poniedziałek, 21 marca 2016

ŚBK-owe przykurzątka, czyli książkowe wyrzuty sumienia

Moi drodzy,

w tym miesiącu post tematyczny Śląskich Blogerów Książkowych dotyczy tych książek, które smętnie spoglądają na nas z półek i regałów, jak nieme wyrzuty sumienia, dopominając się nieśmiało o naszą uwagę. Jestem przekonana, że każdy z Was posiada w swojej biblioteczce takie przykurzątka (zakochałam się w tym określeniu!) - ja w dzisiejszym wpisie postanowiłam uwzględnić dziesięć takich sierotek, które nie tylko od niepamiętnych czasów czekają cierpliwie na swoją kolej, ale zarazem takich, które w najbardziej wyrazisty sposób reprezentują moje zainteresowania i pasje, również te nieco ostatnio zaniedbane.







Kobiece biografie, czyli Alienor z Akwitanii, Królowa Blanka, Abelard i Heloiza autorstwa znakomitej francuskiej mediewistki Regine Pernoud oraz Lukrecja Borgia  Marii Bellonci - stareńkie i podniszczone wydania zdobyte za grosze na Allegro, ale cieszą oko perspektywą lektury ;)

Pozostając w tematyce średniowiecznej - Pieśń łuków. Azincourt  Bernarda Cornwella - nie zliczę, ile razy odkładałam lekturę; teraz wymyśliłam, że zdobędę więcej publikacji dotyczących wojny stuletniej i przeczytam cięgiem. Taaa... :D

Z serii "historia Anglii" - dwa pierwsze tomy trylogii Hilary Mantel: W komnatach Wolf Hall oraz Na szafocie - wydania kompletnie z innej parafii, trzeciego tomu wciąż brak (ponoć jeszcze nie napisany...). Czekam z lekturą na ostatni tom, żeby przeczytać całość za jednym razem, rzecz jasna.

No i reprezentantki tematyki, dla której podjęłam niegdyś studia na kierunku etnologia: Cudotwórcy, kapłani, hochsztaplerzy  Olgierda Budrewicza, Polska demonologia ludowa  Leonarda Pełki, Polowanie na czarownice w Europie wczesnośredniowiecznej  B.P. Levacka. To dopiero prawdziwy wyrzut sumienia i najbardziej zaniedbana dziedzina moich zainteresowań. Może ten wpis zmobilizuje mnie do znalezienia odrobiny czasu na powrót do tego, co kiedyś stanowiło ważną część mojego życia? ;)

A jak to jest z Wami? Które książki z Waszej biblioteczki czekają na przeczytanie zbyt długo? ;)



31 komentarzy:

  1. Demonologię kiedyś czytałam w związku z folklorystyką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ja mam z 300 takich przykurzątek (określenie rewelacyjne!, jeśli każde z nich ma parę oczu, to gapi się na mnie z wyrzutem 600 oczek... Brrrr, chyba zacznę się bać zasypiać w ich towarzystwie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wymieniłam wszystkich :P
      Ale nie mam odwagi dokładnie policzyć tych nieprzeczytanych -_-

      Usuń
  3. Jasne. Ja też, jak każdy książkoholik, mam na półce sporo takich wyrzutów sumienia:) Biedne te przykurzątka;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chcę nawet myśleć ile takich wyrzutów sumienia mam w swojej biblioteczce. Ciągle walczę z czasem, ale niestety walka jest z góry skazana na przegranie.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pieść łuków" czyta się samo, zacznij już! :) Jest cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Demonologia :) Oj u mnie... Wielka wyprawa księcia Racibora (chcę niedługo ruszyć i na bazarek), Kobieta ze złota, Początki państw. Węgry, kilkanaście kryminałów (rekordowy 2x Kjell Olla Dahl chyba 3 albo 4 lata), dwukrotnie nieprzebrnięty "Mason i Dixon" Pynchona i bijąca wszystkie na głowę "Księga dokonań wszystkich Sherlocka Holmesa" - iż nieporęczna do autobusu, ale przeczytam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, i u Ciebie sporo się ich uzbierało! ^^
      Ech, ja uwielbiam takie opasłe tomiszcza, co z tego, że nieporęczne :)

      Usuń
  7. Niestety mam sporo takich książek :/ Ze wstydem patrzę na swoje półki, ale co zrobić, nałóg to nałóg :D
    Przykurzątka - genialne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ze wstydem to może nie, ja patrzę z radością, nawet na te nieprzeczytane książki. Tylko czasem dopadają mnie wyrzuty sumienia, że czekają za długo na lekturę - i potem powstają takie posty jak ten ;P

      Usuń
  8. Piękne książki na Ciebie czekają (Polska demonologia ludowa!!!) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję ^^
      "Demonologię" to sobie podczytuję od czasu do czasu, to nie jest lektura do połknięcia na raz - ale i tak zbyt rzadko do niej zaglądam :(

      Usuń
  9. Wstyd się przyznać, choć są to tylko dwie pozycje. Biografia Szymborskiej i "Jak Wałęsa przechytrzył komunistów". Po tę drugą książkę muszę chyba szybko sięgnąć, żeby być na topie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Długo by wymieniać, choć chyba mieszczę się w normach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się obawiam, że książkoholików nie dotyczą żadne normy :P

      Usuń
    2. Całkiem możliwe. ;)

      Usuń
  11. Same książki, które i ja bym chętnie poczytała! Zwłaszcza kobiece biografie wymienione na początku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mogę Ci pożyczyć, jeśli będziesz chciała ;)

      Usuń
  12. O, ta "Demonologia..." mnie ciekawi, zapisuję na swojej liście "Do przeczytania" ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, zupełnie nie moja tematyka, aczkolwiek mocno zaintrygowała mnie "Lukrecja Borgia" i po nią sięgnęłabym w pierwszej kolejności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, ja nadal mam problem z tym, za którą lekturę wzięłabym się najpierw -_-

      Usuń
  14. Już chyba sama nie zliczę książek, które zerkają na mnie z regału i czekają na przeczytanie. Ale skąd wziąć na to wszystko czas :D?

    Zapraszam do wzięcia udziału na moim blogu : http://word-is-infinite.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Same świetne książki, sama chętnie bym się z nimi zapoznała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykurzątka brzmią słodko :) U mnie niestety również zebrała się spora ich kupka... Z tym, które przedstawiłaś gorąco polecam CI "Pieśń Łuków" Cornwella :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przykurzątka <3 Mam ich całe mnóstwo i czasem aż mi wstyd, że mam ich aż tyle! Biedaczyska latami czekają na półce na moją uwagę....

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.