piątek, 15 stycznia 2016

Top 10: ciąg dalszy nastąpi, czyli rozpoczęte książkowe serie

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą bliżej poznać blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień. 

Dziś, zainspirowana wpisem Karoliny z bloga tanayahczyta, postanowiłam bliżej przyjrzeć się rozpoczętym książkowym seriom, które wciąż czekają na swoją czytelniczą kolej... Oczywiście wymieniam tu tylko te cykle, które zainteresowały mnie na tyle, żeby kontynuować ich lekturę, ale i tak sporo się ich uzbierało, stanowiąc niemy, acz wymowny wyrzut sumienia. Oto one (wyboldowałam tytuły przeczytane):

1. Yrsa Sigurdardottir, cykl Thora:
  • Trzeci znak
  • Weź moją duszę
  • W proch się obrócisz
  • Lód w żyłach
  • Spójrz na mnie
  • Statek śmierci

2. Elżbieta Cherezińska, cykl Północna droga:
  • Saga Sigrun
  • Ja jestem Halderd
  • Pasja według Einara
  • Trzy młode pieśni

3. Bernard Cornwell, cykl Wojny wikingów:
  • Ostatnie królestwo
  • Zwiastun burzy
  • Panowie Północy
  • Pieśń miecza
  • Płonące ziemie

4. Joanne Harris, cykl o Vianne Rocher:
  • Czekolada
  • Rubinowe czółenka
  • Brzoskwinie dla księdza proboszcza

5. Judith Merkle Riley, cykl o Małgorzacie z Ashbury:
  • Księga Małgorzaty
  • W poszukiwaniu szmaragdowego lwa
  • Wodny diabeł

6. Cykl Baśnie etniczne:
  • Baśnie japońskie
  • Baśnie arabskie
  • Baśnie afrykańskie
  • Baśnie afroamerykańskie
  • Baśnie latynoamerykańskie

7. Piotr Kulpa, cykl Mroczne siedlisko:
  • Pan na Wisiołach
  • Krzyk mandragory
  • Trzeba to zabić

8. Gail Carriger, seria Protektorat Parasola:
  • Bezduszna
  • Bezzmienna
  • Bezgrzeszna
  • Bezwzględna
  • Timeless

9. Erik Axl Sund, seria Oblicza Victorii Bergman:
  • Obłęd
  • Trauma
  • Katharsis

10. Simon Beckett, cykl Dr David Hunter:
  • Chemia śmierci
  • Zapisane w kościach
  • Szepty zmarłych
  • Wołanie grobu


A czy Wy macie jakieś książkowe serie, które chcielibyście doczytać do końca?

26 komentarzy:

  1. Wiesz, to jednak jakoś pocieszające, że nie tylko ja ponapoczynałam mnóstwo serii :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się :) Niech te nasze wpisy będą jak motywatory, może uda nam się chociaż częściowo ponadrabiać co nieco ;)

      Usuń
  2. Mam takie serie i chyba nawet zrobię podobny ranking.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze, to żadnej z tych serii nie znamy.
    My mamy kilka serii: Plotkara, Bedwynowie i kilka innych :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo te baśnie etniczne, od lat obiecuję, że nabędę i zacznę czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są mocno specyficzne, nie zostały ujęte w formie, jakiej spodziewamy się zwykle po baśniach, ale zdecydowanie polecam ;)

      Usuń
  5. Baśnie etniczne mnie zaciekawiły, nie słyszałam o tej serii. A ja również posiadam nieskończone serie, niestety :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę Ci tych serii się nazbierało :-) U mnie też kilka by się znalazło m.in. Kroniki Żelaznego Druida i Demonica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah! Właśnie mi przypomniałaś, ile mam serii, które w ogóle chciałabym zacząć... ;)

      Usuń
  7. Wyczuwam inspirację dla mnie :)
    Z wymienionych przez Ciebie cykli przeczytałam Wojny Wikingów (super!) o Mroczne Siedlisko. Też mam zaczętą Sigurdardottir i Becketta, a Północną drogę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No "Wojny Wikingów" chodzą mi po głowie właśnie dzięki Tobie ;)

      Usuń
  8. O widzisz, nawet nie wiedziałam, że "Czekolada" ma jakąś kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano ma i strasznie jestem ciekawa, czy dorównuje poziomem pierwszej części ;)

      Usuń
  9. Dwie ostatnie serie przeczytałam:) Ja nawet nie chcę myśleć o tym ile serii mam zaczętych:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, no ja właśnie pomyślałam - i post gotowy. A przy okazji motywacja do działania! ;)

      Usuń
  10. Oj... gdybym tak policzyła te wszystkie zaczęte i nieskończone serie, to trochę by ich wyszło :) Mówię tu oczywiście o cyklach, które mi się podobały i które chcę kontynuować, bo jednak "przydarzyło mi się" kilka takich, które wolę omijać szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, szkoda miejsca na blogu i czasu na napisanie posta poświęconego nieudanym albo niesatysfakcjonującym seriom ;P

      Usuń
  11. Ja do czasów licealnych upierałam się, by skończyć serie młodzieżowe napoczęte w gimnazjum, zwłaszcza, że biblioteka w licealnym mieście była dobrze zaopatrzona. Ale jak potem widziałam, że wciąż po latach powstają kolejne tomy, to się zniechęciłam, zwłaszcza, że z części z nich już po prostu wyrosłam.
    Chyba mogę policzyć na palcach ile serii przeczytałam w całości, a ile we właściwej kolejności to chyba jedna ręka mi wystarczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, czytanie książkowych serii we właściwej kolejności to prawdziwe wyzwanie ;)

      Usuń
  12. A ja nawet nie wiedziałam, że Vianne Rocher ma własny cykl książek! Nawet "Czekolady" nie czytałam, się przyznam, ale wciąż mam plan to zmienić, bo film uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Choć, jak to zwykle bywa, książka jest jeszcze lepsza! ;)

      Usuń
  13. :) nie kojarzę żadnej z tych serii, ale jak tylko zobaczę któryś tytuł w bibliotece na pewno się nim zainteresuję. pozdrawiam
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Serie bardzo ciekawe, ja z kolei wróciłem do Północnej Drogi :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.