne, czemu
jednak trudno się dziwić, zważywszy na pochodzenie legendy o Golemie.
Halter przedstawił glinianego olbrzyma jako istotę
posiadającą uczucia, choć pozbawioną ust, by móc je wyrazić. Jego dramat polega
także na tym, że doznając krzywdy ze strony tych, których miał chronić, nie
może poskarżyć się na swój los, a kiedy miarka się przebiera – dochodzi do
tragedii. Los Golema jest czytelnym ostrzeżeniem zawierającym gorzką prawdę:
człowiek zazwyczaj nie potrafi wykorzystać danej władzy w słuszny, sprawiedliwy
sposób, ma tendencję do okazywania swej przewagi słabszym od siebie i nie
potrafi uczyć się na własnych błędach. Zwykł traktować innych równie źle, jak
sam był traktowany i zbyt często zapomina, że będzie musiał ponieść
konsekwencje swoich słów i czynów, wziąć odpowiedzialność za to, co stworzył,
nawet wtedy – albo zwłaszcza wtedy – kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli. Zbyt
rzadko pamięta o tym, że jest kowalem swego losu, biernie poddając się wyrokom
przeznaczenia, a tymczasem prędzej czy później będzie zmuszony sprostać
następstwom swoich wyborów i działań.
Kabalista z Pragi to powieść o niespiesznej, snującej się
leniwie fabule, co doskonale harmonizuje z jej tematyką, doskonale oddająca
ducha epoki, koloryt żydowskiej tradycji i relacje chrześcijańsko – żydowskie w
XVI-wiecznych Czechach. Historia Golema – piękna i smutna zarazem - stała się
pretekstem do głębszych rozważań nad ciemną stroną ludzkiej natury oraz
rozbieżnościami pomiędzy wolną wolą a przeznaczeniem.
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/218155/kabalista-z-pragi/opinia/22453404#opinia22453404
Już czytam! Zabrałam tacie tomik i wczoraj zaczęłam. Faktycznie akcja toczy się powoli, ale ten klimat! Póki co jestem zachwycona, ale do końca jeszcze daleko :)
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę :)
OdpowiedzUsuńPolecam też "Golema" Meyrinka, do ściągnięcia z Wolnych Lektur :) oniryczny, hipnotyczny, pre-kafkowski.
OdpowiedzUsuńCzytałam i naprawdę polecam. Choć akcja toczy się powoli, to autor wykorzystał to do odmalowania ówczesnej sytuacji społeczno-historyczno-politycznej. Chociażby z tego powodu warto przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coś głośno o powieściach z golemami :) Chętnie poznam książkę, która przybliża pierwszą historię o golemie i opisuje powstanie tej istoty. Ponadto ciekawią mnie liczne odniesienia do kultury żydowskiej.
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę zupełnie czego innego bym oczekiwała, także dziękuję za recenzję! Lubię tak pisane książki.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, ale nie jestem pewna, czy wciągnęłabym się w książkę.
OdpowiedzUsuńZ tej tematyki czytałam jedynie horror Golem" Edwarda Lee. Może skuszę się na tę lekturę, bo temat wydaje mi się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę rozejrzeć się za tą książką! Coś mi się wydaje, że bardzo by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuń