Moi drodzy,
przy okazji wczorajszej recenzji książki Kamila Janickiego "Damy Złotego Wieku" zapowiedziałam konkurs, w którym nagrodą będzie ta właśnie literacka perełka. A wszystko dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak. Tak więc serdecznie zapraszam do udziału w konkursie, bo jest o co powalczyć!
Regulamin:
1. Konkurs organizowany jest przez właścicielkę bloga zwiedzamwszechswiat, czyli mnie ;)
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Znak.
3. Nagrodą w konkursie jest egzemplarz książki Kamila Janickiego "Damy Złotego Wieku".
4. Konkurs trwa od 27.11 do 3.12.2014, czyli cały tydzień.
5. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone dnia następnego, tj. 4.12.
6. Odpowiedzi na pytanie konkursowe oraz adres mailowy należy zostawić pod tym postem.
7. W konkursie zostanie wyłoniony jeden zwycięzca, którego wybór będzie całkowicie subiektywny i dokonany przeze mnie.
8. O wygranej zwycięzcę powiadomię drogą mailową. Zwycięzca zgadza się, bym przekazała jego dane adresowe wydawnictwu celem wysłania nagrody.
9. Pytanie konkursowe brzmi: która renesansowa, polska dama (niekoniecznie bohaterka książki) najbardziej przemawia do Twojej wyobraźni i dlaczego? Nie trzeba pisać elaboratów, wystarczą 2-3 zdania, naprawdę ;)
Kochani, do dzieła! Fantastyczna nagroda czeka!
Chętnie spróbuję swoich sił, gdyż wiem, że zarówno mnie, jak i mamie umiliłaby popołudnia :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najbardziej przemawia do mnie Bona Sforza, niezwykle inteligenta kobieta na polskim tronie, która wiedziała, jak zjednać sobie ludzi i poprawić sytuację Polski. Umacniała swoją pozycję z takim samym zapałem, z jakim dbała o kraj. Była królową wybitnie wykształconą i umiała ze swojej wiedzy skorzystać zależnie od potrzeb. Jest zdecydowanie najbardziej inspirującą postacią z tego okresu naszej historii.
Może to trochę dziwny wybór, ale Anna Jagiellonka bardzo mnie ciekawi. Zastanawiam się, jak dałą sobie radę, będą starą panną, na dworze, a potem, kiedy uciekł niedoszły "narzeczony" i koniec końców stała się "warunkiem w kontrakcie" na drodze do przejęcia korony Reczpospolitej Polskiej przez Stefana Batorego. Kobieta silna, któa robiła swoje, pomimo wszystko i wszystkim. Godna swej matki, Bony. Podziwiam jej pokorę i determinację jak prawdziwy Mąż Stanu, aż się prosi o film sensacyjny o niej. :)
OdpowiedzUsuńbemeraude@wp.pl
Uważam, że renesans to w ogóle jedna z najciekawszych epok (dlatego bardzo chciałabym przeczytać książkę Kamila Janickiego;)) Intryguje mnie każda z tych trzech dam - i Bona, i Anna Jagiellonka, i Barbara Radziwiłłówna - choć każda czym innym. Gdybym miała wskazać jedną, chyba byłaby to Barbara Radziwiłłówna. Dlaczego? Może dlatego, że jej życie, choć krótkie, pełne było kontrastów. Zaznała szczęścia i cierpienia, bliskości i samotności, miłości i nienawiści. Nie interesowała jej polityka, tylko ukochany mężczyzna, choć uczucie to komplikowało jej życie.
OdpowiedzUsuńsietylkowydaje@gmail.com
Zdecydowanie Barbara Radziwiłłówna. Była osobą posiadającą ludzkie słabości i namiętności , ale także odważną i kochającą kobietą z krwi i kości. Sam Król pokochał ją na tyle mocno, by poślubić wbrew woli matki i sejmu polskiego. Uważa się ją za rozpustnicę, ale w rzeczywistości bardzo cierpiała. Miała złą opinię wśród poddanych, teściowa jej nie akceptowała, była ofiarą gry politycznej oraz zmarła w męczarniach z powodu choroby. Jej historia, to najgłośniejsza polska tragedia miłosna.
OdpowiedzUsuńmysterkablog@gmail.com
Jakby nie spojrzeć, to najciekawszą kobietą polskiego renesansu była Bona Sforza.
OdpowiedzUsuńJednak moją ulubioną postacią z tamtego okresu jest Beata Kościelecka - naturalna córka Zygmunta Starego, wychowana na królewskim dworze i wydana bogato za mąż miała wieść spokoje życie przy mężu. Niestety los pokrzyżował te plany i kilkanaście miesięcy po ślubie Beata została wdową. Od tej pory jej życie to nieustanna walka z przeciwnościami losu - bo pomimo ogromnego bogactwa i świetnych koligacji była tylko kobietą... Nie wszystkie jej decyzje były słuszne (chociażby sprawa małżeństwa jej jedynej córki), ale starała się zachować niezależność i kontrolę nad swoim losem. Beata, podobnie jak Bona, wyrastała ponad swoje czasy. I podobnie jak ona musiała za to drogo zapłacić - zmarła w "areszcie domowym", który zafundował jej drugi mąż, z dala od córki i rodzinnych włości. Beata to postać tragiczna, ale równocześnie ciekawa i inspirująca.
anek7@poczta.onet.pl