Tytuł: "Africanus. Syn konsula"
Wydawnictwo: Esprit
Hannibal ante portas! - okrzyk ten elektryzował mieszkańców Urbs aeterna na wieść o kartagińskich wojskach niezwyciężonego Hannibala stojących u bram Rzymu.
Jakże niewiele w tym czasie dzieliło miasto na siedmiu wzgórzach od całkowitej zagłady - wydarzenia, za którego sprawą Rzym mógłby nigdy nie zaistnieć na kartach historii, a losy świata potoczyłyby się zupełnie inaczej, w trudny do wyobrażenia sposób. A wszystko to za sprawą jednego z najbardziej genialnych i dalekowzrocznych strategów wszech czasów, błyskotliwego polityka i nieustraszonego dowódcy - Hannibala. Jego zwycięski pochód przez Italię zostaje niespodziewanie powstrzymany przez godnego przeciwnika; Publiusz Korneliusz, pochodzący ze sławnego i szanowanego rodu Scypionów jako jedyny skutecznie stawia czoła Hannibalowi, przełamuje jego polityczną i militarną dominację zadając mu druzgocącą klęskę będącą przyczyną upadku najbardziej znienawidzonego i najpoważniejszego wroga Rzymu.
Dzieje konfliktu pomiędzy Rzymem a Kartaginą znamy co prawda ze szkolnych podręczników, jednak dopiero Santiago Posteguillo przywrócił tej historii dawny blask, dodał jej dynamizmu i barw, dosłownie ożywił dawno minione czasy i sprawił, że ta z pozoru mało atrakcyjna, zapomniana historia na naszych oczach przeistacza się w intrygującą, uniwersalną opowieść o honorze i odwadze, w której gra o najwyższą stawkę toczy się nie tylko pomiędzy dwiema potęgami ówczesnego świata, ale również jest zapisem psychologiczno - militarnej konfrontacji dwóch nieprzeciętnych, wybitnych osobowości: Hannibala i Scypiona.
Syn konsula to pierwszy tom cyklu o Scypionie Afrykańskim; jego fabuła koncentruje się na postaci późniejszego pogromcy Kartaginy, Publiusza Korneliusza Scypiona. Autor z wielkim rozmachem prezentuje losy członków rodu Scypionów na tle szerokiej, barwnej panoramy społeczno - obyczajowej starożytnego Rzymu. Poznajemy przede wszystkim postaci ojca i stryja głównego bohatera, rzymskich konsulów, którzy wywarli najbardziej znaczący wpływ na kształtowanie jego osobowości - to pod ich okiem Publiusz zdobywa swoje pierwsze żołnierskie szlify jako dowódca legionów, doskonali się w wojennym rzemiośle i strategii wojskowej, która w swoim czasie przyniesie wymierne efekty dla przyszłości Rzymu.
Powieść, fascynująco wielowątkowa, w zasadzie skupia się na trzech głównych motywach: losach samego Scypiona, Hannibala oraz niejakiego Tytusa Makcjusza, którego historia pozna kiedyś jako Plauta. Wątki te prowadzone są równolegle i dają czytelnikowi możliwość obserwowania konfliktu rzymsko - kartagińskiego z wielu różnych perspektyw, poznania jego specyfiki na kilku różnych płaszczyznach. Dzięki temu zabiegowi mamy szansę śledzenia akcji nie tylko z punktu widzenia głównodowodzących wrażych wojsk, lecz również mocno rozwarstwionego społeczeństwa Rzymu: przedstawicieli senatu, możnych patrycjuszowskich rodów, zwykłego ludu, a także legionistów. Wszystko to sprawia, że fabuła staje się intrygująco wielowymiarowa, przejmująco dramatyczna, a zarazem bardziej autentyczna i wiarygodna.
Choć akcja zasadza się głównie na działaniach wojennych, politycznych dysputach i dyplomatycznych posunięciach, a także jest szczegółowym zapisem kampanii prowadzonej przez Hannibala przeciw Rzymowi, skutecznie spowalniają ją i ubarwiają fenomenalnie sugestywne i niezwykle plastyczne opisy realiów życia w starożytnym Rzymie.
Słynne rzymskie uczty, obrady senatu, gwarne tawerny i domy publiczne, emocjonujące walki gladiatorów, obrzędy ku czci bogów, trudy życia legionistów - barwne, bogate w szczegóły realia codzienności w kontekście politycznym, obyczajowym i społecznym zadziwiają swoim rozmachem, dynamizmem i ekspresją.
Syn konsula to powieść, której może nie pochłania się jednym tchem, ale która w zamian za to w fascynujący sposób wiedzie nas przez meandry starożytnej historii i daje możliwość poznania od podszewki jednego z najważniejszych i najbardziej znaczących konfliktów tamtej epoki. Mnogość i różnorodność wątków, zwłaszcza obyczajowych, miłosnych i psychologicznych, swobodna, bogata i ekspresyjna narracja, umiejętnie budowane napięcie, intrygujący i wyraziści bohaterowie, psychologiczna i emocjonalna głębia ich charakterów oraz wnikliwa analiza ich motywacji i działań, a także pełna rozmachu panorama obyczajowa idealnie oddająca ducha epoki sprawiają, że książkę czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i wielką uwagą pozwalającą na delektowanie się lekturą. To perfekcyjne połączenie umiejętnie i przystępnie podanych faktów historycznych z żywą wyobraźnią oraz nienagannym warsztatem literackim autora, które zaowocowały pasjonującą, pełną życia i dramatyzmu opowieścią z dawnych czasów.
Gorąco polecam!
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/94817/africanus-syn-konsula/opinia/4429833#opinia4429833
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Esprit! |
Brzmi ciekawie. Jak będzie okazja, dam jej szansę:))
OdpowiedzUsuńOjej, całkowicie nie moja bajka, więc tym razem spasuje, ale recenzje chociaż miło się czytało.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja:-)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja świetna jak zawsze, ale to nie moje klimaty niestety. :)
OdpowiedzUsuńTen dział historii jest mi całkowicie obcy, nie tyle, że go nie znam, ale dla tego że nie pałam za nim sympatią. Nawet nazwy miejsc i postaci działają na mnie odstraszająco. Wątpię żebym dała książce szanse, ale jak to mówią, nigdy nie mów nigdy :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
kasandra - spróbuje, być może przypadnie Ci do gustu:)
OdpowiedzUsuńcyrysia - ano, nie można zadowolić wszystkich:)
Kuzynka Sasza - bardzo dziękuję:)
Ewa - tak wiem, wojna wojnie nierówna:)
Natula - rozumiem, jak to szkoła potrafi zniechęcić do jakiejś tematyki... a szkoda!
Pozdrawiam serdecznie!
Niezłe zdjęcie na okładce, ten mały taki kozak!
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moim guście, tak więc daruje sobie.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o okładkę to już sama ona mnie zachęca do przeczytania książki! A Twoja recenzja tylko upewniła mnie w tym przekonaniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Klimat nie do końca mój, ale ta Hiszpania mnie kusi, hmmm :D
OdpowiedzUsuńPyszności! :D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chcę przeczytać "Africanusa". Rozumiem, że większość czytelników odstraszają skomplikowane imiona Rzymian - Scypion Młodszy, Scypion Starszy, Publiusz Korneliusz itd - mogą przyprawić one o zawrót głowy, ale dla wtajemniczonych to nic trudnego ;) Dzięki za piękną recenzję :)
OdpowiedzUsuńEdyta - i jak na kozaka przystało - groźnie wygląda!
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire - bardzo się cieszę, że nie jestem osamotniona w tej lekturze! Czekam zatem na wrażenia:)
Catalina - co prawda to Hiszpania z III w. p.n.e., ale pomarzyć wolno xD
limonka - pani Historyczko, ukłon w Twoją stronę:)
Nemeni - Zgadzam się, zresztą historia starożytna to jeden z moich koników, stąd też wybór lektury:) Dziękuję za miłe słowa:)
Pozdrawiam serdecznie!
Hmm... I chciałabym i boję się... Może za jakiś czas po nią sięgnę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńInes - naprawdę, nie ma się czego bać - to kawał świetnie i przystępnie napisanej historii. Gdyby tak wyglądały podręczniki, świat byłby piękniejszy, a nauka dużo prostsza xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Zapowiada się świetnie, na pewno sięgnę jeśli tylko gdzieś ją znajdę :)
OdpowiedzUsuńPan R - ha! Ja już się nie mogę doczekać drugiej części!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Zastanawiałam się nad tą powieścią ale w końcu się nie zdecydowałam bo nic o niej nie wiedziałam, teraz już wiem i żałuje, że jej nie wzięłam ale nadrobię następnym razem!
OdpowiedzUsuń