Tytuł: "Czara wyroczni"
Seria: "Z mroków przeszłości"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2012
Ilość stron: 487
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Moja przygoda z prozą Judith Merkle Riley zaczęła się dobre kilka lat
temu za sprawą książek osadzonych w realiach średniowiecza opisujących
dzieje Małgorzaty z Ashbury - kobiety o nieprzeciętnym umyśle i
inteligencji wykraczających poza epokę: Księgi Małgorzaty i W
poszukiwaniu Szmaragdowego Lwa. Dzisiaj wracam do jej twórczości, by z
radością stwierdzić, że kunsztem pisarskim pod każdym względem dorównuje
Philippie Gregory; wystarczyło kilka pierwszych stron jej kolejnej
powieści, bym przeniosła się do XVII - wiecznego Paryża pozostającego
pod panowaniem Ludwika XIV - i poznała jego ciemną stronę oraz mroczne
sekrety.
15 - letnia Genevieve Pasquier to inteligentna, oczytana, choć nie
grzesząca urodą dziewczyna żyjąca w stosunkowo bezpiecznym i spokojnym
świecie dawnych ksiąg, starożytnej filozofii i ojcowskiej miłości. Jej
los dramatycznie się odmienia, kiedy w podejrzanych okolicznościach
umiera uwielbiany ojciec, a ona sama zostaje zhańbiona przez wuja i
ucieka z domu, w którym nie ma już dla niej miejsca; od samobójczej
śmierci w brudnych nurtach Sekwany ratuje Genevieve najbardziej znana i
wpływowa paryska czarownica, Catherine Montvoisin. Ulubiona wróżbitka
wyższych sfer ma wobec dziewczyny własne plany - zabiera ją do swojej
rezydencji, a przekonując się o zdolności przepowiadania przyszłości z
tafli wody, składa jej propozycję nie do odrzucenia. Za obietnicę zemsty
na wuju Genevieve ma wcielić się w rolę wiekowej markizy de Morville,
która wkrótce wśród stołecznej arystokracji robi prawdziwą furorę jako
niezawodna wróżbiarka. La Voisin dostrzegając drzemiący w dziewczynie
potencjał uczy ją rozmaitych sztuczek i umiejętności przydatnych w jej
profesji, jednak w zamian za protekcję żąda bezwzględnego posłuszeństwa,
lojalności i dyskrecji, no i procentu od uzyskanych dochodów.
Genevieve bardzo szybko przywyka do nowego życia: nowy, atrakcyjny
wizerunek, bogactwo i popularność oraz płynące z tego korzyści niemal
całkowicie zaprzątają jej uwagę, jednak z biegiem czasu zaczyna
dostrzegać i poznawać przerażającą prawdę o swojej protektorce, jej
skrzętnie skrywane oblicze oraz mechanizm działania stworzonej przez nią
organizacji oplatającej swoją siecią cały Paryż, sięgającej najwyższych
kręgów władzy. Przekonuje się, że La Voisin utrzymuje niemal we
wszystkich sferach sieć szpiegów i donosicieli, ma na swoje usługi setki
ludzi, którzy są jej coś winni - a nie brakuje wśród nich śmiertelnie
niebezpiecznych wiedźm, lekarzy i aptekarzy parających się
trucicielstwem działających pod przykrywką bądź swoich profesji, bądź
nieszkodliwego wróżbiarstwa czy astrologii. La Voisin u szczytu swej
potęgi jest nie tylko bajecznie bogata, ale też niebezpiecznie
inteligentna, wpływowa i przebiegła. Wciągnięta w tryby organizacji
Genevieve zdaje sobie sprawę, że wycofać się z tej sieci układów nie
będzie łatwo - ma jednak oparcie w ukochanym mężczyźnie. Poza tym jako
pierwsza dostrzega, że imperium Montvoisin zaczyna chylić się ku
upadkowi za sprawą nieustępliwego i wyjątkowo skutecznego komendanta
paryskiej policji, który z rozkazu króla tropi sprawców podejrzanych
zgonów - a wszystkie ślady wiodą w sferę wpływów najpotężniejszej
czarownicy Paryża. Szykują się aresztowania, procesy, tortury,
egzekucje; pętla nieubłaganie się zaciska i nie ma pewności, czy
Genevieve uda się cało wyjść z opresji.
Fabuła Czary wyroczni w dużej mierze opiera się na faktach, głównie na
dokumentach procesowych i protokołach sądowych z głośnej w owych
czasach tzw. "sprawy trucizn", w której oskarżono, osądzono i stracono
wiele paryskich trucicielek i wiedźm, z których najpotężniejszą i
najbardziej wpływową była bez wątpienia Catherine Montvoisin. Również
inne opisane w powieści czarownice były postaciami historycznymi: La
Trianon, La Lepere czy wielokrotna morderczyni wytrwale ścigana przez
komendanta de La Reyniesa - madame de Brinvilliers. Przeprowadzone
podówczas śledztwo ujawniło istnienie tajnej organizacji zrzeszającej
głównie kobiety, które wspomagały się wzajemnie, a pod przykrywką
wróżbiarstwa i sprzedaży afrodyzjaków parały się szpiegostwem,
szantażem, trucicielstwem, dokonywaniem aborcji, odprawianiem czarnych
mszy ( i wykorzystywaniem do tego celu niemowląt) oraz innych równie
odrażających praktyk. Z ich usług powszechnie korzystała zblazowana
arystokracja, między innymi oficjalna metresa Króla Słońce, markiza de
Montespan, a także najbliższe osoby z otoczenia króla. Mechanizm
działania organizacji bardzo przypominał mafijny, z jego hierarchią,
nienaruszalnymi zasadami i La Voisin w roli ojca - pardon! - matki
chrzestnej.
Riley przydała swoim bohaterom barw i życia, niezwykle
starannie odmalowała ich losy i charaktery, pozostając przy tym w
zgodzie z dostępnymi materiałami źródłowymi. Z niezwykłym rozmachem
nakreśliła bogate tło obyczajowe XVII - wiecznej Francji wiele uwagi
poświęcając sytuacji kobiet, niezależnie od statusu społecznego
całkowicie zależnych od łaski i niełaski głowy rodziny; wiele z nich,
nie mając prawa do dziedziczenia po mężu pozostawało bez środków do
życia; na porządku dziennym było wydawanie dziewcząt za mąż wbrew ich
woli, zamykanie w murach klasztoru, społeczne potępianie za próby
niezależności, srogie kary za aborcje lub dzieciobójstwo; wiele z nich
kończyło jako pogardzane utrzymanki lub ulicznice - wcale nie dziwi, że w
takich okolicznościach organizacja stworzona przez La Voisin cieszyła
się wśród kobiet popularnością, bo dosłownie wyciągała je z rynsztoka i
ratowała im życie - za cenę bezwzględnej lojalności co prawda, lecz dla
kobiet nie mających nic do stracenia było to do przyjęcia.
Autorka niezwykle barwnie ukazuje życie mieszkańców Paryża w czasie, gdy
religijność i pobożność istniały tylko na pokaz, zaś na porządku
dziennym były astrologia, wróżbiarstwo, wiara w zabobony i magię.
Ogromne zapotrzebowanie na miłosne specyfiki, rozmaite trucizny i
przepowiadanie przyszłości, zwłaszcza w kręgach znudzonej i szukającej
coraz to nowych rozrywek arystokracji, sankcjonowało istnienie i
działalność różnej maści wiedźm i wróżbitek. Lawirując pomiędzy
społecznymi warstwami siedemnastowiecznej Francji zaglądamy w brudne
zaułki Paryża i w wersalskie apartamenty królewskie, poznajemy zawiłości
dworskiej etykiety i reguły ówczesnego savoir - vivre'u, jak również
wkraczamy w świat bezpardonowych intryg i zakulisowych walk o władzę -
głównie w wykonaniu chorobliwie ambitnych kobiet pokroju de Montespan
czy Montvoisin. Podparcie fabuły historycznymi faktami przydaje lekturze
smaczku, dreszcz grozy przywołuje świadomość istnienia kobiet, które
wychodząc naprzeciw społecznym oczekiwaniom uważały się za czarownice i
robiły wszystko, by ugruntować swój publiczny wizerunek; smutne i
przerażające jest to, że dopiero zrzeszenie się w organizacji, której
wątpliwa moralnie, zbrodnicza działalność zapewniała im ochronę przed
istniejącym, skrajnie dla nich niekorzystnym prawem. Riley w
rewelacyjny sposób łączy wątek historyczny z psychologicznym, pozwalając
niemal na własnej skórze odczuć specyfikę i okrucieństwo epoki, której
portret z tak wielkim rozmachem i wnikliwością odmalowuje.
Czara wyroczni to znakomita pod każdym względem lektura posiadająca to
wszystko, co potrzebne jest do całkowitego oczarowania czytelnika, a
więc: intrygującą, bogatą fabułę ze wspaniale zarysowanym, wiernie i
starannie odtworzonym tłem epoki, niezwykle wyrazistą galerię ciekawych
bohaterów, w której nie brak postaci historycznych, dynamiczną, wartką i
trzymającą w napięciu akcję, niesamowity klimat, którego groza wynika
głównie z umiejętnego wydobycia na wierzch mrocznych sekretów ludzkiej
duszy oraz barwny, sugestywny język pozwalający na wiele różnych
sposobów poczuć wyjątkową atmosferę siedemnastowiecznego Paryża.
Wyśmienita proza Riley jest jak magiczna mikstura - potrafi bez reszty
zauroczyć, oderwać od rzeczywistości, przenieść w inny wymiar; czy
potrzebna Wam większa zachęta?
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/40459/czara-wyroczni/opinia/1212477#opinia1212477
recenzja bierze udział w wyzwaniu czytamy książki historyczne |
za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :) |
Paskudna jesteś, u mnie książka jeszcze czeka na swoja kolej, a ty już przeczytałaś:)
OdpowiedzUsuńanetapzn - ano, przyszła na nią kolej :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Podpinam się pod komentarz Anetapzn! :D U mnie także książka nabiera mocy na półce :D
UsuńBo taka gruba odrobinkę nieporęczna jest, do torebki się nie zmieści...
UsuńHmmmmm .... Muszę w końcu przeczytać Judith Merkle Riley albo Philippy Gregory, bo wstyd się przyznać, jeszcze nic nie czytałam żadnej z tych autorek. A Ty tak zachwalasz ich talent, ich powieści. Zresztą każdy opis książki Philippy Gregory jest więcej niż pociągający :)
OdpowiedzUsuńEdyta - zachwalam, bo mnie ich proza raz po raz dosłownie urzeka. Spróbuj koniecznie, na pewno Ci się spodoba!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie potrzebna mi większa zachęta :) jeszcza ta okładka! już zaczynam polowanie na tą książkę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię właśnie taki książki , połączenie faktów historycznych z fikcją literacką. Kusisz mnie ogromnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam tej autorki i jak widzę, wiele tracę !
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści w takim klimacie. Z pewnością sięgnę. A umiejscowienie akcji w Paryżu dodaje swoistego smaczku.
OdpowiedzUsuńWsiąkłaś w książki z wątkiem historycznym totalnie. :) Ja tak miałam w zeszłym roku z kryminałami i thrillerami. :)
OdpowiedzUsuńEwa - ech, no zawsze je uwielbiałam, a ostatnio po prostu jakoś częściej trafiają w moje ręce:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam kilka lat temu i bardzo miło wspominam. Również bardzo mi się podobała tej samej autorki książka o Nostradamusie, nie pamiętam teraz tytułu. Ogółem ta pani bardzo fajnie pisze.
OdpowiedzUsuńEdyta - o Nostradamusie nie czytałam z obawy, że to jednak nie moje klimaty - z drugiej strony astrologia, XVII - wieczny Paryż też średnio trafia w moje zainteresowania, a jednak autorka zrobiła z tematu istne literackie cacko:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Okładka jest boska, ale nie wiem, czy miałabym teraz ochotę na taki mocno historyczny utwór. Zwłaszcza, że czasy w których rozgrywa się akcja, nie są moimi ulubionymi :/
OdpowiedzUsuńTirindeth - wiesz, mnie bardziej skusiło nazwisko autorki niż czas i miejsce akcji, lecz ani przez chwilę nie żałowałam wyboru! Nie zniechęcaj się, tylko spróbuj!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Coś czuję, że "zarazisz" mnie kolejną autorką :) Podoba mi się zarówno zarys fabuły, jak i czas i miejsce akcji - super :)
OdpowiedzUsuńKasia J. - mam taką nadzieję :D Jestem pewna, że cała reszta również przypadnie Ci do gustu:)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
XVII-wieczny Paryż kusi, czasy panowania Ludwika XIV już niekoniecznie. Autorki nie znam, nawet o niej nie słyszałam, ale czuję się zaintrygowana na tyle, by dopisać ją do mojej czytelniczej listy.
OdpowiedzUsuńBeatriz - proza autorki jest warta bliższego poznania; jeśli czas akcji Ci nie odpowiada, sięgnij po powieści o Małgorzacie z Ashbury (średniowiecze) lub "Wodnego diabła" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Historia Paryża z jego niezliczonymi tajemnicami oraz czarownice jako motyw przewodni, to po prostu wyjątkowa mieszanka spełniająca nasze oczekiwania. Już się cieszę na lekturę książki, bo z pewnością przeczytam ją w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Aneczka - książka już na Ciebie czeka, a jak!
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Miałam nadzieję, że to zaproponujesz :)
UsuńDzięki. Czekają mnie same przyjemności :)
Lubię czytać o Paryżu, dlatego jeśli taki wątek pojawia się w fabule danej książki, to już jestem usatysfakcjonowana. Nie wiem tylko, czy XVII-wieczny Paryż mnie zachwyci, gdyż z reguły śledzę to miasto w bardziej współcześniejszych realiach, ale mimo wszytko zaryzykuje.
OdpowiedzUsuńMnie zdecydowanie nie potrzeba większej zachęty. Nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie słyszałam o tej pisarce.
OdpowiedzUsuńOkładka jest naprawdę świetna. Od razu przyciąga oko. Sama z miłą chęcią się skuszę na tę powieść. Brzmi naprawdę ciekawie :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie spotkałam się z tą autorką, ale zaciekawiłaś mnie. Przeczytam, jeśli na nią trafię.
OdpowiedzUsuńTeraz zauważyłam, że piszesz w swoim "o mnie", że lubisz Loreenę McKennitt. Ja też, ja też, uwielbiam ją, jej piosenki mają taki nieziemski klimat. :)
ultramaryna - przeczytaj koniecznie, ma naprawdę rewelacyjny styl!
UsuńŚwietnie "spotkać" kogoś, kto podziela moją muzyczną pasję! Loreeny słucham od kilkunastu lat i jestem wciąż tak samo nią oczarowana:)
Pozdrawiam serdecznie!
Tak, a ona nie jest jakoś bardzo znana (w pewnych kręgach muzycznych pewnie tak, ale na pewno nie wśród ogóły słuchaczy), więc tym bardziej takie "spotkanie" cieszy :)
UsuńBrzmi bardzo zachęcająco. Zamierzam przeczytać, szczególnie że jestem po lekturze "Kochanka Słońca". Czasy te same, więc może i tym razem będzie interesująco.
OdpowiedzUsuńbursztynowa - będzie intrygująco! Śmiem nawet twierdzić, że "Czara wyroczni" jest dużo lepiej napisana i znacznie ciekawsza, niż "Kochanka Słońca" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wiesz za co uwielbiam Twoje recenzje? Zwykle piszesz o książkach, które intrygują mnie od samego tytułu i okładki, po treść. Tak było przecież z Siostrzycą, którą zdobyłam za sprawą Twojej recenzji. Czarę wyroczni przeczytałabym z wielką chęcią. To właśnie takie lektury - szczypta magii, historia, tajemnice sprawiają, że lektura pochłania mnie bez końca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Widziałam książkę w księgarni, ale autorki nie znałam i obawiałam się, że to jakieś czytadło. Twoja rekomendacja, że dorównuje Philippie Gregory jest dla mnie wystarczająca.
OdpowiedzUsuń