Tytuł: "Piękna bestia. Zbrodnie SS - Aufseherin Irmy Grese"
Wydawnictwo: Replika
Różne są oblicze zła. Wielu ludzi widzi je w bezwzględnych, wyzutych z  wszelkich uczuć, bezlitosnych twarzach nazistowskich zbrodniarzy z SA,  Gestapo czy SS. To męskie twarze, bo z takimi przywykliśmy je  utożsamiać. Jednak trzeba sobie zdać sprawę, że nazizm był sprawą całego  niemieckiego społeczeństwa i w równym stopniu dotyczył zarówno  mężczyzn, jak i kobiet oraz że w torturowaniu i mordowaniu niewinnych  ludzi brali udział przedstawiciele obu płci.
Kwestia uczestnictwa kobiet w zbrodniach wojennych przez długi czas była  marginalizowana, lecz pewne jest, że udział ten był znaczący. Fakt, że  autor porusza to zagadnienie w swojej książce jest bardzo ważną i wiele  wnoszącą do naszej wiedzy na temat II wojny światowej kwestią.
Jedną ze zbrodniarek, których działalność owiana jest ponurą sławą - czy  raczej niesławą - była Irma Grese, strażniczka w obozach  koncentracyjnych Ravensbrueck, Auschwitz oraz Bergen - Belsen.
Dla więźniarek tych obozów zło miało anielską twarz Grese, gdyż ta  młodziutka, obdarzona niezwykłą urodą dziewczyna w rzeczywistości była  sadystyczną psychopatką mającą setki, być może nawet tysiące ludzkich  istnień na sumieniu, znajdującą perwersyjną przyjemność w zadawaniu  cierpienia, której nadzwyczajne okrucieństwo oraz idące z nim w parze  seksualne rozpasanie stworzyło ponurą i mrożącą krew w żyłach legendę.
W swojej książce Daniel Patrick Brown podejmuje się nie tylko analizy  biografii "pięknej bestii"; jego praca jest wielowymiarowym,  błyskotliwym studium zła.
Autor dokonując wnikliwej i szczegółowej analizy psychosocjologicznej  społeczeństwa III Rzeszy, nazistowskiej ideologii oraz jej wpływu na  ludzkie umysły, a także specyfiki zindoktrynowanej osobowości zastanawia  się, w jaki sposób okoliczności i warunki wpływały na kształtowanie -  czy raczej wypaczanie - kobiecej psychiki; jak to możliwe, by kobiety,  którym sami naziści przypisywali idealne cechy matek nowego pokolenia  Niemców uczestniczyły w masowych zbrodniach oraz co doprowadziło do  niesłychanej metamorfozy prostej, nieśmiałej, wiejskiej dziewczyny w  wynaturzoną, bezwzględną morderczynię.
Lektura Pięknej bestii uświadamia czytelnikowi, że określenie przyczyn  takiej przemiany nie jest sprawą prostą i jednoznaczną. Autor  analizując bardzo dokładnie i rzetelnie biografię Irmy Grese wziął pod  uwagę takie czynniki, jak sytuacja rodzinna (a zwłaszcza traumatyczne  przeżycia z dzieciństwa) czy indoktrynacja oraz ich wpływ na sferę  emocjonalną i charakterologiczną dziewczyny, a także  predyspozycje  psychiczne, które umacniały jej wypaczoną postawę przyczyniając się do  stworzenia potwora.
Na szczęście autor analizując pod wieloma różnymi kątami życiorys Grese  zdecydowanie unika, a wręcz odżegnuje się od stwierdzenia, że jej  postawa i osobowość były tylko produktem okrutnych czasów, a ona sama  bezwolnym trybikiem w machinie zbrodni wykonującym rozkazy.
Podkreśla, że choć jej psychikę wypaczyło wiele różnych czynników, Grese  była odpowiedzialna za swoje czyny i poniosła za nie karę.
Brown zaznacza, że drobiazgowe i wyczerpujące omówienie okoliczności,  jakie ją ukształtowały oraz wyjaśnienie motywów, jakimi się kierowała  nie miało na celu usprawiedliwienie jej zbrodni, ale ukazanie innego  oblicza zła, przedstawienie pełniejszego obrazu wojennego koszmaru oraz  pomóc w jego zrozumieniu - o ile w ogóle da się pojąć jego ogrom i  bezsens.
Daniel Patrick Brown napisał fenomenalną, pod wieloma względami  nowatorską, doskonale udokumentowaną książkę, która jest czymś więcej,  niż biografią jednej z najbardziej znanych nazistowskich zbrodniarek.
Piękna bestia to również wnikliwe i niepokojące studium zła i próba odpowiedzi na pytanie o jego przyczyny.
Co sprawia, że człowiek jest zdolny do czynienia zła? Natura czy  wychowanie, a może jeszcze coś więcej? Co tak naprawdę w nas drzemie?  Czy to konkretne okoliczności wyzwalają w nas bestię?
Autor w próbie zrozumienia istoty zła przytacza rozmaite koncepcje  filozoficzne, socjologiczne i psychologiczne, które czynią lekturą  intrygująco wszechstronną.
Brown snuje również rozważania nad rolą kobiet w nazistowskiej machinie  zbrodni, co także zasługuje na naszą uwagę, gdyż znacząco wpływa na  kształt naszej wiedzy historycznej. Nie są to wywody zawieszone w próżni  i pozbawione kontekstu, gdyż bezpośrednio odnoszą się do postaci Irmy  Grese oraz jej fenomenu.
Polecając czytelnikom tę wstrząsającą, a zarazem fascynującą lekturę  mogę tylko powtórzyć za więźniarką ocalałą z Birkenau: Kto stworzył tę  piękną bestię?
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/70481/piekna-bestia/opinia/3770178#opinia3770178
|  | 
| książkę otrzymałam od Wydawnictwa Replika - serdecznie dziękuję! | 
 
Aż strach ją czytać, ale coś mnie do niej ciągnie, więc jak będzie okazja, z pewnością zajrzę do środka. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńPamiętam dobrze tę ksiązkę, a zwłaszcza jej "bohaterkę"...Niesamowite jak wiele zła skumulowało się w tej kobiecej duszy...
OdpowiedzUsuńBardzo mi pasuje temat tej książki, więc z dużą dozą ciekawości będę się za tą książką oglądać.
OdpowiedzUsuńNa lekcjach historii o tej... pani mnie nie uczono! Książka musi być rewelacyjna! Chcę przeczytać, o tak :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! Zaklepuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
kasandra - rzeczywiście strach, ale ja po prostu mam takie masochistyczne ciągoty; poza tym książka jest bardzo wartościowa pod względem historycznym i psychologicznym:)
OdpowiedzUsuńEwa - dokładnie; wierzyć się nie chce, do czego jest zdolny człowiek...
cyrysia - zachęcam! Książka jest szokująca, ale warta bliższego poznania.
miqaisonfire - książka jest rewelacyjna! Mam nadzieję, że dane Ci będzie ją przeczytać!
Maruda007 - jestem bardzo ciekawa Twoich odczuć po tej lekturze.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Bardzo zaciekawiła mnie Twoja recenzja, muszę przyznać, że wcześniej nie słyszałam o niej w ogóle :C ale mam nadzieję, że nadrobię moją niewiedzę bardzo szybko! :]
OdpowiedzUsuńW pewnych sprawach kobiety są o wiele, wiele gorsze od mężczyzn. Nie jestem olbrzymią fanką mojej płci, daleko mi do feministki walczącej o studziesięcioprocentowe równouprawnienie. Książki takie jak ta (choć jeszcze nie czytałam) z pewnością doskonale pokazują, że KRZYWDZENIE równie "dobrze" może wychodzić zarówno mężczyznom, jak i kobietom. A kobietom czasami bardziej, chyba zwłaszcza, jeśli chodzi o sprawianie cierpienia PSYCHICZNEGO. Jestem historyczką, dość blisko mi do tematyki II wojny, tak więc jestem przekonana, że prędzej czy później książka ta trafi w moje ręce. Pewnie później, ale ważne, żeby w ogóle. Ludzie powinni czytać o TAKICH SPRAWACH, bo powoli w społeczeństwie zanika dobroć. Niestety.
OdpowiedzUsuńpandorcia - a ja cieszę się, że udało mi się Cię zaciekawić:)
OdpowiedzUsuńlimonka - zgadzam się z Tobą! Trzeba czytać tego rodzaju literaturę, żeby uwrażliwić społeczeństwo, uświadomić, jak łatwo można stać się prawdziwym potworem! No i oczywiście, żeby PAMIĘTAĆ, chociaż tyle jesteśmy winni ofiarom.
Jeśli chodzi o kobiety i kwestię sprawiania przez nie cierpień psychicznych, to również muszę się z Tobą zgodzić. Przykłady literackie i z życia mówią same za siebie:( Swoją drogą jestem ciekawa, czy tego rodzaju predyspozycje i w jakim stopniu zależą od płci.
Pozdrawiam serdecznie!
Trudna literatura i cieżko się czyta, ale o takich kwestiach powinno się czytać i dobrze, że są takie książki. Kobiety rzeczywiście mogą krzywdzić tak samo mocno jak płec przeciwna, ale i nawet mocniej. Dobrze że powstają takie książki.
OdpowiedzUsuńAneta - jestem tego samego zdania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!:)
Isadora, nie mam pojęcia z czego to wynika, ale pewnie ktoś zrobił już jakieś badania na ten temat. Być może chodzi o to, że mężczyznom łatwiej jest zadać przemoc fizyczną, bo są silniejsi, kobiety natomiast nie są na tyle silne, więc "zostaje im" przemoc fizyczna, według mnie znacznie gorszy rodzaj przemocy.
OdpowiedzUsuńlimonka - pewnie tak; przemawia do mnie to wyjaśnienie. Jestem jednak ciekawa, na ile uzasadnione jest nasze generalizowanie - bohaterka tej książki lubowała się w zadawaniu fizycznych męczarni; Jakby nie było, z chęcią zapoznałabym się z jakąś naukową literaturą na ten temat.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Naukowo udowodniono, że mężczyźni popełniają więcej przestępstw ale jeśli już kobiety dopuszczają się popełniania "przestępstw" to zazwyczaj są to bardzo drastyczne przestępstwa, nie ma co ukrywać wiele kobiet lubuje się w zadawaniu bólu, z tego chociażby wynika ta nasza nieznośna przywara, żeby "rywalce" dopiec czymkolwiek... a faceci dadzą sobie po przysłowiowych "gębach" i po sprawie ;)
OdpowiedzUsuńFuzja - a ja właśnie chętnie zapoznałabym się z tymi badaniami i ich wynikami:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Wiesz co jak studiowałam socjologię to miałam zajęcia z przestępczości i mówiliśmy tam o właśnie takich sprawach - obiecuje, że jak wygrzebię stare notatki albo natrafię w necie na coś związanego z tą tematyką to podeślę Ci!
OdpowiedzUsuńFuzja - będę bardzo zobowiązana, dziękuję za propozycję, chętnie skorzystam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!