Tytuł: "Mroczna wieża"
Wydawnictwo: Esprit, 2013
Ilość stron: 266
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Każda kolejna lektura książki C.S. Lewisa jest dla mnie przeżyciem nieporównywalnym z niczym innym. Jego wysmakowana, wyjątkowo dojrzała, pełna zachwycającej głębi i wzruszająca swą prostotą proza stwarza możliwość obcowania z nadzwyczajną erudycją i nieprzeciętnym intelektem człowieka, który jak nikt inny posiadł umiejętność mówienia o sprawach fundamentalnych i wielkich z niesłychaną precyzją i lekkością, wrażliwością i ekspresją zarazem. Każde dzieło, jakie wyszło spod pióra Lewisa, zachwyca przenikliwością, mądrością i szczerością refleksji oraz wysublimowanym pięknem języka; jego lektura jest dla mnie wyjątkowym świętem i gwarancją czytelniczej uczty. Nie inaczej było w przypadku Mrocznej wieży - choć do tej pory miałam do czynienia jedynie z tekstami filozoficznymi i religijnymi Zaskoczonego Radością, bez obaw sięgnęłam po zbiór utworów utrzymanych w konwencji fantastyki wychodząc z założenia, że artysta pióra, jakim był C.S. Lewis, zwyczajnie nie byłby w stanie tworzyć słabej literatury.
Historia Mrocznej wieży i pozostałych tekstów zamieszczonych w niniejszym zbiorze, jest dość niezwykła. Dotąd niepublikowane, rozproszone utwory, zostały cudem ocalone przed zniszczeniem po śmierci ich autora przez sekretarza Lewisa, Waltera Hoopera, który też przygotował je do druku. Choć teksty są niedokończone i niekompletne, nad czym mocno ubolewam, nie tracą z tego powodu na wartości i doskonale wpisują się w dotychczasową twórczość Inklinga. W skład publikacji wchodzi sześć utworów, zróżnicowanych pod względem tematyki i treści, ale nieodmiennie oscylujących wokół zagadnień pozostających w obszarze zainteresowań i dociekań Lewisa, takich jak czas i przestrzeń, rzeczywistość i sen, zdolności ludzkiego umysłu, granice poznawalności człowieka.
Tytułowa Mroczna wieża, która powstała najprawdopodobniej jako kontynuacja trylogii międzyplanetarnej, opowiada o wynalazku pewnego naukowca z Cambridge, który umożliwia spojrzenie w inny czas, w przeszłość lub przyszłość. Koledzy naukowca, korzystając z chronometru, próbują zrozumieć to, co przezeń widzą - Inny Czas wydaje im się niepokojącą, przepełnioną grozą rzeczywistością, w dziwny sposób połączoną z tą, w której się znajdują. Regularne obserwacje pozwalają na wyciągnięcie pewnych wniosków, daleko im jednak do rozwikłania zagadki urządzenia. W najciekawszym momencie historia się urywa - Lewis nigdy nie dokończył Mrocznej wieży - i nawet nie można wyobrazić sobie, w jakim kierunku potoczyłaby się jej akcja. Myślę, że jej treść należy potraktować tak, jak zasugerował w przedmowie Walter Hooper - jako próbę literackiego opracowania kwestii związanych z podróżami w czasie, fenomenem pamięci i wspomnienia, postrzeganiem rzeczywistości i nieodkrytymi zdolnościami ludzkiego umysłu. Te zagadnienia są przedmiotem dyskusji bohaterów i stanowią jej sedno.
Niewidomy od urodzenia to króciutkie opowiadanie o mężczyźnie, który po operacji przywracającej wzrok próbuje zrozumieć naturę światła. Utwór ten jest prawdziwym małym arcydziełem - wyjątkowo treściwym rozwinięciem i ilustracją kwestii dotyczącej bezmyślnego postrzegania rzeczy bez zrozumienia i prób zgłębiania ich natury, bez dostrzegania w istocie tego, co ma się przed oczami. Utwór ten, mimo niepozornej objętości, wzbudza wyjątkowo silne emocje i daje sporo do myślenia.
Kraina imitacji zawiera w sobie sporą dawkę groteski i absurdalnego humoru. Jest to zabawna refleksja na temat sposobu, w jaki człowiek postrzega sam siebie - w tym przypadku kobieta, dzięki czemu pełne humoru męskie zagubienie w typowo kobiecym świecie nieco łagodzi ostrze krytyki wymierzonej w płeć piękną. Cudowne i genialne!
Anioły opiekuńcze rozbawiły mnie do łez. Utwór ten jest ironiczną i przewrotną odpowiedzią Lewisa na tezę pewnego naukowca zamartwiającego się seksualnymi potrzebami człowieka w nieuchronnie nadciągającej dobie podróży kosmicznych i kolonizacji innych planet. Wizja Lewisa przyprawia o niekontrolowane wybuchy śmiechu, niemal można wyobrazić sobie autora puszczającego do czytelnika oko. Znakomite!
Od opowiadania Nieznane formy wieje grozą. Jest ono z pozoru prostą historią człowieka lądującego na Księżycu, którego głównym celem jest poznać losy poprzednich ekspedycji uznanych za zaginione. Treść wciąga, intryguje i trzyma w napięciu do samego końca, finał zaś pozostawia czytelnika z głową pełną domysłów, jednych bardziej fantastycznych i niesamowitych od poprzednich. Walter Hooper we wstępie wyjaśnia, że źródłem inspiracji Lewisa była w tym przypadku mitologia i dotyczące jej przemyślenia, a także przekonanie, że Księżyc (...) ostatecznie okazałby się - w głębokim i śmiercionośnym sensie - miejscem jak każde inne. Świadomość tego nieco ułatwia czytelnikowi odbiór tej historii, aczkolwiek nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Ale też w tym tkwi cały jej mroczny urok.
Po dziesięciu latach to historia opowiadająca o Menelaosie i Helenie po upadku Troi - szkic zaledwie, zarzucony przez autora z braku pomysłu na kolejne rozdziały, zainspirowany wyjątkowo krótką opowieścią Homera o dalszych losach tej pary, jak również legendą o dwóch Helenach - tej prawdziwej i jej imitacji stworzonej przez bogów. Gdyby historia została dokończona, z pewnością skupiałaby się na konflikcie między snem a rzeczywistością - niczego więcej czytelnik nie może być pewny. Pozostaje drażniące poczucie niedosytu - ale też podziw dla nieokiełznanej wyobraźni autora i jego błyskotliwości.
Mroczna wieża nie rozczarowuje - w końcu to zbiór tekstów z różnych względów niedokończonych, a więc siłą rzeczy niedopracowanych. Drzemie w nich jednak spory potencjał, stanowią świadectwo wyjątkowej inwencji, spójnej wizji i literackiej płodności - jakżeby mogło być inaczej w przypadku Lewisa? Nie są to oczywiście utwory na miarę Smutku, Problemu cierpienia czy Zaskoczonego radością, ale też nie sądzę, by taki był ich zamysł; są raczej wyrazem nieustannych poszukiwań i fascynacji autora, próbą udzielenia odpowiedzi na rozmaite nurtujące go kwestie - może nie tak ciężkiego kalibru, jak w poprzednich pismach, ale jednak ważkich i zastanawiających. Moim zdaniem właśnie to nieuładzenie, brak perfekcyjnego wykończenia, surowość i chropawość tekstów pozwalają ujrzeć inne oblicze autora, a raczej zaobserwować pierwszy etap powstawania jego dzieł - stanowią swoistą stop klatkę pomiędzy narodzinami refleksji a nadaniem jej ostatecznego kształtu. I nieważne, że niektóre z tych tekstów miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego, zostały zarzucone i zapomniane przez ich twórcę - jestem przekonana, że każdy wielbiciel twórczości Lewisa doceni ich niewątpliwą wartość.
Dodatkową zaletą tego zbioru są komentarze współpracowników i przyjaciół autora, które pozwalają nam poznać kulisy powstawania zamieszczonych w nim utworów. Mroczna wieża to prawdziwa gratka dla czytelnika, doskonały przykład literatury nie tylko ambitnej, ale zarazem lekkiej i przyjemnej. Lewis wciąż czaruje swoją wyobraźnią, osobowością i przenikliwością umysłu, gorąco polecam!
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/174205/mroczna-wieza/opinia/14474742#opinia14474742
za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Esprit :) |
Dotychczas nie miałam jeszcze sposobności obcować z twórczością C.S. Lewisa, ale będę chciała to w niedalekiej przyszłości zmienić. Wprawdzie miałam ochotę na ,,Cztery miłości'', ale powyższa pozycja również wydaje się interesująca i godna uwagi.
OdpowiedzUsuńcyrysia - twórczość Lewisa warta jest poznania, zwłaszcza eseistyczna; nie należy do najlżejszych tematycznie, nieraz wymaga umysłowej gimnastyki, by wszystko ogarnąć, ale jej lektura przynosi mnóstwo satysfakcji i pomaga uporządkować własne refleksje, polecam!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Tak przypuszczałam, że Lewis nie rozczaruje, a znowu zauroczy.
OdpowiedzUsuńBibliofilka - w jego przypadku doprawdy nie mogło być inaczej:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam tego pisarza, choć wolę jego eseje niż powieści czy opowiadania. Jak dla mnie całą swoją erudycje prezentuje w formie eseistycznej. Myślę, że sięgnę i po mroczną wieżę. Szczególnie zaintersował mnie szkic o Menelaosie i Helenie, a także te komentarze współpracowników.
OdpowiedzUsuńScarlett - o tak, jego eseje są niezrównane! Ale że czytam wszystko, co tylko mi wpadnie w ręce, i "Mrocznej wieży" nie mogłam sobie darować:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Z Lewisem jakoś mi nie po drodze...
OdpowiedzUsuńEwa - ano, nie można dogodzić każdemu... ale może kiedyś się do niego przekonasz :D
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Muszę w końcu poznać tego pisarza! ;)
OdpowiedzUsuńtikichomiktaki - koniecznie! Jestem pewna, że się nie rozczarujesz:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jeszcze nic nie czytałam jego autorstwa, ale z każdą kolejną przeczytaną recenzją jego książki, nabieram ochoty na to, by w końcu z jakąś powieścią się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńWiedźma - jak już napisała wyżej Scarlett - cały kunszt Lewisa ujawnia się nie tyle w jego powieściach, ile esejach, i ja się z tym zgadzam! Oczywiście zachęcam do sięgnięcia po jakąkolwiek książkę jego autorstwa, niemniej jednak jego filozoficzne eseje to prawdziwa uczta duchowa:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawe opowiadania autorstwa Lewisa to prawdziwa gratka dla fanów jego prozy:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAneczka - nic dodać, nic ująć:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Widzę, że książka zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, ja też cenię sobie mądrość jaka płynie z książek Lewisa. Z chęcią przeczytam tę książkę, zwłaszcza po tak pozytywnej recenzji :)
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire - jestem zdania, że nie będziesz rozczarowana - Lewis jak nikt inny potrafi ukazać sedno i głębię nawet pozornie najbłahszej tematyki; w "Mrocznej wieży" znajdziesz ciekawe jego refleksje głównie na temat postrzegania czasu i przestrzeni, a także snu i rzeczywistości:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie znam tego Pana i jakoś... nie chcę go poznać, mimo Twojej pozytywnej recenzji. Po prostu wiem, że nie spodobała by mi się jego twórczość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Katarzyna - wielka szkoda, ale rozumiem, nie do każdego może twórczość Lewisa przemawiać:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Niestety, nie dane mi było jak na razie przeczytać żadnej książki C.S. Lewisa. A szkoda. Bo zapowiadają się ciekawie i mam wrażenie, że na długo by zapadły mi w pamięć
OdpowiedzUsuńEdyta - dokładnie! A najpiękniejsze jest to, że wracając do nich, odkrywamy ich treść na innych poziomach! Gorąco polecam:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie ukrywam, że bardzo, ale to bardzo zazdroszczę Ci tej książki. ogromnie cenię Lewisa, chociaż nie jest to łatwy w odbiorze autor.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic tego autora, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że zapowiada się intrygująco. Ponieważ jednak nie miałam jeszcze szczęścia poznać twórczości tego autora mam jakieś dziwne przeczucie, że nie jest to najlepszy wybór na sam początek. Dlatego póki co się wstrzymam choć nie zapomnę...
OdpowiedzUsuńPo Twoich słowach można tylko żałować, że utwory nie zostały dokończone. Mimotoksiążka wygląda na interesującą.
OdpowiedzUsuńnie ukrywam, że widząc tytuł pierwsze skojarzenia miałam ze Stephenem Kingiem. i o ile po jego powieść chętnie bym sięgnęła, o tyle z Lewisem nie mogę się dogadać.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie czytałam nic tego autora, ale zamierzam go poznać. Jeszcze nie wiem tylko od której książki zacząć...
OdpowiedzUsuńJuż do mnie idzie ta książka, więc liczę na to, że nadchodzi bardzo przyjemny czas :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy dorwie w swoje ręce tę książkę :)
OdpowiedzUsuńC.S. Lewisa czytałama jedynie "Podział ostateczny" i to był pewien impuls by stwierdzić, że jego proza jest naprawdę warta poznania. Później jednak jakoś zapomniałam o planach przeczytania kolejnych dzieł tego autora. Dziękuję za przypomnienie, a "Mroczna wieża" zapowiada się intrygująco. Wolałabym jednak zostawić ją sobie na późniejsze spotkanie z twórczością Lewisa :)
OdpowiedzUsuńNic Lewisa nie czytałam jeszcze:( Bardziej mam ochotę jednak na jego filozoficzne książki, niż na "Mroczną wieżę".
OdpowiedzUsuńC.S. Lewis jeszcze przede mną. Zawsze jak czytam Twoje recenzje jestem pełna podziwu dla polotu z jakim piszesz te długie teksty.
OdpowiedzUsuń