Tytuł: "Czas tajemnic"
Wydawnictwo: Esprit
Marcel Pagnol dał się poznać szerokiemu gronu czytelników jako autor  autobiograficznej powieści Chwała mojego ojca, zamek mojej matki oraz   scenariusza filmowego Żona piekarza. Czas tajemnic stanowi udane dopełnienie cyklu Wspomnienia z dzieciństwa i pod każdym względem dorównuje  poprzedniej części.
Tym razem Pagnol pozwala nam towarzyszyć sobie w podróży do ostatniego  bodajże beztroskiego lata, które przyniesie wiele znaczących zmian w  życiu bohatera.
Wakacje spędzane wśród odurzających aromatów tymianku i lawendy  porastających prowansalskie wzgórza tchną niefrasobliwością i swobodą  charakterystyczną dla okresu dzieciństwa. To lato jednak różni się od  poprzednich; przyjaciel Marcela, Lili, nie może już całymi dniami  włóczyć się z nim po okolicy, łapać owadów, zastawiać pułapek na ptaki,  bawić się w Indian - musi pomagać swemu ojcu przy żniwach. Marcel  początkowo dzielnie mu sekunduje, jednak pewnego dnia poznaje Izabellę -  i zakochuje się w niej na zabój. Zaczyna zaniedbywać przyjaciela i  rodzeństwo - szczególnie zazdrosny jest Paweł - bez reszty oczarowany  nową nieznajomą i jej rodziną: matką o urodzie i manierach szlachcianki  oraz ojcem - poetą hołubionym przez swoje damy i niezwykle ceniącym  sobie absynt. Marcel żyje z głową w chmurach idealizując wybrankę i jej  bliskich nie zwracając uwagi na złośliwe plotki na ich temat krążące po  okolicy. Nieuniknione przebudzenie jest jednak bardzo dotkliwe...
Niespokojne lato ma się ku końcowi - Marcel ma wkrótce rozpocząć naukę w  liceum. Ambitny ojciec próbuje przygotować go do sprostania nowym  wymaganiom, lecz bez szczególnych efektów. Nowa szkolna rzeczywistość  oszałamia Marcela, który desperacko stara się w niej odnaleźć; sposób,  który wreszcie przychodzi mu do głowy, daje nieoczekiwane i zadziwiające  rezultaty...
Czas tajemnic to kolejna odsłona wspomnień Marcela Pagnola; tym razem  mamy szansę obserwować chłopca wkraczającego w wiek młodzieńczy,  uwikłanego w charakterystyczne dla tego okresu niepokoje, uczucia i  rozterki oraz  wszelkie związane z tym perturbacje. Granica między tymi  dwoma etapami życia jest nakreślona bardzo wyraźnie i konkretnie, co  jest zdumiewającym osiągnięciem zważywszy na to, jak trudno po latach  zdobyć się na taki dystans i trafność oceny sytuacji, by wskazać  jednoznacznie moment przejścia do kolejnego etapu życia. Wiarygodnie, a  zarazem swobodnie został przedstawiony kontrast, rozdarcie bohatera  pomiędzy beztroską radością magicznego czasu dzieciństwa a pełnymi  nieuświadomionego, ledwie wyczuwalnego niepokoju tęsknotami i emocjami  okresu dojrzewania.
Pagnol prezentuje nam świat widziany oczami dziecka szykującego się do  wejścia w dorosłość - i ponownie zadziwia nas niezwykłą umiejętnością  przywoływania wspomnień nacechowanych pełną uroku młodzieńczą  wrażliwością, której - jak się wydaje - nigdy nie utracił. Zarazem  jednak jego narracja zachwyca pogodną, pełną ciepła ironią oraz  rozczulającą nostalgią, jaką daje tylko i wyłącznie dystans lat.  Niezwykła prostota leniwego, żartobliwego, gawędziarskiego stylu owocuje  pełnymi uroku opisami prowansalskich krajobrazów - tym piękniejszymi,  że przepuszczonymi przez filtr wspomnień z dzieciństwa oraz  wzruszającymi i zabawnymi perełkami dziecięcej filozofii naznaczonej  specyficzną naiwną mądrością dotyczącą postrzegania świata. Niespieszna  akcja sprzyjająca delektowaniu się zwyczajną codziennością przenikającą  wspomnienia autora sprawia, że nie ma się ochoty choćby na chwilę  odkładać lektury, tylko chłonąć ją wszystkimi zmysłami z szerokim  uśmiechem na twarzy i nieokreśloną tęsknotą w sercu. Historia wciąga  niepostrzeżenie i już po chwili poddajemy się magii świata przywołanego  przez Pagnola. Z rozrzewnieniem wędrujemy wraz z nim po wzgórzach  porośniętych dzikim tymiankiem, pokładamy się ze śmiechu nad "brutalnie"  rozwianym pierwszym młodzieńczym zauroczeniem, pobłażliwie załamujemy  ręce nad szkolnymi psotami bohatera, odnajdujemy cząstki własnych  wspomnień w dowcipnych epizodach z życia rodzinnego zaobserwowanych  wnikliwym dziecięcym okiem.
Czas tajemnic to książka, przy której można odpocząć od wszechobecnego  zgiełku codzienności i przenieść się do krainy dzieciństwa - tej  wyidealizowanej i tym piękniejszej, że zachowanej we wdzięcznej pamięci.  Lektura obowiązkowa dla czytelników, którzy mieli już styczność z  twórczością Marcela Pagnola - i tych zachęcać specjalnie nie trzeba;  gorąco polecam tym, których ta nadzwyczajna przyjemność ominęła. Jeśli  macie ochotę na pogodną, pełną ciepła, humoru i słodkiej nostalgii  lekturę - Czas tajemnic będzie pozycją idealną.
Moja ocena: 4/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/122098/czas-tajemnic/opinia/4553589#opinia4553589
![]()  | 
| za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Esprit :) | 


Ja tego pana jeszcze nie znam...:)
OdpowiedzUsuńJak będę miała okazje poznać wcześniejsze książki, to i po tę sięgnę:). Jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Nie miałam przyjemności czytać żadnej książki tego autora. Ale kiedyś na pewno dam mu szansę.
OdpowiedzUsuńNo ja jeszcze nie miałam okazji bliżej zapoznać się z twórczością tego autora, ale jeśli juz, to zacznę od "Wspomnień z dzieciństwa", które od dawna mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJa dziś dostałam w prezecie od koleżanki właśnie książkę tego autora tylko o innym tytule, czyli ,,Żona piekarza''. Tak więc cieszę się niezmiernie i już na dniach zobaczę czy styl tego pisarza przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki i zauważyłam, że zdania na jej temat są podzielone. Szczerze to jakoś nie czuję do niej większego sentymentu, być może kiedyś się to zmieni :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ewa - najwyższy czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńkasandra - właściwie kolejność nie jest ważna, można bez obaw czytać, co tylko wpadnie Ci w ręce:)
tetiisheri - gorąco zachęcam!
toska82 - na szczęście ta książka jest częścią wymienionego przez Ciebie cyklu:)
cyrysia - o, super! Sama z chęcią bym przeczytała tę książkę!
Natula - kurczę, a ja jakoś nie natknęłam się na coś zdecydowanie negatywnego na temat tej książki. Jeśli ktoś lubi przygody Mikołajka, to i polubi przygody Marcela:)
Pozdrawiam serdecznie!
Nie słyszałam jeszcze o tym autorze, ale okładka tej pozycji przypomina mi okładkę "Małego Księcia". Nie wiem skąd takie skojarzenie, ale ono pierwsze wpadło mi do głowy, gdy ją ujrzałam.
OdpowiedzUsuńMimo Twojej recenzji nie czuję jakiś większych uczuć odnośnie tej pozycji. Chyba ją sobie odpuszczę, albo rozejrzę się w bibliotece za wcześniejszymi książkami napisanymi przez tego autora.
Chętnie sięgnę po twórczość Pagnola, intryguje mnie już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora, jednak po przeczytaniu stwierdzam, że trochę czasu pośród "odurzających aromatów tymianku i lawendy porastających prowansalskie wzgórza" bardzo by mi się przydała! :)
OdpowiedzUsuńCo do Schmitta- oprócz "Dziecka.." czytałam tylko "Oskara..." niestety nic nie sprawiło, że autor pozostałby w moim sercu, bo choć opowiada historie ważne i piękne, to nie daje nic od siebie, a to mnie bardzo zniechęca :(
Pozdrawiam Cię ciepło
Czytałam już jedną bardzo pozytywną recenzję tej książki, więc tym bardziej się cieszę, że Tobie ta książka również przypadła do gustu. Może kiedyś będę miała okazję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Mnie zachęcać nie trzeba, bo Pagnola już zdążyłam polubić za poprzednie książki, zwłaszcza za "Chwałę mojego ojca...", poza tym książkę ostatnio udało mi się wygrać ^_^. Choć i bez tego prędzej czy później bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńMasz rację, tak pogodną, dziecięcą i naiwna, a zarazem ironiczną i zdystansowaną narrację daje dystans wieku. Pagnol świetnie łączy dwa spojrzenia - dziecka i dorosłego. Oświetlają się wzajemnie, jedna nie jest zbyt infantylna, druga nie jest zbyt smutna, poważna i przemądrzała...
Miło mi będzie zanurzyć się w tej lekturze.
Pozdrawiam!! :-)
Julia - mimo Twoich obiekcji jednak zachęcam, rzadko zdarzają się takie mądre, pogodne książki:)
OdpowiedzUsuńDosiak - słuszna decyzja, zachęcam gorąco!
Ala - prawda, że brzmi to zachęcająco? Ja byłam zachwycona!
No fakt, mocno zniechęca powielanie uczuć i myśli nie dodając nic od siebie; będę musiała przekonać się o tym na własnej skórze, bo taka już ze mnie przekorna stwora:)
miqaisonfire - czego bardzo serdecznie Ci życzę:)
Oleńka - piękne podsumowanie:) Zatem życzę udanego spotkania z panem Pagnolem:)
Pozdrawiam gorąco!
Trochę niegramatycznie to napisałam - wybacz :)
OdpowiedzUsuńOleńka - ależ skąd! Mnie się bardzo podoba Twoje sformułowanie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie miałam do czynienia z tym bohaterem jak do tej pory.
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas.
Pozdrawiam.
Widziałam ją kiedyś w bibliotece,ale nie wiedzieć czemu,zrezygnowałam. Jak widać popełniłam błąd i muszę ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńChętnie się zapoznam z tą pozycją, ponieważ wydaje się intrygująca. Mimo że francuskich pisarzy nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńEdyta - polecam, naprawdę warto:)
OdpowiedzUsuńMiravelle - a widzisz! Mnie też się często zdarza ominąć ciekawe pozycje, a potem żałuję:)
Catalina - ja nie lubię francuskich kryminałów xD
Pozdrawiam serdecznie:)