Tytuł: "Bisy"
Seria: "Czarny Wygon"
Wydawnictwo: Videograf II, 2012
Ilość stron: 274
Okładka: miękka
Wiernym fanom prozy Stefana Dardy długo przyszło czekać na kontynuację Czarnego Wygonu. Bisy były najbardziej przeze mnie wyczekiwaną
premierą roku; z rozbudzoną wyobraźnią i apetytem zaostrzonym
fantastyczną lekturą Słonecznej Doliny i Starzyzny oraz nadzieją, że
trzeci tom dorówna swoim znakomitym poprzednikom, bez wahania sięgnęłam
po przedostatnią część tetralogii.
Fabuła Bisów jest bezpośrednią kontynuacją Starzyzny, jednak
poprzedza ją mroczne, niespełna dziesięciostronicowe opowiadanie
zatytułowane Słowo Czarnego stanowiące pełne grozy wprowadzenie w
klimat i tematykę właściwej historii. A ta traktuje o dalszych losach
warszawskiego dziennikarza Witolda Uchmanna, który dwa lata wcześniej,
odpowiadając na tajemniczego maila niejakiego Rafała Gielmudy, udał się
na Roztocze w poszukiwaniu nośnego tematu do gazety. Trafił wtedy do
przeklętej, zawieszonej w czasie wioski o nazwie Starzyzna, gdzie stawił
czoła przerażającej, mrocznej sile reprezentowanej przez upiornego
proboszcza przewodzącego gromadzie jemu podobnych istot, a następnie
przedostał się z powrotem do rzeczywistego świata.
Uchmannowi nie jest
jednak dane rozkoszować się odzyskaną wolnością i poczuciem
bezpieczeństwa. Wszystko wskazuje na to, że potężne zło wydostało się
poza granice przeklętej wsi, przeniosło do realnego świata i jest
silniejsze, niż kiedykolwiek przedtem. Uchmann próbuje uratować swego
przyjaciela, Adama Nawrota, który utknął na dobre w innym wymiarze, ale
wkrótce przekonuje się, że nie będzie łatwo wyrwać go złu. Przybrało ono
bowiem kształt już nie demonicznego księdza, ale tajemniczego Czarnego,
który wydaje się odeń bardziej potężny, niebezpieczny i zdeterminowany,
by zabrać ze sobą jak najwięcej istnień.
Bisy wprowadzają zupełnie nową galerię postaci, pozornie bez żadnego
związku z wydarzeniami, jakie stały się udziałem Witolda Uchmanna.
Wkrótce jednak czytelnik odkrywa, że ich losy w niesamowity sposób są
powiązane z wydarzeniami i bohaterami znanymi z poprzednich tomów i choć
charakter tych więzi póki co mu umyka, pojawiają się wskazówki
jednoznacznie je sugerujące. W dalszym ciągu trudno ogarnąć całościowy
zamysł autora - właściwie żaden sekret nie zostaje wyjaśniony, choć
odnosi się wrażenie, że grunt pod rozwiązanie tajemnicy został starannie
przygotowany. Każdy pozornie nieistotny drobiazg może mieć znaczenie, a
informacji pojawia się tyle, że nie tylko nadzwyczaj łatwo pogubić się w
ich labiryncie, lecz także trudno stwierdzić, która z nich przyszłości
okaże się przydatna. Czytelnikowi nie pozostaje nic innego, jak kroczyć w
ślad za mroczną wyobraźnią autora z nadzieją, że prędzej czy później
ujrzy światełko w tunelu, a wszystkie klocki układanki wreszcie wskoczą
na swoje miejsce. Uwielbiam taką zabawę w kotka i myszkę, wrażenia są
naprawdę niesamowite!
Bisy oferują ponadto szerszą perspektywę; to już nie jest opowieść o
przeklętej wiosce, ale o dziennikarzu, który przypadkiem ściągnął na
siebie uwagę piekielnych sił i próbuje stawić im czoło. Fabuła ewoluuje,
powstają nowe wątki gmatwające jeszcze bardziej i tak zawiłą opowieść,
atmosfera zagęszcza się, a nieznośne napięcie przywodzi na myśl
przysłowiową ciszę przed burzą. Wszystko, co po lekturze dwóch
poprzednich tomów wydawało się oczywiste, już takie nie jest, zaś
niezwykle widowiskowe i otwarte (znowu!) zakończenie pozostawia jątrzący
niedosyt, ale i nadzieję, że finalna część tetralogii zaspokoi wreszcie
ciekawość i ostatecznie pozamyka wszystkie drzwi. Głównym pytaniem
pozostaje kto lub co stanowi istotę zła wyciągającego swe macki daleko
poza Starzyznę oraz jaki będzie wynik ostatecznej rozgrywki, której
wizja majaczy gdzieś w niedalekiej przyszłości.
Po raz kolejny stwierdzam, że Stefan Darda jest jednym z moich
ulubionych autorów powieści grozy. Znakiem rozpoznawczym jego prozy jest
wyjątkowo oryginalne i twórcze wykorzystanie motywów zjawisk
nadprzyrodzonych rodem z ludowych opowieści, starannie budowana
atmosfera grozy i tajemniczości wzbudzająca nieokreślony niepokój,
swoista logika wydarzeń, trudna do zgłębienia, lecz za to intuicyjnie
wyczuwalna, no i te nieszczęsne otwarte zakończenia nieustannie
podsycające apetyt. Gorąco polecam wielbicielom mrocznych klimatów
zapoznanie się z serią Czarny Wygon pełna nadziei, że na ostatni tom
tetralogii nie przyjdzie nam czekać zbyt długo.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/105749/czarny-wygon-bisy/opinia/4407776#opinia4407776
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Videograf II :) |
jestem bardzo ciekawa tej serii
OdpowiedzUsuńzresztą od dawna mam dodane książki do półki na LC "chcę przeczytać"
więc tylko muszę dorwać książki :)
Ej fajne. Podoba mi się klimat. Bohaterowie muszą być super, mimo że nie są za bardzo ważni dla całości fabuły. Najbardziej podoba mi się główny bohater. Chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńTeż czekałam na wydanie tej książki;) Jeszcze jej nie przeczytałam, ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni. I że naprawdę nie trzeba będzie długo czekać na kolejny tom;)
OdpowiedzUsuńLubię Stefana Dardę i klimat, jaki potrafi stworzyć w swoich powieściach..
Azumi - oj tak, pamiętam jakim objawieniem była dla mnie lektura "Domu na Wyrębach"! Mam nadzieję, że nigdy tego klimatu w powieściach Dardy nie braknie:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Mnie w tej części zabrakło właśnie znaku firmowego pana Dardy czyli klimatu który tak mnie zachwycał w jego poprzednich powieściach. Niestety tę książkę uważam za najsłabszą ze wszystkich.
OdpowiedzUsuńHonorata - naprawdę? No cóż, spotkałam się z takimi opiniami, a tyle ich, ilu ludzi:) Mam nadzieję, że ostatnia część serii bardziej Ci przypadnie do gustu:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
No, no brzmi naprawdę ciekawie. Może się skuszę w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa Twojej opinii, ale widzę, że inaczej odebrałyśmy się książkę. ja niestety byłam zawiedziona... Cieszę się jednak, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kasia J. - ja właśnie po Twojej niezbyt entuzjastycznej opinii spodziewałam się niemal najgorszego! Może to moje nastawienie, że przecież będzie jeszcze czwarty tom, pozwoliło mi podejść z dystansem, ale nie musiałam stosować taryfy ulgowej, bo książka po prostu mi się spodobała tak, jak poprzednie części:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo cieszy mnie Twoja opinia :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ogromnie mi się podobała i z niecierpliwością czekam na jej kontynuację.
Miłego wieczoru :)
Natula - no to jesteśmy dwie!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
No to mi narobiłaś takiej ochoty na tą książkę, że wręcz MUSZĘ ją przeczytać. Muszę upolować tą serię w bibliotece.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z twórczością pana Dardy :) Cieszę się, że Ci się książka podobała.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam przedświątecznie!
Miałam mozliwość otrzymania tej książki, ale z bólem serca z niej zrezygnowałam, ponieważ nie znam poprzednich dzieł autora, a wiem, że powyższa powieść "Bisów" jest bezpośrednią kontynuacją "Starzyzny",dlatego bałam się nieznajomości niektórych historycznych aspektów. Niemniej jednak chciałbym poznać twórczość Dardy, ale w związku z tym muszę zacząć od początku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podoba mi się okładka tej książki, ale tematyka już niekoniecznie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
Wspanialych, magicznych, pelnych radosci Swiat zycze!
OdpowiedzUsuńWesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ochoty na bliższe poznanie z tą książką, ani z całą seria. Chociaż nie powiem, recenzja brzmi dość kusząco :P
OdpowiedzUsuń