poniedziałek, 23 lipca 2012

"Dym i lustra"

Autor: Neil Gaiman
Tytuł: "Dym i lustra"
Wydawnictwo: Nowa Proza, 2012
Ilość stron: 373
Okładka: miękka

Moje kolejne, czwarte już spotkanie z twórczością Neila Gaimana przechodzi do historii. Choć właściwie niezupełnie, gdyż przynajmniej kilku opowiadań zawartych w zbiorze opatrzonym tytułem Dym i lustra długo nie zapomnę.

Zbiór składa się aż z 35 opowiadań oraz rozbudowanego wstępu - czy też raczej wprowadzenia, w którym autor odkrywa przed czytelnikiem kulisy powstania zamieszczonych w książce historii. Czyta się je z ciekawością - osobiście bardzo lubię tego typu notki, gdyż dają możliwość poznania autora na nieco innej płaszczyźnie niż tylko jego twórczości, a jednocześnie bezpośrednio do niej nawiązują. Same utwory mają formę opowiadań bądź nowelek, ale również wierszy i poematów, co mile mnie zaskoczyło i z pewnością było istotnym urozmaiceniem lektury. Jeśli chodzi o tematykę, to jej nieco chaotyczna różnorodność sprawia wrażenie, jakby jedynym kryterium doboru utworów było to, by ich fabuła i klimat współgrały z tytułem zbioru. Dym i lustra przedstawiają rzeczywistość, której ostre kontury zaciera dym, zaś lustra, ustawione pod odpowiednim kątem, przekonująco kłamią ukazując rzeczywistość z naszych fantazji, snów, marzeń i baśni na tyle prawdopodobnie, że zaczynamy w nią wierzyć...

Takie też są historie opowiedziane przez Neila Gaimana - kreują rzeczywistość istniejącą na pograniczu świata realnego i magicznego, które oddziela bardzo umowna, ulotna jak dym granica. Elementy tych dwóch światów przenikają się wzajemnie w sposób zupełnie nieoczekiwany i dowolny dając w efekcie całkiem nowy twór - rzeczywistość stwarzającą pozory realizmu, ale przesyconą magią, baśniowością, oniryzmem, emanującą wiszącą w powietrzu grozą i wszechobecną tajemniczością. Gaiman przemawia obrazami zrodzonymi z jego mrocznej i bujnej wyobraźni, oplątuje czytelnika sugestywnymi, nierzeczywistymi wizjami przesyconymi erotyzmem, groteską i czarnym humorem, które budzą skojarzenia z twórczością Poego, Carrolla, Kinga, a nawet Lovecrafta, Aubreya czy braci Grimm.

Siłą rzeczy nie wszystkie utwory zawarte w zbiorze przemawiają do czytelnika z jednakową siłą i pozostawiają niezatarte wrażenie. Trzeba jednak przyznać, że Gaiman - obok Kinga i Ketchuma - po mistrzowsku opanował trudną i wymagającą formę opowiadań przekazując swoją wizję za pomocą niewielkiej, ale starannie dobranej ilości słów oraz wieńcząc każde z nich porażającą puentą, od której włos się jeży na głowie. Powiedzenie finis coronat opus sprawdza się również w przypadku Dymu i luster - nawet historie, które mnie niezbyt wciągnęły lub nie wywarły na mnie większego wrażenia, przykuły moją uwagę lub wręcz poraziły mocną, dobitną puentą. Najczęściej jednozdaniową, kończącą opowiadanie. To jest prawdziwe mistrzostwo.
Trudno pisać o nierównym poziomie opowiadań - ich różnorodność sprawia, że każdy czytelnik znajdzie w zbiorze coś, co przemówi do niego ze szczególną mocą, co go poruszy lub na długo zapadnie w pamięć - wszystko zależy do osobistych preferencji i oczekiwań. Jeśli o mnie chodzi, to największe wrażenie wywarło na mnie siedem utworów, które uznałam za znakomite pod każdym względem, które zachwyciły mnie i ujęły każde na swój sposób, no i oczywiście oszołomiły puentą.

Rycerskość - rewelacyjny przykład zamazywania granic światów - opowieść o staruszce, która znalazła Świętego Graala i zdumiewających tego konsekwencjach; Cena - historia, która zmroziła mi krew w żyłach i wywołała autentyczną grozę, opowiadająca o tajemniczym opiekunie pewnego domostwa; Szukając dziewczyny - najbardziej kojarzy mi się z przypowieścią; utwór piękny, melancholijny, nastrojowy, w dodatku z przesłaniem; Załatwimy ich panu hurtowo - czarny humor, groteska i absurd odwracające naszą uwagę od ledwie wyczuwalnej grozy wiszącej w powietrzu, która dosłownie wybucha w finale - efekt jest piorunujący; Dziecizna - mroczna, przewrotna i gorzka wizja świata i opowieść o tym, do czego zdolny jest człowiek; Córka sów - ujęła mnie atmosferą romantycznej ballady i nawiązaniem do klimatu ludowych podań - opowieść o tym, jak zło zostaje ukarane przez siły z zaświatów; Szkło, śnieg i jabłka - przerażająca wersja Królewny Śnieżki dla dorosłych; mocne!

Dym i lustra to znakomity, cudownie różnorodny zbiór opowiadań Neila Gaimana, który z pewnością przypadnie do gustu nie tylko fanom autora. Lekki, gawędziarski styl oraz sugestywna, oryginalna i nastrojowa proza gwarantują ucztę dla wyobraźni, całą gamę emocji oraz niezapomniane wrażenia, a także westchnienie ulgi - że to wszystko pozostaje w sferze snów, marzeń, złudzeń i baśni. Pozostaje jednak ukłucie niepewności: czy aby na pewno?

Moja ocena: 4/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/144227/dym-i-lustra/opinia/6933672#opinia6933672 



za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Nowa Proza :)

19 komentarzy:

  1. Okładka wygląda, ciekawie i historia również.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę odrzuca mnie forma - gdy mam do wyboru powieść i opowiadania, wolę to pierwsze. Mimo wszystko mają one też swoje plusy - różnorodność, która pozwala każdemu znaleźć coś dla siebie :) No cóż, dla mnie wystarczającą zachętą jest nazwisko autora, którego uwielbiam za Nigdziebądź :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam zbytnio ani za Gaimanem ani za opowiadaniami... Ale może kiedyś mi się odwidzi i sięgnę, bo wcale nie brzmi źle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię sobie od czasu do czasu strzelić Gaimana, a ten zbiór jakoś mi umknął. Rozejrzę się w sierpniu, kiedy będę w Polsce:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię opowiadań, uwielbiam długie, grubaśne opowieści, tak bym mogła czytać i czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. autora lubię, więc być może, mimo że nie lubię opowiadań, na tę książkę dam się namówić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nabieram coraz większej ochoty na tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mnie ciekawi owa książka i ja z miłą chęcią poznam ją bliżej, jak tylko nadarzy się ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam nic tego pisarza. Lubię opowiadania, a skoro mają przypaść do gustu również osobą, które nie są jego fanami, przeczytam, jeżeli tylko nadarzy się ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjna okładka! Po przeczytaniu Twojej recenzji zdecydowanie rozejrzę się za tym zbiorem.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie nieco "eteryczne" książki, więc postaram się z nią zapoznać w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna pozycja Gaiman'a, którą muszę mieć w swojej biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam opowiadania. Po tym jak napisałaś, że ich klimat można skojarzyć z A. Poem, to ja kupuję już teraz!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten zbiór opowiadań i mam nadzieje, że przypadnie mi do gustu :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno, i to już wkrótce... Gaiman mnie urzekł "Gwiezdnym pyłem" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach! Rewelacyjna recenzja! Cieszę się, że Tobie również przypadł ten zbiór do gustu. Jest wyjątkowy, naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  17. A mnie Gaiman urzekł "Amerykańskimi bogami" - i z chęcią dorwałbym jeszcze jakoś jego pozycję. A ta wydaje się idealna!

    OdpowiedzUsuń
  18. O ile nie lubię horrorów i fantasy, to powiem że mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Gaimana, ale ta niesamowicie intrygująca okładka oraz recenzja powodują, że chyba to w najbliższym czasie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.